Co kobieta może sobie o mnie pomyśleć?
Przedstawiam wam mały fragment mojej drugiej książki nad którą obecnie pracuję. Będzie to Twoja instrukcja obsługi kobiet i związków. Naprawdę konkretna bomba, która otworzy Ci oczy na kobiety oraz związki i tradycyjnie da Ci bardzo mocno do myślenia.
Poniższy wpis jest jest jedną z moich zasad jakimi kieruję się w relacjach z kobietami. Jak widać liczbę 30, trochę tych zasad mam! Więc naprawdę będzie co czytać.
Mój drugi e-book dotyczący relacji z kobietami tradycyjnie będzie bardzo obszerny z bardzo dużą liczbą przypisów, które jeszcze bardziej będą rozwijały tematykę jaką dane mi było poruszyć.
Mój pierwszy e-book dotyczy relacji międzyludzkich i jest to swoista instrukcja obsługi ludzi, która zdejmie z Twojego nosa różowe okulary, a założy specjalne, korekcyjne, które wyostrzą Twój wzrok na tyle, że staniesz się bardzo uważnym człowiekiem w stosunku do twych przyjaciół, kolegów, znajomych czy każdej nowo poznanej osoby jaką dane Ci będzie spotkać na swej drodze życia, którą podążasz.
Jak chcesz zapisać się preorder 400 stronicowej Instrukcji Obsługi Ludzi, to napisz mi na:
damcidomyslenia@protonmail.com
30. Nie interesuje mnie to co kobieta sobie może o mnie pomyśleć.
Kiedyś bardzo interesowało mnie to co kobieta może sobie o mnie pomyśleć. Kiedy widziałem atrakcyjną kobietę na ulicy, która wpadła mi w oko, to jedyne co umiałem robić w takich sytuacjach, to tylko odprowadzać ją wzrokiem do momentu, aż zniknie mi całkiem z pola widzenia. Tylko na to mnie było stać widząc atrakcyjną kobietę. Jedną z głównych przyczyn, która mnie blokowała abym tylko nie podszedł do kobiety i do niej nie zagadał, było to, że panicznie bałem się tego co ta kobieta może sobie o mnie pomyśleć1. Panicznie bałem się tego, że mogę się tylko niepotrzebnie wygłupić w oczach takiej kobiety. Bałem się tego, że się ośmieszę, a ona sobie coś złego o mnie wtedy pomyśli. Taka myśl w głowie bardzo mocno mnie ograniczała. Taka myśl sprawiała, że przez wiele lat stałem w miejscu jeśli chodzi o relacje damsko – męskie.
W relacjach damsko – męskich musiałem wiedzieć „na czym stoję”. Pamiętam jak w licealnych czasach podobała mi się pewna dziewczyna. Nawiązałem z nią jakimś cudem kontakt, który zaowocował tym, że kiedy tylko się widzieliśmy na przerwie, to ze sobą rozmawialiśmy. Z czasem nasze rozmowy zaczęły się coraz bardziej wydłużać, aż doszło do tego, że zaczęliśmy się spotykać ze sobą po szkole. Nasze spotkania miały formę czysto koleżeńską, chociaż ja tak naprawdę chciałem czegoś „więcej”, niż bycie dla niej tylko zwykłym kolegą ze szkoły. Jednak jak miałem przełamać barierę koleżeństwa, skoro bałem się posunąć dalej? Jak miałem wyjść z „friend – zone”, do którego zaczynałem wpadać z każdym naszym spotkaniem, skoro bałem się jej dotknąć, przytulić czy pocałować? Zamiast wyjść pierwszy z inicjatywą, to ja nie wiem na co liczyłem? Chyba na to, że to ona pierwsza zacznie mnie całować i się spyta czy chce z nią być. Niestety takie rzeczy to tylko w filmach.
Nie dostrzegałem tego, że dziewczyna pisze do mnie sms-y, rozmawia ze mną i wychodzi na spacery, tylko skupiałem się na tym co ona mówi, a nie co robi. Skupiałem się na głupotach i ciągle analizowałem jej zachowanie, szukając tym samym odpowiedzi na pytania typu: „na czym ja stoję?”, „kim dla niej jestem?”, „czy ona coś czuje do mnie?” i „co ona sobie o mnie myśli?”. Bałem się przejąc inicjatywę, ponieważ obawiałem się, że ona może sobie coś złego o mnie pomyśleć. Bałem się przejąć inicjatywę, ponieważ nie wiedziałem „na czym stoję”.
Kiedy przyszły Walentynki to dostałem od niej kartkę, na której było napisane:
„Całuj wtedy jeśli dziewczyna chce, abyś ją całował. Całuj również wtedy kiedy nie chce”.
Walentynkowa kartka była odpowiedzią „na czym stoję” i powinna dać mi do myślenia czego tak naprawdę chce moja koleżanka. Mi niestety pomimo tego oczywistego znaku zabrakło odwagi na to, aby ją w końcu pocałować i naszą znajomość wrzucić na nowe tory. Wszystko przez to, że znów wkręciło mi się w głowie to co ona sobie o mnie pomyśli. Jak ta historia się skończyła? Z jakiś tajemniczych powodów od tego czasu nasz kontakt zaczął się ochładzać. Moja koleżanka coraz rzadziej pisała do mnie wiadomości, a po pewnym czasie już mi tylko odpisywała na moje sms-y do niej. Zaczęliśmy ze sobą coraz miej rozmawiać, a ona nigdy nie miała czasu, aby wyjść na spacer. Zawsze wymigiwała się tym, że nie może, bo włosy umyła, deszcz pada lub jest zimno. Im bardziej odsuwała się ode mnie, tym mocniej próbowałem szukać z nią kontaktu ciągle zastanawiając się „na czym stoję”. Jej zachowanie już powinno mi dać do myślenia, że miałem swoje 5 minut, które przespałem zastanawiając się w kółko co ona sobie o mnie pomyśli oraz na czym stoję. Po pewnym czasie zobaczyłem ją na spacerze z innym facetem. Ten widok nie dawał mi spokoju, ponieważ wydawało mi się, że szli za rękę. Potem przez dwa tygodnie myślałem tylko o tym czy ona ma chłopaka czy nie. Ta myśl nie dawała mi spokoju, więc napisałem do niej na Gadu – Gadu2 z propozycją spotkania. Wtedy właśnie poinformowała mnie w chłodny sposób, że nie pójdzie ze mną na spacer ponieważ ma chłopaka i żebym już do niej nie pisał, ponieważ jej chłopak może być zły o to3.
Większość facetów pierdoli relacje z kobietami tylko tym, że za dużo myślą i wszystko starają się analizować swoim logicznym rozumem. Pierwsza myśl jaka się pojawia w ich głowie, to co sobie kobieta może o nich pomyśleć. Tym sposobem cackają się z kobietą jak ze złotym jajkiem. Pamiętam jak kiedyś koleżanka zaprosiła mnie do siebie na film. Kiedy przyszedłem do niej, to otworzyła mi drzwi w miniówie, która ledwo zakrywała jej dupę. Dodatkowo była wystrojona tak jakby szykowała się do wyjścia gdzieś na wieczór, a nie szykowała się do oglądania jakiegoś filmu. Kiedy wszedłem do jej mieszkania, to dowiedziałem się, że jej rodziców nie ma i tej nocy już nie będzie. Kiedy siadłem na jej łóżko, to spytała się mnie czy nie chcę się napić z nią wina. Oczywiście powiedziałem, że tak jednocześnie zacząłem szukać filmu do obejrzenia. Kiedy zaczęliśmy oglądać film, to ja przez dobre 40 minut rozmyślałem jak tu się dobrać do jej majtek. W głowie miałem myśli czy ją przytulić, a jak tak to kiedy? Teraz? Czy może później? A może jednak dać sobie z tym spokój, bo jeszcze się ośmieszę w jej oczach? Rozmyślałem również czy mogę ją pocałować czy nie. Głowiłem się co będzie jeśli spróbuje ją pocałować, a ona się nie zgodzi. Bałem się co ona sobie może o mnie pomyśleć4. Kiedy wypiliśmy wino, to wtedy stałem się nieco odważniejszy. Zacząłem mniej analizować, a więcej działać. Pierwszym krokiem było przytulenie jej po 40 minutach oglądania filmu. Kiedy tylko to zrobiłem, to dziewczyna się we mnie wtuliła tak jakby tylko na to czekała. Kiedy minęła godzina filmu zastanawiałem się czy wypada mi ją pocałować? Zadawałem sobie pytanie, co będzie jeśli będę chciał ją pocałować, a ona powie nie? Nie chciałem się wygłupić. Nie chciałem się ośmieszyć w jej oczach. Zależało mi na niej, więc nie chciałem jej stracić. Kiedy film dobiegał do końca, to zdecydowałem się wtedy, że ją pocałuje. Co zrobiła moja koleżanka? Dorwała się do moich ust, jakby tylko na to czekała. Zaczęliśmy się całować, a ona jednocześnie zaczęła mnie rozbierać i koniec końców wylądowaliśmy w łóżku. Kiedy zdejmowałem jej majtki to ona podniosła dupę do góry, aby wygodne mi było to zrobić, jednocześnie mówiąc – nie, nie! Przestań! Co Ty robisz! Tak nie można5! Prawda była taka, że przybierałem się do niej jak pies do jeża. Prawda była taka, że gdybym nie wyszedł pierwszy z inicjatywą, to ona również by nie wyszła i zapewne byłoby to nasze pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie, a ja głowiłbym się czemu mi nie odpisuje?
Dziś jakbym zobaczył kobietę, która otwiera mi drzwi w miniówce, która ledwo zakrywa jej dupę, to na dzień dobry zacząłbym ją całować po szyi, jednocześnie przyduszając ją całym swoim ciałem do ściany w taki sposób, żeby nie mogła się za bardzo ruszyć. Co zrobiłbym z jej ręką? Wziąłbym w swoją dłoń, aby poczuła jak stwardniałem na jej widok. Dodatkowo szepnąłbym jej do ucha:
– Patrz jaki jest twardy? Patrz co z nim zrobiłaś! Jest twardy tylko dla Ciebie.
Potem wziąłbym ją na ręce, jednocześnie nie przestając ją całować i rzuciłbym ją na łóżko. Dalej myślę, że wiesz co by się działo. Dziś z mojej strony byłoby praktycznie zero zbędnej gadki. Nie słuchałbym co mówi, tylko co robi. Wyznaję zasadę, że póki kobieta nie spierdala na drzewo, to jest dobrze i nie ma co robić sobie w głowie niepotrzebnych analiz. Skąd wzięła się u mnie taka zasada? Kiedyś spotykając się z kobietami robiłem różne, dziwne, szalone eksperymenty, które dały mi do myślenia odnośnie relacji damsko – męskich. Jednym z takich eksperymentów było to, że starałem się sprawdzić jak daleko mogę posunąć się z kobietą6. Uwierz, że mając atrakcyjność w oczach kobiety możesz się posunąć naprawdę bardzo daleko. Mając atrakcyjność w oczach kobiety możesz sobie pozwolić na bardzo wiele, pod warunkiem, że olejesz w głowie tego frajera, który zaczyna Ci szeptać do ucha, żebyś uważał, bo kobieta może sobie o Tobie jeszcze coś złego pomyśleć.
Pamiętam jak na pierwszym spotkaniu poszedłem z pewną kobietą do kina. Było to nasze pierwsze spotkanie, ponieważ poznaliśmy się z 30 minut temu. Oglądając film, wziąłem jej rękę i położyłem sobie na kroczu mówiąc, że tylko w taki sposób lubię oglądać komedie romantyczne. Co zrobiła kobieta? Oczywiście zabrała rękę i się zarumieniła mówiąc:
-Ty jesteś kurwa normalny? Co Ty robisz? Pojebało Cię? Dobrze Ty się człowieku czujesz?
Gdyby jej się to nie spodobało, to zapewne wyszłaby z sali kinowej. Jednak ta kobieta tego nie zrobiła. Siedziała dalej koło mnie, mówiąc tylko, że jestem pojebany. Co ja robiłem? Nie słuchałem tego co mówi, tylko za kilka minut zrobiłem ponownie. Tym razem trzymała rękę na moim kroczu troszkę dłużej. Kiedy zabrała rękę po kilkunastu sekundach powiedziała:
-Jeszcze raz tak zrobisz, a wyjdę!
Jak myślisz? Posłuchałem się jej? Zawstydziłem się, spaliłem buraka i obiecałem poprawę? Powiedziałem jej, że to się więcej nie powtórzy? Oczywiście, że nie! W dupie miałem to co ona sobie może o mnie pomyśleć, tylko robiłem swoje! Za kilkanaście minut rozpiąłem rozporek, wyjąłem kutasa i spytałem się jej o opinię czy mój kutas jej się podoba, bo niektóre mi mówiły, że jest za mały. Powiedziałem to w taki sposób jakbym kupował bułki w sklepie. Powiedziałem to w taki sposób jakby to była dla mnie oczywista oczywistość. Co robiła kobieta? Złapała się za głowę mówiąc:
-Ty naprawdę jesteś zdrowo pierdolnięty! Ty naprawdę masz coś z głową nie tak!
Co jej odpowiedziałem?
-No taki trochę niegrzeczny łobuz ze mnie i do tego mały zboczuszek! Co ja na to Ci poradzę? Taki jestem!
Mówiąc te słowa, położyłem jej rękę na moim penisie i spytałem się czy jest miły w dotyku, bo moja była mi mówiła, że jest szorstki7. Co zrobiła kobieta? Nie zabierała ręki, tylko trzymała ją przez kilka chwil na moim penisie, jednocześnie powtarzając mi, że jestem pojebany. W taki sposób siedzieliśmy już do końca seansu. Kiedy wychodziliśmy z sami, to powiedziała mi, że idzie ode mnie, bo się mnie boi. Co ja zrobiłem? Złapałem ją za rękę i poprowadziłem do kinowego kibla dla inwalidów. Kiedy wyszliśmy z kibla, powiedziała mi, że musi już iść. Co jej odpowiedziałem?
-Spoko! No to idź!
Po jej minie stwierdziłem, że jednak nie to chciała usłyszeć. Była lekko zaskoczona mówiąc:
-No to idę!
Mówiąc te słowa stała dalej przy mnie. Widać było, że jest niezdecydowana, więc musiałem przejąć inicjatywę i się z nią pożegnać.
-No to hej – odpowiedziałem i poszedłem coś zjeść, bo zgłodniałem.
Możesz teraz stwierdzić, że mogłem wyrwać pustą lalę, lafiryndę. Niektóre stuleje powiedzieli by:
-Ona była łatwa! To dziwka!
Tak pewnie powiedziałaby każda kobieta słysząc moją opowieść, dodając:
-Ja bym sobie na takie rzeczy na pewno nie pozwoliła!
Tak powiedziałaby każda kobieta słysząca moją historię, jednocześnie zapominając jak zrobiła loda koledze na imprezie w kiblu kiedy nikt nie widział. Z perspektywy osoby trzeciej każda zdroworozsądkowa kobieta tak by powiedziała. Oburzyłaby się mówiąc, że zapewne trafiłem na jakąś łatwą dziwkę, bo gdybym trafił na nią, to zostałbym wytrzaskany po gębie i poczęstowany po oczach gazem łzawiącym. Na szczęście w dupie mam to co sobie kobieta może o mnie pomyśleć oraz to co mówi. Nawet największa kurwa portowa co sypie się za paczkę słonecznika, w takiej sytuacji powie, że ona by sobie na takie rzeczy nie pozwoliła, ponieważ nie jest taka łatwa i się szanuje. Tę historie opowiedziałem mojej dobrej koleżance, która z oburzeniem w głosie stwierdziła, że trafiłem na pustą lalę i ona by sobie na takie rzeczy nie pozwoliła. Nie pozwoliłaby sobie na to, żeby jakiś obcy dla niej facet, na pierwszym spotkaniu, po 30 minutach znajomości wyjmował przy niej fujarę w kinie. Co ja zrobiłem? Będąc akurat w dresach, wziąłem bez pytania jej rękę, by przyłożyć ją do swojej fujary, którą raczyłem wyjąć na jej oczach. Co zrobiła moja koleżanka? Nie zabrała od razu ręki, tylko przytrzymała ją mi na jajach kilka sekund8. Jej źrenice eksplodowały jakby wciągnęła grubą kreskę kokainy. Przez kilka sekund moja koleżanka, która chwilę wcześniej oburzała się na kobietę, która w konie głaskała mi konia, stała jak w transie jak zahipnotyzowana. W jej oczach była burza emocji. Szok, zaskoczenie, niedowierzanie, podniecenie, fascynacja. Jej oczy mówiły wszystko!
-Nie pozwoliłabyś sobie na takie zbereźne rzeczy? Takie niegrzeczne rzeczy? – zadałem jej pytane, po którym obudziła się z tego transu, a jej logika zaczęła dochodzić do głosu.
-Ty serio pojebany jakiś jesteś! Nie odzywaj się do mnie już więcej – odpowiedziała, jednocześnie dalej przy mnie stojąc.
Co ja zrobiłem? Schowałem pindola i zmieniłem szybko temat na pogodę mówiąc, że jest mi zimno i muszę się teraz przytulić. Czy pytałem się jej o zgodę? Czy pytałem się jej czy mogę się przytulić? Nie! Po prostu się przytuliłem, a z mojej koleżanki emocje, aż parowały. Możesz się teraz zastanawiać co by było gdyby kobieta się oburzyła na tyle, że poszłaby ode mnie. Możesz się teraz zastanawiać co bym zrobił, gdyby kobieta na widok mojej fujary popukała się w głowę i wyszłaby z kina? Gdyby kobieta sę oburzyła, to by się oburzyła. Gdyby wyszłaby z kina i poszła w swoim kierunku, to by poszła. Zapiąłbym spodnie i dokończył oglądanie filmu, jednocześnie pisząc sms-y do następnej. Połączenie pewności siebie, bezpośredniości, zdecydowania, spontanu, nieobliczalności, daje naprawdę bardzo mocną mieszankę wybuchową pełną emocji, która sprawia, że kobiety zaczynają się po wszystkim tłumaczyć:
-Pierwszy raz mi się to zdarzyło, ja taka nie jestem! Sprowokowałeś mnie! To Twoja wina!
Kto wypina, tego wina. Na koniec jeszcze taka mała rada dla Ciebie. Nie kategoryzuj kobiety na łatwe czy trudne jak to zazwyczaj robią stuleje przy barze, którzy oceniając kobiety tylko po samym jej wyglądzie mówic:
-Widzisz tamtą? Wygląda jak dziwka! Pewnie każdy ją może mieć!
Każdy, tylko nie oni. Dzielenie kobiet na łatwe czy trudne jest domeną gówniarzy oraz niedoświadczonych kolesi, którym tylko się coś wydaje. Nie ma łatwych czy trudnych kobiet. Wszystko zależy od faceta. Wielokrotnie zdarzyło mi się mieć seks z kobieta po 30 minutach znajomości. Nie mówię Ci tego, aby się chwalić, tylko uświadomić, że kobieta, która miała ze mną seks po 30 minutach, jednocześnie bujała się kilka miesięcy z jakimś frajerem dla, którego była trudna. Nie ma łatwych kobiet, jak i trudnych. Jeśli uważasz, że jakaś kobieta jest „trudna”, bo poszła z Tobą do łóżka na 15 randce, to znaczy, że to Ty byłeś pizdą. Kobiety kochają seks. Kochają go nawet bardziej, niż faceci. Mężczyźni mają w głowie jakieś takie dziwne przekonanie, że jak kobieta pójdzie z nimi do łóżka na pierwszym czy drugim spotkaniu, to jest łatwa i nie nadaje się do związku, a jak im da na piętnastym spotkaniu, to jest idealna kandydatką na żonę. Kobieta z ednym gościem pójdzie do łóżka na piętnastym spotkaniu, a ten już myśli, że to idealna kandydatka na żonę, bo nie oddała mu się tak łatwo, podczas gdy ta sama kobieta mając zapewnioną dyskrecję na wakacjach, pójdzie do łóżka z jakimś inżynierem z Egiptu po 20 minutowej rozmowie. Zapamiętaj, że nie ma łatwych, ani trudnych kobiet. Kobiety tak na prawdę nie sypiają z byle kim. Za nim kobieta pójdzie do łóżka z jakimś facetem, to on w pewnym sensie musi jej czymś zaimponować. Kobiety, które mają wielu partnerów seksualnych i są uważane przez stuleje za te łatwe, tak naprawdę kolekcjonują sobie facetów i nimi się bawią. To one ich ruchają, a nie na odwrót.
jak daleko chciałem się posunąć z kobietami, one tak testuja facetów patrząc na ile mogą sobie pozwolic. Grałem ich bronia i uweirz ze naprawdę mogę bardzo daleko się posunąc, robiłem takie rzeczy po których myslałem, że dostane w łeb. Kobiety tylko gadały, były zszokowane, może i myślały, że jestem pojebany, ale poki nie uciekały tylko były przy mnie to uważałem, że wszystko jest ok. Szedłem na żywiął robiąc to na co mam ochotę. Miałem ochotę na to, aby ja pocałować, to to robiłem i nie patrzyłem co ona sobie pomyśli czy wypada robić to na pierwszym spotkaniu.
Kluczem do jebania tego co sobie kobieta może o Tobie pomyśleć, jest pozbycie się poczucia wstydu. Faceci najbardziej obawiają się tego, że w oczach kobiety się ośmieszą, a wtedy poczują wielki wstyd. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się odjebać coś po pijaku? Jak się czułeś następnego dnia? Oprócz kaca, miałeś zapewne również i moralniaka. Budzisz się rano i łapiesz się za głowę co po pijaku odjebałeś. Wtedy zaczyna robić Ci się wstyd. Czujesz wielkie poczucie winy, które zamienia się w poczucie wstydu. Robisz się cały czerwony i jedyne czego pragniesz, to zapaść się pod ziemię. Potem mówisz tylko – to było ostatni raz, nigdy więcej! Oczywiście, aż do następnej imprezy, na której będzie zapewne powtórka z rozrywki. Ja wielokrotnie po imprezach czułem wielki wstyd, że wygłupiłem się w oczach kobiet. Wstawałem rano, łapałem łyka wody i pierwszą myślą jaka pojawiała się w mojej głowie były słowa:
-Kurwa! Co ja najlepszego wczoraj odjebałem! Ja pierdole! Ale wstyd! Próbowałem dobierać się do mojej koleżanki! Co ona sobie teraz o mnie myśli? Ja pierdole! Nigdy więcej! Niech ten dzień już się szybko kończy! Nie wychodzę przez dwa tygodnie z domu, bo wstyd!
Obawiałem się wtedy co one mogą sobie o mnie pomyśleć. Pamiętam jak kiedyś po pijaku wypisywałem do moich koleżanek i wyznawałem im miłość, a na drugi dzień myślałem, że zapadnę się pod ziemię. Zazwyczaj wtedy przepraszałem za moje słowa jak ostania ciota. A jak powinienem się zachować? Mieć w dupie, to że wyznałem koleżance miłość czy powiedziałem, że ma fajną dupę. Mieć w dupie to, że napisałem jej, że jak sobie walę gruchę to myślę o niej. Napisałem, to napisałem, po chuj drążyć temat? Po pijaku się nie liczy i tyle. Ja natomiast skacowany przeżywałem cały dzień, to że napisałem do kobiety coś niestosownego. Sam na własne życzenie wganiałem się w poczucie winy, które mnie mentalnie kastrowało. W taki sprawach widziałem problem, ale nie widziałem problemu w tym, że kolejny raz na imprezie dałem sobą pomiatać byle jakim frajerom, których uważam za swoim przyjaciół. Przepraszałem kobiety za swoje pragnienia i szczerość, a nie dostrzegałem tego, że dając sobą pomiatać frajerom na imprezach jeszcze bardziej tracę w oczach kobiet, które z boku wszystko obserwują.
Większość facetów czuje poczucie wstydu związane z kobietami. Czują się głupio, że pocałowali się z koleżanką, przeruchali jakiegoś paszteta w klubie, przysiedli się do obcych lasek i mówili im jakieś bzdury, wypisywali bzdury po koleżankach czy zwyczajnie w świecie po pijaku zagadywali do obcych lasek na ulicy. Jeśli też tak masz, to olej sprawę! Nie rozmyślaj nad tym, bo nie ma nad czym. Jeśli przeleciałeś w klubie jakiegoś wieloryba, to uśmiechnij się, że chociaż nabiłeś sobie punkty w niebie za to. Nie tłumacz się niepotrzebnie z tego co zrobiłeś, bo jak kobiety tylko zobaczą, że jest Ci głupio z jakiegoś powodu, to jeszcze bardziej będą chciały podkręcić Ci moralną śrubkę.
Wychodź z założenia, że robisz to na co masz ochotę i nie tłumaczysz się z niczego nikomu. Robisz to na co masz ochotę i nie interesuje Cię co sobie kobiety o Tobie pomyślą. Masz ochotę napisać do kobiety, to napisz. Masz ochotę zadzwonić, to zadzwoń! Nie komplikuj sobie niepotrzebnie życia zbędnymi analizami, które prowadzą do niczego innego tylko do myśli typu – co ona sobie może o mnie pomyśleć? Jeśli chcesz odnosić sukcesy w relacjach damsko – męskich, to w pierwszej kolejności powinieneś pozbyć się poczucia wstydu, który tak naprawdę tylko Cię ogranicza. Kobiety pociąga pewny siebie i zdecydowany mężczyzna, a nie jakiś nieśmiały wstydzioszek, w którym bardzo łatwo jest wywołać poczucie winy. Bardzo często kobiety testują mężczyzn poprzez wstyd. Sprawdzają ich pewność siebie tym czy bardzo łatwo jest wywołać w nich zakłopotanie. Najczęściej kobiety uderzają w aspekty fizyczne mężczyzny. Mówią mu, że jest mały jak krasnal, ma małe ręce, chujową koszulkę czy wygląda jak klapouch. W łóżku również kobiety mogą chcieć Cię zawstydzić mówiąc, że masz małego siura. Słaby facet nagle robi się czerwony, zaczyna się tłumaczyć, wyjaśniać, dyskutować z kobietą, a silny mężczyzna olewa to co kobieta mówi, tylko robi swoje. Pamiętaj, że nie ważne co kobieta mówi czy sobie myśli, tylko ważne co robi. Jeśli kobieta nie spierdala na drzewo przed Tobą, to jest dobrze. W relacjach z kobietami nie możesz dawać się zawstydzić. Bardziej, to Ty powinieneś umieć zawstydzać kobiety, niż one Ciebie.
1Należy odzielać kwestie zawodowe od prywatnych. W prywatnych kwestiach nie interesuje mnie za bardzo co sobie może kobieta o mnie pomyśleć, tylko robię swoje i to na co mam ochotę. Jednak w kwestiach zawodowo – biznesowych jest nie kieruję się tą zasadą ponieważ jestem profesjonalistą. W kwestiach zawodowo – biznesowych, w których kobieta jest moim klientem, jest to dla mnie bardzo istotne.
2Jeden z pierwszych komunikatorów przed powstaniem Naszej – Klasy czy Facebooka.
3Ta sytuacja również dała mi do myślenia. Nauczyła mie, że z kobietami jak jest fajnie, to jest fajnie, ale kiedy przygoda się kończy, to niektóre kobiety bez sentymentów ucinają znajomość i spuszczają bez mrugnięcia okiem faceta w kiblu. W tym wypadku uważałem ją za moją bratnią duszę, która jak tylko znalazła sobie faceta zaczęła mnie olewać na wszelkie możliwe sposoby.
4Moja koleżanka wyszła z inicjatywą seksu na tyle ile mogła wyjść. Na godzinę przed moim przyjściem napisała mi sms-a, że idzie wziąć prysznić. Kiedy zdjąłem jej majtk, to widać było świeżo ogoloną cipkę. Rowa też ogoliła 🙂 Otworzyła mi drzwi w miniówie, która ledwo zasłaniała dupę. Jak usiadła na łóżko, to widziałem jej majtki. Łóżko było rozłożone. Była wystrojona jak na dyskotekę, a nie na oglądanie filmu. Miała wino, kieliszki oraz stworzyła specjalna atmosferę różowej półświaty, która dobra była do seksu, a nie do oglądania filmu.Tak mimochodem również wspomniała, niby całkiem przypadkiem, że ma dzisiaj wolną chatę i mogę liczyć na kolacę ze śniadaniem. Kobieta robiła wszystko na tyle ile jej kobiecość pozwalała, abym przejął inicjatywę i miał tej nocny z nią seks. Tylko tyle mogła zrobić. Nie wypadało jej powiedzieć, chodźmy do łóżka, bo mam ochotę. Tego musiałem się sam domyśleć, a pomóc mi w tym miały te znaki, które mi dawała. Ja natomiast przez 40 minut rozmyślałem czy mi coś wypada czy nie, czy coś mogę zrobić czy nie mogę, a całość zamykała się w zdaniu – a co będzie jak ona sobie coś o mnie pomyśli? Na szczęście dla mnie się przełamałem i dałem jej to czego chce kobieta zapraszając mężczyznę do siebie do domu na wieczór. Gdybym obejrzał z nią film i nic nie robił w kierunku seksu, to po 22.00 wkurwiona kazałaby wyjść z domu, ponieważ jutro musi rano wstać. I wtedy owszem! Mogłaby sobie o mnie pomyśleć, że jestem zwykłą pizdą, a nie prawdziwym facetem tak jak pierwotnie zakładała. Zapewniam Cię, że właśnie to by sobie o mnie pomyślała, gdybym nie przejął inicjatywy, na którą tylko czekała dając mi pod różną postacią znaki do odczytania. Ja wróciłbym do domu zadowolony, że udało mi się obejrzeć z kobietą film, a ona byłaby wkurwiona na maksa oraz rozczarowana moją postawą.Potem bym zapewne pisał do niej sms-y na które przestałaby odpisywać lub odpisywałaby mi już zupełnie inaczej, a ja głowiłbym się nad tym, dlaczego tak się dzieje? Kiedyś do mojego lokatora przyszła dziewczyna w miniówie tak krótkiej, że widać było, że ma na sobie pończochy. Zakmnęli się w pokoju, a po pewnym czasie ona wyszła z niego w takim stanie wizualnym jak przyszła, a dodatkowo była na maksa wkurwiona. Jak się potem okazało, kolega z nią sobie tylko rozmawiał. Kobieta ewidentnie chciała uprawiać z nim seks, a on jedyne co zrobił to dał jej przyjacielską rozmowę. Jedną z przyczyn jego braku zdecydowania w tej kwestii była obawa co ona sobie może o nim jeszcze pomyśleć. Gdyby mój lokator chciał, aby ta kobieta była tylko jego koleżaną i niczym więcej, to ok, jednak on chciał od niej czegoś więcej. Takim sposobem kobieta zaszufladkowała go jako niedoszłego faceta, który zamiast jaj ma cipę i tyle było z ich spotkań. Potem się wielce dziwił dlaczego ona zachowuje się w stosunku do niego inaczej niż kiedyś.
5Gdybym nie wypił wina, to zapewne po usłyszniu tych słów zacząłbym z nią dyskutować w logiczny sposób mówiąc – ale o co Ci chodzi? Dlaczego z jednej strony chcesz, abym Cię rozebrał, a z drugiej mówisz nie? O co Ci chodzi? Chcesz się kochać czy nie? A co by zrobiła kobieta? Jakby nie była tak bardzo napalona, to zapewne założyłaby spowrotem majtki na swoją dupę mówiąc, że przyszedłem do niej do domu tylko po seks. Odwróciłaby kota ogonem koncertowo, a ja bym się wkurwiał, że nic nie wyszło z wieczoru.
6Bardzo często kobiety w taki sposób testują mężczyzn. Chcą sprawdzić na ile mogą sobie z nim pozwolić. Chcą sprawdzić jaką granicę tolerancji ma dany facet. I dlatego stroją fochy, odpierdalają jakieś sceny tylko po to, aby zobaczyć czy mają do czynienia z facetem, któremu mogą wejść na głowę i nasrać czy z gościem, który sobie na pewne zachowania nie pozwoli. Słabi faceci pozwalają kobietom na bardzo wiele z obawy przed ich stratą. Kobieta może im pluc w twarz, a Ci wiedzą, że są opluwani, ale udają, że deszcz pada robiąc dobrą minę do złej gry.
7To co piszę, to podchodź do tego z dużym dystansem. Ja mam duże doświadczenie z kobietami, więc wiem kiedy mogę tak zrobić i w stosunku do jakiej kobiety. Jeśli będziesz mnie naśladował kropka w kropkę nie mając doświadczenia w relacjach damsko – męskich, to możesz takim sposobem trafić na najbliższy komisariat policji oskarżony o seksim czy inne gówno, przez jakąś wojującą feministkę.
8Gdybym zrobił to w towarzystwie, albo kobieta miałaby poczucie, że ktoś nas widzi, to by tak łatwo się niedała i zapewne wytrzaskałaby mnie po mordzie, aby nie wyjść na łatwą. Na szczęście zrobiłem to bardzo dyskretnie. Dyskrecja z kobietami to podstawa. Jeśli kobieta poczuje, że jesteś dyskretnym facetem, to sie przed Tobą odkryje w maksymalny sposób. Jeśli chcesz zdobyć kobiety zaufanie, to musisz pokazać jej, że jesteś dyskretnym facetem, który potrafi zachować niektóre rzeczy tylko dla siebie. Jeśli zapewnisz kobietom dyskrecję, to naprawdę możesz być w ciężkim szoku jak odkryjesz ich drugą twarz, którą pokazują jak nikt nie widzi i nie słyszy.
P.S
Chcesz przeczytać moją kolejną zasadę jaką kieruje się w relacjach damsko – męskich? Chcesz wiedzieć Jakie są kobiety i dlaczego takie są? Przeczytaj mojego kolejnego bloga TUTAJ < < <
P.S II
Przeczytałeś? Dało do myślenia? Jak tak, to poleć ten wpis i całego tego bloga swoim zaufanym ludziom oraz zapisz się na darmowego newslettera i pobierz ponad 300 stron darmowego e – booka „ATRAKCYJNOŚĆ W PIGUŁCE”.
P.S III
Chcesz postawić mi piwo za to, że otworzyłem Ci oczy i dałem do myślenia? Możesz to zrobić klikając w poniższy link:
Stosuje kilka zasad i sztuczek jakie podajesz w swoich wpisach i się sprawdzają! Te po rozstaniach i te jak się wystrzegac gównianych znajomości, kto i co mówi, jak się wobec drugiego zachowują. Dało.mi to mega do myślenia… Dużo cennych i ciekawych rad!
To super że u ciebie się sprawdza . Dzięki wielkie za komentarz
jestem kobietą i muszę powiedzieć BRAWO akurat jak czytałam akcje w kinie to śmiać mi się chciało haha bezbłędne, lubię takich gości, ten kto się czai nie ma szans, ale jak koleś wprost mówi do mnie np: jedziemy do mnie na sex, to mi się odechciewa, bo akurat jestem dość przekorna, ale wystarczyłoby gdyby umiejętnie to rozegrał nie mówiąc wprost o swoich niecnych planach ,tyko zaczął działać to nie miałby problemu hahahah’ po prostu kobiecie nie można dać czasu na myślenie i kazać decydować o czymś, kiedy włącza nam się analiza to wiadomo, że i tak nie wybierzemy tego co byśmy chciały, bo zaczyna się kontrolowanie, a liczy się spontan,facet bierze cię za rękę, prowadzi do samochodu i jedziecie do domu haha no i dobrze powiedziane z tymi łatwymi i trudnymi, w ten sam sposób można by było rozpatrywać mężczyzn, bo w końcu ta niby łatwa z trudnym musiałaby jednak dłużej poczekać na sex haha, to taka męska hipokryzja, tak naprawdę oceniają tak tylko męskie cipeczki, którzy boja się porównywania z innymi facetami, jak facet jest dobry w sexie i zna swoja wartość, w życiu nie będzie miał takich problemów 😉 mam kolegów którzy wręcz wybierają sobie tylko takie co to chcą szybko iść do łóżka i to wcale nie na jeden raz, tylko, jak zatrybi, to i do związku na dłużej, dzięki temu eliminują po drodze długiego czekania- beznadziejny sex, ja jestem tez tego samego zdania 🙂
a może zaczniesz tez doradzać kobietom? 🙂
Cześć Aniu! Masz imię jak moja była 🙂
Nie kobietom wolę doradzać w inny sposób:)