Jak Odzyskać Byłą DziewczynęRelacje z KobietamiWszystkie Wpisy

Kontrola emocji w związku i po burzliwym rozstaniu-Czyli jak wygląda rozstanie z kobietą

Stary wpis, który mam nadzieję da Ci do myślenia. Był to mój pierwszy wpis na największym forum dotyczącym uwodzenia kobiet, z którego się wywodzę. Napisałem go w momencie rozstania z moją byłą dziewczyną. Bardzo wiele dowiecie się o mnie po wpisie. Chodzi mi moment, w którym zaczynałem.

Jeśli rozstałeś się z dziewczyną, myślę, że to będzie przydatny dla Ciebie wpis, aby postawić się na nogi.

Wpis przeznaczony jest dla osób pełnoletnich. Jeśli nie masz skończonych 18 lat lub jesteś wrażliwy, to opuść to miejsce. Ono nie jest dla Ciebie.


pt., 2011-09-02 12:06 — TYAB

Jest to mój pierwszy wpis na blogu, ale myślę ,że będzie przydatny dla nowych użytkowników jak i tych troch bardziej doświadczonych. Uprzedzam będzie to bardzo długi wpis jeśli ktoś nie ma ochoty to niech nie czyta tej telenoweli brazylijskiej:). Dokładnie nie wiedziałem w jaki dział go wstawić, ale wstawiłem w związki, choć zachowanie kobiet też są tu ujęte. Z góry przepraszam za błędy ortograficzne.

Krótko o mnie, pochodzę z rodziny jak to można nazwać ”patologicznej” gdzie nie stroniono od alkoholu. W domu non stop były awantury, przez to stałem się od małego człowiekiem bardzo nerwowym, byle głupota wyprowadzała mnie z równowagi. Jako ,że wychowałem się na przysłowiowej ”ulicy ” nie obca mi była przemoc, jak ktoś mnie zdenerwował to wpadałem w taki szał ,że czasami biłem dotąd ,aż ktoś mnie odciągnął, albo nie zobaczyłem dużo krwi. Przez to miałem w młodości wiele niemiłych przygód i nocy spędzonych na komisariatach. Dobra do rzeczy…..

Ze swoją byłą kobietą byłem ponad 3 lata. Był to okres zajebistych wspomnień, pięknych chwil, ale także krzywych akcji, które nie jednego twardziela by wyprowadziły z równowagi.

Na początku związku było zajebiście, ja trzymałem twardo ramę i twardo fason ( siedziałem już w klimatach PUA, to panna była do mnie przyklejona tak , że czasem mnie wkurwiało to ,że nie ma własnego zdania, jest mało asertywna i robi wszystko tak jak ja powiem).

Jednak w głębi duszy czułem ,że jednak to nie ta. Z wyglądu była nawet ładna ( teraz czytając to w 2018 i mając za sobą tysiące kobiet, bym się za nią nie odwrócił na ulicy) ,ale to wraz nie był mój Mount Everest, to nie była kobieta moich marzeń.

Po 3 miesiącach związku chciałem zerwać, bo miałem dość uległości tej panny, zachowywała się jak przysłowiowy samiec beta. Dosłownie to wyglądało jakbym ja był HB 10, a ona excuserem. Miałem wszystko co chciałem, sex kiedy chce, jak chce i gdzie chcę, nawet panna zwracała mi za bilet ,żebym tylko przyjechał do niej. Nie ukrywam to były naprawdę wspaniałe chwile, ona jak i ja te chwile wspominamy zajebiście, a to tylko dlatego ,że byłem twardy, miałem własne zdanie, trzymałem fason, dbałem o siebie, byłem nieprzewidywalny.

(ach ta romantyczność. Piękne chwile, bla bla bla. Z perspektywy czasu to chuj było nie piękne chwile. Zwykłe chwile jakich wiele)

Dostawała ode mnie masę emocji te pozytywne jak i te negatywne, jednym słowem nudy nie było. Wróćmy do chwili mojego zerwania, chciałem z nią zerwać bo wiedziałem ,że to nie jest ta kobieta , której szukam nie tylko pod względem fizycznym, ale i pod względem psychicznym, wiele mi w jej charakterze nie odpowiadało.

Gdy jej powiedziałem o zerwaniu, to rozbeczała się jak bóbr, zaczęła wsiadać mi na psychikę i zaczęły się pierwsze szantaże emocjonalne ,że ” Wykorzystałeś mnie, tylko sexu chciałeś ode mnię” , ” Ja sobie coś zrobię jak mnie zostawisz, nie mam już po co żyć na tym świecie”.

(Teraz to bym się zaśmiał jakbym to słyszał, ale wtedy to się tym przejąłem) 

Ja jako ,że jestem wrażliwy na łzy odpuściłem i to był mój poważny błąd. Panna już wiedziała jakie mam słabości i jak mnie może kontrolować, wiedziała ,że może mnie łatwo zaszantażować tak bym zmienił zdanie.

Tak,że jeśli czujesz ,że to..

NIE JEST TA!!!, ŻE TO NIE JEST SZCZYT TWOICH MARZEŃ, ŻE COŚ CI W NIEJ NIE ODPOWIADA!!! NIE BÓJ SIĘ Z NIĄ ZERWAĆ, NIE POPEŁNIJ MEGO BŁĘDU, BO POTEM TO TY!!!! BĘDZIESZ NIESZCZĘŚLIWY. BĄDŹ FACETEM I NIE BÓJ SIĘ ZERWAĆ. TWOJE SZCZĘŚCIE JEST NAJWAŻNIEJSZE.

Ja byłem cipą, myślałem ,że jestem alpha ,ale byłem jeszcze mentalnie cipą, który porwał się na pierwszy lepszy związek jak mu zaczęło wychodzić w PUA. I zamiast zakończyć ten związek to dalej w to brnąłem ,aż się zakochałem i panna wlazła mi na łeb i zaczęła skakać,ale o tym trochę później.

( Za bardzo samcowałem alpha, a potem opuściłem gardę. Panna psię tak naprawdę zemściła na mnie, za wszystko to co jej zrobiłem)

Czas ruszył do przodu, wiele było sytuacji,  w których chciałem zerwać i na ogół tak samo się kończyło. Panna zaczęła płakać,krzyczeć ,że mnie nienawidzi,że ją tylko wykorzystałem i się nią bawiłem. A ja jak ta cipa zmieniałem ze wzruszenia zdanie i dalej zacząłem grać w jej gierkę. Tylko kurwa nie zauważyłem, że powoli ona tym sposobem zaczyna mi zabierać kierownice w tym związku.

(cóż zobaczyła, że jeśli powie, że się potnie lub rozpłacze, ja zmieniam zdanie jak najgorsza ciota. Potem to wystarczyło się rozpłakać lub wywołać winę i chuj, zdanie zmienione)

Przeprowadziliśmy się do Warszawy, żeby częściej ze sobą przebywać, zamieszkaliśmy razem i zaczęliśmy pracować nawet w tej samej firmie. Jeszcze było zajebiście, ale ja nawet nieświadomy tego nie wiedziałem, że panna już mi siedzi na plecach, a jeszcze trochę i zaraz wejdzie mi na łeb i zacznie skakać po nim.

Czas znowu ruszył do przodu ja stawałem się coraz większą cipą, do związku wdarła się mega rutyna, byłem na każde jej skinienie, latałem po wszystko dla niej, po jakieś lody , chispy, piwka, po wszystko czego tylko sobie królowa zażyczyła, a moja luba spędzała czas tylko na oglądaniu teledysków na Vivie i randki pedałów na Mtv.

Ja z kolei zamiast szukać lepszej płatnej pracy ( z wykształcenia jestem prawnikiem ), to pracowałem w barze fast food razem z nią, byle tylko być bliżej niej

( JAKI FRAJER BYŁEM CO ?? HEH:) ).

Przejmowałem się wszystkim kurwa, jej problemy to były moje problemy, przejmowałem się tym ,że ona ma 20 zł manko, przejmowałem się tym ,że jakiś klient coś brzydkiego do niej powiedział, dosłownie żyłem jej, a nie swoim życiem. Dodatkowo roztyłem się do mega rozmiarów, z wysportowanego przystojnego ,dbającego o siebie chłopaka, zamieniłem się w opoja, który przy wzroście 175 cm ważył 88 kg. 

(teraz ważę ok.100 , więc w tamtym czasie to ja chudzina byłem:):)

Czas znów ruszył do przodu, panna siedziała już mi na głowie i mnie deptała emocjonalnie, zaczęły się kłótnie takie naprawdę poważne, panna czepiała się mnie dosłownie o wszystko o to ,że ”mam dwie lewe ręce , że czegoś nie potrafię zrobić, że ”coś mi upadło”, dosłownie robiła z igły widy, robiła z kropli morze.

Az wjeżdżała mi tak na psychikę, że niekiedy już nie wytrzymywałem i ją uderzyłem. Co prawda nie w twarz, tylko w ramie, ale zdarzyło się to kilka razy i to mnie nie usprawiedliwia. Najbardziej tego żałuje w tym chorym, toksycznym związku, że dałem się tak łatwo sprowokować, że nie opanowałem emocji, emocje mnie zgubiły.

Zamiast olać jej fochy, narzekania i shit testy, ja wdawałem się w jej gadkę i zacząłem grać w jej grę.  TO ONA TERAZ ZACZĘŁA ROZDAWAĆ KARTY!!!

Pewnego razu do naszej pracy zostali przyjęci dwaj mężczyźni, jeden miał 21 lat i miał dziecko w drodze z inną kobieta, a drugi miał 20 lat. Oboje do niej podbijali nie tylko w pracy, ale i na Facebooku, na którym moja spędzała całe dnie.

Ja widziałem jak podbiją do niej, ale puszczałem sobie to koło dupy zamiast twardo reagować, wychodziłem z założenia, że jak ma zdradzić to i tak zdradzi, zresztą nie ukrywam byłem zbyt pewny siebie, nawet wtedy choć nie zauważyłem,ż e już oślepłem z miłości. Trochę traktowałem to jako żarty gdyż jeden miał dziecko w drodze z inną i nie sadziłem, że moja była pójdzie na taki układ, a z drugiego to się kompletnie śmiała i strzelała gadki, że jest brzydki, frajer, cwel, kołtun itd.

Czas znowu ruszył do przodu, panna zabrała mi już kierownice, nacisnęła gaz do dechy i rozjebaliśmy się na pierwszym lepszym drzewie. Oznacza to ,że teraz opisze wam mój koniec związku.

Pewnego razu się pokłóciliśmy w sumie o pierdołę ja piłem w domu z kolega wódkę, ona była w innym pokoju i oglądała tradycyjnie jakieś teledyski na vive, nagle ja tam po coś poszedłem, coś wziąłem i mi to upadło, czy w sumie o coś zahaczyłem, że coś mi spadło ,a ona strzeliła tą swoją suczą minę i z pogardą powiedziała mi

-” Boże czy tu kurwa musisz być taką ciota??, czy ty musisz mieć zawsze dwie lewe ręce??,jak cie matka wychowała??”

Nie wytrzymałem. Pojazd po matce? Po matce kurwo? I popchnąłem ją na łóżko, uderzyłem i zbluzgałem, potem się popłakałem, bo doszło do mnie co ja najlepszego zrobiłem. Jednak już było za późno panna zerwała ze mną.

Z perspektywy czasu wiem ,że to była zagrywka z jej strony, po prostu to było ukartowane, chciała zerwać i to zrobiła bo na jej horyzoncie pojawił się przystojny Łukasz, który nie ukrywał tego ,że ma dziecko w drodze z inną kobietą. A ona chciała sprawić ,że to niby przeze mnie,że to moja wina, że to ja jestem odpowiedzialny za rozpad tego związku.

Ja na początku puściłem sobie to ,że ”to koniec” koło dupy, pomyślałem sobie, że to taka jej gadka jak zawsze. Tylko ,że teraz odeszła ode mnie naprawdę, odeszła bo miała do kogo odejść, a wcześniej takiej alternatywy nie miała. Trzymała się mnie do końca jak małpa trzymająca lianę, puściła dopiero wtedy kiedy złapała druga lianę.  Potem oczywiście był wjazd na psyche, że to wszystko moja wina, że kurwa to ja jestem odpowiedzialny za rozpad tego związku, dlatego ,że ją biłem. Ja jak ciotunia zacząłem ją przepraszać, latać z kwiatami prezentami, ona oczywiście dała mi jeszcze jedną szanse z litości po tym jak się przy niej rozpłakałem i prosiłem o wybaczenie.

Ja uradowany chciałem to wszystko jak najszybciej naprawić, jednak po 3 dniach WSZYSTKO KURWA PIERDOLNĘŁO

Tak, pierdolnęło bo zrobiła aferę o to, że długopis zostawiłem na pościeli, który postawił kropkę. Wtedy nie wytrzymałem i powiedziałem, że jest popierdolona jak jej siostry, które zawsze się wpierdalały wtedy kiedy u nas było dobrze. Robiły tak, żeby dobrze u nas nie było.

Pokłóciliśmy się, a ja dla świętego spokoju pojechałem do siebie do domu, aby odsapnąć i wszystko sobie przemyśleć. Kiedy wróciłem to moje kochanie nie wróciło na noc, ma wyłączony telefon ja zacząłem panikować kurwa, co jest?? Nie spałem całą noc!!! rozmyślałem czy coś się stało?? czy ktoś ją napadł? i tak do 6 rano mi czas zleciał. nagle parę minut po 6, wchodzi moja była jak gdyby nigdy nic, ja się pytam gdzie byłaś?? , A ona na to ,że z Łukaszem!!! 

(Naprawdę to miał na imię Andrzej, a Łukasz, to było wymyślone imię. Dziś Łukasz jest ojcem jej dwójki dzieci i to mój były przyjaciel. Nadmienię, że jego była Paulina była najlepszą przyjaciółką mojej ex. Patrz jaki kurwa czworokąt.)

Jak wyglądała końcówka związku mojego przeczytasz tutaj:

Jak odzyskać ex, byłą dziewczynę, która odeszła

Ja kurwa szoku dostałem, dosłownie jakby mnie piorun pierdolnął, zadałem jej pytanie, czy mnie zdradziła??

Ona odpowiedziała:

-Nie, nie zdradziłam Ciebie – by po chwili dodać – nie zdradziłam Ciebie, bo już nie byliśmy razem.

W jej babskim łbie pojawiła się iluzja, która usprawiedliwiła jej poczynanie. Ja do niej mówię:

-Przecież byliśmy razem? Dałaś mi jeszcze jedną szansę? Nie pamiętasz? Przecież się tak bardzo starałem. Nie widziałaś tego?

A co ona mi odpowiedziała?

-Takie życie

By po chwili zacząć chwalić swoją „nową miłość” tak jakbym był jej koleżankiem, a nie byłym chłopakiem. Słysząc to od byłej dziewczyny, w jednej chwili, bez zastanowienia się spakowałem i napisałem wypowiedzenie do pracy. Jednak musiałem jeszcze przez 2 tygodnie z nią mieszkać w jednym mieszkaniu, pokoju, spać w jednym łóżku , gdyż byłem na wypowiedzeniu.

2 TYGODNIE WYPOWIEDZENIA

Były to dwa tygodnie najgorsze w moim życiu, byłem non stop atakowany różnymi shit testami by sprawdzić, czy nadal moja była może mnie mieć. Oczywiście jak na ciotę przystało wszystkie te testy oblewałem.

Musiałem oglądać flirtująca parę w pracy, musiałem oglądać ich szczęśliwych jak przesiadują na ławce przed pracą i się przytulają na moich oczach. Pewnego razu nie wytrzymałem i zacząłem tego typa ganiać pod praca, chcąc mu spuścić wpierdol, ale nie mogłem go dogonić i jedyne co zrobiłem to go zbluzgałem.

NAWET NIE ZDAWAŁEM SOBIE SPRAWY ,ŻE TYM SPOSOBEM TO JEDYNIE CO MOGĘ ZROBIĆ TO NIC INNEGO JAK POPCHNĄĆ JEGO W JEJ RAMIONA.

I tak znowu było 1:0 dla niej i jego, ja nie opanowałem emocji i znów przegrałem kolejną bitwę o jej serce

( W sumie kurwa z perspektywy czasu to nie była bitwa o serce, tylko o honor, przegrałem bitwę o honor  z moją byłą dziewczyną).

Ja się wkurwiałem , nie spałem , nie jadłem, a tym w najlepsze pod moją nieobecność rżnął moją pannę na moim łóżku w moim pokoju, co ona nie omieszkała mi powiedzieć jak ją przycisnąłem na żywo, żeby mnie dobić emocjonalnie, zaczęła opowiadać jaki on nie jest wspaniały w łóżku i jakiego on nie ma ogromnego. Wszystko ze szczegółami i z premedytacją. 

Powrót do rodzinnego miasta…

Wróciłem do rodzinnego miasta, załamany, nie znam tu nikogo, większość moich znajomych zostało w Warszawie, zresztą każdy był czymś zajęty, miał swoje życie, dzieci, żonę, a ja? zostałem bez pracy bez perspektyw, byłem załamany, w głowach pojawiały się myśli samobójcze. W sumie po tym wiedziałem jak czuje się osoba, która ma takie myśli i która popełnia samobójstwo. Doskonale ją rozumiałem. 

Za bardzo przyzwyczaiłem się do swojej byłej, byłem non stop z nią w pracy w domu, była to pierwsza kobieta z która zamieszkałem i pierwsza , która po mimo wad tak pokochałem ,ze mógłbym wszystko dla niej zrobić. Dosłownie tak ją pokochałem ,że wady , które miała przekształcałem w zalety, i tak oto średnia krajowa stała się całym moim światem, z tym tylko ,że ją już rżnie ktoś inny. I tak o to średnia krajowa jak zobaczyła, że jakieś typy podbijają do niej i jej były lata za nią jak pies z wywieszonym jęzorem, raptownie momentalnie przekształca się w KURWA TOP MODEL, SHB 100500100900.

Zamiast od razu zerwać kontakt ja ciągle łudziłem się ,że nastąpi wielki come back mojej byłej, a ona?

Ona się mną bawiła!

Cały czas mnie sprawdzała nawet na Facebooku czy może mnie mieć, aż pewnego razu powiedziałem: DOSYĆ KURWA!!! TO JA JESTEM KRÓLEM MEGO ŻYCIA I JA BĘDĘ DECYDOWAŁ O WSZYSTKIM!!!!!! .

W międzyczasie moja napisała do mnie:

-”czy nie dało by się tego jakoś naprawić, byli byśmy szczęśliwi ”

Ja odpisałem ,że do mnie nie ma powrotów. Na drugi dzień moja była wysłała mi mmsa ze zdjęciem swojego brzucha, że niby się powiększył, że boli ją, że obawia się że jest w ciąży, ale ja pewnie jestem zły bo by to by było moje dziecko.

Odpisałem jej ,że nawet jakby było moje to i tak ślubu nie będzie. Minęło kilka dni i mój kolega z którym mieszkaliśmy poinformował mnie ,że jakiś Wojtek do niej przychodzi i nocuje. Znowu kurwa targnęły mną emocję, doszło do mnie ,że przychodzi do niej ten nie wyględny typ, o którym tak się brzydko wypowiadała. Doszło do mnie, że to ten kurwa skurwysyn, cwel jebany, kołtun.

Jeszcze kilka dni temu na Facebooku napisała mi, że ten typ powiedział ,że się w niej ”zadurzył”i z tego powodu, źle się czuje bo on jej się w ogóle nie podoba. Po kilku dniach dzwoni moja była tak z zapytaniem czy uregulowałem rachunki, które miałem zapłacić, coś mi dalej popierdoliła, ale jej przerwałem i poinformowałem ją ,że będę w następnym tygodniu w Warszawie i będę na 3 dni, że zabieram ostatki moich rzeczy itd. Ona mi powiedziała ,że za tydzień ona będzie miała już lokatora.

Dostałem kolejny kurwa cios, nie dość ,że w przeciągu 3 tygodni miała dwóch facetów, to jeszcze ten gamoń nie wyględny, młodszy od niej o 5 czy 6 lat się do niej po kilku dniach bycia ”razem” wprowadza na moje miejsce i najlepsze jest to ,ze ja go kurwa znam, pracowałem z nim i piłem nie raz z nim wódkę.

Wiele osób na forum jak opisałem moją sytuacje, odradzało mi jechać do tego mieszkania, gdyż jak stwierdzili coś komuś zrobię, że jeszcze nie jestem gotowy, ze potrzebna mi pomoc psychiatry. Jednak ja się zawziąłem, miałem tydzień na ogarnięcie się i tak wziąłem się za siebie. I tak w przeciągu 7 dni z 87 kg doszedłem do 78, może i to nie zdrowo tak szybko gubić wagę, ale w dupie to miałem.

(Ja jebe)

Powrót do mieszkania:

Jechałem do Warszawy z nastawieniem pozytywnym, rozważałem różne warianty, nawet ten w którym mogę ich oboje nawet zabić, w moich myślach rozgrywały się różne scenariusze i to , że mogę być prowokowany i znowu poddawany próbie i shit testom.

Jednak negatywne myśli szybko zastępowałem pozytywnymi. Zajechałem do tego domu, kupiłem 8 browarów, włożyłem do lodówki, poszedłem do tego pokoju zabrałem resztę moich rzeczy i pojechałem pod zakład pracy mój były , gdyż ustawiłem się tam z moimi ziomkami i koleżankami.

(kurwa szukałeś kontaktu i nie pierdol…)

Oczywiście zmieniłem całkiem styl ubioru ze sportowego na bardziej elegantszy. Gdy zajechałem pod prace spotkałem kilka koleżanek co kończyły prace, każda zaskoczona ,że jak się zmieniłem ,że schudłem ,że dobrze wyglądam i ogólnie zaobserwowałem u nich IOI, zaczęły obgadywać moją byłą, że ten Wojtek tak przy niej się zmieniał itd, że ma taki wpływ na niego.

Nagle wyszły osoby z którymi się ustawiłem i wyszedł ten nieszczęsny ”gach” mojej byłej, który podał mi rękę , oczywiście mu podałem i zlewałem go. Nagle wychodzi moja była, olewa mnie i mówi słodkim uśmiechem do swojego nowego ,że ”lodówka pusta i trzeba iść na zakupy”.

Mnie totalnie olała choć widziałem, wkurwienie w jej oczach, potem wyszyły resztę moich koleżanek i dobry kolega, który opowiedział mi ,że moja była zabraniała im ze mną pić i jak on ma ze mną pić to musi mnie przenocować, gdyż ona nie wpuści mnie do domu.

Poszliśmy pić, nagle dostaje smsa od mojej byłej z zapytaniem ”czy te browary , które są w lodówce to są dla niej?” Ja na początku nie wiedziałem o co jej chodzi, ale potem skumałem ,ze może z przyzwyczajenia położyłem na nie tę półkę w lodówce. Potem zaczęła wypytywać się mnie o której wrócę bo zamyka drzwi i mnie nie wpuści. 

(mieszkanie należało do kolegi i tak czy siak spałem u niego w pokoju)

Zaczęła mi robić jazdy, utrudniać wejście do domu mimo iż właścicielem mieszkania jest mój kolega. Wróciłem na drugi dzień o 8 rano, oczywiście miałem klucz od tego mieszkania i z łatwością się do niego dostałem, natomiast spałem tylko godzinę , gdyż o 9 rano obudził mnie domofon. Była to koleżanka mojej byłej, która jak się domyślam przyjechała na pomoc, jakbym chciał tego typa napierdalać.

Ja wstałem zrobiłem sobie jedzenie, nagle przychodzi moja była z pretensjami ,że zabrałem swoje rzeczy bez pytania z jej pokoju i jak śmiałem tam wejść, dosłownie powiedziała to tak jakbym był jakimś śmieciem, złodziejem albo jakąś obca osobą , a nie kimś z którym była prawie 3 lata. Na koniec mi oznajmiła ,że mam wypierdalać przed 14 bo mnie samego nie zostawi bo ja tu już nie mieszkam.

Oczywiście zachowałem spokój i klasę choć emocje mną targały. Szczególnie jak wyszedł jej gach z pokoju. Trochę dziwna taka sytuacja, gdy przyjeżdzasz do mieszkania w ,którym mieszkałeś tyle czasu i wchodzisz do pokoju, w którym spałeś tyle nocy i patrzysz na łóżko w którym się tak nie dawno jeszcze kochałeś ze swoją ex kobietą, a tam rzeczy innego, trochę dziwne uczucie , kurewsko dziwne jak śpisz w innym pokoju i masz świadomosć ,że w pokoju obok jakiś małolat z twojej pracy, którego znasz rżnie twoją byłą z która tyle czasu spędziłeś.

Przyjechał mój kolega, własciciel mieszkania i poszliśmy w melanż ,cały dzien się bawilem ,poznalem troche kobiet, mam troche numerów no i wchodzimy znowu do tego mieszkania, kolega poszedł spać, a ja poszedłem do kuchni,nagle słyszę, jak się tam gołąbeczki chędożą, słyszę jak łóżko skrzypi, słyszę jak moja stęka, ja wkurwiony, najebany łapie nóż!!! ale po chwili się opamiętałem, wyszedłem z domu się przejść,wróciłem za kilka godzin.

Gdy wstałem ich już nie było, ja wszedłem jeszcze do pokoju bo zapomniałem jeszcze koszulki mojego ukochanego klubu piłkarskiego (Legii Warszawa), nagle widzę na stole leży kartka na której pisze:

”Kochanie tak słodko spałeś ,że nie mogłam cie obudzić,ale buziałam cie 3 razy ,żeby nie było, śpij dobrze, ja już tęsknie..kocham cie ..twoja wróżka błękitu..”

Kurwa kolejne wkurwienie,znowu pierdolnęły mną emocje, znowu złapałem wkurwienie i chęć komuś obić mordę, jednak dzięki bogu moja głowę oblał szybko zimny prysznic. Ja wiedziałem,że specjalnie mu karteczkę zostawiła bo mógłbym wejść do pokoju, zresztą co to za 25 latka co mówi kocham dwóm typom w przeciągu kilku tygodni.

Jest bardzo niestabilna emocjonalnie,bardzo łatwo widać ją rozkochać, skoro słowo ”kocham” wypowiada z taką łatwością jakby splunęła. A ten typ? To taka jej zapchaj dziura , którego wzięła z braku laku,żeby nie czuć się samotnie na te jesienne wieczory. Oczywiście parka się wychędoży i w ich związku tez pojawi się niedługo kryzys, tym bardziej,że ona już mu siedzi na łbie od samego początku, ale to już nie mój problem:).


Od tej chwili czułem do niej pogardę , dosłownie pogardę!!!!

Podsumowanie

Nigdy nie bój się zerwać z panną, jak ci coś nie odpowiada to pogadaj z nią, albo zakończ tę znajomość. Kobiety nie będą miały sentymentów by ciebie rzucić jak coś będzie nie tak. Bo im dłużej to będziesz ciągnął tym, możesz się bardziej zakochać i bardziej cierpieć. Nie rozleniwiaj się w związku, musisz mieć swoje pasje, utrzymywać kontakty ze znajomymi, kobieta nie może być całym twoim życiem tylko dodatkiem do niego, ja na przykład o tej bardzo ważnej rzeczy zapomniałem.

Nawet największy pasztet cie zostawi jak oddasz jej kontrolę w związku i jeśli pozna na horyzoncie jakiegoś innego, nawet nie koniecznie przystojniejszego od ciebie. Jeśli już rzuciła Cie kobieta i bardzo ci na niej zależy i bardzo cierpisz odpowiedz sobie na kilka zajebiście ważnych pytań:

CO TY MIAŁEŚ Z TEJ TRANSAKCJI??

* Czy ona była piękna?, czy jest twój szczyt marzeń, czy nie stać cię na lepszą? W moim przypadku była to średnia krajowa

*Czy była ona inteligentna? Czy miała jakieś ciekawe zainteresowania? o czym mogłeś z nią porozmawiać? o ciekawych rzeczach? czy tylko było w kółko pierdolenie tego samego. Np: moja ciągle gadała o pracy i obgadywała ludzi w pracy w tym swoje najlepsze koleżanki, mimo,że ja ciągle starałem się zmieniać temat non stop ona wracała do tematu pracy.

* Jaki miała charakter? Czy miała cechy dobrej matki? Czy sprzątała? Czy miała czysto w domu , przypomnij sobie jak wypowiadała się o swoich byłych facetach? Moja swojego byłego na pierwszym spotkaniu tak obgadała,że aż uszy mi więdły, to był juz znak dla mnie , którego zbagatelizowałem, teraz pewnie to ja jestem obgadywany.W dodatku nie sprzątała, oglądała ciągle vive i mtv i pisała na facebooku to było jej zajęcie, a że jest bałagan zwalała na mnie, nawet jak już nie mieszkałem w jej pokoju był niezły syf, wszędzie walały się obspermione chusteczki higieniczne hehe;]

* Czy była bogata, czy posiadała jakiś status wysoki społeczny, wielu moze mnie za to zjechać, ale wychodzę teraz z założenia ,że skoro kobiety patrzą na status społeczny i imponuje im koleś co potrafi zarobić hajs, to czemu my nie mamy zakręcić się koło jakiejś obrotnej dziewczyny. Jesli nawet miałeś taką i cie rzuciła to chociaż masz co żałować, ale wielu kolesi wylewa kocie łzy nad jakimiś kopciuchami z osiedla , które nie są warte nawet jednego pawia.

Jedynie co straciłeś jak cie kobieta rzuci to czas, bo przez ten czas możesz poznać wiele innych, ale na poczet tego czasu dostajesz kurewsko ważne doświadczenie życiowe, którego nikt ci nie odbierze, bardzo mądrą lekcję życiową. I następny rozdział życia z inną kobieta napiszesz już innymi literami bogatszy o nowe doświadczenia.

Co zyskujesz jak cie kobieta rzuci??

Jak to co!! wolność, możesz zyskać lepszą, atrakcyjniejszą kobietę od swojej poprzedniej, nic nie tracisz.

MOŻESZ KURWA WSZYSTKO, JESTEŚ WOLNY!! JESTEŚ TERAZ PANEM SWOJEGO ŻYCIA.

Jak się zemścić na byłe lub tudzież odegrać?

Wielu facetów, w tym ja jak ich kobieta rzuci mają urażoną męską dumę, wielu facetów przez to dumę próbuje odzsyskac byłe,zasypując je prezentami,kwiatami jednak to daje odwrotny skutek. Jeśli chcesz się odegrać na kobiecie ,żeby poczuła co straciła to są na to dwa sposoby:

1) Zerwanie całkowitego kontaktu
2) Całkowita odmiana swojego życia, od tej pory ty jesteś najważniejszy, stajesz się bardziej obrotny, przebojowy, towarzyski,ćwiczysz swój charakter i swoje ciało. Zmieniasz się pod względem psychicznym i fizycznym.Zmieniasz w sobie fryzurę, styl ubierania, masz nadwagę?? to zapisujesz się na siłownie i robisz wszystko ,aby się jej pozbyć i wyrobić mięśnie. Wbrew pozorom kobiety lecą na wygląd, atrakcyjny facet i zadbany ma dużo łatwiej. Praca nad sobą i zmiana siebie o 180 stopni to będzie dla niej najlepsza zemsta. Najlepsza zemsta na niej to pokazanie jak sobie zajebiście radzisz bez niej, jak się zmieniłeś.

Podam Ci przykład, jak z moją pewnego czasu nie układało się dobrze, to ona odezwała się do swojego byłego ( I tutaj jest kolejna sekwencja zawarta taka ,że ONE ZAWSZE WRACAJĄ !!! ), nawet się z nim ku mojemu przyzwoleniu ustawiła w centrum handlowym na zakupy. No i przyszła i śmiała się z niego, opowiadała mi ,że nic się ten jej były przede mną jeszcze nie zmienił,że ma 30 lat i nadal pracuje na słuchawkach na umowę zlecenie, nadal wygląda jak wyglądał, nawet bardziej się rozstył jeszcze.

A co by było gdyby typ się maksymalnie ogarnął? zmienił pracę, zmienił wygląd? Coś czuję ,że mój romans z nią by się dużo dużo wcześniej zakończył. Także praca nad sobą to podstawa,jak masz chujową pracę rób wszystko ,aby to zmienić, jak chuojwo wyglądasz rób wszystko ,aby to zmienić, walcz ze swoimi słabościami, to jest tak zwana zasada kontrastu i najlepsza zemsta na niej, pokazać jej co straciła.

Daj sobie spokój obrażając ją i obgadując wśród znajomych, nie tędy droga, naprawdę zemścisz się na niej POKAZUJĄC JEJ JAK CI ZAJEBIŚCIE JEST BEZ NIEJ, JAK SIĘ ZMIENIŁEŚ. ONA CIEBIE NIE WYJEBIE SOBIE TAK SZYBKO Z GŁOWY,NADAL BĘDZIE CZASEM MYŚLEC, CO TAM U CIEBIE SŁYCHAĆ!!!.

Nawet jak rozstaliście się w wielkiej aferze, w wielkiej kłótni to i tak za jakiś czas jej to przejdzie. Czas leczy rany.

Także,życie jest przewrotne raz górze raz na dole, ja jak i ty nie raz przejedziemy się jeszcze na kobietach, ale trzeba być facetem i wszystkie przeciwności losu brać na klatę, ćwiczyć i hartować swój charakter w tym kontrolować emocje.. to naprawdę ważne. Jeśli nie potrafisz trzymać nerwów na wodzy, to możesz zapomnieć o pięknych kobietach.

P.S ” ONE ZAWSZE WRACAJĄ ;] ”

(No nie do końca)


Podobało się? Pomogłem? Potrząsnąłem? Dałem do myślenia? Otarłem łzy? Jest już lepiej? Trochę lepiej się czujesz? Jak tak to super. Jeśli chcesz mi postawić jakieś piwo, flachę czy podziękować w jakiś inny sposób, to kliknij w poniższy link i wyślij mi “napiwek” :):) Będzie mi naprawdę bardzo miło, że ktoś docenił moją pracę.

P.S

Jak dałem Ci do myślenia i chcesz mnie w jakiś sposób wesprzeć, to możesz mi postawić “małą czarną”, bo lubie brunetki :):)

Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ

Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)


5/5 - (1 vote)
Pokaż więcej

17 Komentarzy

  1. Dobre jest to, jak wiele lekcji wyciagneles z tego szajsu. Inni w ogole nic sie nie ucza i marnie koncza.

    Po takich analizach, na druga taka mine na pewno sie nie wpierdolisz 🙂 Pewnie juz z kilometra bedziesz widzial czego sie po danej pannie mozna spodziewac.

    Pozdro.

  2. A dajcie spokój z tym frazesem „One zawsze wracają”…
    Ja swego czasu autentycznie modliłem się do Boga by się była do mnie nie odezwała, no i się nie odezwała;) i chwała Bogu

    Także to nie jest żadna reguła a non stop to czytam.

    Naczyta się jeden z drugim że ONE ZAWSZE WRACAJĄ i wleje to trochę nadziei w jego rozgoryczone serce, no i pytam po co? Koniec to ma być koniec,a powroty nie mają żadnego sensu,szczególnie jeżeli to ona Cię zostawiła. To powtarzajmy ludziom po pierwszym rozstaniu, a nie że ona się tam kiedyś odezwie. Jak się jednak odezwie to Ciebie już powinno dawno nie interesować co u niej. Stara prawda jest taka, że im mniej wiesz tym lepiej śpisz.
    Nawet zakładając, że się odezwie, to możesz usłyszeć rzeczy których nie chciałbyś usłyszeć i nie są Ci potrzebne do szczęścia, np. „pamiętasz Maćka? To mój nowy chłopak…”

    Taka moja mała dygresja;)

  3. Teraz masz kolejny temat i materiał na ebooka tyab. Choć z tym z 100 kg przy wzroście 178 cm, , to mi się Grzesiak przypomniał jak ważąc 110 kg dalej miał o sobie przekonanie , że jest sportowcem 😛 – ale później przy wejściu na drugie piętro został zadyszki hehe 🙂

  4. Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro ona tak błagała o to, abyś nie odchodził, to w momencie, jak uprzejmie zgodziłeś się z nią zostać, to w tej sytuacji nie powinieneś tracić kontroli nad związkiem, tylko z HB10 stać się HB20. Tymczasem role się zupełnie odwróciły.

  5. Najpierw całkowite zerwanie kontaktu. Całkowite.
    Bo Twoja była którą wciąż kochasz, ma Ciebie totalnie w dupie i jest zajęta urabianiem nowego kochasia, którego kocha nad życie, któremu daje i któremu ssie i w ogóle.
    Bo się tylko w jej oczach ośmieszysz jako facet – cipa. Bo ona nie chce już robić sobie fotografii z Tobą, tylko z nowym kochasiem.
    Kolejna sprawa: nie rób jej na złość, nie dowalaj jej rozpowszechnianiem jakiś nieciekawych faktów z jej życia.
    Bo będziesz dla niej nie dość że żałosną cipą, to jeszcze babą – pleciuchem.
    Co masz zrobić?
    Idź do lekarza na jakieś badania. Jakiekolwiek. Zrób te badania, badania krwi, moczu, czegokolwiek. Dlaczego? Bo znam mnóstwo porzuconych, cierpiących latami facetów, co po wejściu rano do przychodni lekarskiej na badania to tego samego dnia wieczór kończyli dymając super laskę pielęgniareczkę albo lekarkę super laskę. Jeden to nawet załapał się na właścicielkę prywatnej przychodni lekarskiej i jak go widzę, to mówi mi, że osiem lat czekał tęsknie na dziunię, która go rzuciła, i jak by wiedział, to do tej przychodni lekarskiej by wszedł już osiem lat wcześniej.
    Zapisz się na kurs języka angielskiego, albo niemieckiego, albo francuskiego albo jakiegokolwiek innego języka.
    Dlaczego? Bo znam faceta, który przez sześć lat biegał za niunią, która go miała totalnie w dupie. Poszedł na kurs francuskiego. Pojechał na wycieczkę do Paryża. Nie wrócił już z Paryża i nie wróci. Bo ożenił się z córką właściciela zakładu szlifierskiego diamentów i jest teraz wżeniony w jubilerską rodzinę. We francuskiej, katolickiej rodzinie, produkującej brylanty… Zapewniam Ciebie, że on był pizda skończona, chciał się wieszać jeszcze dzień przed wyjazdem do Paryża, bo nie wyobrażał sobie, że tu w Polsce zostaje jego ukochana, co go nie chce i ma go za głupka. Teraz go widziano na wystawie jubilerskiej. Przyjechał furą za jakieś kilkadziesiąt tysięcy euro… Z piękną, francuską żoną.
    Mówisz, że się nie każdemu trafia francuska jubilerka. Zgadza się, Nie każdy wygrywa milion na loterii. Tylko dlaczego nie kupić losu? Albo kilku losów? Skoro jak ten głupek czekasz kilka lat na swoją byłą, to dlaczego przy okazji nie poczekać przez kilka lat na wygraną na loterii? Szanse takie same…
    Zrób coś z sobą. Idź do lepszej albo innej pracy. Dlaczego masz iść do lepszej albo innej pracy? Nie zmuszaj mnie, bym Ci opowiadał o facecie piździe, który prawie dziewięć lat tęsknił za niunią, która go zostawiła, wyszła za mąż, urodziła dzieci… Aż dziewięć lat zmarnował pracując w tej samej pracy co była ukochana. Zmienił pracę w końcu. Poszedł pracować do sklepu – hipermarketu. Po jakimś miesiącu w szatni zerżnęła go piętnaście lat młodsza koleżanka z pracy, super laska, za którą faceci się uganiali. Zerżnęła go ona. Jako dziewica. Ten facet pizda czekająca dziewięć lat na nieosiągalną ukochaną został zerżnięty przez młodszą o piętnaście lat dziewicę. A wiesz dlaczego? Bo chodził codziennie zadbany, czysto i ładnie ubrany i był małomówny i nie mieszał się w układy wśród personelu w hipermarkecie.
    Czy mam Tobie napisać o facecie, 60 lat, całe życie kopany przez baby w dupę, stary kawaler, różne rozwódki i inne wariatki trzymały go na smyczy po ileś lat, z jedną był czternaście lat i kopnięty w dupę wylądował na bruku, przygarnęła go inna suka, która trzymała go osiem lat i wyrzuciła z domu jako bezrobotnego, bezdomnego starca 60 lat. Przez osiem lat pracował u suki na gospodarstwie rolnym jak murzyn na plantacji, wypędzony musiał iść pieszo osiem kilometrów przez las do przystanku, później 20 kilometrów pieszo do miasta, bo nie miał ani złotówki… Poradzili mu, żeby biegał, żeby biegł przed siebie i wtedy mu serce wysiądzie i się wykończy na zawał serca i zdechnie, nie będzie się musiał pod pociąg rzucać albo wieszać.
    Jak na razie, to biega. Ale już biega tak, żeby się nie zajebać. Bo jeszcze niedawno jak biegł, to tylko po to, by się zajebać na śmierć bieganiem. Pobiegał trochę i okazało się, że mimo wszystko facet chce żyć… Teraz biega tak, żeby kondychy nabrać i schudnąć, nie chce się już zabić. Wyobraź sobie, że facet spotyka się z panienką młodszą o dwa lata, dla normalnych to stara, 58 lat baba, dla niego to o dwa lata młodsza laska, on ma prawo jazdy na auto, ona ma auto, ale ona nie ma prawa jazdy (całe życie była wożona przez jakiś kutasów) więc na razie się samochodowo uzupełniają i chyba on już nie da sobie babie wleźć na głowę, jak to pozwalał przez całe swoje życie… I ten związek idzie ku dobremu – a jeszcze niedawno ten stary dziad dupa wołowa dymana przez różne wariatki przez całe swe życie to chciał se życie odebrać…
    Więc Ty też weź się za siebie. Bądź sobą. Nie bądź porzuconym zniewieściałym durniem, którego jakaś wariatka wykorzystywała jak mogła, a później w dupę kopnęła. Ty masz być jak polski piechur. Polski piechur jest wzorem dla francuskiej legii i dla amerykańskiej armii. Bo polski piechur to taki facet, co jak upadnie, to odczekuje na dogodny moment i się podnosi, następnie idzie i walczy dalej. Aż do zwycięstwa, swojego zwycięstwa. Niekoniecznie ojczyzny zwycięstwa, ale swojego zwycięstwa to na pewno. Amen.

    1. Po rozstaniu frejerzyłem się , prosząc o wszystko byśmy dali sobie szanse .Ona za to mówiła że nie starałem się wystarczająco o jej względy po rozstaniu 😉 Kocham ją nadal , ale przyzwyczaiłem się do tego że nie będziemy razem . Minoł rok od rozstania . Ona przyznała że narobiła głupot , dała się oszukać ludziom z pracy tzn. nagadali jej że jest jeszcze młoda i narobili jej niepewności czy na pewno jestem jej miłością życia , wykorzystali ją tak że wszystko straciła , mówiła że nie ma już nic . Szkoda mi jej że była naiwna i posłuchała się rad swoich pseudo przyjaciół z pracy a także rodziny , która od zawsze była źle nastawiona do naszego związku . Szkoda mi jej . Ja po rozstaniu , ogarnołem się tak że sam siebie nie poznaje . Tylko żal mi jej i tego co mogło być

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button