Relacje z KobietamiWszystkie Wpisy

Kiedy kobieta czuje największe spełnienie w życiu i jak to wpływa na związek?

Kiedy kobieta czuje największe spełnienie w swoim życiu i co to może znaczyć dla mężczyzny?

Kiedy kobieta czuje w życiu spełnienie?
Kiedy kobieta czuje w życiu spełnienie?

Spełnienie dla kobiety może oznaczać wiele różnych rzeczy, w zależności od indywidualnych potrzeb, wartości i celów w życiu. Można czuć spełnienie w zdrowych i satysfakcjonujących relacjach z partnerem czy relacjach międzyludzkich. Kobieta również może czuć spełnienie w karierze zawodowej, w której to praca jest dla niej źródłem wysokiej samooceny, dumy i pewności siebie. Kobieta może czuć spełnienie w realizacji marzeń oraz rozwijaniu swoich talentów. Jednak jest jedna rzecz, w której kobieta czuje największe spełnienie. Największe spełnienie, którego nigdy nie poczuje żaden facet. Tym największym spełnieniem w życiu dla kobiety jest urodzenie dziecka i zostanie matką.

Rozmawiając z wieloma koleżankami, które urodziły dziecko i tym samym zostały matkami, dowiedziałem się, że kiedy kobieta urodzi dziecko, to w momencie końca porodu czuje takie uczucie, które jest nie do przełożenia na męskie emocje oraz logikę. My faceci również przeżywamy narodziny potomka, ale u kobiet te uczucia są nie do opisania. Można powiedzieć, że jest to najwyższe spełnienie jakie tylko można doświadczyć w życiu. Można powiedzieć, że dla kobiety jest to uczucie, porównywalne do uczucia himalaisty, kiedy pierwszy raz zdobywa Mount Everest. Tylko w przypadku kobiet, te uczucie spełnienia należy pomnożyć x10. Kiedy kobieta czuje spełnienie, to również ma to przełożenie na relacje damsko – męskie oraz jej w związek. W tym wpisie przedstawię, co się może zmienić w związku, kiedy kobieta urodzi dziecko.


Kiedy kobieta czuje największe spełnienie w życiu?

 

Jak pisałem wyżej kobieta czuje spełnienie jako kobieta wtedy kiedy urodzi pierwsze dziecko. Kobieta czuje spełnienie kiedy zostanie matką. Wtedy czuje, że spełniła swoją misję tu na Ziemi. Urodziła dziecko, została matką i teraz poświęca się jego wychowaniu. Następne podobne poczucie spełnienia będzie chciała poczuć wtedy, kiedy będzie pragnęła zostać babcią. I moja mama dlatego tak mi wierci dziurę w brzuchu o wnuka, ponieważ chce poczuć te spełnienie. Jak to ona mówi:

-Chce zostać babcią jeszcze przed śmiercią

Faceci też odczuwają spełnienie, tylko u nas to troszkę inaczej wygląda z racji tego, że my dzieci możemy mieć nawet w bardzo podeszłym wieku :):):) – patrz Janusz Korwin – Mikke :):):)

U kobiet to zupełnie inaczej wygląda, ponieważ im zegar biologiczny bije inaczej, niż nam. A skoro im bije zegar biologiczny inaczej, to niektóre kobiety – szczególnie te po 30 roku życia – mają wielkie ciśnienie na dziecko. A kobiety w okolicach 40 są już tak sciśnieniowane na potomka, ponieważ wiedzą, że to jest praktycznie ich ostatni dzwonek na urodzenie. Wtedy nie obchodzi ich już nawet to z kim będą mieć dziecko, byle tylko miały. I na jednym forum internetowym możesz spotkać wiele takich kobiet, w okolicach 40 lat, które są wstanie nawet zapłacić obcemu facetowi pieniądze, byle tylko je zapłodnił.

Moja koleżanka urodziła dziecko w wieku 42 lat. Do tej pory robiła karierę i nie myślała o dziecku, aż pewnego razu obudziła się z ręką w nocniku. Doszło do niej, że ma 40 lat. Doszło do niej, że nie ma faceta, nie ma poukładanego życia rodzinnego. Doszło do niej, że nie ma dziecka, tylko siedzi sama w domu z kotem i pije wino do Netflixa. Potem weszła w związek na chwilę z pierwszym lepszym gościem, którego można powiedzieć, że gdzieś poznała – zapewne w internecie. Koleś typowy patol. Kto wie czy nie jakaś więzienna recydywa. Jak ich razem zobaczyłem, to naprawdę łapałem się za głowię, zadając sobie pytanie:

– Co taka kobieta jak ona, robi z takim gościem jak on

Byli przez chwilę razem. Bardzo krótko. Chyba z 3 miesiące. Ona przez ten czas zaszła w ciążę i gdy tylko dowiedziała się, że jest w ciąży, to się z tym typem rozstała. Jak urodziła, to nawet go o alimenty nie podała, a typowi najwyraźniej było to na rękę, bo nie starał się dochodzić swoich praw do dziecka przed sądem. Wilk syty i owca cała :):):)

Jak zachowuje się kobieta, która nie czuje spełnienia jako matka, a bardzo by chciała je poczuć?

 

Jak zachowuje się kobieta, która nie czuje się jeszcze spełniona jako matka, a bardzo by chciała nią już być?

Kobieta, która nie czuje się spełniona jako matka, a wie, że już jest gotowa na nią być, czuje wewnętrzną pustkę w sobie. Jest rozdrażniona, zdesperowana, ściśnieniowana, smutna. Po takiej widać, że czegoś jej brakuje. Nierzadko jej ciśnienie odbija się to na uczniach, studentach czy kolegach w pracy :):):) Na takie zachowanie istnieje pewne powiedzenie:

-Baba bez bolca dostaje pierdolca :):):)

Jednak w wielu przypadkach nie chodzi dokładnie o bolca, tylko jak już to o ciśnienie związane z dzieckiem, którego się nie ma. Nie ma, a bardzo chciałoby się je mieć.

I jeśli kobieta jest w związku, to taka postawa – jej zachowanie, może mieć wpływ na jej związek, a w zasadzie to na jego rozpad. Szczególnie widać emocje takiej kobiety, wtedy kiedy ma kontakt z jakimiś malutkimi dziećmi.

Mój kolega z żoną są dobrze sytuowani. Są już kilka lat po ślubie, mają dobrą pracę, własny dom oraz niestety swoje lata – ok. 40. A właściwie swoje lata ma jego żona, której widać, że ewidentnie czegoś mocno brakuje. Tym czymś jest oczywiście dziecko, bez którego ich dom nie jest do końca wymarzonym domem, ponieważ jest pusty.

Jak byliśmy u nich na Sylwestra, to jego żona praktycznie zajmowała się tylko dziećmi naszych wspólnych znajomych. My się bawiliśmy, a ona rysowała z nimi kolorowanki, a potem ułożyła ich spać z taką czułością, jakby była ich własną matką. Widać było w jej oczach, że tego jej właśnie brakuje. Widać było, że tego właśnie pragnie. Pragnie też zostać matką, ale z jakiś powodów nią nie może być. Z jakiś powodów nie może poczuć tego spełnienia jako kobieta.

Kolega zwierzył mi się, że mają problemy, aby zaszła w ciążę. I te problemy niestety leżą po jego stronie. Gdy sobie popił, to mówił, że niby mają wszystko, ale jednak nie do końca. I kiedy dowiedzieli się, że wina za ich bezdzietność leży po jego stronie, to ona jakby trochę zmieniła do niego nastawienie. I kilka razy zdarzyło mu się usłyszeć z jej ust, parę nieprzyjemnych słów podczas jakiejś kłótni, które akurat „piły” do jego problemów z płodnością.

Można powiedzieć, że jego atrakcyjność w jej oczach, jakby nie patrzeć, ale trochę spadła. Spadła, ponieważ ona nie czuje się przy nim spełniona. Ona nie czuje się przy nim kobietą. Nie czuje się kobietą, ponieważ on nie może zrobić jej dziecka, a ona nie może urodzić. Tak to można określić jednym słowem. Niby jest jeszcze adopcja, ale to nie jest to co własne dziecko. Mają wszystko, ale tak naprawdę nie mają niczego. Są małżeństwem, są po ślubie, mają dom, ale nie mają prawdziwej rodziny. Nie mają rodziny, ponieważ, aby była rodzina, to potrzeba do tego dziecka, które jest jej spoiwem. Jak nie ma dziecka, to jest zwykły związek – nazwany niekiedy małżeńskim, który nie jest wrzucony na wyższy level. A skoro nie jest wrzucony na wyższy level, to którejś stronie może czegoś brakować.  Tym czymś jest zazwyczaj dziecko, a co za tym idzie będzie odczuwała pustkę.

Zresztą, wyobraź sobie, że poznajesz bardzo atrakcyjną kobietę, która mówi Ci na którejś randce, że nie może mieć dzieci. Momentalnie w Twoich oczach jej atrakcyjność spada. Kto wie czy zechcesz kontynuować jeszcze dalej z nią znajomość?

Niby to jest dopiero pierwsza randka i jeszcze wiele przed wami, ale możesz już nie myśleć o niej w kategoriach – kobieta na związek, chociaż pierwotnie byłeś zainteresowany związkiem z nią. Podobnie jest z mężczyznami. Jeśli kobieta wie, że mężczyzna nie może mieć dzieci, to jego wartość w jej oczach maleje. Maleje, ponieważ ona wie, że nie wrzuci z nim związku na najwyższy level i poczuje spełnienia jako matka.

Jak zachowuje się kobieta w stosunku do mężczyzny, kiedy już została matką i poczuła spełnienie?

Spełniona kobietaJak zachowuje się kobieta w stosunku do mężczyzny i związku jak została już matką i poczuła te spełnienie?

Odpowiem Ci tak – to zależy.

Od czego zależy zachowanie kobiety w stosunku do mężczyzny, kiedy już zostanie matką i poczuje te spełnienie, które pragnęła poczuć jako kobieta?

  • Od Twojej wartości jaką do tej pory masz w jej oczach.
  • To zależy od Twojej atrakcyjności, od szacunku, od autorytetu jaki masz w jej oczach oraz zaufania do Twojej osoby.

Nie ukrywajmy, ale kobieta, która urodziła dziecko w związku lub małżeństwie jest już jako kobieta spełniona. Jest spełniona, ponieważ została matką. A skoro została matką, to zaczyna się poświęcać od tego czasu tylko i wyłącznie dziecku. Dziecko jest dla niej najważniejsze i tylko jemu poświęca całą swoją uwagę. Mężczyzna schodzi tak jakby na dalszy plan w jej głowie. Nawet jeśli ma w jej oczach atrakcyjność. Nawet jak darzy go szacunkiem, autorytetem, zaufaniem, to jej cała uwaga skierowana jest od teraz na dziecko. Przynajmniej na okres taki, aż dziecko trochę podrośnie.

I właśnie w tym miejscu, w którym mężczyzna schodzi na dalszy plan, mogą pojawić się w związku różnego rodzaju zgrzyty. Zgrzyty, ponieważ mężczyzna może czuć się odtrącony albo stwierdzi fakt, że jego kobieta nie poświęca mu należytej uwagi. Jeśli miałeś małą atrakcyjność – wartość w jej oczach na etapie urodzenia dziecka, to wyobraź sobie jak może wyglądasz wasz związek w przyszłości?

Ty w jej oczach masz małą już małą wartość, a ona po urodzeniu poświęca się teraz całą sobą waszemu dziecku i Twoja wartość spada w jej oczach diametralnie nisko. Dodatkowo ona już jest spełniona jako kobieta, ponieważ została upragnioną matką, więc tak w zasadzie, to po chuj Ty jesteś jej w zasadzie potrzebny?

Jak kobieta odeszła od Ciebie już dawno emocjonalnie i nie darzyła Cię wcześniej szacunkiem, zaufaniem, autorytetem, to myślisz, że dziecko zmieni coś w waszej relacji?

Łączy was tylko dziecko i tyle. Łączy was dziecko, tak jak i wiele par na świecie. W dzisiejszych czasach samotna matka, to nic nowego. Żadna nowość. Można powiedzieć, że jest to już na porządku dziennym. Swoje zadanie spełniłeś. Przedłużyłeś gatunek ludzki :):):) Masz dziecko ze swoją kobietą, z którą wrzuciłeś związek, jakby nie patrzeć, na najwyższy poziom.

Jeśli masz niską wartość w oczach kobiety, a ona jest już spełnioną matką, to odejście od Ciebie może jej przyjść z dużo większą łatwością w późniejszym czasie. To już nie są stary te czasy, gdzie mogłeś babę napierdalać po pijaku, a ona była z Tobą do usranej śmierci, bo co ludzie powiedzą :):):)

Dziś, nawet z byle powodu, kobiety – najczęściej spełnione jako matki, rzucają papierami rozwodowymi i podają o alimenty. Pracując kilka lat temu w Kancelarii Komorniczej czy w Wydziale Rodzinnym nie było już miejsca w szafie, a nawet w archiwum na akta spraw rozwodowych czy alimentów. Tak było kiedyś, a teraz myślę, że jest tego dwa / trzy razy więcej.

Kobiety mają dziś +500, +300, alimenty i inne dodatki, więc sobie śmiało sobie radzą bez faceta. I nie tylko robią to kobiety mające wysoki status społeczny, ale również i te o niskim statusie. Kobiety w dzisiejszych czasach świetnie sobie radzą bez faceta. Można powiedzieć, że mężczyźni nie są im w zasadzie już więcej do niczego potrzebni, poza zajściem w ciążę.

Koleżanka mojej byłej dziewczyny pewnego razu jasno określiła swój stosunek do mężczyzn:

-Po co mi facet? Jedynie tylko, żeby zrobił dziecko, a potem niech spierdala. Jak będę chciała seksu, to znajdę sobie na chwilę kochanka i tyle!

Może wydawać Ci się to patologią, ale uwierz, że w dzisiejszych czasach jest naprawdę bardzo dużo kobiet z takimi poglądami i takim podejściem do mężczyzn. Zresztą spójrz na różne kobiecie portale. Spójrz w jaki sposób ustawiają kobiety. I wyciągnij dla siebie odpowiednie wnioski.

Innymi słowy…

Kiedy moja była dziewczyna zaczynała mi wiercić dziurę w brzuchu na temat dziecka, to w pewnym momencie powiedziałem jej coś takiego:

-Chcesz dziecko teraz? Zobacz na nasz związek. Kłócimy się praktycznie cały czas. Kłócimy się niemal o wszystko. Czepiasz się mnie nawet o źle ustawiony kubek po kawie. Jak Ty sobie wyobrażasz nasz związek mając dziecko? Mam wrażenie, że oddaliliśmy się nieco od siebie!

I choć nie zauważałem ewidentnych znaków na niebie i ziemi mówiących o tym, że moja na tamten czas dziewczyna już dawno odeszła ode mnie emocjonalnie – czyli już nic do mnie nie czuje, to jednak czułem, że coś jest nie tak w moim związku. To nie było to co kiedyś, ale jeszcze lampka w głowie mi się nie zapaliła.

Czułem, że jest nie tak jak było dawniej lub na początku naszego związku. Czułem, że ona zmieniła się w stosunku do mojej osoby. Jednak na konkretne znaki na niebie i ziemi, świadczące o tym, że nasz związek dobiega ku końcowi, byłem ślepy i głuchy. Za kilka tygodni od tych naszych poważnych rozmów o dziecku, definitywnie się rozstaliśmy, by w moim życiu przez bite pół roku leciała telenowela rodem prosto z Brazylii. Możesz o tym przeczytać w poniższym blog.


Przeczytaj Również: Jak odzyskać byłą dziewczynę


Co mi odpowiedziała moja dziewczyna na zadane pytanie? Co powiedziała na argument, że oddalamy się od siebie?

-Dziecko zbliża…

Dziecko zbliża! Tylko tyle…

Ta! Chuja zbliża! W związku gdzie mężczyzna ma szacunek, zaufanie, atrakcyjność, autorytet, to może i zbliża. Ale nie w związku, który już dawno legł w gruzach.

Nasz związek z różnych powodów już dawno legł w gruzach i tylko przypominał reanimację trupa. Moja ex już dawno odeszła ode mnie emocjonalnie, a była ze mną tylko dlatego, że jeszcze nie poznała innego gościa lub jeszcze się co do niego nie upewniła w 100%, że może mnie w pełni zastąpić.

Czy więc rzeczywiście mając takie podejście do mnie, nasze wspólne dziecko by nas do siebie zbliżyło?

Oczywiście, że nie!

Śmiem twierdzić, że jedynie mogło tylko trochę przeciągnąć ten pożal się Boże „związek” o kilkanaście miesięcy, aż dziecko trochę podrośnie i stanie na nogi. Ostatecznie i tak by odeszła, ponieważ odeszła już dawno emocjonalnie.  Ostatecznie i tak by odeszła z jednym dzieckiem czy z jej wymarzoną trójką. Ostatecznie i tak by się to skończyło, ponieważ jako kobieta już poczuła spełnienie, a ja zostałbym z alimentami do płacenia i jeszcze bardziej rozjebaną psychiką, mając w świadomości, że jakiś nowy frajer może w przyszłości wychowywać moje dziecko. Wkurwiałbym się też zapewne, że do końca życia czy tego chce czy też nie, będę musiał oglądać jej mordę i mieć z nią kontakt. A tak to mam święty spokój :):):)

Nie miałem w oczach mojej ex szacunku, atrakcyjności, wartości, autorytetu, posłuchu. To wszystko by się nagle odmieniło jakby zaszła w ciążę i urodziła dziecko?

Nagle by ta wartość skoczyła do góry?

Nagle zaczęłaby mnie szanować?

Nagle zaczęłaby się liczyć z moim zdaniem?

Nagle przestalibyśmy się kłócić, tylko się ze wszystkim dogadywać?

Oczywiście, że nie!

Nic takiego nie miałoby miejsca. Jej cała uwaga prawdopodobnie skupiłaby się na dziecku, a ja bym został spuszczony w kiblu. Skoro czepiała się mnie o źle postawiony kubek po kawie, to również mordę by darła, że źle przewijam dziecko czy źle się z nim bawię – nie tak jak ona chce, nie po jej myśli. I tak skończyłoby się w naszym przypadku wrzucenie związku na wyższy level. Dziecko nakłada na związek zupełnie nowe obowiązki, którym trzeba sprostać, którymi trzeba się podzielić i którymi trzeba się dogadać. Jeśli do tej pory para się nie dogadywała ze sobą w różnych kwestiach, to również nie będzie dogadywać się w kwestiach wychowania dziecka.

Jest sporo par, które przeżywają kryzys w związku. Jest sporo par, w których kobieta odeszła emocjonalnie od faceta już dawno, a mimo to, decydują się z jakiś powodów na dziecko lub jeszcze na kolejne dziecko, myśląc, że ono naprawi ich związek i zbliży do siebie. Może to wynikać z ciśnienia kobiety na macierzyństwo.  Może to wynikać również z jej kaprysu. Wielokrotnie zdarza się tak, że to facet ulega namowom kobiety na dziecko, w której oczach nie ma jakoś za bardzo dużego szacunku. Koniec końców, kobieta nie ma potrzeby bycia z facetem, od którego i tak już odeszła emocjonalnie, ponieważ ma dziecko będące od chwili obecnej – całym jej światem. Jest już spełniona jako kobieta, ponieważ jest matką. I jak możesz zaobserwować jest bardzo dużo samotnych matek, które mają dzieci ze związków, które się rozpadły w kilka miesięczy czy lat po urodzeniu dziecka.

Dlatego zanim zdecydujesz się na dziecko ze swoją kobiet by wrzucić związek na wyższy level, przyjrzyj się najpierw swojemu związkowi – czy wszystko jest z nim w jak najlepszym porządku. Przyjrzyj się czy masz w jej oczach posłuch – czy liczy się z Twoim zdaniem, atrakcyjność, zaufanie. Bo jeśli nie masz tego teraz w swoim związku, to tym bardziej nie będziesz miał po urodzeniu dziecka. I w taki sposób istnieje duże prawdopodobieństwo, że kobieta skupi całą uwagę na dziecku, a Ty ją zaczniesz drażnić swoją osobą. Mając dziecko i drażniącego faceta, a przy tym czując spełnienie jako matka, jest jej bardzo łatwo odejść. Taka kobieta nie musi mieć na Twoje miejsce innego faceta, jak to zazwyczaj bywa w długoletnich związkach, w których to kobieta nie puści jednej „gałęzi”, zanim się nie złapie drugiej i dodatkowo nie upewni się, że jest wystarczająco mocna i stabilna.  Jeśli kobieta ma dziecko, to w dzisiejszych czasach łatwiej jej po prostu odejść od faceta, przez spełnienie, które czuje.

Jest wiele kobiet, które są w związku z mężczyzną z przyzwyczajenia. Związek jest chujowy i w zasadzie wisi na włosku, a tym włoskiem jest tylko i wyłącznie przyzwyczajenie. Kobieta nie ma odwagi odejść od mężczyzny, ponieważ nie poznała nikogo na jego miejsce, albo boi się być sama. Jednak kiedy w takim związku urodzi pierwsze dziecko, na które de facto może mieć ciśnienie, to sytuacja diametralnie się zmienia. Paradoksalnie dziecko daje jej tą pewność siebie do odejścia i przecięcia tego włoska – jakim jest przyzwyczajenie wynikłe z wieloletniego związku, które do tej pory ograniczało kobietę w tym zakresie. Kobieta nie boi się być sama, ponieważ mając dziecko już nie jest sama. Kobieta w dzisiejszych czasach również nie boi się tego – czy sobie poradzi, bo radzą sobie o wiele lepiej, niż faceci. Kobiety w dzisiejszych czasach nie czują presji opinii publicznej, że są samotnymi matkami, rozwódkami czy mają nieślubne dziecko. Kobiety w dzisiejszych czasach radzą sobie dużo lepiej od facetów i nie są już od nich ekonomicznie uzależnione, tak jak to bywało w przeszłości. Dlatego jest im dużo łatwiej odejść od faceta, który w ich oczach stracił na wartości.

I widać to gołym okiem to przy pozwach rozwodowych. Z danych uzyskanych z 46 sądów okręgowych wynika, że od początku stycznia do końca marca 2022 roku wpłynęło do nich prawie 19,9 tys. pozwów o rozwód.  I są to dane tylko z 3 miesięcy, które dotyczą formalnych związków, w których było dziecko. A ile jest tych nieformalnych? Trudno oszacować, ale na pewno dużo, dużo więcej.


Wesprzyj Mnie:

 

Dałem do myślenia?

Jeśli tak, to możesz mnie wesprzeć “małą czarną”, bo lubię brunetki :):) klikając w poniższy link:

Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ

Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)

Oceń ten wpis:

 

Jeśli dałem do myślenia, to daj pięć gwiazdek, zostaw jakiś komentarz, a także podziel się nim z kilkoma Twoimi najbliższymi osobami. Jeśli coś Ci się nie podobało, to również daj konstruktywną krytykę. Chętnie podyskutuję i ewentualnie dowiem się czegoś nowego.


 

Pokaż więcej

7 Komentarzy

  1. Stary. Jaki ty kontent dajesz wartościowym ja się dziwię, że jeszcze mało osób o Tobie słyszało. Przecież to jest arcydzieło. Nikt mi jeż,cze nie dał aż tak do myślenia.

  2. No mega fajny blog, na pewno jeden z najlepszych w tym roku. Może dlatego, że jest mi osobiście bliski. W przeszłości mój związek z moją ex to też było jedno wielkie gruzowisko, a ona pierdolila o dzieciach… Raz zaczęła się dobierać do mnie mówiąc żebym nie. zakładał gumy a później żebym skończył w niej. Miałem jednak jakiś impuls i w porę wyjął. Zlalem jej się na bemben na co ona się śmiertelnie obraziła 😆 Raz tez powiedziała mi prosto w oczy żebym zrobił jej dziecko i mogę wypierdalać jak chce bo ona sobie beze mnie poradzi 🙂

    Ps: Mi mama też od jakiegoś czasu mówi to samo „bo ona nie wie ile jeszcze pożyje, a chce wnuki zobaczyć” 🙃

    1. Rok się niedawno zaczął, więc myślę, że jeszcze kilka lepszych uda się napisać:):):)

      No i jakbyś zrobił, to byś płacił alimenty :):)

  3. Dużo mądrości zamieściłeś w tym wpisie. Sam mam znajomych, których byłe już kobiety namówiły albo wkręciły w dziecko i teraz można powiedzieć, że problemy się nawarstwiają. A kobiety są przebieglejsze od większości mężczyzn, a oni im się dają.

    Ja jestem dosyć młody i nie mam ciśnienia na dziecko, ani na ślub. Mam swoją zasadę, że najpierw odpowiednie pieniądze i pozycja, a dopiero jak się to ma to można myśleć o założeniu rodziny. Nie chciałbym, żeby mój potomek dorastał w biedzie, a chciałbym mu zapewnić dobry start albo pomóc mu spełnić marzenie, nawet jeśli byłoby to przeprowadzka na Madagaskar.

    Warto pamiętać o własnych prezerwatywach, które nosi się przy sobie, żeby ograniczyć ryzyko wpadki 🙂

    Trzymaj się TYAB, niech moc będzie z tobą

    1. Dzięki za ciepłe słowa :):) Chociaż w pierwszej chwili jak przeczytałem Twój nick, to pomyślałem sobie – ” OHO CHYBA HEJTER” :):):) Pozdro.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button