Zanim przeczytasz co Ci napisałem, poświęć dosłownie ok 3 minut i przesłuchaj ten kawałek. Możesz nie być fanem rapu, ale tu nie chodzi o muzykę tylko o tekst, który jest nadal aktualny.
Autorem tekstu jak i kawałka jest były raper EIS znany także jako Jacek Nalewajko. Nie wiem czy kojarzycie, ale on w roku 2003 roku miał już takie flow, jak wielu dzisiejszych raperów, a scena hip-hopowa w Polsce dopiero pomału uczyła się chodzić. Pieniądz to był wtedy temat tabu, a większość raperów nawijała o tym jak to jest źle na ulicy, o biedzie, o narkotykach i o innych patologiach. Bardzo mało było na tamten czas tekstów dających do myślenia, tekstów z przesłaniem dotyczącym rozwoju. Wszystko kręciło się wokół życia na ulicy, a jedynym sposobem na zarobienie kasy, było „coś zajebanie”.
Zawsze słuchałem tego kawałka, jednak niestety tylko słuchałem. Mam nadzieję, że to co przeczytasz i to co usłyszysz da Ci na tyle do myślenia na tyle, że będziesz nie tylko słuchał i czytał, ale także poczuł w sobie wewnętrzną siłę do działania w kierunku tego, aby „wieczorem znów grać w bilard”. Pieniądze są poniekąd odbiciem lustrzanym naszego życia.
Eis nawijał śmiało o pieniądzach i milionach, a dziś jest milionerem. Z tego co wiem jest właścicielem pudelka oraz innych serwisów. Dorobił się hajsu w internecie, dorobił się milionów, o których zawsze marzył i o których zawsze nawijał. Zanim się ich dorobił, nagrywał kawałki dające do myślenia z których można było wywnioskować jakie ma przekonania.
a więc zaczynamy interpretację wiersza EIS-Teraz, albo Nigdy
„Kolejny zwykły dzień wstaję z wyra, jaki chill-out, znowu muszę gdzieś się zwijać, każda chwila to moja szansa żeby lekko poprawić bilans, żeby wieczorem znów grać w bilard”
Jakie miałeś przekonania jak byłeś w maturalnej klasie?, albo jakie masz przekonania odnośnie życia i pieniędzy jak jesteś w maturalnej klasie?. EIS był w maturalnej klasie jak pisał ten tekst. Miał 19 lat jak pisał „znowu muszę, gdzieś się zwijać, każda chwila to moja szansa, żeby lekko poprawić bilans…..”. Ja jak byłem w jego wieku, żeby poprawić swój „bilans” szedłem do rodziców mówiąc „mamo, tato daj”. Nie musiałem się nigdzie zwijać, miałem chill-out. Nawet przez myśl mi nie przeszło, żebym poszedł w tamten czas nawet na wakacje do pracy. A jak z tym jest u Ciebie? planujesz mieć chill-out ciągnąć latem hajs od rodziców, albo jednak dziadować jak Ci nie dadzą, czy wolisz „wstawać wcześnie i ….gdzieś się zwijać?”. Jak jesteś młody to kobiety w Twoim wieku patrzą na Twój potencjał. W wieku 18-19 lat możesz śmiało już zarabiać pieniądze jak nie jeden dorosły. Tym bardziej, jak większość Twoich rówieśników woli mieć chill-out i dziadować. Zbliża się lato, okres wyjazdów weekendowych, chcesz wieczorem po pracy grać w bilard przy piwku?, czy będziesz składał się z kolegami na Amarenę z Biedronki za 4 złote, byle tylko się najebać?. Ja jak miałem 19 lat to składałem się na takie plastikowe piwo mocne z Biedronki, w plastikowych butelkach za 3, 50 ;), albo rozkminiałem z kolegą czy kupić piwo FAXE mocne jak miałem tylko 10 złotych w kieszeni ( o matko jaki ból głowy po nim zawsze był). Wczoraj wyszedłem sobie na rowerek i jeździłem po moim osiedlu. Spotkałem młodych chłopaków w bluzach RPK i Ciemnej Strefy, którzy pili browary VIP-y pod Biedronką. Niby nic, ale była to godzina 15, a oni nie wyglądali jak typowa patologia, tylko normalne chłopaki z dobrych domów, którzy „bawią się w patologię”. Smutny to był widok, EIS w ich wieku się gdzieś zwijał, by wieczorem znów grać w bilard, a oni mają inne myślenie. Dziewczyny raczej wieczorami są „tam gdzie bilard”, a nie tam gdzie osiedlowe garaże lub krzaki. Jakoś szczerze powiedziawszy tak od 20 roku życia, kobiety zaczynają zwracać uwagę, gdzie piją. Najpierw może i zrobią jakąś wódeczkę smakową w plenerku, ale potem idą do klubu, a goście zostają przed klubem, bo kasy brak…….
„Każda chwila to szansa, by lekko poprawić bilans”. Czyli krótko mówiąc „Czas to pieniądz”. Nawet teraz kiedy czytasz to co napisałem, mogą Cię mijać różne okazje na „poprawienie bilansu”. EIS w prawie każdym kawałku robi jakiś przytyk do pieniędzy i w końcu osiągnął to co chciał, został tym milionerem, dzięki czemu ma bardzo duży wachlarz możliwości by zrealizować inne swoje cele.
„wiem, że każdy z nas ma swoje jazdy, ale każdy z tego miasta znamy ten beton i asfalt, każdy z nas ma, trochę hajsu w łapie ,wiesz co innego jak ten papier rusza nas tak, garaż i błękitna Astra, najpierw trzeba, wbić się na start, ruszyć z tym bez gadania zamiast tracić czas, na jakieś bzdury, wolę brać pełny pakiet i grać rap, to jest tak łapiesz”
Tak najpierw trzeba wbić się na start. Najpierw trzeba zacząć by ruszyć, bez gadania, bez marudzenia. Zamiast tracić czas na jakieś bzdury. Hmm….dziwne, że 19 letni wówczas EIS tak podchodził do życia, w sumie nie dziwne, patrząc gdzie on teraz jest. Kolejny przytyk w stronę cennego czasu, o którym wcześniej pisałem. Czasu, którego nie mamy w nieskończoność i czasu, który większość ludzi trwoni na jakieś bzdury. 19 wówczas EIS, doskonale wiedział, że jego czas jest bardzo cenny i nie może go tracić na jakieś bzdury, tylko woli brać pełen pakiet.
„ziom jestem tu po hajs nie po drobne i pierdolę co jest teraz modne, ty wiesz są tacy którzy, mają z tym problem, ja w ogóle nie mam takich jazd co ty, zapinam pas, wciskam gaz, jadę, zrobić parę złotych, po tym nagram singla, to jest film dla każdego stąd, który chce się wybić, coś jak Boguś Linda, winda ziomów, którzy chcą se jeździć wozem, wiesz projekt jest w drodze”
No właśnie, a czy TY CHCESZ CAŁE ŻYCIE ZBIERAĆ JAKIEŚ DROBNE?. Jak nie to zapnij pas, wciśnij gaz i jedź zarób parę złotych ;). Oczywiście to jest taka metafora, ale chodzi o to, żeby Twój mózg i Twoja podświadomość była cały czas nastawiona na łapanie okazji z których możesz wykręcić parę złotych. Internet daje olbrzymie możliwości w dzisiejszych czasach, szczególnie jak jesteś osobą młodą jeszcze masz troszkę czasu, aby zacząć zarabiać grubą kasę. Bo widzisz czasem bywa też tak, że potem poznasz dziewczynę, która stanie się Twoją żoną, będziecie mieli dziecko i może nie być do końca zadowolona z Twoich pomysłów. A jak wiadomo jest pomysł, to jest i jakieś ryzyko.
Wiele się mówi o tym, aby robić to co się kocha i zarabiać pieniądze na pasji. Wielu mentorów tak mówi, których szanuje, ale nie do końca się z nimi zgadzam. Otóż, żeby robić to co się kocha to musisz mieć też na to „kupców” czyli Twoja pasja powinna rozwiązywać jakieś problemy, a najlepiej problem, które mają inni ludzie uprawiający swoje hobby, to po pierwsze, a po drugie być w tym dobry i robić to na maksa, czyli poświęcać na to bardzo dużo czasu. Jak wiemy hobby robi się po godzinach. Lubisz biegać i jeździć na rowerze? to pewnie biegasz po pracy, w której spędzasz pół dnia. Ale jeśli chciałbyś zostać zawodowym kolarzem, który wygrywa wyścigi Tour De France 😉 i ma z tego grube pieniądze to musiałbyś zapierdalać dzień w dzień i to by była Twoja praca. Uliczny Wojownik Kimbo Slice, którego filmików pełno na YT, lubił hobbistycznie prać się po mordach. Nawet jako amator był w tym dobry, bo miał pojęcie o boksie i dzięki niemu był wstanie sprać gościa, który tylko umie sadzić cepy weselne, ale za bardzo nie ma pojęcia o walce. Jednak gdy dano mu szansę w walkach zawodowych, tam za wiele nie pokazał.
Żeby robić to co kochasz i się z tego utrzymać, to musi być to Twoim drugim etatem. A czasem bywa tak, że pasja, którą się kiedyś kochała przemienia się w horror. Lubisz sobie śpiewać, albo rapować? no ale jakbyś dzień w dzień praktycznie miał grać koncerty i był wiecznie na walizkach to różnie to mogło by być z Twoją pasją. Kiedyś czytałem wywiad z zespołem Weekend. Oni grali koncert praktycznie w każdy dzień. Dziś Sanok, a jutro Kraków, a pojutrze Poznań. Piosenkę, którą nie lubili wykonywać i mieli jej dosyć był ich największy hit, czyli „ona tańczy dla mnie”. Gdybyś miał przez cały praktycznie rok, grać tą samą piosenkę praktycznie dzień w dzień nawet kilka razy, bo publiczność tak ją pokochała, to z czasem też byś miał dosyć śpiewania, nagrywania, koncertów, publiczności. Teraz jesteś młody, więc masz większe szanse na to, aby robić to co kochasz i zacząć na tym zarabiać, jednak gdybyś miał na przykład piątkę dzieci na utrzymaniu, to co rzucił byś wszystko i zaczął robić to co kochasz?, nawet jakbyś miał jedno dziecko i żonę było by Ci to trudno zrobić, gdyż żona by Cię blokowała. Jesteś młody, to zadbaj już teraz o swój rozwój, bo potem mogą pojawić się trudności w postaci żony, dziecka. Twojej żony nie będzie interesowało, że Ty chcesz być lepszą wersją siebie, a wręcz przeciwnie może Cię blokować, bo poczuje zagrożenie. Dlatego warto wiązać się z kobietą, która też jest nastawiona na rozwój, a nie tylko liczy na efekty. Taka kobieta będzie dla Ciebie wsparciem i będzie Ci pomagać, a nie blokować. Jak byłem ostatnio na szkoleniu to było kilka par razem. Razem mogą osiągnąć bardzo dużo wspierając siebie nawzajem i się motywując. A ile jest takich par co się wspiera nawzajem? np: biegając maratony, trenując, jeżdżąc na szkolenia, czytając książki itd?. Szukaj kobiet pod tym kontem, a nie pod względem ładnej buźki i dupki. Tak samo Ty kobieto wspieraj swojego faceta i rozwijajcie się razem.
„Ej słuchaj, co jest? polska wersja, wciąga nas show-biznes, Nie wiem jak ty ale ja tu gram o wszystko, pamiętaj o tym, na razie”
Grasz o wszystko. Wszystko, albo nic jak to się mówi. Nie zadowalaj się drobnymi i mierz wysoko. Mierz wysoko, mierz w księżyc, bo nawet jak nie trafisz będziesz pośród gwiazd. Mierz wysoko z kobietami, mierz wysoko w pracy, mierz wysoko wśród znajomych, mierz wysoko w rozwoju, mierz wysoko finansowo. Po co Ci byle jaka kobieta?, albo taka która jest tylko ładna. Od młodego ucz się, żeby mierzyć wysoko i BRAĆ WSZYSTKO, GRAJĄC O TO. Uczcie też tego swoje dzieci, by mierzyły wysoko i grały o wszystko, a nie o ochłapy. Większość społeczeństwo jest bardzo pokorna i jak pokorne Ciele SSIE FIUTA ŻYCIOWEGO. Ogłoszenie za 1500 złotych i 300 chętnych, ogłoszenie za 30.000 złotych tylko 3 chętnych, bo ludzie się boją!!!!. Stawiaj sobie każdego dnia poprzeczkę wyżej, każdego dnia masz być lepszy od siebie z wczoraj. Masz jakiś chujowych znajomych? olej ich, mierz wysoko i znajdź sobie lepszych. W rozwoju mierz wysoko praktykując, a nie tylko czytając. Mierz wysoko finansowo, stać Cię więcej niż te pierdolone 1200 złotych. Tyle zarabiasz, bo taką sobie poprzeczkę ustawiłeś.
Najwyższy czas zakręcić się za jakąś pensją,często robię tak, sprawdź gdzie jest Eis, yo, ruszam się stąd wziąć hajs swój, jak muszę zrobić jakiś tuning, trzeba zapierdalaćlać żeby się nie zmulić, za wszystko bulisz i nawet jak się bawisz, a luz to masz dopiero jak masz wóz i masz hawir, ale spoko to jest gra dla sportu, sprawdź to twój kawałek tortu, jak od tenisa na playaku do prywatnych kortów
Dokładnie tak, lato się zbliża trzeba zarobić parę złotych. Facet powinien mieć „JAKIEŚ PIENIĄDZE”, nieważne czy masz 18 lat czy 20 czy 50. Nie ma usprawiedliwienia na to, abyś nie miał ani grosza. Zarabianie pieniędzy to też jest umiejętność. Nie mówię wam tu o milionach, ale im wcześniej zaczniecie zarabiać, tym wcześniej będziecie mieli te miliony. Jak byłem w waszym wieku, to dla mnie takie blogi czy takie strony to była czysta abstrakcja. Rozwój osobisty co prawda raczkował, ale ja nawet nie zadałem sobie trudu, by zainteresować się tematem. Większość mojego życia przebalowałem i ciekawe gdzie byłbym dziś był, jakbym zaczął z wiedzą, którą mam teraz?. Dlatego od małego uczcie się zarabiać kasę, ale róbcie to dla siebie, a nie w celu wyrwania panienek, bo one to zobaczą i nie będą was szanować.
Facet powinien mieć jakieś pieniądze, bo za wszystko płacisz. Wszystko ma swoją cenę, nawet ten blog ma cenę tego, że kosztował kupieniem serwera i domeny. Piszę go na kompie, który też kosztował coś. chcesz wypić piwko to płacisz, chcesz pójść do kina to płacisz, chcesz coś zjeść płacisz, chcesz sobie poruchać, to gumki kosztują, chyba, że wolisz bez, ale potem może być dziecko i też płacisz. Chcesz pojechać gdzieś samochodem musisz go kupić i wlać paliwo. Wszystko dzisiaj ma swoją cenę, nawet w kościele jest „CO ŁASKA”. Dlatego trzeba umieć zarabiać pieniądze, ponieważ bez nich przestajesz normalnie funkcjonować. Żyjemy w dżungli betonowej, gdzie żeby przetrwać musisz mieć pieniądze.
„chłopaku jest wielu co tak żyją, których stać żeby łapać chwilę, kupić bilet i lecieć do Rio, yo, ty też zrób to ziom, czeka na nas więcej, niż ten pieprzony tysiak brutto„
Dokładnie tak, mówi się że w Polsce jest bardzo ciężko,ale to też do końca tak nie jest. Wiem, że mamy wielki potencjał jako Polska, który jest rozkradany i niewykorzystywany, ale jakoś są ludzie, którzy w naszym kraju potrafią zarobić pieniądze. Nie musisz na chwilę obecną martwić się czy gdzieś bomba wybuchnie, nie musisz obawiać się czy Ci jakiś terrorysta wpadnie do domu i głowę obetnie, nie mieszkasz w jakiejś lepiance, nie musisz spierdalać do innego kraju na tratwie. Do Anglii jak chcesz jechać to wsiadasz w samolot lecisz, a nie spędzasz z 30 godzin w jakiejś przyczepie jak sardynka. Bardo bym chciał, aby w Polsce było jak w Niemczech i Norwegii, ale na chwilę obecną nie będzie tak i prędko to się nie zmieni. Nie zmieni póki ludzie dalej będą mieli taką mentalność jak mają teraz i albo mają w dupie i nie głosują wcale, albo głosują na bandę chuja typu PO, PIS, PSL, SLD. Jedni nie głosują i w dupię mają i narzekają, że jest źle nic nie robiąc ku temu, aby się polepszyło, a drudzy głosują, są robieni w chuja i dalej narzekają. TAK NAPRAWDĘ TO CI LUDZIE CO NARZEKAJĄ MAJĄ ŹLE. RESZTA CO ZAMIAST PIERDOLENIA DZIAŁA, NIE NARZEKA. Nie narzeka, bo nie ma czasu narzekać, tylko „wsiada, wciska gaz, jedzie zarobić parę złotych” , czyli ROBI DALEJ SWOJE. Ci co narzekają, to liczą na polityków. Myślą, że politycy sprawią, że będzie lepiej. Żaden polityk nie sprawi, że będzie lepiej. Korwin ma dobre poglądy, czasem coś pierdolnie, ale podobają mi się jego poglądy, jednak ja NA NIEGO NIE LICZĘ. On też nie sprawi, że Ci klamki złote w domu się pojawią, tylko TY SAM MUSISZ RUSZYĆ DUPĘ I JE SOBIE PRZYKRĘCIĆ.
Większość co narzeka, stoi w miejscu. Ci co narzekają paradoksalnie tracą czas na oglądanie jakiś kurwa Kuźniarów i innych Szumlewiczów i wiedzę czerpią z telewizji, by potem głosować na tych samych ludzi,co im chuja dają od 26 lat, no to jest szczyt debilizmu co?. Ci co sobie dobrze radzą w życiu wiedzę nie czerpią z telewizji tylko z książek, których czytają dużo i przede wszystkim DZIAŁAJĄ!!!!!. Kiedyś kłóciłem się z rodzicami jeśli chodziło o politykę. Ja mówię, żeby głosowali na Korwina, a jedynym argumentem moich rodziców odnośnie tego, żeby na niego głosować był stały teks „KORWIN CI DA…TAAA NA PEWNO”. Korwin nie jest od dawania niczego, ani żaden polityk. Korwin jedynie może znieść PIT, ZUS, który jest bankrutem, a resztę ogarnięci ludzie tacy jak ja lub Ty, sami sobie weźmiemy. Ludzie są przyzwyczajeni do tego, aby państwo im dało i dlatego stoją w miejscu. Korwin mi nie da, ale Tusk, Kopacz, Leszek Miller, Komorowski, Kaczyński mi wiele nadawał i moim rodzicom ooo kurwa, aż złote klamki idę wypolerować.
Widzisz niby w Polsce jest tak chujowo, ale jednak jest sporo osób, których stać, aby łapać chwilę, kupić bilet i jak stoją polecieć do RIO. Ale żeby to zrobić trzeba niestety mieć dochód pasywny, a dochód pasywny najszybciej zrobisz w internecie. Najwięcej milionerów stworzył internet i takie są fakty. EIS stał się milionerem dzięki pudelkowi. Kiedy on myślał o tym jak się nim stać, to ja mimo że jestem młodszy od niego tylko o 2 czy 3 lata waliłem wódkę gdzieś za garażami, nie myśląc o jutrze.
„dzisiaj sam wybierasz, możesz jak co drugi typ, siedzieć w domu i oglądać Big Brothera i potem mieć dół w sobotę, jak na parkiecie widzisz fajną laskę, a w kieszeni dwa złote i nie przejdziesz się z banknotem, a wiesz ona chce się wbić w gablotę
a potem w wielki hotel, w miękki fotel, chce mieć flotę, ja w sumie nie mam nic do niej, zróbmy ten hajs, co jest”.
Chłopak w maturalnej klasie taki tekst napisał? im bardziej się w niego zagłębiam, tym staje się oczywiste, że to kwestia była czasu, że stanie się tym milionerem. Po prostu jego niezależność finansowa, była zwykłą drogą, którą konsekwtnie podążał. Pamiętam Big Brother to był hit swego czasu, oglądałem go z całą moją rodziną i jaraliśmy się jakimiś Gulczasami, Klaudiuszami i innymi wynalazkami o których dzisiaj świat nie słyszy. Kiedy ja traciłem swój cenny czas i oglądałem to gówno, będąc zaledwie 2 lata młodszy od EIS-A, on nagrywał ten kawałek doskonale wiedział, że Big Brother to złodziej CENNEGO CZASU. Złodziej czasu, który wpłynął na miliony, dając grupie Endemol setki milionów. EIS zarabiając swoje miliony, też wpłynął na miliony ludzi otwierając pierwszy serwis plotkarski w internecie jakim jest Pudelek. „Najprostsza”, droga dojścia do hajsu to wpływanie na innych ludzi. Oczywiście słowo „najprostsza” jest wzięte w cudzysłów, bo to nie jest takie proste, a jakby było to każdy byłby milionerem;). Jednak większość ludzi zamiast wpływać woli być „pod wpływem” i tym sposobem tyrają po 12 h w tej samej pracy przez 20 lat.
Oglądasz TV, śledzisz na fb jakieś posty idiotów co wrzucają śmieszne filmiki z kotami, a potem sobota, a Ty zamiast wyjść do klubu siedzisz w domu, bo nie masz 20 złotych na wejście, a jak wyżebrzesz od matki, to nie będziesz miał nawet na wodę z lodem i będziesz siedział o suchym pysku.
cóż:
Dzięki BAYT, śledzę Cię od początku, dobra robota 🙂
Proszę 😉
Jak mówi stare porzekadło „pieniądze szczęścia nie dają, tym, którzy ich nie mają” 😀 Także jak rapował pewien poznański raper „Rób hajs, bo bez niego znacznie trudniej o szczęście I nie ważne, czy pomogą Ci w tym spryt, czy mięśnie”. Jak zwykle świetny wpis
PS. Ostatnio, że tak powiem w handlu praktycznym, przetestowałem te techniki manipulacji, o których pisałeś na podrywaju, działają 🙂
no to uzywaj ich rozważnie;]
Z tego co wyczytałem to on nie jest właścicielem, a redaktorem naczelnym Pudelka a to różnca.
Z tego co wyczytałem jest jednym z udziałowców. Fakt faktem hajs z pudelka i innych portali trzepie.
Bajcik, przerabiam teraz „Obudź w sobie olbrzyma”, jakie u siebie miałeś efekty po jej przerobieniu ?
Lektura dobra, wiele przydatnych rzeczy. Robbins na szkoleniach przerabia dalej tą książkę 😉
Widzę TYAB, że czytałeś Fastlane 🙂 Swoją drogą bardzo dużo cennych rad w niej jest.
Tak i to wiele razy
Hej, powiedz mi czy możesz polecić jakieś książki o sprzedaży (dla handlowca)?
expert perswazji konrad pankiewicz. I tyle starczy na początek….podstawy, podstaw a reszta to praktyka.
Piszesz o książce (nigdzie nie mogę takiej znaleźć)? Jest tylko kurs składający się z 10 płyt cd za ponad 600 zł 😉
tak tam jest kurs i książka
Lepiej jechać do bogatszego kraju, w krótkim czasie zarobisz więcej, mniej się namęczysz, w razie problemów też łatwiej wyjść na prostą. Po co tracić czas i zdrowie na walkę z polskim systemem?
HMM… No najlepiej wszyscy wyjedźmy i sprzedajmy co jeszcze nie zostało wyprzedane.
Jak tam prace nad książką? 🙂
Pomalutku:)
Eis według KRS jest tylko członkiem zarządu grupy O2. Tu jest wywiad z właścicielami http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/grupa-o2-michal-branski-krzysztof-sierota-i-jacek-swiderski-wywiad