Jego żona poznała ” Amerykańskiego Żołnierza” w internecie, a on po jej namowach wziął jeszcze dla niego kredyt w banku.
Jak do tego doszło?
Cytując portal: policja.pl
„Oszust przedstawiający się za amerykańskiego żołnierza wykorzystał dobroć i łatwowierność 38-latki z powiatu zamojskiego. Złapana w sieć jego kłamstw kobieta przekazała mu blisko 200 tysięcy złotych. Ostatnie przelane pieniądze pochodziły z kredytu jaki zaciągnął jej mąż. Wczoraj – 29 Września, do policjantów z zamojskiej komendy zgłosiła się 38-letnia kobieta, która poinformowała policjantów, że prawdopodobnie padła ofiarą oszusta, który wykorzystał jej dobroć i chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Opowiedziała, że na początku lipca bieżącego roku w internecie poznała mężczyznę, który przedstawił się jako amerykański żołnierz. Ich znajomość się rozwijała. Po kilku tygodniach „żołnierz” poprosił kobietę o pomoc. Twierdził, że chce przyjechać do Polski, ale brakuje mu pieniędzy na bilet. Poprosił więc 38-latke o pożyczkę. Kobieta, współczując mężczyźnie, przelała na wskazane przez niego konto kilkanaście tysięcy złotych. Po kilku dniach „żołnierz” ponownie poprosił o wsparcie. Wyjaśnił, że w dalszym ciągu brakuje mu pieniędzy na bilet. 38-latka przekonana, że dzięki kolejnej pożyczce jej znajomy wreszcie przyjedzie do Polski, kolejny raz wpłaciła na jego konto kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po tym nie przestali ze sobą korespondować. W jednej z wiadomości mężczyzna napisał, że wysłał jej paczkę. Po kilku dniach na adres poczty mailowej kobieta otrzymała wiadomość od rzekomego funkcjonariusza FBI. Było w niej napisane, że nadana do niej paczka została zatrzymana na granicy. Musi teraz zapłacić 100 tysięcy złotych, w przeciwnym razie wspólnie z nadawcą przesyłki trafią do więzienia. O dziwnym mailu kobieta powiadomiła „żołnierza”. On zapewnił ją, że sprawa jest poważna i jeśli nie zapłaci tych pieniędzy, oboje wylądują w więzieniu. Kobieta w obawie przed więzieniem wpłaciła pieniądze. Sytuacja powtórzyła się po kilku dniach, znowu odezwał się funkcjonariusz FBI. W mailu napisał, że zbyt długo zwlekała z wpłatą i dlatego musi dopłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. 38-latka nie miała już oszczędności. Postanowiła o wszystkim opowiedzieć mężowi, poprosiła go również o zaciągnięcie kredytu. Po lekturze maili od rzekomego funkcjonariusza FBI mąż 38-latki nabrał podejrzeń. Przypuszczał, że doszło do oszustwa, jednak bał się także, że żona poniesie konsekwencje swojego postępowania i rzeczywiście trafi do więzienia. Dlatego też wziął pożyczkę, pieniądze przekazał żonie, a ona wpłaciła je na wskazane w mailu konto. Kiedy wczoraj rano 38-latka ponownie otrzymała maila od rzekomego funkcjonariusza FBI z ostrzeżeniem, że jeśli nie wpłaci 50 tysięcy euro, to skończy w więzieniu, kobieta postanowiła zakończyć całą historię. Zgłosiła się do zamojskiej komendy i opowiedziała policjantom, co jej się przydarzyło. Mieszkanka naszego powiatu w wyniku oszustwa straciła łącznie blisko 200 tysięcy złotych”.
źródło: policja.pl
Analiza małżeństwa tej kobiety z jej mężem
UWAGA!!
Jest to tylko moja, prywatna interpetacja, która może nie mieć pokrycia w stanie rzeczywistym oraz prawdzie. Bazuję tylko na tym, co przeczytałem i biorę to pod logiczną analizę popartą moim doświadczeniem, które może mieć mało wspólnego z prawdą.
Nie oszukujmy się, ale ta sprawa ma drugie dno, z którego ten mężczyzna sobie może nie zdawać sprawy. Jego małżeństwo tak naprawdę już dawno przestało istnieć, a konsekwencją tego jest stracenie blisko 200.000 zł. Jego żona jest tak naprawdę jego żoną już tylko na papierze, a ta cała sytuacja z „amerykańskim żołnierzem” to tylko potwierdziła.
Pytanie jest tylko takie.
Czy ten mężczyzna zdaje sobie z tego sprawy, że kobietę jego życia nie można nazwać żoną, tylko jego byłą kobietą?
Mam nadzieję, że już tak .
Najlepiej uczyć się na czyiś błędach, więc oto moja analiza tego związku, na podstawie tylko tego artykułu, który daje mocno do myślenia na jakim etapie jest ich małżeństwo.
Dobra, zaczynamy.
- ” „Oszust przedstawiający się za amerykańskiego żołnierza wykorzystał dobroć i łatwowierność 38-latki z powiatu zamojskiego”.
Dobroć i łatwowierność, to słowo klucz.
Ale czy rzeczywiście ta kobieta jest taka dobra i łatwowierna?
Śmiem twierdzić, że jednak nie. Gdybym do niej zapukał do drzwi i powiedział:
-Pani, bądź tak dobra i daj mi 200.000 zł
To myślę, że jednak nie byłaby taka dobra i łatwowierna. Od razu trzasnęłaby mi drzwiami przed nosem. Śmiem twierdzić, że gdybym zapukał do jej domu, to nawet nie dałaby mi 20 groszy, a co tu mówić o kwocie 200.000 zł.
Więc czy ta kobieta dobra i łatwowierna?
Oczywiście, że nie. Prawdopodobnie tak została tylko opisana przez portal policja.pl, aby już jej nie dobijać psychicznie i trochę wybielić jej postępowanie.
Więc jaka była tak naprawdę ta kobieta?
Może inaczej zadam pytanie.
Kiedy kobieta jest dobra i łatwowierna?
A może jeszcze inaczej.
Dla kogo kobieta jest dobra i łatwowierna?
Dla jakiego mężczyzny jest taka?
Oczywiście, że dla atrakcyjnego mężczyzny, a w tym wypadku tym mężczyzną był – amerykański żołnierz :):):) Dla atrakcyjnego mężczyzny, który w jej oczach ma wysoką wartość. Tylko dla takiego.
I już masz odpowiedź na pierwsze pytanie – kiedy kobieta jest dobra i łatwowierna? Kobieta jest dobra i łatwowierna wtedy, kiedy na swej drodze spotka atrakcyjnego mężczyznę, a w tym wypadku tym mężczyzną był – amerykański żołnierz.
Kobieta dla atrakcyjnego mężczyzny jest wstanie wiele znieść, wiele ścierpieć oraz wiele poświęcić. Nawet przekonać swojego męża by wziął dla niego kredyt w Banku.
Kobieta dobra i łatwowierna, to ZAKOCHANA KOBIETA. Tylko zakochana kobieta jest wstanie wydać całe swoje oszczędności na obcego faceta. Tylko zakochana kobieta może w jednej chwili postawić na szali rodzinę i męża na rzecz nowego kochanka. Tylko do zakochanej kobiety nie docierają logiczne argumenty i ostrzeżenia typu:
-To nie ma sensu
-On jest nie dla Ciebie
-Uważaj na niego
-On Cię skrzywdzi
-Będziesz przez niego płakać
Pamiętam jak kiedyś tłumaczyłem mojej byłej już dziewczynie, że nowy obiekt jej westchnień, oczywiście ten dla którego mnie zostawiła ją skrzywdzi. Tłumaczyłem jej, że to nie ma sensu, bo on jest od niej młodszy o 5 lat. Tłumaczyłem jej, że on ma dziecko w drodze z inną. Tłumaczyłem jej, że to im nie wyjdzie. Tłumaczyłem jej, że będzie tego żałowała. I wiesz co?
Nic do niej nie docierało. Moje słowa wpadały jej jednym uchem, a drugim wylatywały. Dosłownie jak grochem o ścianę. A wiesz czemu?
Ponieważ była już zakochana / zauroczona – jak zwał, tak zwał.
Podobnie było w tej sytuacji. Tylko zakochana kobieta jest wstanie zrobić tak głupie rzeczy, jak przelać na konto obcego faceta tysiące złotych i tylko zakochanej kobiecie nie zapali się czerwona lampka w głowie, że coś jest tu nie tak. Dlatego kobiety są głupie pod tym względem, a dobrzy faceci jeszcze głupsi – ale o tym to później.
2. „Złapana w sieć jego kłamstw kobieta przekazała mu blisko 200 tysięcy złotych”.
Złapana w jego sieć kłamstw?
A może złapana w jego sieć uwodzenia ? Tak! Uwodzenia, które myślę, że musiało jej się bardzo podobać do tego stopnia, że pozwoliła „amerykańskiemu żołnierzowi” się rozkochać do szaleństwa :):):)
Żeby rozkochać w sobie kobietę do tego stopnia, żeby ta zaczęła przelewać na nasze konto tysiące złotych, trzeba najpierw zdobyć jej uwagę, potem jej zainteresowanie oraz zaufanie, a potem fascynację, która doprowadzi do stanu ZAKOCHANIA. A stan zakochania sprawi, że kobieta zrobi wszystko o co poprosi jej obiekt westchnień, pod jednym warunkiem!
Jakim?
Kiedy zakochana kobieta będzie miała coś obiecane.
Więc cóż jej mógł obiecać ten „amerykański żołnierz”?
Myślę, że mógł jej obiecać wspólną przyszłość i tylko dlatego zdecydowała się wydać na niego całe swoje oszczędności. Już na tym etapie to była JEJ INWESTYCJA W PRZYSZŁY ZWIĄZEK z „amerykańskim żołnierzem”, pomimo, że oficjalnie miała jeszcze męża :):):) Jednak kobieta – tak jak małpa – nie puści jednej gałęzi, jak nie złapie drugiej – w tym wypadku tej hamerykańskiej :):). Jednak z jej strony poszła gruba inwestycja, która była fundamentem pod przyszły związek z amerykańskim żołnierzem.
Aby rozkochać w sobie kobietę czyli zdobyć jej uwagę, zainteresowanie i zaufanie, to wszystko wymaga czasu – szczególnie w internecie. To nie działo się w jeden dzień, tylko uwodzenie tej kobiety było procesem, który się ciągnął przez jakiś czas. Kto wie czy oprócz tych 200.000 zł nie wysłała mu jeszcze jakiś sprośnych nudesów :):):)
A ten proces wiesz jak można nazwać inaczej?
Oczywiście, że gorącym romansem.
Romansem z „amerykańskim żołnierzem”. Kobieta ta zwyczajnie w świecie, pomimo tego, że miała męża, to romansowała na boku z amerykańskim żołnierzem, dając mu czas na to, aby ją uwodził i aby ją rozkochał. ONA CHCIAŁA TEGO i dawała mu na to przyzwolenie. I właśnie w taki sposób zdobył jej uwagę, zainteresowanie oraz zaufanie.
Kobieta w każdej chwili mogła powiedzieć – NIE
Kobieta w każdej chwili mogła powiedzieć – STOP
Kobieta w każdej chwili mogła powiedzieć – DOSYĆ
Jednak nie zrobiła tego, a wiesz czemu?
Ponieważ jej się to „rozkochiwanie” przez amerykańskiego żołnierza podobało. ONA CHCIAŁA TEGO. ONA TEGO SZUKAŁA, ponieważ jej tego brakowało. A kto szuka, ten znajdzie. Nie oszukujmy się, ale gdzie to całe rozkochiwanie się odbywało?
W internecie.
W internecie, gdzie?
Oczywiście, że na jakimś portalu randkowym zapewne typu Badoo lub Tinder. Gdzieś ten „amerykański żołnierz” musiał zdobyć jej uwagę. A takim miejscem najczęściej są portale randkowe.
A kiedy kobieta siedzi na portalu randkowym?
Wtedy kiedy czegoś szuka.
A kiedy mężatka lub zajęta kobieta siedzi na portalu randkowym?
Wtedy kiedy się nudzi lub czegoś jej brakuje, a jak jej brakuje, to tego szuka. I w tym wypadku kobieta czegoś szukała i to w końcu znalazła. Znalazła „amerykańskiego żołnierza”, któremu dała się rozkochać, co w konsekwencji doprowadziło ją do utraty oszczędności swojego życia.
3. Ostatnie przelane pieniądze pochodziły z kredytu jaki zaciągnął jej mąż.
No i zakochana kobieta by osiągnąć swój cel jakim była wspólna przyszłość z „amerykańskim żołnierzem”, posłuży się nawet swoim mężem, który tak naprawdę wziął pożyczkę dla nowego kochanka żony. Tak! Jej mąż wziął pożyczkę dla nowego kochanka swojej żony, do którego ona planowała w przyszłości od niego odejść. Już samo to, że potrafiła go przekonać czy wymusić na nim pożyczkę w kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych, świadczy o tym, że gość już dawno wyłożył jej swoje jaja na złotej tacy, które służą za parzydło do herbaty.
Wyobrażasz to sobie?
Siedzisz sobie wygodnie w fotelu i nagle przychodzi do Ciebie Twoja żona i mówi:
-Kochanie przelałam wszystkie nasze pieniądze poznanemu w internecie amerykańskiemu żołnierzowi, ale jeszcze brakuje kilkudziesięciu tysięcy złotych. Weźmiesz pożyczkę w banku? Proszę, bo mi się go tak szkoda zrobiło.
Co robisz?
Pukasz się w głowę?
Każdy normalny facet by tak zrobił, ale nie zakochany głupiec, któremu oczy pizdą zarosły i któremu baba wlazła na łeb. Dobry, zakochany głupiec, któremu baba wlazła na łeb i skacze jest wstanie bez zająknięcia polecieć do banku po pożyczkę dla niej i prawdopodobnie takie i inne – tego typu jego zachowania sprawiły, że ONA SZUKAŁA CZEGOŚ w internecie.
Czy czegoś Ci to nie przypomina?
Przypomina mi to poświęcenie zakochanej kobiety, która jest wstanie wiele zrobić dla atrakcyjnego mężczyzny, który ją rozkochał. Identyczna sytuacja tylko różnica jest taka, że jego żona była wstanie poświęcić pieniądze oraz ich małżeństwo dla amerykańskiego żołnierza, a on był wstanie poświęcić się dla niej.
4. Wczoraj – 29 Września, do policjantów z zamojskiej komendy zgłosiła się 38-letnia kobieta, która poinformowała policjantów, że prawdopodobnie padła ofiarą oszusta, który wykorzystał jej dobroć i chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Opowiedziała, że na początku lipca bieżącego roku w internecie poznała mężczyznę, który przedstawił się jako amerykański żołnierz. Ich znajomość się rozwijała.
Oszusta tylko dlatego, że zapewne naobiecywał jej, że jak przyjedzie do Polski, to będą już razem na zawsze, a potem on zabierze ją do USA :):):) Gdyby rzeczywiście za te pieniądze przyjechał do Polski, to już sprawy by nie było i wszystko byłoby ok. Zapewne również małżeństwa by nie było, a jej mąż czytałby:
„Ich znajomość się rozwijała” – jak to ładnie jest nazwane. ROMANS się rozwijał. FLIRT się rozwijał, a nie żadna znajomość. Prawda jest taka, że ona pisząc z tym „amerykańskim żołnierzem” w internecie zdradzała swojego męża, którym o niczym nie wiedział.
Prawdopodobnie wiesz jak było?
Ona nie pracowała i siedziała w domu, a on tyrał na ich utrzymanie. I śmiem twierdzić, że te pieniądze, które przelała amerykańskiemu żołnierzowi, to nie były jej oszczędności, tylko ich wspólne oszczędności zarobione przez jej męża, które ona wydała na gościa poznanego w internecie. Jako, że to powiat zamojski i blisko granica, to śmiem twierdzić, że jej mąż jest kierowcą TIR – a – jak bardzo dużo ludzi z tamtych okolic. A kierowcy TIR – a bardzo często nie ma w domu. To sprawia, że nierzadko ich żony, które przeważnie nie pracują – siedzą w domu i się nudzą. A jak kobieta się nudzi, to jej do głowy przychodzą różne rzeczy np: flirt na portalu randkowym.
Czemu tak uważam?
Ponieważ naprawdę musiałby być ślepy, aby nie widzieć, że jego żona romansuje sobie codziennie z kimś na portalu randkowym. Przecież oni musieli pisać ze sobą całymi dniami i nocami. Jak pisałem wcześniej – rozkochanie tej kobiety, to był proces, który wymagał czasu. A co przyspiesza ten czas? Co przyspiesza ten proces?
-Kobieca nuda, rutyna i brak emocji w związku.
-Dobry mężczyzna, któremu kobieta siedzi na łbie i go nie szanuje.
-Nadmiar czasu jaki ma kobieta
-Brak faceta – męża codziennie pod ręką
5. Po kilku tygodniach „żołnierz” poprosił kobietę o pomoc. Twierdził, że chce przyjechać do Polski, ale brakuje mu pieniędzy na bilet. Poprosił więc 38-latke o pożyczkę. Kobieta, współczując mężczyźnie, przelała na wskazane przez niego konto kilkanaście tysięcy złotych. Po kilku dniach „żołnierz” ponownie poprosił o wsparcie. Wyjaśnił, że w dalszym ciągu brakuje mu pieniędzy na bilet. 38-latka przekonana, że dzięki kolejnej pożyczce jej znajomy wreszcie przyjedzie do Polski, kolejny raz wpłaciła na jego konto kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po tym nie przestali ze sobą korespondować.
„Po kilku tygodniach…”
Czyli jak widać romans szedł pełną parą przez kilka tygodni. Zdobywanie uwagi, zainteresowania, zaufania oraz wywołanie emocji fascynacji trwało kilka tygodni. I to wystarczyło, że na konto amerykańskiego żołnierza – zapewne z akcentem ukraińskim :):):) wpłynęło 200.000 zł.
Można rozkochać kobietę w kilka tygodni i jeszcze zarobić na jej stanie emocjonalnym sporą sumkę?
Jak widać można i nie jest to trudne.
W jaki sposób się to odbywa?
Wybiera się odpowiednie kobiety, których zdobywa się uwagę, zainteresowanie, zaufanie i wciska się im bajkę o wspólnej przyszłości.
W jaki sposób zdobywa się uwagę kobiet w internecie?
Tylko i wyłącznie poprzez zdjęcie. W internecie kluczową rolę odgrywają Twoje zdjęcia, którymi tak naprawdę zdobywasz uwagę kobiet.
I jak myślisz?
Jakie fotki miał ten amerykański żołnierz?
Oczywiście jak na żołnierza przystało – bardzo wysportowane. Kto wie czy ten żołnierz nie wyglądał jakoś egzotycznie. Był np: jak Mokebe za bardzo opalony i to sprawiło, że Polka od razu zwróciła na niego i jego egzotykę swoją uwagę i obdarzyła go zainteresowaniem. Tym bardziej jak jej czegoś brakowała i pomimo, że miała męża, to czuła się samotna.
Wiesz co jeszcze śmiem twierdzić?
Śmiem twierdzić, ale mogę się oczywiście mylić, że nie była to atrakcyjna kobieta. Atrakcyjna kobieta, która ma duży wybór wśród mężczyzn jak jest nieszczęśliwa w związku, to nie czeka na to, aż jej 'amerykański żołnierz” spadnie z nieba na portalu randkowym, tylko spuszcza w kiblu męża od razu – jak poczuje, że czegoś jej brakuje w związku. Tym bardziej nie musi taka kobieta szukać mężczyzn na portalach randkowych. Koło takiej kobiety kręcą się faceci praktycznie wszędzie.
Atrakcyjna kobieta, która ma duży wybór wśród mężczyzn nie dałaby się złapać na bajkę o „amerykańskim żołnierzu”. Na taką bajkę dadzą się złapać tylko mało atrakcyjne kobiety, które są samotne albo czegoś im w związku brakuje, że muszą tego szukać na internecie. I kiedy trafi się im wysportowany, opalony, „amerykański żołnierz”, który obieca im związek, to od razu myślą, że złapały Pana Boga za nogi. Tylko takim kobietom można wcisnąć bajkę o wspólnej przyszłości i tylko takie kobiety z desperacji będą wstanie wydać oszczędności swojego życia czy wziąć kredyt, aby w końcu zapełnić pustkę w swym sercu – amerykańskim żołnierzem poznanym w internecie. Dlatego tego typu oszuści „polują” na kobiety w wieku 35 – 50 lat i tylko takie są robione na „amerykańskiego żołnierza”, tak jak starzy ludzie metodą na wnuczka. Weź napisz takiej SHB na portalu randkowym, że jesteś amerykańskim żołnierzem i żeby przelała Ci 200.000 zł. To Cię śmiechem zabije o ile jeszcze Ci odpisze. Nawet jak zdobędziesz jej uwagę swoim zdjęciem, to już jakakolwiek pożyczka zapali jej czerwoną lampkę w głowie, że nie pasujesz do niej skoro potrzebujesz pieniędzy na bilet do Polski.
Po co mu były potrzebne te pieniądze?
Oczywiście, że na bilet do Polski, aby przylecieć do niej. I na tym opierał się cały szwindel. Rozkochujesz kobietę, obiecujesz wspólną przyszłość, a na końcu prosisz o pieniądze na bilet, który dzieli was od spotkania. Jak pisałem wcześniej – te pieniądze były inwestycją tej kobiety na rzecz wspólnej przyszłości z tym „amerykańskim żołnierzem”. Czyli ta kobieta wysyłając pieniądze dla tego żołnierza, w głowie już godziła się na rozstanie ze swoim mężem, który nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego żona romansuje od kilku tygodni amerykańskim żołnierzem poznanym w internecie i tak naprawdę go tym sposobem zdradza. Nie od dziś wiadomo, że najłatwiej jest poderwać zajętą kobietę, która emocjonalnie odeszła od swojego męża czy chłopaka. W dodatku jak jesteś wysportowanym, opalonym, egzotycznym, „amerykańskim żołnierzem”, to nie tylko możesz poderwać taką kobietę, to jeszcze na niej zarobić okrągłą sumkę – wykorzystując jej stan emocjonalny, który w niej wywołałeś samym tylko pisaniem.
6. W jednej z wiadomości mężczyzna napisał, że wysłał jej paczkę. Po kilku dniach na adres poczty mailowej kobieta otrzymała wiadomość od rzekomego funkcjonariusza FBI. Było w niej napisane, że nadana do niej paczka została zatrzymana na granicy. Musi teraz zapłacić 100 tysięcy złotych, w przeciwnym razie wspólnie z nadawcą przesyłki trafią do więzienia. O dziwnym mailu kobieta powiadomiła „żołnierza”. On zapewnił ją, że sprawa jest poważna i jeśli nie zapłaci tych pieniędzy, oboje wylądują w więzieniu. Kobieta w obawie przed więzieniem wpłaciła pieniądze.
Oszustowi dała palec, to teraz chciał rękę. Teraz sprawdzał jak daleko może się posunąć – metodą strachu. Oczywiście swoje już zarobili, więc tą metodą chcieli wycisnąć jak najwięcej z tej cytryny. Normalnej kobiecie – nawet tej zakochanej już w tym miejscu powinna zapalić się lampka w głowie. Jednak ta kobieta nie tylko była rozkochana, ale również jak widać – głupia. Tu nie ma naiwności, tu jest kurwa głupota. Najwięcej pieniędzy zarabia się na jakich ludziach?
Na idiotach.
O tym w jaki sposób można zarabiać pieniądze na idiotach, możesz przeczytać w moim blogu:
Na jakich ludziach zarabia sie największe pieniądze
7. Sytuacja powtórzyła się po kilku dniach, znowu odezwał się funkcjonariusz FBI. W mailu napisał, że zbyt długo zwlekała z wpłatą i dlatego musi dopłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. 38-latka nie miała już oszczędności. Postanowiła o wszystkim opowiedzieć mężowi, poprosiła go również o zaciągnięcie kredytu. Po lekturze maili od rzekomego funkcjonariusza FBI mąż 38-latki nabrał podejrzeń. Przypuszczał, że doszło do oszustwa, jednak bał się także, że żona poniesie konsekwencje swojego postępowania i rzeczywiście trafi do więzienia. Dlatego też wziął pożyczkę, pieniądze przekazał żonie, a ona wpłaciła je na wskazane w mailu konto.
38 latka nie miała już oszczędności, które zapewne zarobił jej mąż, więc co zrobiła?
Postanowiła w końcu poinformować swojego męża o tym, że przelała wszystkie jego pieniądze jakiemuś kolesiowi poznanemu w internecie. Zastanawiam się właśnie w jaki sposób ona to zrobiła? W jaki sposób ona poinformowała tego męża o tym, że potrzebuje pienidzy. Przecież ten „amerykański żołnierz” nie spadł jej z księżyca. Musiała gdzieś go poznać. I co powiedziała? Gdzie go poznała? W jakich okolicznościach? Musiało wyjść w tej sytuacji to, że ona zdradzała swojego męża z tym żołnierzem. Nie ważne, że to tylko była zdrada wirtualna. Zdrada to zdrada.
I co zrobił jej mąż?
Wyjebał ją z domu?
Zjebał jak karła w sieni?
Podał o rozwód?
NIE! Nic z tych rzeczy.
Niby domyślił się, że jest to oszustwo, a on ma przyprawione rogi, ale kurwa w podskokach poleciał po pożyczkę dla swojej żony, ponieważ bał się jej straty. Bał się kurwa, że ona pójdzie do więzienia ha, ha, ha, ha, ha.
Wiesz co mi się wydaje?
Wydaje mi się to, że jego żona wymusiła na nim awanturą tą pożyczkę. Wydaje mi się to, że jego żona wlazła mu na łeb tak wysoko, że spełnił jej żądanie – nawet jeśli domyślał się, że jest to oszustwo. Zrobił to mając świadomość, że został wirtualnie zdradzony. Zrobił to mając świadomość, że jego żona romansowała z amerykańskim żołnierzem poznanym w internecie. Jednym słowem jego żona wymusiła na nim to, żeby wziął pożyczkę dla jej kochanka. Zrobiła to, bo się jeszcze łudziła żyjąc nadzieją, że jeszcze coś z tego będzie. Łudziła się, że jeszcze coś z tego będzie. Łudziła się, że jeszcze jej Mokebe przyleci po nią do Polski i będą żyli dłuuugo i szczęśliwie. I dopiero kolejne żądanie – tym razem 50.000 euro wybudziło ją z tej bajki. Dopiero po stracie 200.000 zł poszła na Policje zgłosić oszustwo.
I co byś zrobił na miejscu jej męża?
Jestem ciekaw jak teraz będzie wyglądało ich małżeństwo, po stracie takiej sumy pieniędzy przez głupotę żony. Jestem ciekaw czy mąż wyciągnie konsekwencje z tego? Szczerze to w to wątpię. Wybaczy jej i będzie zapierdalał nadgodziny, aby spłacić zaciągniętą pożyczkę na rzecz kochanka jego żony, którego poznała w internecie.
Jego żonka przez jakiś czas będzie siedziała cicho, ale potem znów zacznie jej się nudzić i zapewne znów zacznie czegoś szukać w internecie.
P.S
Jak podoba Ci się to co robię i chcesz mnie wesprzeć, ponieważ daję Ci do myślenia, to możesz przelać mi na piwo lub kawę klikając w poniższy link:
Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ
Co prawda amerykańskim żołnierzem to ja nie jestem, ale będzie mi bardzo miło, że mnie w taki sposób doceniłeś. Będzie na serwer, domenę i autoresponder oraz na rozwój strony. Będzie też na moją motywację :):)
Dobra dobra, lepiej powiedz co zrobisz z tą kasą 😉 Skojarzył mi się ten sławetny mol książkowy z youtube sprzed kilkunastu lat, to musiał być ten typ faceta.
Wydam na cukierki 🙂
Może to prywatne pytanie, ale Twoja była została z tym drugim? Drugie pytanie, czy jako autor jak odzyskać byłą podjąłeś próbę odzyskania ? I czy się udało?
To pytanie zadaj mi w innym miejscu 🙂 pod blogiem jak odzyskać byłą 🙂
po chuj wracales do laski, ktora Cię oszukała? 😀 To jest właśnie niespójność
Co? Coś ci się chyba pomyliło 🙂 nie wiem do kogo to napisałeś, czy do mnie czy do kogoś innego.
Stronka odżyła, tego mi było trzeba, z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy
Odżyła i teraz musi ruch odżyć :):) więc mnie tam reklamuj po kolegach, a będą nowe wpisy co chwila :D:D