Rozwój OsobistyWszystkie Wpisy

Jak znaleźć przyjaciela, z którym będziesz mógł spędzać czas?

Jak znaleźć przyjaciela ?

Takie o to pytanie dostałem na Facebooku od czytelnika, który określił się jako typ samotnika mając 24 lata. Chłopak w wieku 24 lat czuje jak mu życie spierdala przez palce-tak to określił i myśli, że kluczem do tego jest brak znajomych.

Chłopak, krótko mówiąc czuje się samotny. Napiszę więc tak! Jeśli w wieku 24 lat masz tego typu problemy, jak znalezienie grona dobrych znajomych, z którymi będzie się mogło spędzać czas, to problem leży gdzie indziej. Tutaj nie leży! Problem leży w życiu jakie się prowadzi.

Ja już wolałbym znaleźć sobie jakąś dziewczynę, niż grono dobrych znajomych, z którymi mógłbym spędzać czas.  Mając dziewczynę, byłbym zajęty i nie myślał o głupotach. Dodatkowo skoro ktoś myśli o tego typu rzeczach, to ma za dużo widać wolnego czasu.

Jak znaleźć grono znajomych, aby móc spędzać z nimi czas? Kurcze! Ja mam bardzo dużo znajomych, ale nie mam czasu z nimi spędzać swoich wolnych dni.  Kiedy ja mam czas, to nie zawsze oni mają. Ja jestem zajęty swoimi sprawami, swoją pasją, dziewczyną, a oni swoimi sprawami, żonami, biznesami. Rzadko mamy czas się spotkać, ponieważ się mijamy. Jak ja mogę, to ktoś inny nie może i na odwrót. Tak wygląda kurwa dorosłe życie i jeśli w wieku 24 lat masz tego typu problemy, to znaczy, że stoisz w miejscu. Jeśli w wieku 24 lat masz taki palący problem, to faktycznie życie Ci spierdala przez palce. Spierdala, bo stoisz w miejscu. Stojąc w miejscu, cofnąłeś się, bo większość normalnych rówieśników nie ma już w tym wieku  czasu na głupoty.

Gdyby kolega zadzwonił do mnie i się mnie spytał czy idę z nim pić wódkę, bo mu się nudzi, to kazałbym mu puknąć się w czoło.

Mam wrażenie, że się nudzisz! Nudzisz się z braku pracy, obowiązków, pasji, dziewczyny. Nudzisz się, ponieważ nie wiesz jak zagospodarować swoim życiem i przez to stoisz w miejscu. Można powiedzieć, że prowadzisz życie jeszcze typowego nastolatka, który jedyne co ma do roboty do chodzenie do szkoły.

W wieku 16-21 lat ludzie mogą mieć tego typu problemy, ale w wieku 24 lat?  Należy więc odpowiedzieć sobie na jedno, zajebiście ważne pytanie:

Jakimi ludźmi ja chce się otaczać? Do jakiego grona chcę aspirować? Do czego mi Ci ludzie będą potrzebni?

Musisz odpowiedzieć sobie na te pytania. Bo widzisz, tak jak pisałem w mojej książce/e-booku- „PRAWO WZAJEMNOŚCI-INSTRUKCJA OBSŁUGI LUDZI” w młodym wieku łączą ludzi przeważnie imprezy, a w dorosłym życiu prawo wzajemności oparte na wzajemnych korzyściach. Czemu to takie egoistyczne? Wszystko wyjaśniłem dokładnie w mojej książce.

Ważne jest, aby odpowiedzieć sobie na jeszcze ważne pytanie, jak nie najważniejsze:

Co ja mam do zaoferowania innym ludziom?

Co rzucasz na stół? Jakie wartości? Dlaczego inni mieliby Ciebie poznać? Dlaczego ktoś miałby z Tobą rozmawiać? Masz ciekawe życie? Masz szerokie kontakty? Jesteś człowiekiem dużych możliwości? Jesteś w stanie w jakiś sposób dawać innym ludziom do myślenia czy ich inspirować? Może masz jakąś wiedzę, której oni potrzebują? A może masz jakieś umiejętności, które zwrócą na Ciebie czyjąś uwagę? Masz chociaż potencjał życiowy? W sumie w wieku 24 lat oczekuje się już konkretnych osiągnięć i nie ważne czy to sport czy życie.

A może jesteś na tyle ciekawą osobistością, że ludzie po prostu uwielbiają przebywać w Twoim towarzystwie? Ludzie lubią przebywać w Twoim towarzystwie, ponieważ czują się w nim dobrze? Czują się w nim dobrze, ponieważ potrafisz pozostawić ich w lepszym stanie emocjonalnym, niż zastałeś? A może jesteś do nich podobny pod względem jakiś życiowych doświadczeń czy wspólnych zainteresowań? Może jesteś świetnym rozmówcą? Umiesz słuchać i w odpowiedni sposób potrafisz zjednać sobie ludzi? 

W sumie co ja plotę? Gdyby tak było, to bym nie dostał tego typu zapytania. Więc co może mieć typowy 24 letni samotnik do zaoferowania innym ludziom? I tu jest pies pogrzebany! Problem nie polega więc na tym, że w tej chwili nie masz znajomych, ale na tym, że pogubiłeś się w życiu!

Możesz jeszcze kupić czyjś czas, ale jest to bardzo krucha instytucja i w końcowym rozrachunku ja osobiście wolałbym się zająć sobą, niż szukać tego typu znajomości.

Jak znaleźć grono dobrych znajomych z którymi będzie się spędzało czas? Głównie poprzez swoją wartość i inicjatywę. Warto otworzyć się na ludzi, wyjść w ich kierunku z inicjatywą, a nie czekać, aż ktoś zapuka do drzwi. Niestety trzeba być przy tym bardzo uważnym człowiekiem, ponieważ ludzie są różni. Niektórzy może będą mieli za cel wykorzystanie Ciebie, więc warto nauczyć się żyć w samotności i sam ze sobą. 

Mi inni ludzie nie są potrzebni do życia i funkcjonowania, ponieważ mam swoje własne zajęcia, pasje. Jestem sam ze sobą szczęśliwy i co jest najlepsze? Właśnie dlatego nie jestem samotny. Nie potrzebuje innych ludzi do szczęścia, jednocześnie nie czując się w żaden sposób samotny. 

I klucz jest taki, że ja nie szukam osób z którymi mógłbym wypić wódkę, tylko dla samego jej wypicia. Jak mam ochotę wypić piwo, to nie potrzebuję u boku jakiegoś ogona, który mi będzie tylko jadę sobie gdzieś w jakieś urokliwe miejsce, siadam i otwieram sobie piwko i podziwiam przyrodę ze swoimi myślami, a głowę mam pełną pomysłów.

Gdzie możesz poznać innych ludzi?

W skrócie to wszędzie, ale nie zawsze będą to wartościowi ludzie, a chyba chodzi o to, żeby poznawać ludzi, którzy wnoszą do naszego życia jakąś wartość, a nie okradają nas z czasu, energii czy pieniędzy. Jeśli chcesz poznawać ludzi wartościowych, sam musisz być taką osobą. To już wiesz! A gdzie można poznawać takie osoby?

  • Poprzez wspólną pasję, którą może być sport czy zainteresowanie. 

Najlepiej ludzi poznawać poprzez swoje hobby. Jak lubisz łowić ryby, to zapisz się do jakiegoś klubu wędkarskiego. W sumie wiem, gdzie leży problem, jest brak pasji! Jak się nie wie co się chce w życiu robić, to człowiek błądzi. Myślę, że poniższy wpis da mocno do myślenia odnośnie tego:

Jak Znaleźć Swoją Pasję w Życiu???

  • Poprzez swoją społeczną inicjatywę:

Społeczna inicjatywa może być związana z pasją, ale nie koniecznie. Mój kolega swego czasu zorganizował u siebie w mieście turniej karate. Żeby to zrobić musiał sporo się nabiegać, a przez to poznał wiele osób, które zaangażował w swój projekt.

Siedzenie na dupie i smęcenie, naprawdę nie sprawi, że kogoś poznasz. Jak nic nie zmieniasz, to nic się nie zmienia. 

Duże miasto:

Nie ukrywajmy, że jeśli siedzisz na jakiejś wiosce, gdzie 99% populacji w Twoim wieku wyjechała do większego miasta, masz dużo ograniczone możliwości.  

Jeśli chcesz się rozwijać, to bardzo trudno będzie Ci to zrobić, siedząc gdzieś na wiosce pod lasem. Taki klimat jest dobry raz na jakiś czas, ale w dłuższej perspektywie sprawia, że stoisz w miejscu. Małe miasto, małe możliwości, a duże miasto, daje duże możliwości, jeśli oczywiście zechcesz z nich skorzystać. Bo jeśli będziesz siedział zamknięty w czterech ścianach, to kurwa nawet w Nowym Jorku będziesz czuł się samotny. Powiem więcej, że nawet będziesz czuł się jeszcze bardziej samotny, niż jakbyś mieszkał na wsi.

W moim rodzinnym mieście większość powyjeżdżała do większych miast lub za granicę. Na moim osiedlu zostali tylko ludzie starsi, osoby, które mają już poukładane życie rodzinne oraz niedobitki, które szwendają się gdzieś po garażach i piją tanie wina, patrząc jak im życie spierdala przez palce.

P.S

Jak dałem Ci do myślenia i chcesz mnie w jakiś sposób wesprzeć, to możesz mi postawić “małą czarną”, bo lubie brunetki :):)

Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ

Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)

 

 

 

 

 

5/5 - (1 vote)
Pokaż więcej

6 Komentarzy

  1. Myślisz ,że brak bliskich znajomych odpycha kobiety? Jak poradzić sobie przy poznawaniu kobiety z tym ,że nie ma się znajomych z którymi można wyjść na piwo ?

    1. Poniekąd tak jest, jednak nie liczy się ilość, a jakość. Jeśli masz dużo znajomych, którzy Cię nie szanują przy Twojej kobiecie, a różnie to bywa np: robią sobie z Ciebie żarty w jej obecności lub wielokrotnie zawiodłeś się na nich, a ona to widziała i jednocześnie dalej masz z nimi kontakt, to może to być bardziej destrukcyjne, niż brak znajomych ogólnie.

  2. „Jak znaleźć grono znajomych, aby móc spędzać z nimi czas? Kurcze! Ja mam bardzo dużo znajomych, ale nie mam czasu z nimi spędzać swoich wolnych dni. Kiedy ja mam czas, to nie zawsze oni mają. Ja jestem zajęty swoimi sprawami, swoją pasją, dziewczyną, a oni swoimi sprawami, żonami, biznesami. Rzadko mamy czas się spotkać, ponieważ się mijamy. Jak ja mogę, to ktoś inny nie może i na odwrót. Tak wygląda kurwa dorosłe życie i jeśli w wieku 24 lat masz tego typu problemy, to znaczy, że stoisz w miejscu.”

    Mam 28 lat i zupełnie nie zgadzam się z tym fragmentem. Otóż nie, jeśli dorosłe życie tak wygląda to z tym dorosłym życiem coś jest nie tak. Człowiek jako istota społeczna potrzebuje przynależności do grupy i chociaż istnieją w tym względzie niewątpliwe różnice osobnicze to potrzeba ta jest praktycznie nie do odrzucenia. Zresztą kobiety mniej lub bardziej świadomie oceniają nas pod kątem posiadania znajomych, nie zauważyłem, aby cokolwiek zmieniało się u nich z wiekiem w tym względzie. Nawet PUA wymyśliło wszak teorie dowodu spolecznego.

    Z brakiem czasu to moim zdaniem wymówka – ja nawet pracując na 1,5 etatu potrafię bez większych problemów znaleźć czas na spotkanie ze znajomymi. No chyba że ktoś poświęca 15 h na dobę na prace czy budowanie biznesu. Takim osobom nie zazdroszczę egzystencji – nawet jeśli rozkręcą te swoje biznesy to padną szybko jak muchy, niczym Kulczyk. Chyba jedyna wiarygodna wymówką jest posiadanie dzieci, ale nawet tutaj powątpiewam – mój najlepszy przyjaciel ma żonę i 6-letniego syna, często spotykamy się we czworo 🙂

    Moim zdaniem to właśnie przyjaźń jest najważniejsza relacją w życiu – bardziej trwała niż związek, a gdy podwinie ci się noga, stracisz status, pracę, pójdziesz siedzieć to bardziej prawdopodobne jest, że zostanie z tobą przyjaciel niż dziewczyna/żona. W sumie najlepiej mieć kobiete-kochankę-przyjaciolkę w jednym, ale o taką relację wcale nie jest łatwo.

    1. 1. Otóż nie, jeśli dorosłe życie tak wygląda to z tym dorosłym życiem coś jest nie tak. Człowiek jako istota społeczna potrzebuje przynależności do grupy i chociaż istnieją w tym względzie niewątpliwe różnice osobnicze to potrzeba ta jest praktycznie nie do odrzucenia. Zresztą kobiety mniej lub bardziej świadomie oceniają nas pod kątem posiadania znajomych, nie zauważyłem, aby cokolwiek zmieniało się u nich z wiekiem w tym względzie. Nawet PUA wymyśliło wszak teorie dowodu spolecznego.

      Przynależność do grupy mówisz? Takie coś czują tylko słabi ludzie, którzy szukają poklasku, aprobaty oraz zainteresowania. To oni chcą należeć do jakiejś grupy, społeczności! To oni pają taką potrzebę. Pytanie też jest takie czy to Ty tworzysz grupę czy jesteś jej najsłabszym ogniwem? Jednym z wielu? Możesz należeć do grupy znajomych, ale czy Ty jesteś jej mocnym ogniwem? Fundamentem?
      Nie ważne ile osób znasz, ważne ile osób Ciebie zna!
      Czy te osoby są potrzebne Tobie do funkcjonowania, czy Ty jesteś potrzebny im ze względu na swoją wartość? Liczy się jakość znajomych, a nie ich ilość! Możesz mieć 1000 znajomych, imprezować z nimi, bić piony, ale kiedy opadnie kurz, to nikt Ci nie pomoże z nich! I po tym oceniają Cię kobiety! Nie po ilości, a po jakości! Jakości znajomych! Którzy COŚ MOGĄ W ŻYCIU! Mają jakąś wartość!

      „Z brakiem czasu to moim zdaniem wymówka – ja nawet pracując na 1,5 etatu potrafię bez większych problemów znaleźć czas na spotkanie ze znajomym”.

      Nie o to mi chodziło.

      „Moim zdaniem to właśnie przyjaźń jest najważniejsza relacją w życiu – bardziej trwała niż związek, a gdy podwinie ci się noga, stracisz status, pracę, pójdziesz siedzieć to bardziej prawdopodobne jest, że zostanie z tobą przyjaciel niż dziewczyna/żona. W sumie najlepiej mieć kobiete-kochankę-przyjaciolkę w jednym, ale o taką relację wcale nie jest łatwo.”

      Przyjaźń to bardzo krucha instytucja! Załóż z tym człowiekiem biznes i potem mów o przyjaźni jak was nie podzielą pieniądze!

  3. Cos w tym jest, zastanawia mnie ile masz lat, bo jak czytam tego bloga to sie zastanawiam czy juz jestes po 30stce, czy nie. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button