Cześć, wpis kieruje głównie do studentów/licealistów ale każdy znajdzie tu coś dla siebie…w końcu całe życie się uczymy ;). Chcę tutaj przybliżyć Wam jak przyswajać wiedzę czy to z zakresu przedmiotów ścisłych czy humanistycznych.
Opiszę tutaj metody których ja używam i które są dosyć uniwersalne, natomiast sam musisz sprawdzić co Ci odpowiada i co na Ciebie działa, a co nie.Aby nauka była efektywna musi być przyjemna…na ile to możliwe 😉
1) Po co się uczysz?
Zanim w ogóle zaczniesz się uczyć powinieneś wiedzieć po co to robisz, ale nie,że siadasz i mówisz sobie”uczę się po to i po to” 5 sekund i jazda.Poczuj to,zrozum dlaczego przyswajasz daną partię materiału daj sobie parę minut.Możliwe,że studiujesz medycynę i za parę lat będziesz lekarzem,od Twojej wiedzy i umiejętności będzie zależało czyjeś życie oraz zdrowie.Może w maju masz maturę a od zawsze chciałeś być architektem i teraz powinieneś ją świetnie zdać żeby zrealizować ten cel.Poszukaj czegoś co da Ci motywacje.Oczywiście nie musisz codziennie mówić sobie po co się uczysz ale miej to z tyłu głowy i odśwież raz na jakiś czas.
2) Pomodoro
Technika ta polega na tym,że przy użyciu czasomierza uczysz się w formie interwałów np. 25 min. nauki 5 min. przerwy kiedy powtórzysz taki zestaw 4 razy masz dłuższą przerwę np.20 min.Na androidzie jest pełno aplikacji które pomogą Ci wdrożyć to w życie wystarczy wpisać ”pomodoro technique”.Chodzi o to,że ludzki mózg jest w stanie skupić się na danym zadaniu średnio przez około 45 min. następnie efektywność wykonywanej pracy znacznie spada.Cały trik polega na tym,że wystarczy na około 5 min. oderwać się od danej czynności zrobić parę pompek napić się wody to da odpocząć naszemu układowi nerwowemu i pozwoli z powrotem wjechać na pełnej piździe.Co tydzień staraj się dołożyć 2,3,5 minut do czasu pracy nie wydłużając czasu przerwy.
3) Ucz się aktywnie
Co to znaczy?Z fizjologicznego punktu widzenia kiedy uczymy się czegoś,pomiędzy naszymi neuronami wytwarzają się nowe połączenia, im te połączenia są silniejsze tym lepiej pamiętamy dane zagadnienie analogicznie zapominanie to proces degradacji tych połączeń.Pomyśl teraz o jakimś młocie którego znasz…jego mózg przypomina las w którym drzewa nie mają gałęzi i tym samym kontaktu ze sobą.Mózg Einsteina natomiast to dżungla tak gęsta,że pokonanie 100m zajmie Ci tam godzinę.
Podczas nauki Twoim zadaniem jest tworzenie gałęzi dla drzew które masz w swojej głowie… Ale nie takich co się zaraz upierdolą tylko poooooootężnych konarów.Już Ci mówię jak to zrobić.
Większość podręczników podzielona jest na rozdziały,te rozdziały podzielone są na podrozdziały itd.Twoim zadanie jest przeczytać dany podrozdział (załóżmy,że zajmuje on pół strony) i teraz:
-powiedzieć własnymi,prostymi słowami o czym przeczytałeś,nie używaj specjalistycznej nomenklatury którą operuje autor.Zamiast konformacja powiedz ułożenie zamiast osmoza przenikanie zamiast defekacja…myślę,że ogarniasz 😉 To pozwoli ci zrozumieć o czym przeczytałeś.Jeżeli po pierwszym czytaniu nie jesteś w stanie,przeczytaj jeszcze raz
-jeżeli to możliwe narysuj to o czym przeczytałeś.Nie musi to być dzieło sztuki chodzi o to żeby twój mózg oprócz suchego tekstu miał przed oczami obraz,najlepiej taki który sam zrobiłeś ponieważ to proces tworzenia pozwala ukazać np. związek przyczynowo skutkowy.Jeżeli dasz radę używaj kształtów pasujących do nazw np. „w cyklu mocznikowym bierze udział cytrulina ” ja bym narysował cytrynę owiniętą liną.
-wyobraźnia=>tutaj to dopiero możesz zaszaleć….im mocniej tym lepiej. Wracając do cytruliny.Jak już powiedzieliśmy bierze ona udział w cyklu mocznikowym.To teraz wyobraź cobie jak jakaś lina tak mocno owija tą cytrynę,że aż wyciska z niej soki,to wszystko kapie do kibla pełnego szczyn a ty słyszysz ten charakterystyczny dźwięk ”plum plum” ,czujesz zapach cytryny i moczu ….kurwa przyznam,że poniosło mnie trochę ale jestem tu w miarę anonimowy 😀 Ciebie niech też tak ponosi ale w myślach.
-twórz pytania.Ja używam aplikacji evernote. Po przeczytaniu danego rozdziału notuje tam pytania jakie mógłbym teoretycznie dostać na kolosie,egzaminie czy które mają związek z praktyką zawodową.W innym pliku odpowiadam na nie.Co ważne zarówno odpowiedzi jak i pytania są mojego autorstwa, nie przepisuje podręcznika.Wrócimy do tych pytań ponieważ pełnia one podwójną funkcję.Moje najczęściej zaczynają się od słowa „wyjaśnij” ponieważ żeby coś wyjaśnić musisz sam to rozumieć.
-podczas czytania ”łącz kropki” np.konfrontuj nowo zdobyte informacje z posiadaną wiedzą.Na przykład wiesz,że jak chodzisz na siłownie,podnosisz ciężary i dużo jesz to rosną Ci mięśnie.Ale zdajesz sobie sprawę z tego że kotlet nie idzie w bica a ziemniaki w najszerszy zatem jak to się dziej? Ucząc się np.o trawieniu i wchłanianiu substancji odżywczych zdobędziesz pierwszą bazę.Później dowiesz się jak są transportowane,tym samym zdobędziesz drugą,a przy okazji zapytasz się”kurwa wiem jak są transportowane ale jak one znalazły się we krwi?”i przypomnisz sobie pierwszą lekcję-zanim się obejżysz wszystko zacznie układać się w całość.
4) regularne powtórki
To jest najważniejszy punkt jeżeli chodzi o naukę w której oprócz logicznych i możliwych do wywnioskowania rzeczy musisz uczyć się suchych faktów.Używając metod które opisałem wcześniej łatwiej je zapamiętasz jednak mimo wszystko ulecą Ci z pamięci.Tutaj z pomocą przychodzi krzywa zapominania.
Otóż chodzi o to że materiał pamięciowy(ale nie tylko)należy powtarzać w coraz większych odstępach czasowych co w efekcie pozwala zapamiętywać go na coraz dłużej.
-Osobiście używam do tego aplikacji ”Anki”.Aplikacje mam na telefonie i laptopie.Kiedy czytam tworzę sobie w niej fiszki.Cały myk polega na tym,że aplikacja pokazuje je w coraz większych odstępach czasowych a dodatkowo mając ją na telefonie możecie je robić np.jadąc pociągiem/tramwajem czy na nudnym wykładzie.Wpiszcie sobie Anki w youtube.
-Teraz czas na ułożone przez Ciebie wcześniej pytania.Fiszki pomogą Ci w zapamiętywaniu informacji,niestety nie są tak efektywne jeżeli chodzi różnego rodzaju związków przyczynowo-skutkowe.Jak pisałem często zaczynam pytania od słowa „wyjaśnij” a ponieważ odpowiedzi mam w innym miejscu,nie widzę ich.I o to właśnie chodzi,musisz ją na nowo wymyślić,przypomnieć sobie o co chodziło potem jedynie ją sprawdzasz, ew.poprawiasz się.
5) Zadania
-tutaj krótko bo nie ma filozofii żadnej,jeżeli uczysz się np.matematyki,chemii,fizyki czyli przedmiotu ścisłego i udało Ci się zrozumieć dany dział(pkt.3) to robisz tyle zadań ile znajdziesz-im więcej tym lepiej.Powtórzę jeszcze musisz robić w opór zadań i tu nie ma drogi na skróty.Na studiach często starsze roczniki zbierają pytania z kolosów i egzaminów-Nawet jeżeli się nie powtarzają to ich rozwiązywanie jest świetną metodą aktywnej nauki i powtórki.
Życzę wam wszystkim sukcesów w życiu i mam nadzieję,że jakoś przyda się to co napisałem.Jest już po 2 w nocy nie chce mi się czytać tego wszystkiego dlatego wybaczcie błędy. Pozdro 😉
P.S
Jak podoba Ci się to co robię i chcesz mnie wesprzeć, ponieważ daję Ci do myślenia, to możesz przelać mi na piwo lub kawę klikając w poniższy link:
Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ
Co prawda amerykańskim żołnierzem to ja nie jestem, ale będzie mi bardzo miło, że mnie w taki sposób doceniłeś. Będzie na serwer, domenę i autoresponder oraz na rozwój strony. Będzie też na moją motywację :):)
Wiedza przydatna , choć wiadomo , że egzaminy sprawdzają czy umiesz je zdać – a nie czy posiadasz wiedzę – tak samo z testami niestety :/ -im głupszy system tym głupsi ludzie.
dlatego zdawanie egzaminów nie może być celem samo w sobie.
pzdr