Relacje z KobietamiWszystkie Wpisy

„Zachowanie kobiet wobec mężczyzn: czynniki determinujące postępowanie”

Hej

Dawno nie pisałem, ponieważ tak jakoś wyszło. Obecnie trwają pracę na stronie i wkrótce będzie wiele zmian na lepsze. Przedstawiam wam kolejny fragment z mojej drugiej książki, która dla wielu z was będzie absolutną biblią relacji damsko – męskich. Będzie to spis moich doświadczeń z kobietami, pełen szalonych historii, inspiracji oraz wiedzy, która daje do myślenia.

Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Kobiet i Związków

Jest to fragment, który wyjaśni Ci dokładnie od czego zależy to w jaki sposób się kobieta zachowuje w stosunku do Ciebie i dlaczego Cię traktuje właśnie w taki sposób, a nie inny.

Książka jest napisana w formie rozmowy dwóch dobrych przyjaciół, którzy spotkali się przy zimnej wódeczce i rozmawiają o kobietach. Ja traz czekam na nową stronę, bardziej profesjonalną, więc nie mogę się doczekać kiedy za niedługi czas poinformuje Cię o premierze wielki baner na stronie :):):)

Jest to pierwsza część z trylogii jaką przygotowałem dla was. 400 stron historii i moich doświadczeń życiowych. Niektóre są bardzo mocne. Więc książka w formie e – booka jest tylko dla dorosłych.

Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi

Jeśli chcesz zapisać się na listę oczekującą to na książkę Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi, to napisz na adres mailowy: damcidomyslenia@protonmail.com

Na razie dostępne są wersje: pdf, mobi, epub.

Jeśli chcesz przeczytać SPIS TREŚCI książki Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi, to KLIKNIJ TUTAJ


Od czego zależy zachowanie i postępowanie kobiet w stosunku do mężczyzn

Dobra koniec przerwy na reklamę. Wracamy do fragmentu mojej drugiej książki – Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Kobiet i Związków, o której już zaczynam nieśmiało Cię informować poprzez wrzucanie na stronę „malutkich” jej fragmentów. Mam nadzieję, że tym sposobem dam Ci mocno do myślenia odnośnie kobiet i tego dlaczego w stosunku do nas mężczyzn zachowują się tak jak się zachowują i postępują z nami tak jak postępują.  Miłego czytania.

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym dlaczego kobiety są takie jakie są? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym czemu niektóre z nich bywają wredne? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym dlaczego tak się dzieje, że czasem kobiety bywają takimi zimnymi sukami? A może rozmyślałeś nad tym dlaczego wiele kobiet potrafi dosłownie bez zbędnych sentymentów spuścić małżeństwo w kiblu i odejść do innego faceta? Czemu osoba z którą przeżyło się pół swego życia jest wstanie nas mocno skrzywdzić czy zranić? Od czego to zależy?

Zanim dokładnie wyjaśnię Ci o co mi chodzi pozwól, że opowiem Ci pewną historię. 

Dawno, dawno temu spotykałem się z pewną dziewczyną, która miała na tamten czas chłopaka. Ja miałem wtedy prawie 20 lat, a ona skończone :):) 15. Jej chłopak był moim rówieśnikiem. Jednak ich związek trzeszczał w posadach. Ona leciała na mnie jak to małolata i tego jakoś za bardzo nie ukrywała, a jej chłopak był bardzo mocno o mnie zazdrosny.  Pewnego razu zakręciła się i skombinowała sobie do mnie numer telefonu i pierwsza wyszła z inicjatywą kontaktu. Nie ukrywajmy, ale na tamten czas, to była dla mnie małolata, więc za bardzo nie traktowałem jej poważnie i to było moją przewagą w tej relacji. Jednak bardzo mocno pchała mi się na kutasa, więc stwierdziłem, że skoro według prawa jest już w wieku tartacznym, to co mi szkodzi podchwycić z nią temat?

Inna sprawa była taka, że ja na tamten czas jakoś za bardzo dużego wyboru to nie miałem wśród kobiet, więc również i to wpłynęło na podchwycenie tematu przeze mnie. Lepszy rydz, niż nic pomyślałem sobie i tak zaczęła się nasza szalona przygoda.

Popisaliśmy sobie trochę i pewnego razu umówiliśmy się na spacer. Na spotkanie nasze przyszła punktualnie w wyznaczonej porze i miejscu, a ja? A ja spóźniłem się z 20 minut, więc przez to musiała trochę sobie zmarznąć. Na moje spóźnienie była mocno wkurwiona, ale bardzo szybko jej przeszło, a nawet nie powiedziałem słowa „przepraszam”, bo nie musiałem. Nawet nic nie chciało mi się wyjaśniać, ponieważ w tej relacji to ja miałem większą wartość, niż ona. Wystarczyło, że ją tylko przytuliłem i na jej twarzy pojawił się uśmiech. Ja traktowałem ją z przymróżeniem oka i to ją jak widać było dużo bardziej kręciło, niż jej ukochany chłopak, który na tamten czas zapewne by za nią wskoczył w ogień. Gdzie tu logika? Nie szukaj logiki tam gdzie jej nie ma.

Tymczasem jej chłopak nie widział Świata poza nią, a ona co robiła? Ona nim pomiatała jak tylko mogła. Tak! Dobrze czytasz! 15 latka pomiatała dorosłym chłopem, gdy tymczasem ja pomiatałem nią! Pamiętam jak raz się spotkaliśmy i kazałem jej iść za mną 30 metrów, żeby nikt nas razem nie zobaczył. Nie ukrywam wstydziłem się trochę tego, że spotykam się z 15 latką. Była wkurwiona, ale szła za mną jak wierny pies wykonując posłusznie moje polecenia. Wtedy do głowy wpadła mi pewna myśl, która  była inspiracją do tej rozmowy.

Pomyślałem sobie wtedy – od czego zależy to, że ta sama dziewczyna, a tak dwa skrajne zachowania? Dla mnie jest niczym do rany przyłóż, a dla swojego chłopaka jak jadowita żmija niczym sól na ranę?

Od czego zależy zachowanie i postępowanie kobiet w stosunku do mężczyzn?

To jaka jest kobietą w stosunku do mężczyzny zależy od następujących elementów:

  • Elementów wewnętrznych.
  • Elementów zewnętrznych.

Elementy wewnętrzne jakie mają wpływ na zachowanie i postępowanie kobiet w stosunku do mężczyzn.

Za elementy wewnętrzne odpowiada sam mężczyzna, ponieważ właściwie to on we własnej osobie jest odpowiedzialny za to, że kobieta w stosunku do jego osoby zachowuje się tak jak się zachowuje – czyli jest kochana, cudowna, wspaniała lub jest zimną, wyrachowaną suką, która spuszcza życie faceta bez litości w kiblu.

Elementy wewnętrzne zależą od samego faceta i do nich można zaliczyć następujące elementy, które je tworzą. Wszystkie te elementy łączą się ze sobą wzajemnie i uzupełniają:

  •  Kobieta będzie w stosunku do Ciebie taka, jaką pozwolisz jej być:

Jeśli pozwolisz kobiecie nasrać na siebie, to uwierz, że większość kobiet będzie na Ciebie srała za każdym razem kiedy tylko nadarzy się okazja. Wszystko tu rozchodzi się o szacunek o twojej osoby. kobieta w stosunku do ciebie będzie taka, jakim darzy cię szacunkiem. Jeśli dopuścisz do siebie nieodpowiednią kobietę dla, której będziesz za słabym facetem, to ona po protu zniszczy ci życie i rozjedzie jak puszkę po najtańszym piwie i wiesz co będzie w tym najlepsze? Ty będziesz płakał i pytał:

-Dla czego ona mi to zrobiła? Przecież tak ją kochałem? Byłem dla niej taki dobry?

Ona będzie miała w dupie, że jest ci smutno. Nie będzie widziała absolutnie nic złego, że np: zniszczyła ci życie, puściła z torbami, wyjebała z domu, zraziła czy odeszła do twojego najlepszego przyjaciela. Nie będzie widziała swojej winy. Powiem więcej. Nawet jej nie będzie ciebie szkoda. A wiesz czemu? Ponieważ cię nie szanuje i ty na to sobie sam zapracowałeś swoim postępowaniem.

  • Kobieta będzie w stosunku do Ciebie taką, jaką nauczysz ją być:

Pozwalając kobiecie np: źle cię traktować, to takim sposobem uczysz ją nie tylko takiego zachowania w stosunku do ciebie, ale również w stosunku do innych facetów, którzy będą po tobie. Jeśli 10 facetów pozwoli kobiecie na siebie nasrać, to kobieta będzie nauczona, że 11 może również od razu z miejsca narobić na buty.

Inna sprawa jest to zemsta kobiety, która dla Ciebie zazwyczaj nie będzie już słodka. Więcej na ten temat przeczytasz poniżej:

Kobieca Kara i Zemsta Na Mężczyznach

  • Jaką wartość masz w oczach kobiety na obecną chwilę:

Czy jesteś cenną znajomością? Cennym mężem? Partnerem? Czy może jednak stałeś się jej zupełnie obcą i niepotrzebną  osobą, którą traktuje w rodzaju kuli u nogi? Jeśli tak to również straciłeś w jej oczach szacunek.

  • Kobieta jest taka jaką opłaca jej się być w zaistniałej sytuacji:

Jeśli opłaci się jej być z Tobą szczerą, to będzie szczera. Jeśli natomiast wyjdzie korzystniej na tym, że będzie trzymała język za zębami, to również będzie to robiła. jeśli stwierdzi, że teraz może się rozpłakać przy tobie, aby zmienił zdanie na takie jakie chce, to się rozpłacze. Jeśli stwierdzi, że teraz wypada zajebać focha, aby osiągnąć jakie twoje zachowanie, to specjalnie się z tobą pokłóci. Wszystko zależy w tym wypadku o ciebie. Jeśli kobieta będzie wiedziała co na ciebie ziała np: w jaki sposób łatwo cię wkurwić, to będzie to robiła.

Elementy zewnętrzne jakie mają wpływ na zachowanie i postępowanie kobiet w stosunku do mężczyzn.

Elementy zewnętrzne są to elementy, na które Ty jako mężczyzna nie masz żadnego wpływu. Jak Ci już wspominałem wcześniej, kobiety są takie, jakimi pozwolisz im być. Jeśli pozwolisz na siebie nasrać, to większość kobiet ochoczo to zrobi jeśli zobaczy u Ciebie zielone światło. Niestety tak działa ludzka natura. Dasz palec, to wezmą rękę, a znajdą się też i tacy, dla których to będzie za mało i będą chcieli więcej i więcej.

Jednak warto tutaj napomknąć o pewnej istotnej kwestii. Kobiety są różne i na to wpływają czynniki, które zaraz sobie omówimy. Ich różność polega na tym, że w ekstremalnych sytuacjach, w których tak naprawdę poznaje się ludzi,  jedne kobiety zrobią Ci tylko koziego bobka na buta jeśli im na to pozwolisz, drugie w tej samej sytuacji zrobią Ci już parującego kloca i ubrudzą spodnie, a trzecie obrzucą Cię całym gównem tego świata, zmieszają z błotem, pomówią, oczernią, a potem jeszcze wejdą na łeb i zaczną tańczyć Kujawiaczka, a Ty wtedy kurwa nie będziesz wiedział co się dzieje. Jedyną rzeczą jaką będziesz powtarzał w kółko, będą słowa:

Ja jej nie poznaje! To nie ona! Co jej się stało? To nie moja żabka! Ona nigdy taka nie była! 

Będziesz czuł wielki ból, żal i cierpienie, a w zamian usłyszysz, że to Twoja wina.  Zwalą całą winę na Ciebie, odwrócą kota ogonem, a Ty wycierając się z tego łajna zaczniesz  przepraszać i prosić na kolanach o wybaczenie za to, że Cię zraniły i obsrały kupą.

Za takie właśnie zachowania odpowiadają elementy zewnętrzne, na które my jako faceci nie mamy wpływu. Możemy jedynie co zrobić, to nie pozwolić sobie na to, aby kobieta podeszła do nas za blisko ze swoim gównem, które nosi w sobie.

Jeśli podejdzie do Ciebie zasrany żul i poprosi kierownika o 2 złote, to Ty ucinasz sobie z nim dłuższą pogawędkę i klepiesz go po pleckach prawiąc mu komplementy? Czy może jednak jak poczujesz smród gówna, to się teleportujesz od takiego delikwenta w inną galaktykę? Oczywiście, że w takich sytuacjach odwracasz się na pięcie i czym prędzej się oddalasz. Czemu jednak tego nie robisz w rozkładającym się związku, tylko udajesz, że wszystko jest ok i pachnie fiołkami?

Życie w takim rozkładającym się związku jest mordęgą. Niestety większość facetów w związku myli gówno z miodem i tak to wygląda, że są obsrani po pas, ale dzielnie stoją na posterunku i trzymają w gotowości wartę frajera, bo przecież gdzie oni drugą taką znajdą?

Wszystko rozbija się o to jaką Ty kobietę do siebie dopuścisz, ale kto by na to zwracał swoją uwagę? Ważne, że jest dupa, cycki, cipa i to, że koledzy zazdroszczą. Wszystko inne się przecież nie liczy. Dopuszczanie do siebie każdej kobiety tylko ze względu na jej wygląd, to jak branie kota w worku. A potem tacy delikwenci walą wódę szklankami mówiąc z łzami w oczach:

Jak ona  mogła mi to zrobić? Miała wszystko co chciała! Przecież ja ją tak bardzo kochałem! Kochałem ją nad życie!

Do elementów zewnętrznych, które mają wpływ na zachowanie i postępowanie kobiet w stosunku do mężczyzn możemy zaliczyć następujące punkty:

  • W jaki sposób kobieta została wychowana przez rodziców:

Wychowanie ma wielki wpływ na to jaka kobieta jest w dorosłym życiu i jakie ma podejście do mężczyzn oraz związków. Taki przykład. Kobieta może była wychowywana w domu, w którym co tylko chciała, to miała? Takim to sposobem weszła w dorosłe życie z roszczeniową postawą, którą uważa za zupełnie coś naturalnego. Dla niej naturalne jest to, że jej się wszystko należy, szybko, łatwo i za darmo, tak jak dla Ciebie naturalne może być wypicie piwka przy okazji jakiegoś meczu. Nie ma co się jej dziwić. Tak została wychowana i przyzwyczaiła się do takiego życia, tak jak i Ty przyzwyczaiłeś się do picia piwka podczas jakiś zawodów sportowych.

Jeśli ktoś jej nie chce dać tego czego chce ot tak, to ona tego nie będzie rozumiała tylko zacznie odpierdalać jakieś cudawianki i fochy, starając się awanturą, a nie kompromisem zdobyć to co chce. Na rodziców to działało, pytanie czy to będzie działało również na Ciebie?

Ty jako facet nie masz wpływu na jej wychowanie przez rodziców, którzy nauczyli ją od dziecka roszczeniowej postawy. Jednak masz wpływ na to czy jej zachowanie będziesz akceptował i dalej pozwalał jej taką być?  I Tutaj pojawia się pytanie jakim Ty jesteś facetem? Czy jesteś słabym mężczyzną, który da się przekrzyczeć oraz zdominować księżniczce z roszczeniową postawą? Czy na tyle silnym facetem, który jednak nie pozwoli sobie na takie zachowania kobiety, które mu nie pasują, poprzez uczenie jej tego jak ma Cię traktować lub odejście od niej jeśli jest odporna na nową wiedzę.

Jeśli kobieta z roszczeniową postawą jest zwyczajnie w świecie mało urodziwa, to żaden szanujący się facet nie zainteresuje się taką kobietą na dłużej. Zresztą mało urodziwe kobiety znają swoje miejsce w szeregu i nie odpierdalają jakiś szopek, tylko starają się przynajmniej na początku związku pokazywać z jak najlepszej strony. W takich sytuacjach nie ma problemów, ponieważ do nich się nie dopuszcza.

Problemy zaczynają się wtedy kiedy w dorosłe życie z roszczeniową postawą wchodzi bardzo atrakcyjna kobieta, której przez całe dotychczasowe życie wszyscy nadskakiwali, począwszy od rodziców, nauczycieli, sąsiadów, a na kolegach z pracy kończąc. Wtedy każdy szanujący się do tej pory facet zaczyna mięknąć i się zastanawiać czy może jednak tym razem nie ulec? Bo przecież taka piękność jeszcze się na niego obrazi i co to wtedy będzie? Gdzie on drugą taką znajdzie jak ona?

Wtedy szanujący się facet zamienia się w kolejnego frajera, który mając swoje pięć minut przyczynia się do dalszego psucia kobiety, uświadamiając jej na każdym krokiem, że jest ósmym cudem świata.

  • Jakie wartości wyniosła z domu rodzinnego:

Wartości wyniesione z domu rodzinnego są ściśle związane z wychowaniem, ponieważ pokazują przekonania kobiety, jej codzienne przyzwyczajenia oraz podejście do życia, które w końcowym rozrachunku może być dla faceta bardzo destrukcyjne emocjonalnie.

Poznając nową kobietę, która miała w moich oczach czystą kartę, bardzo często pytałem się jej o różne wartości w życiu oraz bacznie obserwowałem jej nawyki oraz podejście do obcych ludzi, koleżanek, rodziny, problemów, zwierząt, dzieci, konfliktowych sytuacji, a także pieniędzy. Sprawdzałem jakimi zasadami się kieruje w życiu, czy w ogóle takowe ma i czy są sprzeczne z moimi. Wtedy wiedziałem w jaką szufladkę mam wrzucić kobietę. Testowałem ją, tak jak i ona testowała mnie. Test za test, zgodnie z prawem wzajemności, które jest tematem naszej rozmowy.

Niekiedy już po kilku zamienionych zdaniach wiedziałem z kim mam do czynienia i w której szufladce taką kobietę umieścić, a niekiedy trzeba było poświęcić na to trochę więcej czasu, gdyż na początku wszystko zawsze jest piękne i cudowne, a potem wychodzą różne „kwiatki” . Bywały też i kobiety, co do których mocno się pomyliłem w swojej ocenie i w przyszłości w ekstremalnych sytuacjach, na własnej skórze sromotnie się o tym przekonałem, że wrzuciłem je do nie takiej szufladki do jakiej powinienem był wrzucić, albo najczęściej wyrzucić z mojego życia. To mnie nauczyło tylko jednego. Nigdy za żadną kobietę nie dam sobie uciąć ręki, tak jak mawia klasyk z filmu Chłopaki Nie Płaczą, bo już kiedyś dla jednej całkowicie straciłem głowę.

Wiedz, że świat, w którym żyjemy to nie tylko piękne zabytki czy zapierające dech w piersiach krajobrazy. Świat, w którym żyjemy to również nie tylko piaszczysta plaża, gorące słońce czy górskie szczyty, ale również i my ludzie, którzy go wspólnie tworzymy. My ludzie, a w raz z nami nie tylko piękne chwile, wspaniałe emocje i niezapomniane przeżycia, ale również i łzy, tragedie, dramaty, morderstwa, gwałty, oszustwa, zdrady, rabunki, pobicia, wypadki, ból, głód, cierpienia, zniszczenia, złamane serca, rozbite rodziny, za którymi stoi człowiek, który jak wiesz z lekcji historii potrafi zgotować drugiemu człowiekowi naprawdę gorące piekło.

Na swojej drodze możesz spotkać różnych ludzi. Gdzie nie spojrzysz, tam zobaczysz drugiego człowieka. W sklepie, w parku, w kinie, restauracji, muzeum czy ulicy. Gdzie nie spojrzysz tam zobaczysz człowieka, który nosi w sobie różne historie, które napisało życie. Zazwyczaj to one mają wpływ na kształtowanie się ludzkiego charakteru. To właśnie one mają wpływ na jego wrażliwość, moralność czy chociażby współczucie. Takie wartości m.in wynosi się z rodzinnego domu, bo to właśnie tutaj człowiek zaczyna zapisywać pierwsze rozdziały swojego życia.

Kobieta pierwsze wzorce i wartości wynosi z rodzinnego domu. To one kreują jej przekonania, a także podejście do życia i wszystko co jest z nim związane, łącznie z potrzebami życiowymi, poczuciem wstydu czy wrażliwością społeczną. Innymi słowy.

Jakiś czas temu do mojego domu przychodził sąsiad, który żaląc się wręcz płakał, że jego ukochana córeczka wsadziła mu nóż w plecy. Chłopina przepisał na nią mieszkanie, ponieważ miał już swoje lata i stwierdził, że jest to najwyższy czas na to. Nie spodziewał się, że jego oczko w głowie za jakiś czas będzie chciało sprzedać to mieszkanie razem z nim, bez jego wiedzy i tym bardziej zgody. Człowiek ten nie spodziewał się nawet w najczarniejszych snach, że na starość będzie musiał się wynosić ze swojego mieszkania, w którym mieszkał całe swoje życie, przez decyzję osoby, której zaufał bezgranicznie i oddał jej wszystko co posiadał.

Dla jego córki mało ważne było to, że starych drzew się nie przesadza. Nie trafiały do niej żadne argumenty. Pewnego razu przyszła do niego i poinformowała, żeby pomału zaczął się pakować, ponieważ mieszkanie zostało wystawione na sprzedaż i już się znalazł potencjalny kupiec, który jest zainteresowany nim.

On był w wielkim szoku, a z nią już nie było z nią żadnej dyskusji. Kazała mu wypierdalać z mieszkania do jakiejś nory, którą mu w zamian planowała wynająć po taniości gdzieś na obrzeżach miasta. A kiedy ten protestował to odpowiedziała mu krótko, że jak się mu coś nie podoba, to niech idzie pod most. Tak właśnie jego ukochana i jedyna córeczka potraktowała swojego własnego ojca. Zimno i bez jakichkolwiek emocji. Jak myślisz? Co powtarzał w kółko jej ojciec żaląc się moim rodzicom?

Nie poznaje jej! Jak ona mogła mi to zrobić! Była moim oczkiem w głowie!

Czy coś Ci te słowa nie mówią? Czy czegoś Tobie nie przypominają? Już parę razy przytoczyłem podobne słowa, tylko w różnym kontekście. Moi rodzice również przepisali na mnie mieszkanie i mi się w głowie nie mieści, żebym mógł je w życiu kiedykolwiek sprzedać, tym bardziej sprzedać razem z nimi stawiając ich przed faktem dokonanym, nie pytając ich nawet o zgodę. Nie wyobrażam sobie również toczyć z nimi jakiekolwiek wojny na punkcie pieniędzy czy majątku. No kurwa nie wyobrażam sobie, żebym mógł w tak niewdzięczny sposób potraktować moich rodziców.

Kiedy mama opowiedziała mi o problemach naszego sąsiada, to autentycznie byłem wkurwiony na moją byłą sąsiadkę, że mogła w taki sposób potraktować swojego własnego ojca. Było mi go bardzo szkoda! Tak mi! Praktycznie obcemu człowiekowi, bo co mnie z tym sąsiadem łączyło oprócz dzień dobry powiedzianego na klatce? Zupełnie nic. Mimo to było mi go bardzo żal. Jednak jego córka już go nieszkodowała, a chyba pierwsza powinna to robić? Była odporna na jego łzy, prośby i lamenty. Nie robiło to na niej żadnego wrażenia.

Dla niej ta cała sytuacja była czymś naturalnym jak zrobienie porannej kupy. Kiedy moja mama spotkała ją na ulicy i spytała się o sytuację z ojcem, ponieważ chciała poznać wersję drugiej strony, to ona była mocno zaskoczona jej zainteresowaniem tą sprawą. W jej mniemaniu nic złego przecież nie zrobiła i dziwiła się o co w ogóle jest tyle krzyku? Przecież ona tylko chce sprzedać swoje mieszkanie, a ojcu wynająć ewentualnie inne. Absolutnie nie miała sobie nic do zarzucenia.

Powiem więcej! Była zła na ojca, że odstawia jakieś szopki, żali się na nią po sąsiadach i robi jej jakieś problemy ze sprzedażą mieszkania. Kompletnie nie rozumiała jego postawy mimo, że ten jej tłumaczył, że nie chce się wyprowadzać na starość z domu, w który włożył całe swoje życie. Finał tej historii był taki, że jej ojciec zmarł niecałe trzy miesiące od wyprowadzki z tego mieszkania, więc w tym wypadku sprawdziło się porzekadło, że starych drzew się nie przesadza. Stracił sens życia. Nie miał po co żyć, więc szybko umarł.

No właśnie i teraz wchodzimy w sedno problemu. Dla mnie jej zachowanie było nieczułe oraz karygodne, a dla niej zupełnie normalne, w którym nie widziała nic złego. Jak widać na tym przykładzie i naszym podejściu byliśmy inaczej wychowani. Ja miałem wpojone do głowy inne wartości, niż ona. Mój sąsiad tak naprawdę zebrał na starość żniwo, które kiedyś dawno temu sam zasiał. Odkąd pamiętam wszystko u niego kręciło się wokół pieniędzy. Zawsze z kimś z rodziny się kłócił o nie, a także wielokrotnie byłem świadkiem jak przeganiał nastoletnich adoratorów jej córki, którzy mu nie pasowali. W jego mniemaniu tak myślę, nie zasługiwali na nią, bo pochodzili z normalnej rodziny robotniczej, a to dla niego było za mało.

Jak jego córka poznała obecnego męża to piał z dumy informując od razu z miejsca kim on jest, co posiada i ile zarabia. Wszystko w tej rodzinie kręciło się wokół pieniędzy, więc co tu się dziwić, że córka w tej sytuacji sprzedała go razem z mieszkaniem dla pieniędzy? Właśnie tego ją nauczył. Nauczył ją takiego wyrachowania w kwestiach finansowych.

Wyobraź teraz sobie, że poznajesz właśnie taką kobietę jak ona, która jest gotowa bez mrugnięcia okiem sprzedać mieszkanie ze swoim własnym ojcem dla pieniędzy. Jak myślisz? Czy Tobie mogłaby również odwalić tego typu numer? Jak myślisz czy mogłaby również Ciebie tak potraktować po 40 latach małżeństwa? Czy mogłaby chcieć Cię kiedykolwiek oszukać na majątek? Dlaczego miałaby tego nie zrobić również i tobie? Ja na miejscu jej męża zacząłbym być dużo bardziej uważny w stosunku do jej osoby i mając już takie informacje do czego jest zdolna moja żona odpowiednio zabezpieczyłbym się finansowo na czarną godzinę pod kątem tego, że jak w przyszłości  coś między nami nie pyknie, to żebym nie wylądował na lodzie z niczym i nie mówił po ludziach rozczarowany:

Dlaczego ona mi to zrobiła? Dlaczego mnie tak potraktowała? Czym sobie zasłużyłem? Zabrała mi wszystko!!! Wszystko!! A ja ją tak bardzo kochałem!!

  • Z jakiej pochodzi rodziny:

To z jakiej rodziny pochodzi kobieta jest ściśle powiązane z jej wychowaniem oraz wartościami jakie wyniosła z rodzinnego domu. To ma wpływ na jej zachowanie i postępowanie w stosunku do mężczyzn. Rodziny się nie wybiera, więc kobieta nie ma na nią swojego wpływu, tak samo jak i Ty nie będziesz miał wpływu na to na jakich wzorcach się wychowywała, ale warto przyjrzeć się z jakiej rodziny pochodzi kobieta i w końcowym rozrachunku zdecydować czy ją bliżej do siebie dopuścić czy może jednak trzymać się od niej z daleka. No, ale kto by zwracał na to uwagę jak oczy pizdą zarosną? 

Kobieta może pochodzić z rodziny, która może być normalna lub zwyczajnie w świecie patologiczna i nie mam tu na myśli statusu społecznego i majątkowego członków rodziny. Rodzina biedna może być normalna czyli kochająca i wspierająca się nawzajem w trudnych chwilach życia codziennego. Rodzina patologiczna może być bardzo bogata jednak nikt w niej dla nikogo nie ma czasu i każdy się z każdym o wszystko kłóci.

Pracując kiedyś w Kancelarii Komorniczej, byłem zmuszony odwiedzić pewne patologiczne małżeństwo, które wisiało pewnej firmie skupującej długi kilka tysięcy złotych za wzięty kredyt konsumpcyjny w pewnym hiszpańskim banku z oddziałami w Polsce. Wchodząc do ich do domu, usłyszałem krzyki i wrzaski, a drzwi otworzyła mi młoda dziewczynka, ponieważ rodzice byli w najlepsze zajęci sobą. Ojciec ganiał za matką z parasolką, a ona w odwecie chciała go oblać wrzątkiem. Dopiero moje najście trochę uspokoiło sytuację i w obliczu wspólnego wroga czyli mnie, tego złego, co przyszedł zabrać im ciężko zarobione pieniądze z MOPS – u zmienili swoje nastawienie do siebie, a swoją agresję w werbalny sposób przerzucili na mnie.

Te zdarzenie miało miejsce dobre 7 lat temu. Dziś ta dziewczynka, która otworzyła mi drzwi, zapewne jest już 20 letnią kobietą, która weszła w dorosłe życie. Pytanie jest tylko takie? Z jakimi wzorcami? Z jakimi wartościami? Skoro przez całe swoje dziecięce życie patrzyła na kłótnie, wyzwiska, awantury i przemoc domową wiecznie pijanych rodziców, to taka mieszanka wybuchowa nie rokuje jakiś głębszych wartości wyniesionych z domu, tylko również to samo. Wyzwiska, agresję i przemoc domową zakrapianą alkoholem.

Mówię Ci tą historię w kontekście dzisiejszego wydarzenia w Koszalinie, które wyczytałem w internecie, a które idealnie pokrywa się z naszą rozmową. Pewien mężczyzna chcąc chronić swoją żonę, wezwanym na miejsce zdarzenia policjantom powiedział, że został napadnięty i ugodzony nożem przez nieznanego mu sprawcę. W toku podjętych czynności policjanci ustalili, że na mężczyznę nikt nie napadł, tylko cios nożem dostał od swojej własnej żony w wyniku małżeńskiej kłótni. Czy takie zachowanie jego żony jest normalne? Oczywiście, że nie! Nie ważne co było przyczyną kłótni, nikt normalny nie rozwiązuje tak konfliktów, chyba, że to była samoobrona, w co wątpię.

I właśnie agresja jest najczęstszą wartością jaką kobiety wynoszą z rodzinnego domu, gdzie napatrzyły się jak matka woła ojca na obiad kurwami i chujami, a ten nie jest jej dłużny. Agresja może przyjmować różne formy. Najczęściej przyjmuje dwie. Psychiczną – gdzie najczęściej dochodzi do wyzwisk, poniżania czy ośmieszania partnera w wyniku kłótni oraz fizyczną – gdzie w ruch idzie już przemoc, która niekiedy może prowadzić do różnych tragedii, o których od czasu do czasu się słyszy w mediach.

Agresja najczęściej pojawia się w wyniku sprzeczki, która zazwyczaj prowadzi do kłótni, gdzie jednej ze stron, którą jest najczęściej kobieta – coś nie pasuje w zachowaniu mężczyzny. W związkach naturalną rzeczą jest to, że występują drobne sprzeczki czy nieporozumienia. To jest normalne i tego się nie da obejść. Ja czasem też posprzeczam się ze swoją dziewczyną, ale nigdy się nie kłócę i moja dziewczyna doskonale o tym wie. Są jednak pary, które kłócą się non stop i o byle co. Są również kobiety, które pomiatają swoim facetem jak tylko mogą, nie zważając na słowa i ludzi dookoła.

Zdążyłem Ci już wcześniej wspomnieć o kobiecie z którą się w młodości spotykałem. Było kilka spotkań między nami i na tym się dzięki Bogu skończyło. Za kilka lat spotkałem ją razem z mężem na stacji paliw, gdzie przy wszystkich wyzywała mieszała go z gównem, nie zważając na to, że przysłuchują się temu nie tylko świadkowie, ale również ich wspólne dziecko, które patrzy jak matka zwraca się do ojca. I w taki sposób się to wszystko kołem toczy z babki na matkę, z matki na córkę, z córki na wnuczkę.

Facet ewidentnie już dawno stracił szacunek w jej oczach, więc ta traktuje go w sposób taki w jaki traktuje. Jednak jak już Ci wspominałem wcześniej kobiety są różne. Jedne będą traktować Cię z szacunkiem, pomimo tego, że już dawno temu straciłeś ten szacunek w ich oczach. Będą to robić, ponieważ zostały tak wychowane i takie wartości zostały im wpojone, więc nie będą odwalały tego typu szopek, ponieważ byłoby to dla nich samych poniżeniem. Drugie natomiast będą zachowywały się właśnie w taki sposób jak wspomniana wcześniej moja niedoszła „koleżanka”, która zapewne w takiej atmosferze była również chowana. 

Drugą stroną medalu są magiczne sztuczki ojca, który niczym Dawid Coperfield zamienia butelkę wódki na przemoc domową i maltretuje latami swoją rodzinę fizycznie i psychicznie. Kobieta wychowana w takich warunkach również może być troszkę sfiksowana przez co związek z nią nie będzie należał do udanych.

Pamiętam jak kilka lat temu mój dobry kolega się żenił. Na kilka tygodni przed ślubem postanowiliśmy zorganizować mu z kolegami wieczór kawalerski. W tym celu liczyliśmy na wsparcie jego żony, ponieważ chcieliśmy zrobić mu niespodziankę, gdyż nie wiedzieć czemu on nie był jakoś ochoczo nastawiony do tego pomysłu.

Z początku myślałem, że po prostu wpadł już w taką rutynę, że nie chce już mu się nigdzie wychodzić z kumplami. Nie pamiętam kiedy ostatni raz z nim kiedykolwiek wyszedłem i napiłem się piwka tak jak za starych, dobrych, czasów. Odkąd związał się ze swoją przyszłą żoną, to strasznie się zmienił. Ograniczył wyjścia z kolegami, a nawet urwał z niektórymi kontakt. Z początku myślałem, że wpadł zwyczajnie w świecie po pantofel, ale nie znałem drugiego dna tej sytuacji. Kiedy za jego plecami skontaktowałem się z jego przyszłą żoną w sprawie kawalerskiego, to ona zareagowała niespotykaną wręcz agresją na propozycję pomocy z jej strony w sprawie niespodzianki. 

Słysząc jej agresywne słowa, od razu skontaktowałem się z moim kolegą i opowiedziałem mu całą historię, żeby nie było tu jakiś między nami nieporozumień. Kto wie co ona mogłaby mu nagadać jeszcze? Zareagowała tak jakbym chciał ją zaraz zgwałcić, więc wolałem zareagować przed czasem i opowiedziałem mu o wszystkim. Kiedy kolega mnie wysłuchał, to od razu przeprosił za żonę, tak jakby doskonale rozumiał co się wydarzyło. Pogadaliśmy chwilę i zaproponowałem mu, że skoro kawalerskie nie wypali, to może wpadnie do mnie na chwile po pracy chociaż na symboliczne piwko.

Kolega trochę się zastanawiał, ale ostatecznie zgodził się ze mną spotkać. Jak myślisz co się dzieje kiedy dwóch, starych, dawno niewidzianych kolegów spotyka się ze sobą po bardzo długim czasie na piwo? Oczywiście, że leje się wtedy wódka! Ta było również i w tym wypadku. Była to pewna forma kawalerskiego jaki wyprawiłem koledze.

Pijąc z nim wódkę poruszyliśmy kwestię zachowania jego żony w stosunku do mnie, a właściwie to on poruszył. Jeszcze raz mnie przeprosił i podpity wyjaśnił powody jej takiego zachowania. Otóż jego żona pochodzi właśnie z takiej rodziny pół patologicznej, gdzie jedna strona była w porządku, a druga – w tym przypadku ojciec, po alkoholu znęcał się nad rodziną po pijaku, maltretował ich psychicznie i nie raz wyganiał je w nocy z domu siekierą, że schronienia musiały szukać na pobliskiej plebanii.

Dodatkowo zdradzał matkę na lewo i prawo, która leczyła się przez niego psychiatrycznie, ponieważ przeszła załamanie nerwowe. To wszystko odbiło się na jego żonie, która na punkcie alkoholu miała dosłownie fioła. Kolega opowiadał, że nie może się normalnie od czasu do czasu napić piwa jak człowiek, bo żona wpada w taki szał i robi z ego awantury jakby walił tygodniami dynks.

Oni również nigdzie razem nie wychodzą w miejsca, gdzie może być alkohol. Dlatego w Sylwestra siedzą w domu i unikają wesel jak tylko mogą. Poinformował mnie również, że prawdopodobnie na jego weselu nie będzie alkoholu, gdyż jego żona naprawdę mocno się przy tym upiera i dla swojego świętego spokoju woli odpuścić.

Miał obawy, że żona może coś jeszcze odjebać przy wszystkich gościach Miałem wrażenie, że już nie pierwszy raz odwaliła mu jakiś numer związany z alkoholem w tle, za który się musiał wstydzić i grubo tłumaczyć. Wolał więc dmuchać na zimne. Kiedy dopiliśmy flaszkę kolega stwierdził, że i tak ma już przejebane u żony, ale woli się zdrzemnąć z godzinkę, aby trochę chociaż przetrzeźwieć, nim wróci do domu. Kiedy tak sobie drzemał na moim łóżku, to widziałem jak jego wyciszony telefon non stop napierdala. Jego żona dzwoniła dosłownie co minutę, a ja nie wiedziałem co robić? Czy go może budzić? Czy dać mu jeszcze czas na lekkie wytrzeźwienie.

Przypomniała mi się wtedy sytuacja jak za małolata najebaliśmy się na działkach, a potem spał w trawie, aby trochę wytrzeźwieć i móc wrócić do domu jak człowiek, a ja nad nim stałem i pilnowałem czy nikt ze znajomych go nie widzi. W tym wypadkiem również było podobnie, tylko zamiast rodziców, była jego przyszła żona, która zaczynała wysyłać do niego wiadomość za wiadomością. Były tam prośby, groźby oraz wyzwiska skierowane w kierunku jego osoby, które niechcący udało mi się przeczytać patrząc na jego telefon. Potem zaczęły się szantaże emocjonalne i grożenie, że jak w ciągu godziny nie pojawi się w domu, to ona sobie coś zrobi.

Kiedy to przeczytałem to włosy stanęły mi dęba i na wszelki wypadek obudziłem kolegę mówiąc, że non stop telefon mu napierdala jak dyskoteka. Kolega się przebudził, wziął telefon do ręki, przeczytał kilka wiadomości i powiedział:

-Ja pierdolę!! Dobra muszę już iść! To widzimy się na weselu za kilka tygodni.

Z jednej strony rozumiałem ją i szczerze jej współczułem, a z drugiej mocno współczułem mojemu koledze takiej żony. Nie twierdzę, że ona będzie dla niego złą żoną i matką, ale ja osobiście nie wytrzymałbym z nią dłużej, niż kilka tygodni, po tym co przypadkiem przeczytałem. To co ona odpierdala, to już jest paranoja i ja nie mógłbym tego zaakceptować. wiać było, że kolega się mocno z nią męczy i nie o końca pasuje mu taki związek, w którym żona odpierdala jakie ceny zazdrości i chce stale kontrolować męża, aby przypadkiem tylko nie napił się łyka piwa.

Na drugi dzień dostałem o niej sms -a, żebym odpierdolił się od jej męża na zawsze i go nie rozpijał jak sam mam jakieś problemy z alkoholem i dodała, że jednak nie życzy sobie, abym był na ich gościem na weselu. Byłem w szoku. Normalnie mnie zamurowało. Zadzwoniłem więc od razu do mojego kolegi z prośbą o wyjaśnienia. On niestety mi nic nie wyjaśnił, tylko przeprosił za zachowanie żony, na które nie miał wpływu. Opowiedział, że miał całonocną awanturę i był wyzywany od alkoholików za to, że z dawno nie widzianym kolegą wypił jedno piwo i 0,5 wódki na dwóch.

Kiedy spytałem się jego, to jak to w końcu będzie z tym weselem? Mam być na nim? Czy nie? Odpowiedział zmieszany, że lepiej będzie, abym jednak nie przychodził, ponieważ on nie chce mieć jakiś niepotrzebnych scen przy gościach i awantur.  Oczywiście bardzo mnie przepraszał za swoją żonę i za to, że taka wyszła nieprzyjemna sytuacja. Nie ukrywam nie takiej reakcji się po nim poziewałem w tym momencie. Po cichu liczyłem, że w tym konkretnym przypadku postawi się swojej żonie i powie w końcu – dość!! Bo jak nie teraz to kiedy? Jenak znów się przekonałem, że liczyć to ja mogę tylko na siebie, a nie na ziomków będących pod butem kobiet z problemami. On w tym wypadku był jak puszka po piwie, która stoi na drodze czołgu, którym kierowała jego żona. Za każdym razem kiedy jej się coś nie podobało to nie dość, że po nim kilka razy przejeżdżała czołgiem, to jeszcze strzelała do niej z lufy.

  • Czy była wychowywana bez ojca lub jaką miała z nim więź:

Nie ukrywajmy, że inne ma podejście do mężczyzn kobieta, której ojciec brał czynny udział w jej wychowaniu, od kobiety, która była całe życie wychowywana przez matkę.  również więź z ojcem jet barzo ważna, dyż córka, która np: jest jedynaczką, będzie każdego swojego chłopaka porównywać do swojego ojca, który może być dla niej autorytetem.

Moja dziewczyna jest jedynaczką i jest mocno związana ze swoim ojcem. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że jest bardziej z nim zżyta, niż ze swoją matką. Kiedy niedawno jej tata dostał udaru i wylądował w szpitalu, to wpadła w taką rozpacz, że pierwszy raz w życiu ją taką widziałem. Nie dało się z nią w ogóle dogadać przez kilka dni. Nic do niej nie docierało. Była ciągle przygnębiona i smutna. Na nic nie reagowała. Pierwsze dni to była dla mnie masakra. Opowiadam Ci to w kontekście pewnego chłopaka, który kilka miesięcy temu skontaktował się ze mną, ponieważ chciał odzyskać swoją byłą żonę, której po śmierci jej ukochanego ojca, z którym również była bardzo zżyta, momentalnie coś padło na głowę. w ciągu kilku miesięcy zmieniła się w stosunku do męża o 180 stopni. powodem tego była silna depresja, której się nabawiła w związku ze śmiercią ojca i która miała wpływ na rozpad ich jak dotąd szczęśliwego związku. Kto wie czy i u mnie tak nie będzie w przyszłości? Czas pokaże. Oby nie! 

  • Czy jest jedynaczką, czy może ma rodzeństwo? Jak ma to jakie są pomiędzy nimi relacje?

Jedynaczka jest zazwyczaj oczkiem w głowie rodziców wychuchanym i wydmuchanym i takie wychowanie może mieć wpływ na związek, gdyż kobieta nie będzie potrafiła nic zrobić czy załatwić samodzielnie. Wszytko trzeba będzie jej palcem pokazywać i ciągnąć za rękę, albo stać na nią i pilnować, aby co zrobiła. Chociaż są wyjątki i moja dziewczyna jest tutaj przykładem. Mimo, że jedynaczką, to wszytko potrafi zrobić. I ugotuje, upiecze, popierze, posprząta, naprawi, załatwi.

Niby nic wielkiego, ale są kobiety, które nie potrafią nawet mleka ugotować, a co tu mówić o zrobieniu obiadu czy samodzielnym sprzątaniu. Są kobiety, które do posprzątania kawalerki, którą oczywiście wynajmują, potrzebują osobistej sprzątaczki, bo one przecież rączek nie będą sobie brudzić. Jeśli płacą ze swoich pieniędzy na takie rzeczy, to pół biedy. Pół biedy, ponieważ ja osobiście nie związałbym się nigdy z kobietą, która wydaje pieniądze w tak głupi sposób. Gorzej jak kobieta na takie rzeczy wydaje ciężko zarobione pieniądze swojego faceta, który jej na to wszytko pozwala.

Relacje kobiety ze swoim rodzeństwem również są bardzo ważne i mogą mieć wpływ na jej zachowanie oraz postępowanie w stosunku do mężczyzn. Wszystko to oczywiście wynika z wychowania rodziców. Kobieta może pochodzić z domu, gdzie rodzice zamiast nauczyć dzieci wzajemnego wsparcia oraz pomocy, to wpoili im jakąś chorą rywalizację między sobą, która wiąże się z wiecznym porównaniem jednej osoby do drugiej. Co wynika z takiego porównywania? Nic dobrego, ponieważ zazwyczaj polega ono na tym, że ktoś jest gorszy, a ktoś lepszy. Ktoś jest faworyzowany, a ktoś odstawiony na bok. W jedno dziecko się inwestuje więcej, a w drugie mniej lub w ogóle. Jedne dziecko się chwali, a drugie gani.

Spójrz na Twoją siostrę! Ona to sobie wzięła faceta, a Ty? Jakiegoś obesrańca i gołodupca!

Spójrz na swojego brata! On skończył studia i znalazł dobrą pracę, a Ty?

Takie ciągłe porównywania rozwiązują tylko worek z negatywnymi wartościami jakimi jest zawiść i zazdrość, które tak naprawdę zaszczepiają w swoich dzieciach nie kto inny jak ich rodzice. Przez to zamiast wzajemnego wsparcia oraz szacunku, jest wzajemna rywalizacja i wynikająca z tego chora zawiść i zazdrość.

Do podstawówki chodziłem z dwiema siostrami, które można powiedzieć, że były wychowywane w duchu rywalizacji. Kiedy jedna dostała lepszą ocenę od drugiej to zamiast wesprzeć siostrę, to jej jeszcze bardziej dokuczała i na odwrót. Obie siostry przeważnie razem siedziały w ławce. Pewnego razu na sprawdzianie jedna wstała i poskarżyła nauczycielce, że jej rodzona siostra ściąga. Ziarno zasiane przez rodziców zaczęło pomału kiełkować. Na początku dzieci rywalizują o zabawki, potem o oceny w szkole, a na końcu o pracę, zarobki, lepszego partnera, samochody, domy i inne dobra materialne mające pokazać życie na wysokim poziomie i komu się lepiej powodzi. Wszystko kończy się na dzieciach, które za sprawą rodzeństwa czyli ich rodziców, zaczynają również rywalizować między sobą w rodzinie. I tak wszystko się kręci dookoła z pokolenia na pokolenie.

Ostatnio czytałem na Facebooku wpis pewnej kobiety na grupie związanej z poradami prawnymi. Kobieta zadała pytanie czy w przypadku kiedy jest bezrobotną matką trójki dzieci, która ledwo wiąże koniec z końcem, może podać o alimenty swoją siostrę, która ma własną firmę i jej się dobrze powodzi. Jeśli nie jest to fejk, to pokazuje tylko relacje obu sióstr oparte na zazdrości oraz zawiści. Nie oszukujmy się, ale te absurdalne pytanie było według mnie próbą zemstą jednej siostry na drugiej w zamian za to, że tamta nie chce pomóc siostrze wyjść z finansowego dołka.

Ty jako facet możesz również zostać wplątany w tą chorą rywalizację czy tego chcesz czy nie. Twoja kobieta będzie chciała dorównać swojej siostrze, aby nie być od niej gorsza. I wtedy będziesz słyszał to co ja słyszałem od swojej ex:

– Mąż mojej siostry zabrał ją do Wenecji.

-Mąż mojej siostry dostał podwyżkę w pracy.

-Mąż mojej siostry kupił nowy samochód.

-Moja siostra dostała kwiaty bez okazji.

-Moja siostra razem z mężem planują się pobudować.

Takie dostawałem od niej informacje kiedy pomiędzy nami była zgoda. Jednak kiedy mojej ex nadepnąłem na odcisk, to jej przekaz wyglądał tak:

Ty kurwa się do niczego nie nadajesz! Nigdy nie masz pieniędzy! Jesteś gołodupcem! Mąż mojej siostry dostał podwyżkę w pracy i zabrał ją do Wenecji, a Ty? Ty mnie nigdy nigdzie nie zabrałeś! Nawet kwiatów nigdy mi nie kupiłeś, jak mąż mojej siostry. Nie masz samochodu. Nawet prawka nie masz, podczas gdy mąż mojej siostry kupił sobie nowy samochód. Za niedługo będą się budować, a my dalej wynajmujemy ciasny pokój. Chuj z Ciebie jest nie facet. Chuj z Ciebie jest nie mężczyzna. Spójrz na męża mojej siostry!

Jej przekaz był jasny. Porównywała mnie do faceta swojej siostry, ponieważ z nią na każdym kroku rywalizowała, na którego tle wypadałem słabiutko. Przez to przez jej docinki, złośliwości i komentarze czułem się podług niego jak śmieć. Moja ex widziała jak reaguję na jej porównania mnie do faceta swojej siostry i widziała, że nie najlepiej się z tym czuje. Takim sposobem wiedziała, gdzie mnie ukłuć, aby mnie bolało.

Ja w relacji z moją ex popełniłem z nią dwa błędy. Pierwszy błąd był taki, że dopuściłem taką osobę jak ona w ogóle do siebie, a drugim błędem było to, że pozwoliłem jej być taką jaką była, czyli w przypadku kłótni obrzucała mnie całym gównem tego świata. I przeważnie nasze kłótnie kończyły się w jeden i ten sam sposób czyli porównywaniem mnie do innych facetów, a w szczególności do faceta jej siostry i uświadamianie mnie na każdym kroku jak bardzo jestem śmieciem podług niego. Jak Ci już wcześniej wspominałem jedne kobiety jak im nadepniesz na odcisk, to tylko się skrzywią, drugie na Ciebie krzykną, a trzecie obrzucą Cię całym gównem tego świata i nie spoczną dopóki nie zniszczą Twojego życia. 

  • Jakie są jej doświadczenia z facetami? Czego nauczyli ją poprzedni partnerzy? 

Kobieta jet taka jaką jej pozwolisz być. Ty osobiście masz wpływ na to jaka kobieta będzie w stosunku o Twojej osoby. Masz wpływ na to, ponieważ możesz ją dopuścić o siebie lub też nie. Możesz również tolerować jej zachowanie lub też nie. Jednak nie masz na to wpływu jacy Twoi poprzednicy byli w stosunku o Twojej obecnej kobiety, czego ją nauczyli i do czego ją przyzwyczaili.

Ja po byłym mojej obecnej dziewczyny kilka miesięcy „sprzątałem” jego burdel z jej głowy, ponieważ miała przyzwyczajenia wyniesione z poprzedniego związku, których nie mogłem zaakceptować. Postanowiłem więc to zmienić poprzez naukę tego jak moja obecna dziewczyna ma mnie traktować. Postawiłem sprawę jasno. Albo się uczy i tworzymy związek, albo nie i się rozchodzimy, nie marnując wzajemnie czasu. Na szczęście dla niej, była pojętą uczennicą :):)

Jeśli kobietę nauczyć być suką, to ona nią będzie nie tylko w stosunku do Ciebie, ale również w stosunku do każdego innego faceta jakiego spotka na swej drodze. Faceci mogą różne rzeczy nauczyć kobietę. Niektóre w ich życie nie wniosą nic oprócz  strachu, łez, nerwów, które sprawią, że kobieta po protu znienawidzi mężczyzn. To my faceci jesteśmy odpowiedzialni za to jaka kobieta jest.

  • Kim na co dzień się otacza?

Czy jej znajomi to głównie sami koledzy? Czy może wieczne singielki, kobiety po rozstaniach oraz takie, które maja uraz do facetów i szczerze ich nienawidzą

Toksyczni znajomi, którymi kobieta się otacza, mogą mieć zły wpływ na jej przekonania odnośnie mężczyzn.  Na trzy miesiące przed zerwaniem, moja ex zżyła się bardzo ze swoimi koleżankami, z których jedna zerwała z chłopakiem, druga niby miała męża, ale zdradzała go na lewo i prawo, a trzecia była ruda, brzydka i jej nikt nie kochał. Im częściej przebywała w tym towarzystwie, tym coraz bardziej stawała się w stosunku do mnie agresywna. Dodatkowo dorzucić jedną z jej siótr i mamy murowany kryzy w związku.

  • Czy jest atrakcyjna i ma wybór wśród mężczyzn?

Atrakcyjna kobieta, która ma duży wybór wśród mężczyzn jest przez to dużo bardziej pewniejsza siebie, niż jej facet, a przez to może sobie w stosunku do niego więcej pozwalać ze względu na swoje atrybuty fizyczne.

  • Czy cierpi na jakieś schorzenia psychiczne? Czy może ma jakieś odchyły?

Często dostaje pytania w stylu:

Tyab jak postępować z kobietą, która jest borderline?

Poznałem dziewczynę jest fajna, świetnie się dogadujemy, ale ma cały czas dziwne huśtawki emocjonalne i nie mam już do niej siły. Jak ogarnąć taką kobietę?

A ostatnio dostałem pytanie, oczywiście w kontekście kobiety i związku:

Czy pojęcia kobieta narcyz i borderline są ze sobą powiązane?

Szczerze powiedziawszy ja nie pamiętam kiedy miałem tego typu problemy z kobietami? Jednak jak widać, wielu facetom te problemu spędzają sen z powiek. Nie wiem jak postępować z kobietą typu borderline. Na dobrą sprawę kurwa to ja do końca nie wiem co to jest te całe borderline? Coś mi się kiedyś obiło o uszy, ale nigdy nawet nie miałem  z tym czymś styczności. Podobnie nie wiem czy kobieta narcyz i borderline to to samo, ponieważ ja nie zawracam sobie głowy tego typu pierdołami. Szkoda mi na to czasu.

Jeśli stwierdzę, że mam do czynienia z jakąś borderline czy cokolwiek to jest i nie będzie mi to pasowało, to kop w dupę i nara, a nie będę zaplątał sobie głowę jakimiś głupotami. nie mam wpływu na borderline kobiety, więc jak mi jaka nie pasuje, to jej o siebie nie dopuszczam. Ale kto by na to zwracał swoją uwagę? Przecież liczy się tylko dupa i cycki? Ja jednak patrzę szerzej na kobietę, a nie tylko na jej wygląd fizyczny.

Dlatego nigdy nie miałem przypadku kobiety borderline, a może i miałem? Tylko w porę kopnąłem w dupę, nie dopuszczając ją bliżej do siebie? Takie rozkminy mają tylko słabi faceci. Goście, którzy boją się stracić kobietę, ponieważ ona ma tylko ładną dupę i cycki. Ale chuj Ci z jej atrybutów jak jebie gównem z kilometra? 

Jeśli miałbym do wyboru wybrać pomiędzy kobietą na wózki inwalidzkim i kobietą bez wózka, to oczywiście, że wybrałbym kobietę bez wózka. No chyba, że ta pierwsza miałaby fajny wózek:):):). Podobnie jest z kobietą z Zespołem Downa i z innymi schorzeniami, które mogą mi nie pasować i mam pełne prawo mówić, że to nie jest osoba której szukam. Ty możesz powiedzieć tak samo. Prawdopodobnie tak byś zrobił, bo kto Ci broni? Jeśli masz do wyboru kobietę z borderline i bez borderline, to na chuj się męczysz i wybierasz kobietę z fiksą? Po chuj się tak unieszczęśliwiasz jak mój kolega co piwa nie może się nawet napić, bo ma urwanie łba? Tylko dlatego, że ma duże cycki?

W sumie ja znam ten sekret.Powiem Ci dlaczego! Bo nie masz wyboru wśród kobiet i boisz się odejść od kobiety, która  to do Ciebie nie pasuje i przez której zachowanie masz takie rozkminy, nie będąc do końca szczęśliwym człowiekiem. Ty nie masz żadnego wyboru! Bierzesz w ciemno kota w worku!

Huśtawka emocjonalna u kobiety? Pierdolę to! Pierdole jej huśtawki! Jak mam się huśtać to w Disneylandzie na własnych zasadach, a nie na zardzewiałej, skrzypiącej, huśtawce pod blokiem. Jak Tobie odpowiada taka huśtawka, to bujaj się na niej razem z kobietą, przez którą możesz w niedalekiej przyszłości pić wódkę ze szklanek. Nie jeden tak się huśtał, że się przez kobietę wyhuśtał. Przez tego typu kobietę! Wziętą z pierwszej łapanki, kierując się tylko samym wyglądem albo desperacją.

Jest pełno pojebanych ludzi na tym świecie. Jest wielu pojebanych facetów oraz jet wiele pierdolniętych kobiet, które chcąc czy nie chcąc możesz spotkać na swojej drodze życia. Pierdolnięci niech się wiążą z pierdolniętymi. Krzyż im na drogę! Jak jesteś normalny, ogarnięty, dobry typ, to po chuj ci jakaś toksyczna baba, która wysuszy Cię tylko z nerwów?

Zresztą możesz dla takiej kobiety być za słaby i skończysz jak puszka po piwie przejechana przez czołg. Taka kobieta potrzebuje faceta, który będzie niczym pancerny pociąg, a nie aluminiową puszką, którą można łatwo zgiąć w pół i wyrzucić o kosza jak się ją zużyje. Są kobiety o których powinieneś trzymać się z daleka, ponieważ jesteś na nie za słaby i mogą ci niechcący zrobić krzywdę jak im na to pozwolisz, a one nie będą widziały w tym swojej winy, tak jak moja sąsiadka, która sprzedała mieszkanie razem ze swoim płaczącym ojcem.

Kiedyś mieszkałem wspólnie z kolegą i jego dziewczyną pod jednym dachem, która była chyba coś w rodzaju tego całego borderline, lecz dodatkowo miała jeszcze ciężkie zabawki w dzieciństwie, które w dorosłym życiu dały swój popis. Typiara każdego dnia robiła zdjęcia szafy w ich pokoju a potem wybiegała z awanturą mówiąc, że jej zginęła jakaś pomadka o ust.

Jebaniutka robiła zdjęcia szafy, pokoju i potem wszczynała awanturę, że ktoś buszuje jej po pokoju i grzebie w jej rzeczach. Dowodem na te przestępstwo było to, że zginęła jej jakaś spinka do włosów, której na oczy nigdy nie widziałem. Nikt nie wchodził jej do pokoju i nie grzebał w szafkach, ponieważ było to niemożliwe, gdyż nikogo cały dzień nie było w domu. Jednak Sherlock Holmes nie  dawał za wygraną i pieczołowicie porównywał zdjęcia z rana, które zrobiła z widokiem wieczornym jaki zastała i mimo iż widok był taki sam jak na porannym zdjęciu, to i tak stwierdzała, że ktoś grzebał jej w rzeczach i zajebał spinkę do włosów.

Mało tego! O kradzież oskarżała nawet swojego chłopaka, któremu codziennie robiła awanturę, że zginęły jej jakieś szmaty bazarowe, które zazwyczaj gdzieś rzucała w kąt, a potem robiła srogą awanturę, że jej gacie po tacie gdzieś zginęły i podejrzliwym tonem pytała:

A czy ty przypadkiem nie wiesz, gdzie jest moja bielizna?

Ten typ tak miał, że najpierw Ci z rana mówił miło dzień dobry, uśmiechał się i częstował czekoladkami, a za 15 minut wparowywał Ci do pokoju jak kurwa do siebie do obory i podniosłym tonem informował, że znów jej jakieś gówno zginęło, zaznaczając podejrzliwie, że znowu „ktoś” ją okradł.

Widziałem gołym okiem, że to jest jakieś pierdolnięte więc dzięki niej ćwiczyłem siłę spokoju. Bądź co bądź była to na tamten czas dziewczyna mojego dobrego kolegi, więc ze względu chociażby na niego jej nie zabiłem. Jednak pewnego dnia już nie wytrzymałem i zadałem mu proste pytanie:

Stary!! co Ty masz z tej transakcji? po chuj Ty się z nią tak męczy? Po chuj my się tak męczymy?

Koleś nie potrafił mi precyzyjnie opowiedzieć na zadane pytanie. Odpowiedział tylko:

No dobrze chociaż lachę robi!

I tu jet pie pogrzebany. I tu jet cały problem. Koleś nie chciał odejć o tej psycholki, ponieważ raz na kwartał trzasnęła mu loda najebana winem. A przez ten czas wolał robić dobrą minę o złej gry. Miarka się jednak przebrała kiedy ten przybytek mądrości schował przed nami portfel, żebyśmy przypadkiem go jej nie zajebali i zapomniał, że go schował i tradycyjnie oskarżył nas o kradzież portfela, w którym rzekomo było 8000 wszów z jej pustego łba.

Idiotka zadzwoniła na policję mówiąc, że lokatorzy ją okradli. Kiedy policja przyjechała to nagle eureka! Portfel się znalazł w jej łachach i jak gdyby nigdy nic znów idiotka zaczęła się do siebie durnie śmiać. Na całe szczęście po ty zdarzeniu kolega wykrzesał w końcu swoje jaja i zerwał z nią, a ja ochoczo kazałem jej wypierdalać i więcej nie wracać. Kiedy wyszła to otworzyliśmy wódkę jakby to był Sylwester.

I tym optymistycznym akcentem przechodzimy do mojej puenty. MUSISZ WIEDZIEĆ mój drogi przyjacielu, że są kobiety z którymi nie zbudujesz dobrego, zdrowego związku, opartego na szacunku i prawie wzajemności, ponieważ tak się nie da.

Są  kobiety, które kompletnie nie nadają się do jakiegokolwiek związku, a Twoim zadaniem jako faceta jest umiejętne selekcjonowanie sobie kobiet i wrzucanie ich do odpowiednich szufladek! I wyłapywanie tych ze zwichrowaną psychiką czy charakterem i trzymanie ich jak jak najdalej od siebie.

Do jakich szufladek można wrzucać kobiety ze względu na jej wartość

C.D.N…

P.S

Nie czytałeś o mojej poprzednich zasadach, które mogą dać Ci do myślenia w relacjach damsko męskich, które są tylko małymi fragmentami z mojej drugiej książki Prawo Wzajemności – Instrukcja Obsługi Kobiet? Przeczytaj o tym teraz!

 Co kobieta może sobie o Tobie pomyśleć?

Jakie tak naprawdę są kobiety?

Nie ratuję martwego związku

Jak szybko i skutecznie pogodzić się z obrażoną kobietą

Kiedy najlepiej zakończyć relacje z kobietą

Kobieca Kara i Zemsta Na Mężczyznach

Koniecznie przeczytaj, ponieważ kilkanaście osób po przeczytaniu tego fragmentu napisało do mnie z gratulacjami, że otworzył im oczy.

P.S II

Przeczytałeś? Dało do myślenia? Jak tak, to poleć ten wpis i całego tego bloga swoim zaufanym ludziom oraz zapisz się na darmowego newslettera i pobierz ponad 300 stron darmowego e – booka „ATRAKCYJNOŚĆ W PIGUŁCE”.

P.S III

Chcesz postawić mi piwo za to, że otworzyłem Ci oczy i dałem do myślenia? Możesz to zrobić klikając w poniższy link:

https://tipanddonation.com/damcidomyslenia

Pokaż więcej

9 Komentarzy

  1. Nie masz dużego wyboru, to może ciągnąć do relacji z kobietami, które w przyszłości uznasz za chore( tak jest w moim przypadku). Gdzie leży przyczyna moich przeszłych zachowań, tego nie wiem. Dziwię się sam sobie, że mogłem być tak głupi. Chyba mocno podkoloryzowałeś ten super wpis?

  2. Nie podkoloryzowałeś tego wpisu, jeżeli doświadczyłeś opisanych sytuacji. Ważne, że się dobrze czyta takie wpisy.😉

  3. Fajnego kolege miałeś, straszna cipa. Ja bym takie lamuska olał. Ufać nie można takim. Zauważyłem że najgorsi są… tchórze. Oni w pierwszej kolejności cię sprzedadzą ratując własną dupe XD

  4. On swego czasu bardzo mi pomógł, więc czemu miałem go olać? Tylko dlatego, że nie miał wyboru wśród kobiet?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button