W moim poprzednim blogu pod tytułem:
Z CZEGO TAK NAPRAWDĘ WYNIKAJĄ PROBLEMY Z KOBIETAMI
Opisałem co jest tak naprawdę jedną z głównych przyczyn problemów z kobietami. Tak dla przypomnienia mężczyźni mają problemy z kobietami tak naprawdę to głównie tylko z TRZECH POWODÓW:
-
Nie mają problemów z kobietami, tylko mają problemy ze swoim życiem.
-
Wchodzą w związek z nieodpowiednią kobietą, która do nich po PROSTU DO NICH NIE PASUJE pod każdym praktycznie względem.
-
Wchodzą w związek z nieodpowiednią kobietą i w dodatku zapominają o PRAWIE WZAJEMNOŚCI w związku.
Większość facetów tak naprawdę to nie wie jakie im się kobiety podobają, a co za tym idzie przy wyborze kobiety na związek KIERUJĄ SIĘ W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI SAMĄ JEJ URODĄ. Takim to sposobem wymagania mężczyzn co do kobiet właśnie w tym miejscu się kończą, a jak to jest u kobiet? U KOBIET W TYM MIEJSCU WYMAGANIA DOPIERO SIĘ ZACZYNAJĄ i oprócz wyglądu, którego nie należy mylić z samą tylko atrakcyjnością fizyczną, dochodzi również jeszcze CAŁA MASA INNYCH, KOBIECYCH WYMAGAŃ, poprzez, które kobiety mogą nas testować na różne sposoby.
I tu faceci popełniają błędy, ponieważ kierując się tylko i wyłącznie samą urodą kobiety, a nie jej wartością życiową, możesz przyciągnąć do siebie NIEODPOWIEDNIĄ KOBIETĘ, która na przykład w Tobie nie będzie widziała wartościowego faceta, TYLKO TRAMPOLINĘ DO LEPSZEGO I WYGODNIEJSZEGO ŻYCIA. W taki sposób nigdy nie zbudujesz zdrowego związku opartego o prawo wzajemności, szczerość, szacunek czy zaufanie, ponieważ związałeś się z nieodpowiednią kobietą. Nieodpowiednią kobietą, która zakręciła Tobą nie swoim charakterem oraz dopasowaniem do Ciebie, tylko samą tylko URODĄ. I czyja to wina? Twoja i tylko Twoja!
Do czego zmierzam?
Do krótkiego przypomnienia poprzedniego bloga. Zmierzam do tego, że musisz sobie zdawać z tego sprawę, że są kobiety z którymi się NIE WCHODZI W ZWIĄZKI. Tak kurwa! Dobrze czytasz! Są kobiety, a uwierz, że jest ich naprawdę sporo w dzisiejszych czasach, z którymi choćbyś stawał na uszach i jajami klaskał, to nie zbudujesz zdrowego związku opartego o prawo wzajemności, szczerość, szacunek oraz zaufanie. Nie zrobisz tego, ponieważ kierując się tylko samą urodą kobiety, bardzo łatwo jest wybrać nieodpowiednią kobietę na związek, która do Ciebie może nie pasować pod żadnym względem.
Atrakcyjny mężczyzna jest to facet, który potrafi w bardzo szybki sposób dostrzec czy kobieta, z którą ma do czynienia w obecnej chwili NADAJE SIĘ DLA NIEGO NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ, czy też nie. Potrafi to dostrzec ze względu na jego życiowe doświadczenia jakie ma z kobietami. Potrafi to również dostrzec poprzez wybór jaki ma wśród kobiet. Wybór daje mu możliwość PORÓWNANIA KONKRETNEJ KOBIETY DO INNYCH KOBIET pod kątem urody, ale również charakteru czy zachowania.
Pamiętam jak kiedyś zaprosiłem na weselę w mojej rodzinie moją całe szczęście już byłą koleżankę, która w tamtym czasie była dla mnie bardzo atrakcyjna wizualnie. Nie ukrywajmy, że w wyborze partnerki na tą uroczystość kierowałem się TYLKO I WYŁĄCZNIE SAMYM WYGLĄDEM. Chciałem się popisać przed rodziną, że mam najładniejszą kobietę na weselu. W taki właśnie sposób chciałem połechtać swoje ego. No i na początku wszystko było w porządku. Czułem dumę jak widziałem wzrok moich braci ciotecznych, który jasno komunikował, że choć już mają żony i dzieci, to ślinią się na widok mojej osoby towarzyszącej. Czułem dumę jak starali się pod kościołem na siłę do niej zagadywać, poprzez takie zjebane żarciki czy co chwila próbowali częstować ją papierosami i jednocześnie je jej przypalać zapalniczką. Jednak wszystko się zmieniło kiedy moja koleżanka się najebała, a uwierz, że naprawdę jej nie wiele do trzeba było. Tym bardziej, że zaczęła chlać bimber. Siedziała przy stole ze mną tylko na chwilę. Zatańczyła ze mną może tylko z trzy tańce, ponieważ ciągle wychodziła na zewnątrz i rozmawiała z kimś przez telefon, a jak siedziałem przy stole jak ten kurwa kołek i czekałem, aż wielmożna pani nagada się przez telefon z jakimś frajerzyną, któremu zapewne robiła wodę z mózgu. Przez pół wesela zamieniła ze mną może tylko kilka zdań. Ciągle była w biegu. Nie ukrywam, że czułem się bardzo dziwnie. Niby przyszliśmy razem na wesele, ale czułem się tak jakbym przyszedł sam. W sumie to nie było widać wielkiej różnicy, bo ja cały czas siedziałem przy stole i czekałem, aż wielmożna pani do mnie wróci. A ona kursowała w tę i wewte, jakby posypała sobie jakąś krechę w kiblu. W sumie podejrzewam, że mogło tak też i być.
Kiedy wielka pani się najebała, to stała się strasznie arogancka. W sumie nic nowego! Doskonale zdawałem sobie z tego sprawę, że tak może być, mając w pamięci sytuację jak pewnego razu w klubie w jakąś dziewczynę rzuciła w kiblu deską klozetową, która po pijaku wyrwała. Siedząc sam przy stole, nagle przychodzi moja matka z ciotką i mówią, że moja osoba towarzysząca się najebała i odpierdala na zewnątrz jakieś sceny i żebym ją uspokoił, albo kazał jej się wynosić z wesela. Czy ją uspokoiłem? Kurwa! Zamiast dziwce kazać wypierdalać z wesela za robienie chlewu, to ja oczarowany jej urodą, zacząłem się z nią cackać. Chciałem pijanej kurwie coś przetłumaczyć, prosiłem, aby się uspokoiła, jednocześnie chcąc załagodzić sytuację. Nie wiem nawet o co poszło w tamtej sytuacji. Zaczęła się z kimś tam kłócić. Obchodziłem się z nią jak z jajkiem. Panna młoda, którą była moja siostra cioteczna, podeszła do mnie i powiedziała mi wprost, że albo ja jej powiem, żeby wypierdalała z wesela i wstydu nie robiła, albo ona to zrobi.
Ja jednak nie chciałem jej tego mówić, PONIEWAŻ BAŁEM SIĘ, ŻE ONA SIĘ JESZCZE NA MNIE OBRAZI. Bałem się stracić tak zajebistą wizualnie koleżankę, więc wybłagałem siostrę, że ją sam uspokoję i będzie git. Uspokoiłem ją tylko na 20 minut, a w zasadzie zabrałem do środka, a potem znów mi znikła. To była cisza przed burzą! W kiblu wystartowała z łapami do siostry pana młodego, ponieważ ta widząc jak moja weselna towarzyszka kopie z obcasa w drzwi, to kazała jej opuścić wesele. Ja zamiast kazać jej wypierdalać, to pytałem się grzecznie jej jak zwykła ciotunia:
-Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego tak się zachowałaś?
–Bo dlatego! – Tak mi odpowiedziała mała szmata!
BO DLATEGO!
Taką usłyszałem odpowiedź, a na koniec wychodząc z sali weselnej wszystkich zbluzgała na odchodne. I wyszło mi kierowanie się tylko samą urodą, nawet w takiej głupiej sytuacji jak wesele! Takie kurwisko jak ona to mogłem zaprosić do jakiejś stodoły co najwyżej, a nie do kulturalnych i cywilizowanych ludzi. Wyszło mi zapraszanie nie ogarniętej małolatki na wesele, która oprócz urody miała siano we łbie. Po tym incydencie wszyscy zapomnieli z jak piękną kobietą przyszedłem na wesele, tylko z jak bardzo pierdolniętą. Jak przyszło kolejne wesele w mojej rodzinie, to matka 100.000 razy przypominała mi poprzednią sytuację, a w rodzinie do dziś o tym pierdolą jeszcze, mimo iż minęło od tej sytuacji 8 lat.
Wiesz co kurwa było najlepsze w tym wszystkim?
Panienka nie czuła się w żaden sposób winna. MIAŁA WYJEBANE PO CAŁOŚCI. Nawet kurwa nie miała żadnego wstydu czy najmniejszych wyrzutów sumienia. NIE MIAŁA POCZUCIA WINY! Nie czuła, że źle zrobiła! Za kilka dni kiedy ochłonąłem, to odezwałem się do niej chcąc wyjaśnić zaistniałą sytuację. Kurwa nie wiem co chciałem tym osiągnąć, bo co tu było do wyjaśniania? Szmata prawie rozjebała wesele i narobiła mi obciachu przed całą rodziną, a ja JESZCZE Z DZIWKĄ SZUKAŁEM KONTAKTU. Jeszcze chciałem dać jej jakąś szansę! Jeszcze chciałem ratować naszą „przyjaźń”. Jeszcze chciałem jej coś wybaczyć. Liczyłem tylko na słowa wyjaśnienia i przyznanie się do błędów. Liczyłem na głupie przepraszam, które padnie z jej ust. TYLKO TYLE WYSTARCZYŁO, ABYM JEJ WYBACZYŁ JEJ ZACHOWANIE ! Jednak suka nie przeprosiła! Mało tego! ONA NIE MIAŁA SOBIE NIC DO ZARZUCENIA! Odwróciła kota ogonem, całą winę zwaliła na mnie, powymyślała jakieś głupoty i zaatakowała mnie w SMS-ach słownie.
Ona nie przeprosiła, bo według niej, nie miała za co przepraszać, zresztą takie suki nigdy nie przepraszają, bo SĄ NA TYLE ZEPSUTE! Takie suki jak ona nie przepraszają chłopaków, którzy cackają się z nimi jak matka z łobuzem! ONE NA NICH MAJĄ W – Y – J – B – A – N – E po całości. Najlepsze w tym wszystkim było to, że TO ONA SIĘ NA MNIE OBRAZIŁA ZA NIE WIADOMO CO, a nie ja na nią. Ja jeszcze chciałem coś sobie z nią wyjaśniać! Ona jednak stwierdziła, że nic nie będzie wyjaśniać, bo nie ma czego! YOLO I WYJEBANE PO CAŁOŚCI! Wyjebane, bo frajerzy tacy jak ja wtedy, pozwolili jej na takie zachowanie i przyzwyczaili do tego, że dziewczyna już się ZEPSUŁA w wieku 21 lat.
Czy czegoś ta sytuacja Ci nie przypomina?
Mi przypomina ZWIĄZEK Z NIEODPOWIEDNIĄ I ZEPSUTĄ KOBIETĄ, która również nigdy nie ma sobie nic do zarzucenia! Jeśli miałeś dwie kobiety na krzyż, z którymi stworzyłeś dwa, ciągnące się w nieskończoność, toksyczne relacje, które wysuszyły Cię tylko emocjonalnie, finansowo oraz obdarły z szacunku oraz męskiej godności, zabierając tym samym kilka – kilkanaście lat Twojego dorosłego życia, to TY NIE MASZ WIĘKSZEGO PORÓWNANIA KOBIET. I kiedy poznasz jakąś kobietę, to w pierwszej kolejności będziesz się kierował jej urodą, a nie tym czy ONA PASUJE DO CIEBIE. Nawet jeśli zauważysz, że kobieta, którą poznałeś nie jest do końca dla Ciebie, to jednak ze względu na jej urodę będziesz PRZYMYKAŁ OCZY na wiele sytuacji, które jasno i wyraźnie będą Cię informowały, że kobieta, z którą się spotykasz nie nadaje się na związek, a tym bardziej na związek z taką osobą jak Ty. Wesele to tylko był prosty przykład jak uroda nie idzie w parze z rozumem.
I jest to jeden z pierwszych błędów jakie popełniają faceci w relacjach z kobietami.
Żeby związek był zdrowy, a nie toksyczny MUSI BYĆ ODPOWIEDNIA KOBIETA DO TEGO. Odpowiednia kobieta, która jest dopasowana do Ciebie pod wieloma względami i ISTNIEJE POMIĘDZY WAMI PRAWO WZAJEMNOŚCI, którego od początku ją uczysz. I tutaj jest pies pogrzebany, bo nie każda kobieta będzie chciała się uczyć tego jak ma Cię traktować i przestrzegać prawa wzajemności.
Osobiście wszedłem w związek z moją obecną kobietą z którą jestem 4 lata, po 6 latach różnych doświadczeń z naprawdę wieloma :):):) kobietami :):):) Nie piszę Ci tego by się chwalić, tylko pokazać, że po tym jak zostawiła mnie moja była dziewczyna, o której możesz przeczytać w blogu:
Jak Odzyskać Ex, Byłą Dziewczynę, Która Odeszła
Ja nie ładowałem się od razu w kolejny związek, chociaż miałem wiele okazji by to zrobić z naprawdę atrakcyjnymi i z charakteru fajnymi kobietami. No właśnie! I tutaj jest źródło mojego sukcesu, który polegał na tym, że MIMO WSZYSTKO POTRAFIŁEM PIERWSZY ZREZYGNOWAĆ Z ATRAKCYJNEJ I FAJNEJ KOBIETY. Nie było to łatwe. Było to niekiedy kurewsko trudne, gdyż wiesz jak to jest jak serce toczy walkę z rozumem. Jednak skoro toczyłem taką wojnę serca z rozumem, to oznaczało dla mnie tylko tyle, że nie jestem jeszcze gotowy wchodzić w związek z atrakcyjną kobietą, ponieważ nie potrafię z niej zrezygnować i jej stracić. Skoro potrafiłem zrezygnować pierwszy z atrakcyjnej kobiety, to tym bardziej potrafiłem to zrobić z kobietą, która może i również była atrakcyjna, ale jej uroda nie robiła już na mnie żadnego wrażenia. Nie robiła, bo potrafiłem w jednej chwili zrezygnować z takiej kobiety JAK MI SIĘ COŚ TYLKO NIE PODOBAŁO W JEJ ZACHOWANIU. Wystarczyło tylko, żeby jakaś kobieta złamała jakąś moją zasadę i już leciała w komis. Niekiedy wystarczyło tylko, żeby się spóźniła i dla niej było już za późno. Nie dostawała drugiej, trzeciej, czwartej, dziesiątej czy pięćdziesiątej szansy, jak to robią faceci zapatrzeni w wygląd kobiety. Nie bałem się stracić atrakcyjnej kobiety, więc nie pierdoliłem się z nimi w tańcu, nie przymykałem oczu na jej zachowanie, nie chodziłem na palcach i nie cackałem się z nimi, tak jak cackają się inni faceci, którzy DADZĄ KOBIECIE NA SIEBIE NASRAĆ, ZDEBTAĆ I SOBĄ POMIATAĆ, ponieważ ze względu na jej dupę i cycki boją się jej straty, pomimo że tak naprawdę to również JEJ NIE MAJĄ. Mają ją tylko fizycznie, ale nie jest ich emocjonalnie, bo jak była to od nich odeszła lub nigdy się w nich nie zakochała!
Takie podejście było moją tarczą ochroną, ponieważ NIE DOPUSZCZAŁEM DO SIEBIE ZJEBANYCH KOBIET, które oprócz tylko samej urody nie mają mi nic więcej do zaoferowania. Większość facetów co ładuje się w związek z kobietą niestety przymyka na to swoje oczy, kierując się tylko samym wyglądem kobiety. Wchodzą w związek, który PO PEWNYM CZASIE PRZERADZA SIĘ W PIEKŁO.
Ja wchodząc w związek z moją obecną dziewczyną zacząłem ją OD SAMEGO POCZĄTKU UCZYĆ JAK MA MNIE TRAKTOWAĆ. Jednym słowem odpowiednio sobie ją jeszcze zmodelowałem podług siebie, ponieważ wziąłem sobie odpowiedni materiał kobiety na modelowanie. Zrobiłem to, ponieważ chciałem aby jednak prawo wzajemności jakie jest pomiędzy nami nie było po równo 50 / 50, tylko mniej więcej 55 / 45 na moją korzyść. Czyli ja mam większą wartość w jej oczach, niż ona w moich. A co to oznacza?
To oznacza, że wiem, że wybrałem sobie odpowiednią kobietę na związek, przy której w łatwy sposób jestem wstanie odzyskać kierownicę, a tym samym kontrolę w związku. Kiedy nadeszłaby taka chwila, że moja dziewczyna zacznie odchodzić ode mnie emocjonalnie przez moje jakieś związkowe błędy, to bardzo szybko się jorgnę z tematem i z powrotem ją przyciągnę do siebie z powrotem. Nie pozwolę jej się za bardzo oddalić emocjonalnie ode mnie. Nie pozwolę na to, ponieważ wiem, że kobieta odchodząc emocjonalnie od faceta, odchodzi tylko wtedy kiedy ZACZYNA TRACIĆ DO NIEGO SZACUNEK! Kobieta traci szacunek do mężczyzny tylko dlatego, że ten popełnia błędy w związku, które mu ten szacunek zabierają w jej oczach.
Ja mogę popełnić w związku różne błędy, ALE NIGDY NIE ZDARZYŁO MI SIĘ, ŻE W OBECNYM ZWIĄZKU POPEŁNIŁEM BŁĘDY, KTÓRE ZABRAŁYBY MI W OCZACH MOJEJ KOBIETY NALEŻNY MI SZACUNEK. Nie zdarzyło mi się to, ponieważ przez te 6 lat bycia praktykującym singlem, nabyłem bezcenne doświadczenie i jestem świadom jakich błędów kategorycznie nie mogę popełniać w związku. Jeśli miałbym popełnić jakiś błąd, który zabrałby mi szacunek w oczach kobiety, to wolałbym już z nią pierwszy zerwać. I to jest właśnie moja przewaga, ponieważ potrafię tracić kobiety oraz odchodzić od nich wtedy kiedy trzeba. Doskonale wiem jakich błędów nie mogę popełniać, które zabiorą mi szacunek w oczach mojej kobiety. Wiem to z mojego doświadczenia, a także bardzo dobrze znam moją dziewczynę. Wiem jaką ma hierarchię wartości. Wiem jakich ludzi ona szanuje, a jakimi gardzi. Wiem jakie zachowania może zaakceptować, na jakie przymknie oko, a jakimi kompletnie stracę szacunek w jej oczach.
Wiem to, ponieważ ją w to, ponieważ sam ją w tym kierunku sobie wychowałem. Wychowywałem ją sobie od samego początku. Już od pierwszego dnia naszego poznania ją sobie modelowałem. Wiesz po czym poznać, że kobieta Cię szanuje? Kobieta szanuje Cię wtedy jak masz w jej oczach autorytet! Autorytetu nie zbudujesz w środku związku, tylko kurwa go się buduje od pierwszego dnia waszej relacji. Jeśli już od samego początku nie masz w oczach kobiety odpowiedniego szacunku, to również nie będziesz miał go i później. Owszem! Kobieta może wejść z Tobą w związku, ale taki związek bardzo szybko się rozpadnie. Kobiety, które są z facetami dla ich pieniędzy, mają w związku z nimi ukryty cel. Są z nimi tylko dla ich pieniędzy i wygodnego życia, ale w głębi duszy gardzą takimi facetami. I kiedy na jej drodze pojawi się kolejny bogatszy frajer, to co następuje? KOP W DUPĘ!
Mając autorytet w oczach kobiety sprawiasz, że kobieta zaczyna za Tobą nieświadomie podążać. JAK KOBIETA ZA TOBĄ PODĄŻA, TO JEDNOCZEŚNIE MASZ KONTROLĘ W ZWIĄZKU. Czym się charakteryzuje podążanie kobiety za facetem? A tym, że kobieta zaczyna przejmować Twoje nawyki, Twoje żarty, Twój plan dnia, Twoje hobby, a także Twoją hierarchię wartości. Żona mojego kolegi jeździ na motorze. Jeździ! Bo i jej mąż to robi. To on zaszczepił w niej miłość do motocykli. A w zasadzie nie chodzi tu o miłość do motocykli, tylko o SZACUNEK, który dał mu w jej oczach AUTORYTET, za którym jego żona podążyła. Czasem możesz spotkać kobiety z dziwnym hobby! Na 99% te hobby to jest pozostałość po jej byłym chłopaku, który kiedy mając jeszcze w jej oczach atrakcyjność zaszczepił w niej swoje zainteresowania, za którymi ona podążyła. Kiedyś miałem dłuższy romans z pewną dziewczyną z Kutna, która sympatyzowała jak jej całe miasto z Widzewem Łódź. Kiedy zaczęła spotykać się ze mną po jakimś czasie zaczęła kibicować Legii Warszawa! Nie sympatyzować, tylko kibicować! Jej następny chłopak będzie musiał naprawdę bardzo się mocno nagimnastykować, aby zmienić jej upodobania klubowe. Myślę jednak, że za daleko to jej kibicowanie zaszło i jest to wręcz niemożliwe. Cóż w taki właśnie sposób pozostawiłem ślad po sobie w jej duszy na pamiątkę. I kiedy ogląda mecze Legii, to myślę, że parę razy zdarzyło jej się mnie wspomnieć, ponieważ wróciły wspomnienia. W taki sposób podążyła za silniejszym, dominującym i atrakcyjnym samcem :):):), który miał w jej oczach autorytet, za który DARZYŁA GO SZACUNKIEM.
W związku możesz popełnić różne błędy, ALE STRZEŻ SIĘ TYCH, KTÓRE ZABIERAJĄ CI W OCZACH KOBIETY SZACUNEK DO TWOJEJ OSOBY:):) Nie będziesz miał szacunku, to nie będziesz miał autorytetu w oczach kobiety. Nie będziesz miał autorytetu, to i nie będziesz miał szacunku. Widzisz? Prawo wzajemności się kłania. Szacunek i autorytet chodzą ze sobą w parze i nie mogą istnieć osobno. Nie masz szacunku, to nie masz również autorytetu.
Wiesz po czym poznać, że NIE MASZ AUTORYTETU, a co za tym idzie również i SZACUNKU w oczach kobiety?
Kobieta kompletnie przestaje się liczyć z Twoim zdaniem. Jednym słowem w ogóle się Ciebie nie słucha, nie pyta o zdanie, ignoruje Ciebie na każdym kroku, wszczyna awantury, na siłę chce postawić na swoim, a wszystko co ją wcześniej w Tobie cieszyło, nagle ZACZYNA JĄ IRYTOWAĆ I DENERWOWAĆ. Wszystko co zrobisz, to ROBISZ ŹLE! Kobieta nie omieszka Cię o tym poinformować, że zrobiłeś coś nie po jej myśli, nierzadko w żołnierskich słowach, których do tej pory nie padały z jej ust.
Co robią najczęściej faceci, którzy stracili kontrolę w związku?
Robią dwie rzeczy. Nie zauważają tego, że stracili kontrolę w związku, a panna wlazła im na łeb i jak frajery zaczynają grzeczniutko chodzić na paluszkach, byle tylko NIE DRAŻNIĆ ZA BARDZO KOBIETY, albo chcą odzyskać kontrolę w związku. Faceci, którzy stracili kontrolę w związku nierzadko starają się ją ODZYSKAĆ „SIŁOWO”. Najczęściej robią to poprzez różnego rodzaju wymuszenie! Krzykami, groźbami, awanturami czy wzbudzanym strachem, który ma niby zapewnić im POSŁUCH KOBIETY, tak jak to było dawniej. Jak myślisz? Jeśli kobieta ma wyjebane na Twoje groźny, prośby, krzyki, tłumaczenia, to jakimi oczami na Ciebie patrzy? Oczami, które nie widzą w TOBIE ZA GROSZ SZACUNKU, a Ty tymi krzykami chcącymi coś na niej wymusić czy na nią wpłynąć, wyglądasz jak ujadający jamnik, który nie sięga do gardła. Robisz dużo hałasu z którego jeden chuj wielki i szelki wynika. Jest jedna wielka kłótnia i awantura, gdzie Ty krzyczysz, a kobieta ma wyjebane i z chirurgiczną precyzję punktuje Twoje słabości i przypomina Ci sytuacje przed kilku lat w których dałeś dupy jako facet.
Poprzez różnego rodzaju krzyki, awantury, groźby, faceci stają się TYRANAMI, którzy w paniczny sposób chcą odzyskać kontrolę w związku i sprawić, aby kobieta zaczęła chodzić jak w zegarku, tak jak kiedyś chodziła. Jednak zapominają o jednej bardzo ważnej rzeczy, o której może nawet i nie zapominają, ponieważ nie zdają sobie z niej sprawy. Kobieta według nich kiedyś chodziła jak w zegarku, ponieważ w tamtym czasie mogli mieć w jej oczach szacunek, a co za tym idzie również i autorytet, który dawał im posłuch. Kobieta wtedy mogła liczyć się ze zdaniem faceta i poświęcając się robić to co on sugerował. Mając szacunek i autorytet był osobą DECYZYJNĄ W ZWIĄZKU. W chwili kiedy poprzez swoje różnego rodzaju błędy związkowe stracili szacunek wraz z autorytetem, to kobieta zaczyna się buntować, ponieważ nie ma już takiej potrzeby emocjonalnej LICZYĆ SIĘ ZE ZDANIEM JAKIEGOŚ FRAJERA, KTÓRY POZWOLIŁ SOBIE ODEBRAĆ KIEROWNICĘ W ZWIĄZKU, a wraz z nią DECYZYJNOŚĆ, a teraz usilnie próbuje ją odzyskać za pomocą TYRANII w związku. I najczęściej taki facet to taka krzyżówka tyrana z jamnikiem, który dużo szczeka, a mało robi.
Pamiętaj, że ludzie mogą się Ciebie bać, ale poprzez strach, groźby, awantury, krzyki, nigdy nie zbudujesz w nich SZACUNKU do Twojej osoby. Podobnie jest z kobietami. Szacunek w ich oczach buduje się inaczej. Jak? Opisałem to bardzo obszernie w książce Instrukcja Obsługi Kobiet :):):)
Pamiętaj, że błędy które zabrały Ci szacunek w oczach kobiety dużo trudniej jest naprawić, niż błędy, które zabrały Ci tylko zaufanie. Jeśli straciłeś zaufanie w oczach kobiety, to możesz być według niej chujem, skurwielem, chamem, prostakiem, draniem, świnią, skurwysynem, kutasem, ale nigdy taka kobieta nie nazwie Cię CIOTĄ, CIPĄ, MIĘKKĄ KLUCHĄ, JELENIEM CZY ZWYKŁYM FRAJEREM.
Ten przysłowiowy drań, skurwiel, chuj i kutas ma dużo większe szanse odzyskać byłą dziewczynę, która wcześniej odeszła, niż ZWYKŁY frajer na posyłki. Chuja się nie lubi, ale się szanuje. Frajera można lubić , ale niekoniecznie szanować. Do chujów wracają byłe kobiety, a do frajerów NIGDY! David Beckham kilkukrotnie zdradził swoją żonę i mimo to ona mu wybaczała za każdym razem. Zrobiła to bo darzyła go szacunkiem, pomimo braku zaufania. Gdyby go nie szanowała, to nie wróciłaby do niego, nawet jakby mu ufała. Kiedy widzisz jakiegoś debila z kobietą, która pomimo tego co jej odjebał, zdecydowała się ponownie do niego wrócić i zastanawiasz się co taka kobieta jak ona w nim widzi w takim skurwielu jak on? TO WIEDZ, ŻE WIDZI W NIM SZACUNEK! Jeśli Ty nie będziesz się szanował, to kobiety również nie będą tego robić.
Dlaczego warto mieć większą wartość w oczach kobiety, niż kobieta ma mieć w naszych?
Tak teoretycznie w naszym związku staram się trzymać prawo wzajemności na poziomie 55 do 45 na moją korzyść. Czemu akurat takie proporcje, a nie np: 80 do 20? Ponieważ ZDROWY ZWIĄZEK polega na prawie wzajemności, gdzie kobieta i mężczyzna są równi sobie i po równo angażują się w związek.
Równi sobie czyli WARTOŚĆ MĘŻCZYZNY w oczach kobiety jest mniej więcej na takim samym poziomie co WARTOŚĆ KOBIETY w oczach mężczyzny. Nikt gorszy, nikt lepszy. Nikt nie robi z drugiej osoby chuj wie kogo, ósmego cudu świata, klejnotu Nilu. Mężczyzna jak i kobieta zachowuje się normalnie, a nie w taki sposób jakby kurwa Pana Boga za nogę złapali i z drugą osobą obchodzą się jak z jajkiem. Obojga zdanie jest TAK SAMO WAŻNE i oboje liczą się ze sobą, a w sytuacjach spornych IDĄ SOBIE WSPÓLNIE NA KOMPROMISY. Po równo angażują się w związek czyli mniej więcej wkładają we wspólne dobro tyle samo uczuć, serca, duszy, czasu, szacunku, szczerości, zaufania oraz poświęcenia. Szukając kobiety na związek, szukałem kobiety, KTÓRA PASUJE DO MNIE mniej więcej charakterem., wiekiem, poglądami na życie, lifstylem oraz wrażliwością. Szukałem kobiety, którą mogłem sobie zmodelować i nakierunkować na tory życiowe, którymi i ja podążam. Szukałem kobiety, która mniej więcej będzie taka jak ja. Wtedy istnieje między nami prawo wzajemności. Owszem! Mógłbym sobie znaleźć kobietę, która nie będzie miała własnego zdania i będzie chodziła mi jak w zegarku. Mógłbym znaleźć sobie kobietę, którą będę prowadził przez życie jak małe dziecko! Mógłbym znaleźć sobie kobietę, która będzie na maksa zaangażowana w związek dając 80% swojego czasu, serca, duszy, szacunku, szczerości, zaufania oraz poświęcenia, a ja będę miał wtedy wyjebane po całości, ale kurwa co to za związek? TO NIE JEST ŻADEN ZWIĄZEK! Tu nie ma prawa wzajemności! TU NIE MA PARTNERWSTWA! Tu nie ma 1:1! Tu nie ma WIN – WIN. Tylko jedna strona ma tutaj dobrze. Tylko jedna strona zyskuje. Tylko jedna strona ma stanowczo za dużą wartość w oczach drugiej strony. Taki związek mnie nie interesuje. Takie kobiety również mnie nie interesują. Nie interesują mnie, ponieważ MNIE NIE KRĘCĄ. Nie kręcą mnie kobiety, które nie mają WARTOŚCI SIEBIE ORAZ PEWNOŚCI SIEBIE i pozwalają na to, aby facet inwestował w związek zaledwie 20%, podczas kiedy one dają z siebie 80! Każda, szanująca się kobieta, która zna swoją wartość NIGDY NIE POZWOLI NA TAKĄ DYSPROPORCJE W ZWIĄZKU. Dokładnie tak! Nie pozwoli, gdyż jeśli zauważy, że facet angażuje się w związek na 80%, a ona raptem tylko na 20%, to bardzo szybko spuszcza takiego gościa w kiblu zapomnienia.
Podobnie jest w drugą stronę!
Szanujący się facet również NIGDY NIE POZWOLI NA TAKĄ DYSPROPORCJE W ZWIĄZKU. Powiem więcej! NAWET DO NIEJ NIE DOPUŚCI. A jak jest naprawdę? Niestety tak jest najczęściej! Najczęściej to NIE KOBIETA, LECZ FACET, angażuje się bardziej w związek, a kobieta ma wyjebane po całości i tylko wymaga faceta różnego rodzaju zachować. Tak się dzieje z praktycznie z dwóch powodów:
- PIERWSZY POWÓD:
Mężczyzna ŹLE WSZEDŁ W ZWIĄZEK Z KOBIETĄ, gdzie już na samym początku jego WARTOŚĆ w oczach kobiety była dużo niższa, niż WARTOŚĆ kobiety w męskich oczach. A przez to jego INWESTYCJA w związek od samego początku jego trwania jest na dużo wyższym poziomie, co inwestycja kobiety. Już od samego początku trwania w związku nie ma prawa wzajemności, tylko są proporcje (60 – 70%) do (40 – 30%) na niekorzyść mężczyzny, który od samego początku nie ma kontroli w związku i te proporcje się zmieniają się w czasie odpowiednio (65 – 70 – 75 – 80 – 85%) do (40 – 35 – 30 – 25%) Takie związki zazwyczaj są bardzo krótkie! Takie związki zazwyczaj tworzą bardzo atrakcyjne kobiety, których związki zazwyczaj nie przekraczają 3 miesięcy. W takich związkach zaangażowanie faceta jest już naprawdę na wysokim poziomie i bardzo szybko dobija do 80%
- DRUGI POWÓD:
Mężczyzna WSZEDŁ DOBRZE W ZWIĄZEK Z KOBIETĄ, gdzie na początku jego WARTOŚĆ była równa, bądź nawet i dużo wyższa w stosunku do WARTOŚCI kobiety z którą się związał. Jednak z biegiem czasu STRACIŁ KONTROLĘ W ZWIĄZKU, którą wcześniej miał, a przez to zaczął więcej inwestować w związek, niż kobieta, która odeszła lub zaczęła odchodzić już emocjonalnie od niego. W takiej sytuacji proporcje wartości, a co za tym idzie prawa wzajemności zaczynają się 60% – 40% na korzyść faceta, lecz z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok, zaczął POPEŁNIAĆ BŁĘDY, które zabierały mu w oczach kobiety SZACUNEK, a co za tym idzie również i KONTROLĘ W ZWIĄZKU. Wtedy zaangażowanie w związek zaczyna się zmieniać na niekorzyść mężczyzny, odpowiednio: (55 – 50 – 45 – 40) do (45 – 50 – 55 – 60) na niekorzyść mężczyzny. Czyli najpierw dochodzi do WYRÓWNANIA WARTOŚCI w związku kobiety i mężczyzny, co jest jeszcze ok, ale kiedy role się odwrócą, a wraz z nimi wartości kobiety i mężczyzny jakie mają w swoich oczach, to można uznać, że MĘŻCZYZNA STRACIŁ PEŁNĄ KONTROLĘ W ZWIĄZKU, a kobieta zaczyna od tego momentu odchodzić od niego pomału emocjonalnie, co pokazują znaki na niebie i ziemi świadczące o tym, że kobieta przestała już kochać mężczyznę i jest z nim już tylko CZYSTO FIZYCZNIE z przyzwyczajenia, braku innej opcji, dziecka, kredytu, lecz NIE EMOCJONALNIE.
Jeśli mężczyzna prześpi moment wyrównania wartości i pozwoli aby te odwrócone wartości zaangażowania w związek dalej leciały w górę dla niego i w dół dla kobiety czyli (65 – 70 – 75 – 80) do (35 – 30 – 25 – 20), to NIE ODZYSKA NIGDY KONTROLI W ZWIĄZKU, a co za tym idzie również i KOBIETY, ponieważ choć fizycznej dalej z nim jest, to EMOCJONALNIE już jej nie ma. Być może emocjonalnie jest już przy innym kolesiu, który jako nowość dla niej, będzie miał w jej oczach CZYSTĄ KARTĘ, która da jej WARTOŚĆ taką jaką TY MIAŁEŚ DLA NIEJ KIEDYŚ, lecz już nie masz bo zapisałeś ją BŁĘDAMI, które odebrały Ci w jej oczach szacunek. Utrata kontroli w związku nie dzieje się z dnia na dzień. Jest to proces, który odbywa się przy każdej okazji, w której masz kontakt z kobietą. Dlatego takie związki ulegają najczęściej rozpadowi po ok. 3 latach! Jeśli traciłeś kontrolę w związku, to nie jest to takie proste, aby odzyskać ją.
Wszystko zależy JAK BARDZO STRACIŁEŚ WARTOŚĆ W OCZACH KOBIETY. Wszystko zależy od tego jak bardzo POZWOLIŁEŚ JEJ ODEJŚĆ EMOCJONALNIE. Jeśli proporcje wartości wahają się 60 do 40 na niekorzyść mężczyzny, to według mnie jest to OSTATNI DZWONEK NA ODZYSKANIE KONTROLI W ZWIĄZKU w zdrowy sposób. Jeśli jednak facet przegapi ten moment i pozwoli kobiecie zaangażować się w związek na poziomie 20 %, podczas gdy samemu zaangażuje się na 80%, to odzyskanie kontroli w takim związku będzie naprawdę kurewsko trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe. Czemu? Ponieważ KOBIETA SZYBKO SIĘ PRZYZWYCZAJA do tego, że ma kontrolę w związku i nie bardzo będzie chciała ją oddać bezproblemowo. Będzie na każdym kroku robić problemy, a związek przerodzi się w POLE BITWY, GDZIE ZAMIAST PARTNERSTWA i PRAWA WZAJEMNOŚCI jest walka o dominację I PRZEJĘCIE KONTROLI. Dodatkowo poziom jej zaangażowania oraz szacunku do faceta jest na tak niskim poziomie, że po prostu ma WYJEBANE PO CAŁOŚCI na faceta. Ma wyjebane na to co mówi oraz na to co robi. A faceci jeszcze bardziej podpalają związek próbą SIŁOWEGO PRZEJĘCIA KONTROLI poprzez wyrwanie kobiecie kierownicy w związku za pomocą licznych nakazów, zakazów, gróźb oraz krzyków z których kobieta sobie NIC NIE ROBI. Nic sobie nie robi, bo facet nie ma w jej oczach na tyle SILNEGO AUTORYTETU, a co za tym idzie również i SZACUNKU, by go w ogóle słuchała. Na tym etapie mogą pojawić się już zdrady, a gdy poziom sięgnie 90% do 10, to KOBIETA SZUKA PRETEKSTU, ABY TYLKO ODEJŚĆ OD FACETA i tym pretekstem może być inny facet lub celowo wszczęta awantura, w której facet może powiedzieć o jedno słowo za dużo i czara goryczy się przeleje. Jak chcesz odzyskać byłą dziewczynę, to w pierwszej kolejności musisz odzyskać w jej oczach SZACUNEK oraz AUTORYTET, a nie jest to takie proste i wymaga to CZASU oraz pracy nad sobą.
Jak kobieta zacznie Cię szanować, to istnieje prawdopodobieństwo, że wróci do nowego Ciebie emocjonalnie. Jeśli kobieta Cię nie szanuje, to może wrócić do Ciebie fizycznie, ponieważ np: nie wyszło jej z innym facetem, jednak ZA NIEDŁUGI CZAS ZNÓW OD CIEBIE odejdzie. Takie odzyskanie, to żadne odzyskanie, bo TY I TAK JEJ NIE MASZ. Nie masz jej szacunku! Nie masz dla niej autorytetu, a co za tym idzie EMOCJONALNEJ WARTOŚCI. Jak kobieta kurwa ma Cię szanować skoro pozwoliłeś JEJ WRÓCIĆ DO SIEBIE CZEKAJĄC Z OTWARTYMI RAMIONAMI? Tak jak nic się nie stało? Tak jak gdyby nigdy nic? Jak ona ma Cię szanować, skoro Cię zdradziła, a Ty jej wszystko z łatwością wybaczyłeś? Jak ona ma Cię szanować, skoro Ty jak ten frajer czekałeś wiernie na to, aż wyrucha się z innymi typami i wróci do Ciebie, bo jej z nimi nie wyszło? No kurwa powiedz jak? Do czego taka kobieta wróci? Ona wraca z powrotem do Twoich 80 % zaangażowania. Nawet jeśli kurwa na siłę będziesz chciał udawać samca alpha, to JEDEN PIERDOLONY TEST i znów jesteś pod jej butem do czasu, aż Cię znów nim kopnie w dupę, a Ty będziesz na nią wiernie czekał! Są kobiety z którymi się NIE WCHODZI W ZWIĄZKI.
Są kobiety, DO KTÓRYCH KURWA SIĘ NIE WRACA! Są kobiety za którymi się nie tęskni. Są kobiety o których się nie myśli. Jeśli chcesz wrócić do swojej byłej dziewczyny, która mieszała Cię z błotem, traktowała jak gówno, dla której wiele poświęciłeś, stworzyłeś jej na nowo życie, a ona powiedziała Ci, że nic nie jest Tobie winna, a Ty po tych słowach dalej chcesz do nie wrócić, myślisz o niej, zaglądasz na jej profil, błagasz, prosisz, skamlesz o chwilę rozmowy i uwagi, to się nie szanujesz. JEŚLI TY SIĘ NIE SZANUJESZ, TO I KOBIETA NIE BĘDZIE TEGO ROBIĆ. Odzyskiwanie EX dziewczyny zaczynamy od odzyskania siebie! Odzyskanie Ex dziewczyny zaczynamy od SZACUNKU DO SWOJEJ OSOBY. Jeśli poprzez swoje błędy doprowadziłeś do tego, że kobieta angażuje się w związek na 20%, a Ty na 80% i chcesz odzyskać kontrolę w związku, to czasem jedynym wyjściem jest pokazanie JAJ I ZERWANIE PIERWSZEMU!
Co to za związek, w którym i tak nie masz kobiety, ponieważ odeszła ona od Ciebie emocjonalnie? Co to za związek w którym kłócicie się o byle co, a kobieta Tobą pomiata? Co to za związek kiedy kobieta przestaje Cię szanować? Co to za związek w którym seks masz jak na lekarstwo? Co to za związek w którym jesteście niby razem, ale jednak osobno? Co to za związek w którym kobieta szuka na każdym kroku okazji do pokłócenia się? Co to za związek w którym przeszkadza jej źle postawiony kubek po kawie? Co to za związek w którym chodzisz na palcach by przypadkiem nie drażnić kobiety? Co to za związek w którym ona szuka pretekstu do odejścia? Co to za związek w którym z kobietą łączy Cię tylko dziecko czy kredyt? Co to za związek, gdzie nie ma prawa wzajemności? Co to za związek, gdy zawsze musi być tak jak kobieta chce? Co to za związek w którym kobieta nie liczy się z Twoim zdaniem? Co to za związek, w którym kobieta wali Ci rogi z sąsiadem? Co to za związek w którym kobieta chce na każdym kroku wymienić Cię na lepszy model? ODPOWIEDŹ BRZMI – ŻADEN! Więc co z tego, że kobieta jest z Tobą tylko fizycznie, jak emocjonalnie już nie tworzycie związku, tylko kisicie się w nim niczym ogórki? Faceci jednak boją się zerwać pierwsi z kobietą, szczególnie w długoletnim związku, ponieważ BOJĄ SIĘ JĄ STRACIĆ.
Boją się stracić kobietę, której i tak już dawno nie mają. Boją się stracić kobietę, ponieważ na przestrzeni lat STANOWCZO ZA MOCNO ZAINWESTOWALI W ZWIĄZEK serca, czasu, pieniędzy, poświęcenia, energii na rzecz kobiety, że przeinwestowali ten biznes na tyle, aż skala żenady na ich frajerometrze dobiła do 80%, podczas kiedy u kobiety opadła do 20% i takim SPOSOBEM TO NIE FACET, LECZ KOBIETA MA PIERWSZA ODWAGĘ ZERWAĆ Z FACETEM, ponieważ na przestrzeni lat jej zaangażowanie opadało wprost proporcjonalnie do wzrostu zaangażowania faceta, który nie trzymał prawa wzajemności w związku, w myśl zasady: serce za serce, dusza za duszę, poświęcenie za poświęcenie, ustępstwo za ustępstwo, kompromis za kompromis, pomoc za pomoc, czas za czas, energia za energię. Tu masz już odpowiedź dlaczego to kobiety przeważnie zrywają z facetami. Zrywają, ponieważ mają odwagę to zrobić ze względu na mniejsze zaangażowanie w związek. To się nazywa PSYCHOLOGIA INWESTYCJI, w której im bardziej się poświęcasz, tym EMOCJONALNIE MOCNIEJ ZWIĄZUJESZ SIĘ Z KOBIETĄ! Dlatego pierwszą rzeczą jaką każdy facet powinien się nauczyć w relacjach z kobietami, to NAUCZYĆ SIĘ TRACIĆ KOBIETY. Jeśli będziesz pilnował prawa wzajemności w relacji z kobietą, to będzie Ci dużo łatwiej przychodziło, gdyż maksymalnie zaangażujesz się w związek na poziomie 50% Jednak ja radziłbym Ci, żebyś trzymał się proporcji mniej więcej tak jak ja! 55 % zaangażowania kobiety i 45% Twoje! Jeśli moja dziewczyna zaczęłaby odchodzić ode mnie emocjonalnie, to zacznie to robić z pułapu 55%, 54, 53, 53, 52, 51, 50,.., gdy tymczasem w moich oczach jej wartość rosłaby w górę, zaczynając od 45%, 46, 47, 48, 49, 50.
Najpierw doszłoby do wyrównania WARTOŚCI pomiędzy nami – 50 / 50, a potem NATURA KOBIECA, którą kieruje się każda kobieta, zmierzałaby do ODEBRANIA MI KIEROWNICY W ZWIĄZKU I PRZEJĘCIA W NIM PEŁNEJ KONTROLI. Oczywiście tak by było jakbym nie zauważał znaków na niebie i ziemi w postaci jej innego zachowania w stosunku do mojej osoby. I tak by było, aż do rozpadu naszego związku. Na szczęście mam te 5% WIĘKSZEJ WARTOŚCI w zanadrzu, które POZWALA MI NA SZYBKĄ REAKCJĘ kiedy moja dziewczyna zacznie kłaść ręce na kierownicy. Pozwoli mi w szybki sposób zareagować i odzyskać kontrolę, póki jest na to realna szansa. Jeśli przespałbym swoje 5 minut, to doszłoby pewnego razu do sytuacji takiej jaka miała miejsce z moją ex dziewczyną, gdzie proporcje wartości pomiędzy nami były odpowiednio 90 / 10 na moją niekorzyść. Będąc w związku o takiej proporcji wartości, w której Twoja wartość w oczach kobiety szoruje po ziemi, a jej w Twoich oczach wyjebało skalę, naprawdę wiele nie trzeba, aby doszło do zdrady kobiety i jej odejścia. Wiesz jakie kobiety najłatwiej poznać na seks? ZAJĘTE, które odeszły od swoich facetów emocjonalnie, a ich proporcje wartości wynoszą 70 do 30 , 80 do 20, 90 do 10. Paradoksalnie dużo łatwiej jest poznać zajęta kobietę, która nie szanuje już swojego chłopaka, ponieważ odeszła od niego emocjonalnie, niż wolną. Moją byłą dziewczynę odbił mi mój kolega z pracy, który wystarczyło tylko, że się do niej uśmiechnął, powiedział jej komplement, a ta już rozłożyła mu nogi, a mnie po trzech latach związku tak jak gdyby nigdy nic, spuściła niczym gówno w kiblu i to BEZ ŻADNEJ LITOŚCI ORAZ SENTYMENTÓW. I to mnie najbardziej bolało! Jej chłód, którego w niej jak dotąd nigdy nie widziałem. To mnie najbardziej bolało, ponieważ nie spodziewałem się, że ona będzie zdolna do tego. Owszem była zdolna, bo jeśli nie masz w oczach ludzi oraz kobiety szacunku, to dla takich osób w dzisiejszym społeczeństwie NIE MA LITOŚCI ORAZ SENTYMENTÓW. Jest tylko POGARDA!
Nie traktuj podanych przeze mnie liczb jako prawdę objawioną, ponieważ tutaj nie chodzi o liczby tylko o TWOJE DOŚWIADCZENIE Z KOBIETAMI. Te liczby, które podałem są tylko po to, aby Tobie dać do myślenia. Te liczby są tylko po to, abyś mnie w pełni zrozumiał. Trzymając prawo wzajemności w moim obecnym związku ja nie kieruję się liczbami. Nie liczę tego ile procent mam wartości w oczach mojej kobiety. Nie patrzę czy to jest już 48% czy może przekroczyłem już 55% zaangażowania. Czym się więc kieruję? INTUICJĄ, a w zasadzie moim doświadczeniem, które intuicyjnie określa na jakim poziomie jest prawo wzajemności w moim związku. Gdybym ładował się za każdym razem w związek i nie dał sobie szansy nabycia doświadczenia z kobietami, to nigdy nie zwracałbym swojej uwagi na poziom wzajemności w związku, tak jak to robi większość facetów.
Nie każdą kobietę sobie zmodelujesz i ustawisz pod siebie:
Nie u każdej kobiety będziesz tak miał. Są kobiety, w których oczach zawsze będziesz MIAŁ NIŻSZĄ WARTOŚĆ już na samym wstępie. I nie ważne co masz, jak wyglądasz, ile zarabiasz, kim jesteś oraz co w życiu osiągnąłeś! U TAKIEJ KOBIETY NIGDY NIE BĘDZIESZ MIAŁ WYSTARCZAJĄCO DUŻEGO SZACUNKU oraz AUTORYTETU! Są kobiety, których zaangażowanie w związek NIGDY NIE PRZEKRACZA 20% a co za tym idzie nigdy nie wprowadzisz w wasz związek prawa wzajemności. Z tymi kobietami się po prostu NIE DA SIĘ TEGO ZROBIĆ. Nie da się tego zrobić, ponieważ żeby wprowadzić w związek prawo wzajemności, trzeba najpierw nauczyć tego kobietę. Jednak kobiety, których zaangażowanie nie przekracza 20% SĄ ZEPSUTE! Są zepsute, ponieważ TO FACECI ICH ZEPSULI.
Są zepsute, ponieważ to faceci ich tego nauczyli. ZEPSUTA KOBIETA patrz na mężczyzn przez pryzmat frajerów, którzy całe życie jej nadskakiwali. Zepsuta kobieta patrzy na mężczyzn przez pryzmat jej równie zepsutych przyjaciółek, które traktują swoich facetów jak ostatnie śmieci, a Ci pomimo mieszania ich na każdym kroku z gównem, cieszą się, że mają takie piękne kobiety u boku, za którymi oglądają się inni frajerzy i mogą raz na jakiś czas złapać je za cycka. Zepsuta kobieta patrzy na relacje damsko – męskie również przez pryzmat wychowania i wartości jakie wpoili jej rodzice, którzy w swoim związku również mają napierdolone tak jak cyganka w tobołku, gdzie ojciec chodził na palcach, a matka nim na każdym kroku pomiatała. Córka chowana w takich warunkach przesiąka złymi nawykami i przekonaniami odnośnie mężczyzn, więc STĄD WŁAŚNIE BIERZE SIĘ U NICH TE 20% ZAANGAŻOWANIA DOSŁOWNIE W KAŻDYM ZWIĄZKU, które choćbyś stawał na uszach i jajami zaklaskał, to tego nie zmienisz. Takie kobiety tworzą przez większość swego życia tylko same, krótkotrwałe związki, w których przyzwyczajone są do 20% zaangażowania, podczas kiedy facet angażuje się na 80%.
Starać się wychować sobie taką kobietę i nauczyć ją prawa wzajemności w związku, to jak walka z wiatrakami. SZKODA CZASU na picie ciepłej wódki i pojebane, toksyczne, zepsute kobiety, które są niereformowalne 🙂 :):)Zostawiam je frajerom. Niech oni się męczą, bo ja nie mam zamiaru tego robić. Tacy kolesie też muszą być na tym świecie, bo kto kurwa będzie kupował moje książki i czytał damcidomyslenia.pl ? :):) Paradoksalnie rezygnując z atrakcyjnej wizualnie kobiety, ze względu na jej zepsucie jako pierwszy, zyskujesz w jej oczach SZACUNEK. Szacunek czyli emocję, którą bardzo rzadko czuje, gdyż całe życie WSZYSTKO CO CHCIAŁA TO MIAŁA za darmo i na ładne oczy. Jeśli pierwszy zdecydujesz się stracić atrakcyjną kobietę, to dzięki temu Ty masz w jej oczach SZACUNEK, KTÓREGO NIGDY NIE BĘDĄ MIELI FRAJERZY, którzy byli dla niej stanowczo za mili, obchodzili się jak z jajkiem, tańczyli jak ona zagrała, dawali sobą pomiatać oraz wykorzystywać. Frajerzy ze względu na jej urodę z automatu pozycjonowali się w jej oczach na 80% zaangażowania, więc jej pozostaje raptem tylko te 20% I tak przez całe swoje dorosłe życie.
Dla kobiety, która jest przyzwyczajona do tego, że wszystko co chce, to ma oraz na każdym kroku kółka frajerów rzucających jej perły u stóp, Twoja rezygnacja z niej jako Są kobiety, będzie dla niej zupełną NOWOŚCIĄ, ZAGADKĄ, WYZWANIEM oraz POLICZKIEM w twarz! Zobacz ile już uruchomiłeś emocji w takiej kobiecie! Dałeś takim sposobem zepsutej kobiecie nowe emocje, których nie dadzą jej skaczący na wokół niej frajerzy, których przez całe swoje życie miała na pęczki, począwszy od przedszkola, podstawówkę, szkołę średnią oraz dorosłe życie. A wszystko dlatego, że widząc przy bliższym jej poznaniu, jej spierdolenie, potrafiłeś pomimo jej urody z niej pierwszy zrezygnować, czego nie potrafią zrobić frajerzy, ponieważ BOJĄ SIĘ STRACIĆ JEJ URODĘ, która dla Ciebie ma drugorzędne znaczenie, gdyż w kobietach cenisz inne wartości, których nie dostrzegają frajerzy skupieni tylko na dupie i cyckach. I dlatego to oni są frajerami i są traktowani jak frajerzy, a Ty w oczach takiej kobiety możesz ZYSKAĆ SZACUNEK, a co za tym idzie również i w pewien sposób AUTORYTET.
Nie oszukujmy się, ale żeby być dobrym z kobietami, to musisz umieć je tracić. PAMIĘTAJ, ŻEBY ZDOBYĆ KOBIETĘ, MUSISZ BYĆ GOTOWY JĄ STRACIĆ.
Musisz umieć to robić i się tego nie bać, bo jak się boisz to zrobić, to już oddałeś takiej kobiecie, na samym starcie kierownicę, swoje jaja oraz szacunek do zdeptania, kiedy nawet jeszcze jej nie zdobyłeś, ani nie powąchałeś jej cipki. Nie zdobyłeś i nie zdobędziesz jej czasu oraz uczuć. Jedyne co Ci może pozostać, to kupienie czasu pieniędzmi, których nawet możesz nie mieć, ale chcesz jej zaimponować nimi i Twoją linią kredytową. Takim sposobem przyczyniasz się jeszcze bardziej do zepsucia takiej kobiety i za niedługo przekonasz się na własnej skórze, jak to jest kiedy kobieta tańczy Ci CAN – CANA na łbie w ostrych szpilkach. Będzie bolało, a kolejny facet jakiego spotka na swej drodze, będzie miał przez ciebie odrobinę bardziej przejebane. I wtedy będzie miał dwa wyjścia. Wąchać tak jak Ty gówno i udawać, że to są fiołki, a potem polecieć i tak z hukiem w komis lub nie ruszać gówna, niech nie śmierdzi.
Są kobiety, które będą Cię szanowały dopiero wtedy KIEDY DASZ IM PIERWSZY KOPA W DUPĘ, ponieważ złamała Twoje zasady lub przy bliższym poznaniu stwierdziłeś, że nie spełnia Twoich wymagań. Jednak, żeby tak móc zrobić, TRZEBA MIEĆ WYMAGANIA ODNOŚNIE KOBIET. Jeśli nie masz wymagań odnośnie kobiet, to w relacjach damsko – męskich będziesz kierował się tylko samym wyglądem. Kierując się tylko samym wyglądem już z miejsca pozycjonujesz się w oczach kobiety jako facet o niższej wartości niż ona, ponieważ kobieta patrzy na Ciebie z dużo szerszej perspektywy. Jeśli będziesz potrafił zrezygnować pierwszy z kobiety, a przy tym będąc konsekwentny w swoich działaniach, to wtedy zyskasz szacunek w jej oczach, który pokaże Ci jej słodką i niewinną twarz. Jednak u zepsutej przez frajerów kobiety, słodka i niewinna twarz jest tylko na chwilę. Tak! Przez chwilę zepsuta kobieta będzie chodziła Ci jak w zegarku, ale za jakiś czas znów będzie próbowała zabrać Ci kierownicę w związku oraz zdeptać Twój szacunek. Będzie to traktowała jako wyzwanie! Będzie Cię szanowała, ale będzie chciała sobie coś na siłę udowodnić. I wiesz jak Twój związek będzie wyglądał? Jak jeden wielki pojedynek bokserski w którym ZAWSZE I NA KAŻDYM KROKU będziesz musiał się pilnować oraz trzymał gardę. Będzie to dla Ciebie bardzo męczące. Naprawdę nie szkoda Ci będzie nerwów i czasu na takie gierki? Chcesz się w to bawić? Facet to nie robot, który trzyma ramę 24/ h i na każdym kroku odpiera kobiece testy, ataki, foszki, humorki i wyskoki. Mi by było na to szkoda czasu! Pamiętaj, że suka, to suka! Takie kobiety są zepsute na tyle, że nie są wstanie stworzyć z żadnym facetem żadnego zdrowego związku. Mają tylko frajerów na kilka tygodni, a potem kolejny i kolejny i kolejny. Dopiero prostuje takie toksyny CZAS oraz PIERWSZE ZMARSZCZKI, JAK I POUKŁADANE ŻYCIE KOLEŻANEK, które już nie mają dla niej czasu – czyli coś ok 40! Wtedy takie kobiety biorą pierwszego, lepszego frajera, który zapewni im odpowiedni poziom życia, do którego są przyzwyczajone i będą nim pomiatać, aż do usranej śmierci. A atrakcyjny mężczyzna nie pozwoli sobie na to, aby tracić czas na kobiety, z którymi związek to nie przyjemność i partnerstwo, tylko tortury.
Ja swoją dziewczynę sobie wychowałem oraz zmodelowałem w odpowiedni dla mnie sposób, jednocześnie ucząc ją tego JAK MA MNIE TRAKTOWAĆ, PRAWA WZAJEMNOŚCI w proporcji 45 / 55, która daje mi partnerstwo, kompromisy w związku, ale również i kontrolę, która nie polega na tym, że ją kontroluje, TYLKO NADAJE KIERUNEK NASZEMU ZWIĄZKOWI, a moja kobieta za mną podąża. Nauczyłem moją kobietę również tego, że U MNIE NIE MA NIC ZA DARMO! U mnie sobie na wszystko trzeba zasłużyć! Jak moja kobieta zasłuży na karę, to ją dostaje. Jak zasłuży na nagrodę, to również ją dostaje. Dzięki temu, pomimo różnych, związkowych błędów, które przytrafiają się również i mi, gdyż nie jestem robotem, dalej mam w jej oczach szacunek oraz autorytet, pomimo prawie 4 lat bycia razem i wspólnego mieszkania. I to wszystko pomimo obecnie kiepskiej mojej kondycji finansowej, jak i również fizycznej, gdyż przy wzroście 174 cm ważę 100 kg, więc modelem nie jestem, a i mam również konkurencję na każdym kroku. Konkurencji i to nie byle jakiej, gdyż moja dziewczyna z racji tego, że jest managerką wyższego szczebla jednej w jednej z europejskich korporacji z branży finansowej, na co dzień ma do czynienia z wieloma osobami, które przebijają mnie chociażby finansowo czy poprzez wygląd, gdyż poprzez swój gruby bebech nie mieszczę się we wszystkie swoje ciuchy i mam obecnie dwie bluzy na krzyż. A mimo to dalej daje radę. Jak się rozprawiam z konkurencją? Przeczytać o tym będziesz mógł w mojej drugiej książce PRAWO WZAJEMNOŚCI – Twoja Instrukcja Obsługi Kobiet, której 300 stronicowa nieoficjalna wersja już się ukazała i zbiera pozytywne jak dotąd opinie :):)
C.D.N
P.S
Gdybym miał schudnąć, to nie dla kobiety, TYLKO DLA SIEBIE I SWOJEGO ZDROWIA :):):) nigdy dla kogoś! Jak chcesz odzyskać kobietę, to najpierw ODZYSKUJESZ SIEBIE!
Ostatnio też komentowałem twój poprzedni wpis to znowu dam trochę swoich wniosków, które wyciągnąłem.
Ostatnio pisałem z jedna dziewczyna i spytała o moje poglądy. Nie podpasowały jej :). Zaczęła mi coś tam tłumaczyć, że jednak nie możemy się spotkać, bo ona szuka kogoś bardziej do niej dopasowanego. I tutaj sobie przypomniałem, że przecież sam jie chciałbym żyć z kobietą, która opowiada takie głupoty w moim mniemaniu. Odpisałem jej, że jest to jej decyzja i ja też uważam, że byśmy się nie dogadali. Dopisałem tylko, że życzę szczęścia w dalszych łowach. Chyba postąpiłem odpowiednio?
I teraz ostatnio mam kontakt z kolejną dziewczyną. Od miesiąca coś tam do mnie pisze i wysyła swoje zdjęcia jak maluje paznokcie. Uznałem, że dzisiaj jej zaproponuje spotkanie. Jeśli się zgodzi to fajnie, a jak nie to idę z kumplami na piwo. Natomiast jeśli się zgodzi to chce sprawdzić czy dla niej jest to zwykła znajomość czy coś do mnie próbuje. Jak będzie to zwykła gadka szmatka to o 22 koniec spotkania i wracam do domu, bez jakiegoś odprowadzania, pisania itp. Taką lekcję wyciągnąłem z twoich wpisów. Mam nadzieje, że o to chodziło.
1. Ostatnio pisałem z jedna dziewczyna i spytała o moje poglądy. Nie podpasowały jej :). Zaczęła mi coś tam tłumaczyć, że jednak nie możemy się spotkać, bo ona szuka kogoś bardziej do niej dopasowanego.
NIE WAŻNE CO KOBIETA MÓWI, WAŻNE CO ROBI! Skoro Ci tak napisała, to widocznie pisałeś z nią w nieodpowiedni sposób. Pamiętaj, że TO KOBIETA MA DO CIEBIE PASOWAĆ, NIE TY DO KOBIETY! Wtedy Twoja wartość w jej oczach będzie wyższa, BO TO TY JĄ WYBIERASZ, A NIE ONA CIEBIE!
W tej sytuacji to ona podjęła decyzję o tym, że nie pasujecie do Ciebie! A POWINIENEŚ ZROBIĆ TO TY!
I tutaj sobie przypomniałem, że przecież sam jie chciałbym żyć z kobietą, która opowiada takie głupoty w moim mniemaniu. Odpisałem jej, że jest to jej decyzja i ja też uważam, że byśmy się nie dogadali. Dopisałem tylko, że życzę szczęścia w dalszych łowach. Chyba postąpiłem odpowiednio?
No tak! Chociaż ja bym ją olał i nic jej nie odpisywał, jeśli przyłapałbym się na myśli takiej na jakiej Ty się przyłapałeś.
I teraz ostatnio mam kontakt z kolejną dziewczyną. Od miesiąca coś tam do mnie pisze i wysyła swoje zdjęcia jak maluje paznokcie. Uznałem, że dzisiaj jej zaproponuje spotkanie. Jeśli się zgodzi to fajnie, a jak nie to idę z kumplami na piwo.
No od miesiąca taki jest kontakt między wami? Gdybyś miał jakąś wartosc w jej oczach, to sama dążyłaby do spotkaniu, a jeśli tego nie robi, to traktuje Cię jako zwykły ZABIJACZ I UMILACZ CZASU. Tak czy owak, szkoda tracić czasu i zrób tak jak mówisz i sprawdź co się stanie!
Natomiast jeśli się zgodzi to chce sprawdzić czy dla niej jest to zwykła znajomość czy coś do mnie próbuje. Jak będzie to zwykła gadka szmatka to o 22 koniec spotkania i wracam do domu, bez jakiegoś odprowadzania, pisania itp. Taką lekcję wyciągnąłem z twoich wpisów. Mam nadzieje, że o to chodziło.
Jeśli się zgodzi na spotkanie, TO ZNAK, ŻE CHCE CIĘ BLIŻEJ POZNAĆ i po tym spotkaniu dopiero ona zdecyduje w jaką szufladkę Cię wrzuci. Jako kochanka, zwykłego kolegę, jednonocną przygodę czy potencjalnego kandydata na związek.
W zasadzie to sam się wrzucisz w szufladkę, bo tak naprawdę wszystko OD CIEBIE ZALEŻY! Skoro masz z nią kontakt na razie tylko przez internet, to już powinieneś ją kręcić na kija jeśli chcesz tylko seksu lub wywoływać emocje związkowe jeśli chcesz związku.
Zrobiłem tak jak radziłeś w swoich innych wpisach.
Zaprosiłem ją, ale odmówiła. Napisałem więc do kumpla, który miał urodziny i jeszcze do 2 innych dziewczyn. Skończyłem z jedną zabawę i 5 rano :D. Ta z wcześniejszego komentarza wysyła mi nadal jakieś zdjęcia co robi, ale jej już nie odpowiadam. Zaczęła dodatkowo wysyłać jakieś memy, ale nie również zero reakcji z mojej strony. Umówiłem się z kolejną na środę, a tamta niech się teraz postara.
Lubię czytać Twoje wpisy. Podoba mi się jezyk jakim operujesz, w prosty sposób do mnie trafia (telefonicznie też rozmawialiśmy 2-3 razy w tym roku:))
„Co to za związek w którym przeszkadza jej źle postawiony kubek po kawie?” – czytajac ten fragment zaśmiałem się, pamiętam jak rok temu pod koniec mojego związku z byłą dziewczyną przypierdoliła się, że nie postawiłem Kubka na podkładce, tylko bezpośrednio na stoliku (oczywiście jeżeli niszczyło by to stół to rozumiem że mogłaby zwrócić uwagę, ale normalnym tonem, ale i tak to nie w tym przypadku :))
Nauczyłem się sporo od Twoich wpisów. Nie powiem że nabieram doświadczenia z wieloma kobietami bo tak nie jest, zwyczajnie wolę marnować czas na inne rzeczy, aczkolwiek zauważyłem że nastąpiła zdecydowana poprawa. Spotykałem się jakis czas temu z dziewczyną, która miała na prawdę zajebiste ciało, ale wkurwiala mnie pewnymi zachowaniami. W pewnym momencie złapałem się na tym, że za bardzo się z nią cackam i ją usprawiedliwiam, więc zwyczajnie w świecie pożegnałem się z nią 🙂
Zastanawiam się nad tym, jak wyznaczyć sobie granicę tego, czy kobieta jest wystarczająco dla mnie dobra. Obecnie spotykam się z dziewczyną, która jest całkiem ładna (dla mnie takie 7/10) choć mijam na ulicy śliczniejsze dziewczyny. W związek wydaje mi się że weszliśmy w równej relacji, powiedziałbym że teraz jakieś 60-40 ona bardziej się stara. Ostatnio ugotowała mi drogie danie, obejrzała ze mną mecz piłki nożnej. Wie że interesuje się sportami walki, chciała żebym jej pokazał jakiś ulubionych zawodników itp. no widać że angażuje się. Wychowała się w rodzinie gdzie miała obecnych rodziców, bez patologii i widać że dziewczyna generalnie jest najbardziej ułożoną dziewczyną z jakimi do tej pory się spotykałem. No i jak określiłeś, pewny siebie facet ma wysokie standardy, dosyć jasno sprecyzowane. Więc jak np względem charakteru dziewczyna spełnia moje oczekiwania, ale z tylu głowy myślisz sobie że mógłbyś mieć ładniejszą z lepszą dupą i większymi cyckami ale też z fajnych charakterem, to rezygnujesz z takiej dziewczyny żeby szukać tej „lepszej” dla Ciebie? A finalnie może okazac się, że obudzisz się w dupie nie znajdując tej kobiety nigdy (co wiem że też nie jest takie złe, choć byłoby fajniej mieć fajną atrakcyjną dziewczynę obok).
A druga sprawa: jak Ty poznajesz, że dziewczyna w związku zaczyna coś odpierdalać, żeby w porę zacząć reagować i trzymać te proporcje na mniej wiecej równym poziomie? Np ja wiem że z obecną dziewczyną spotykamy się krótko bo jakieś 2 miesiące, więc na razie ona może się starac, ale fajnie byłoby taki stan utrzymać na dłuższą metę. Swoja drogą powiedziała mi sama ostatnio coś takiego „Wiesz co w Tobie lubię? Chciałam się z Tobą jutro spotkać ale mówiłeś że idziesz się spotkać z przyjacielem. I mimo że chciałabym się z Tobą zobaczyć to podoba mi się, że masz swoje życie i swoje zajęcia i nie możesz się ze mną spotkać” FUCK LOGIC 😀 ale to potwierdza wszystko o czym tutaj piszesz.
Pozdroo
1. Zastanawiam się nad tym, jak wyznaczyć sobie granicę tego, czy kobieta jest wystarczająco dla mnie dobra
TYLKO POPRZEZ ZASADY! Musisz mieć zasadyw relacjach damsko – męskich! Musisz je sobie wyrobić. Jeśli jednak nie chcesz tracić czasu, to możesz skorzystać z moich. W książce PRAWO WZAJEMNOŚCI – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi, bardzo szczegółowo je omawiam!
2. v=No i jak określiłeś, pewny siebie facet ma wysokie standardy, dosyć jasno sprecyzowane. Więc jak np względem charakteru dziewczyna spełnia moje oczekiwania, ale z tylu głowy myślisz sobie że mógłbyś mieć ładniejszą z lepszą dupą i większymi cyckami ale też z fajnych charakterem, to rezygnujesz z takiej dziewczyny żeby szukać tej “lepszej” dla Ciebie? A finalnie może okazac się, że obudzisz się w dupie nie znajdując tej kobiety nigdy (co wiem że też nie jest takie złe, choć byłoby fajniej mieć fajną atrakcyjną dziewczynę obok).
Nie ukrywajmy, ale bieganie za kobietami 24/ h i ich uwodzenie, też nie jest zdrowe. W pewnym momencie mojego życia podchodziłem zupełnie bezemocjonalnie do jakiejkolwiek kobiety. Po prostu wiedziałęm, że jutro mogę POZNAĆ LEPSZĄ, ŁADNIEJSŻĄ, MĄDRZEJSZĄ! Z jednej strony wyleczyło mnie to z syndromu TEJ JEDYNEJ, ale z drugiej strony wzieło coś w zamian. I tu poczułem PRAWO WZAJEMNOŚCI – COŚ za COŚ! Obecnie mam 35 lat więc sam przed sobą stwierdziłem, że już się wyszalałem z kobietami, swoje zdobyłem, swoje poznałem . Gdybym miał 25 lat to dalej bym pewnie biegał. To kwestia też dojrzałości. Są faceci co mają prawie 50 lat , a napierdalają kursy o uwodzeniach kobiet! Ja tak nie chce! W wieku 50 lat chce być spełnionym ojcem i mężem z kobietą, która jest do mnie dopasowana pod każdym względem i od której tak czy siak jestem wstanie odejść w każdej chwili.
ak Ty poznajesz, że dziewczyna w związku zaczyna coś odpierdalać, żeby w porę zacząć reagować i trzymać te proporcje na mniej wiecej równym poziomie?
KOBIETA W moimzwiązku ma coś cały czas robić dla mnie! Kupić mi to, zrobić i tamto, wyszukać coś jeszcze innego! Za to dostaje KARYH LUB NAGDY! Jeśli widzę, że przestaje chodzić na kompromisy, jest coraz bardziej niechętna by coś zrobić o co je proszę, to wiem, że GDZIEŚ SIĘ COŚ ZACZĘŁO JEBAĆ!
Jak zwykle w formie, może nie fizycznej ale na pewno intelektualnej 😉 Z tym weselem to sie zasmiałem, bo w sierpniu tak samo zaprosiłem super laseczke patrzac na jej wygląd 🙂 zawsze mi sie podobała i tylko znałem ją z widzenia (była trenerka persolnalna), ale akurat sie dobrze zachowywała, nie odpierdalała żadnych szopek, bo to dojrzała kobieta po 30.
I teraz mam pytanie było to nasze 2 spotkanie, śmiechy chichy, tańce, wszyscy myśleli ze znamy się mnóstwo czasu, przynajmniej tak to z boku wyglądało, ale po weselu nie chciała się spotkać. Napisała, że to nie ma sensu, przy mnie czuje sie jak zła kobieta 🙂 Trzymała mnie ostro na dystans przy tańcu i wielu innych sytuacjach od samego początku, za reke nie chciała sie złapac, pomimo super fajnej atmosfery i humoru Olałem temat, bo jest po rozwodzie z dzieckiem i traktowałem to na luzie, może by jakas fajna przygoda z tego była. Zaszufladkowała mnie jako ewentualnie kochanka a nie na coś więcej ? Czy nie przeszedłem jej testów ? ( Kilka z nich: jakim autem jeździsz? ja : japońskim. albo zobaczyła moją karte debetowa i mówi żeby sobie poszalała, a ja do niej, ze nie bardzo bo tam za wiele kasy nie ma to taka na wycieczki 🙂 W każdym bądz razie nie pobzykałem 😉
1. była trenerka persolnalna), ale akurat sie dobrze zachowywała, nie odpierdalała żadnych szopek, bo to dojrzała kobieta po 30.
No a tu ledwo 21 skończyła 🙂 Być może już jest inna, bo się wyszalała, ale tego nie wiem.
2. teraz mam pytanie było to nasze 2 spotkanie, śmiechy chichy, tańce, wszyscy myśleli ze znamy się mnóstwo czasu, przynajmniej tak to z boku wyglądało, ale po weselu nie chciała się spotkać. Napisała, że to nie ma sensu, przy mnie czuje sie jak zła kobieta 🙂 Trzymała mnie ostro na dystans przy tańcu i wielu innych sytuacjach od samego początku, za reke nie chciała sie złapac, pomimo super fajnej atmosfery i humoru Olałem temat, bo jest po rozwodzie z dzieckiem i traktowałem to na luzie, może by jakas fajna przygoda z tego była. Zaszufladkowała mnie jako ewentualnie kochanka a nie na coś więcej ?
Trudno mi się do tego odnieść, bo opisujesz to w taki sposób, że BYŁO WSZYSTKO ZAJEBIŚCIE :):) ale skoro było TAK DOBRZE? TO DLACZEGO BYŁO TAK ŹLE? Po prostu było dobrze jako KOLEGA – KOLEŻANKA! Tak można powiedzieć, że było dobrze. Były śmichy, chichy, ale takie koleżeńskie. Większość facetów popełnia ten błąd, że sobie coś wkręca do głowy, że np: randka była zajebista, ale na drugi dzień kobieta przestaje się odzywać i się dziwią czemu? Skoro było tak zajebiście, to czego jest tak źle?
Kobieta na wesele poszła z Tobą z różnych powodów! Może miała ochotę sie pobawić i TYLKO TYLE? Ona zaszufladkowała Cię raczej jako zwykłego kolegę. NIE JAK KOCHANKA, tylko jak kolegę, bo jakby zaszufladkowała Cię na kochanka, to nie trzymałaby Cię w tańcu na dystans. Zaszufladkowała Cię jako kolegę, a może nawet tylko jak zwykłego znajomego jakich ma wielu.
3. ( Kilka z nich: jakim autem jeździsz? ja : japońskim. albo zobaczyła moją karte debetowa i mówi żeby sobie poszalała, a ja do niej, ze nie bardzo bo tam za wiele kasy nie ma to taka na wycieczki 🙂 W każdym bądz razie nie pobzykałem 😉
Widzę koleżanka Twoja ma ciągoty do lepszego życia skoro zahacza o tematykę samochodów i karty :):):) Cóż! Nie ma co się dziwić! Ma dziecko 🙂
dzieki za odpowiedz. Pewnie jest tak jak piszesz. Możliwe, ze szuka Roberta Lewandowskiego, zeby podjechał pod nią Ferrari, albo coś sie jej nie spodobało 😉 Najważniejsze, ze powoli uczę się tracić kobiety. Nie jest łatwo jak jest laska bardzo atrakcyjna i kusi pieskowanie, ale powiedziałem, spoko nic na siłe i dałem sobie spokój, niech szuka frajera.
Pozdro Tyab i dzieki za kolejny dobry wpis.
Polecam się na przyszłość 🙂
TYAB co z tobą, jak miałem wolny czas i natrafiłem na twoją stronę to ponad połowę artykułów przeczytałem i moje pytanie brzmi tak – dlaczego się znowu tak zapuściłeś ?
No chyba że te 100kg to przy BF under 20% ;D
Testuję dziewczynę czy wygląd ma znaczenie:-)
Do czasu to pewnie zniosłaby i 110kg ;D
jak kocha to poczeka :):)
To co robisz jest po prostu zajebiste.
Dzięki 🙂
Prawo wzajemności, prawem wzajemności. Ale mam jedno ale…
Tak w skrócie.
Jakiś ponad rok temu trafiłem na tą stronę wpisując frazę jak odzyskac była. Napisałem tam nawet komentarz pod nazwą ,, uczeń”.
Generalnie moja ex mnie zdradziła z gościem z którym jest w sumie do teraz.
Ale…
Z pomocą tamtego artykułu oraz odzyskaniu siebie udało mi się doprowadzić do tego żeby była zdradziła go parę razy ze mną. Nawet usłyszałem raz słowa, ze zdradza go ze mną żeby mnie odzyskać i mi tego więcej nie zrobi 🤣
Oczywiście łaskę olalem. Dokonałem swojej małej zemsty i mam pannę głęboko w d…
Piszesz o prawie wzajemności. I, że do zdrady dochodzi jak facet przekracza 80% frajerstwa.
To jak mam to rozumieć? Laska jest z typem z braku laku a ze mną się spotyka bo jej mnie brakuje czy co?
Wie o tym, że już nie będę nigdy z nią bo jej to dałem ewidentnie do zrozumienia. A pomimo to spotyka się jak tylko się odezwę nawet po paru miesiącach.
Czy może poprostu jest już na tyle zepsuta, że lubi ten sport i już zawsze taka będzie?
Jak to widzisz z twoich doświadczeń?
1. Z pomocą tamtego artykułu oraz odzyskaniu siebie udało mi się doprowadzić do tego żeby była zdradziła go parę razy ze mną.
Czyli gość stracił w jej oczach atrakcyjność skoro do tego doszło, albo jest kiepski w łóżku :):):)
2. Piszesz o prawie wzajemności. I, że do zdrady dochodzi jak facet przekracza 80% frajerstwa.
Te 80% to jest taka liczba poglądowa – UMOWNA! Chodziło mi tylko o to, aby lepiej zobrazować co mam na myśli. Do zdrady dochodzi kiedy kobieta odejdzie emocjonalnie od faceta. Zależy to też jeszcze od wielu czyników.
Czemu się z Tobą spotyka? Może sentyment wrócił? Może odzyskałeś atrakcyjniść?
Może streszczę Ci w skrócie etapami to bardziej Ci to rozjaśni sprawę. Może dorzuci to cegiełkę do twoich poglądów na temat relacji.
1 spotkanie na seks po jakiś 3 miesiącach od rozstania. Było to umówione już wcześniej. Na wkręcałem jej jakieś bajeczki, że jestem Ciekawy jak będzie itd.
Łyknela temat.
Przed seksem wypiliśmy i zaczęła mi gadać jaki to jej nowy chłopak (z którym mnie wcześniej zdradzila) jest zajebisty itd. Jakiego to ma dużo większego i jak to jej lepiej jest w łóżku z nim. Potem doszło do stosunku. Tu już typowa pokazówka z jej strony. Starała się jak mogła żeby pokazać jak to zajebiscie potrafi to teraz robić. No nie powiem, że jej to wyszło. W trakcie jakieś komentarze, że eeee tam nic nie czuję tylko jakieś gilganie i to nie to samo bo tamten MA WIEKSZEGO. Jezcze walnęła tekstem, że teraz oboje mamy HIV… (badałem się to był jej nie śmieszny żart) Odbiłem wkorwiony, że gada takie coś, a ta znowu na mnie. Ogólnie cała 1 noc to typowa pokazówka z jej strony. Rano moralniak co ona zrobiła.
2 tygodnie zero odżywki po czym napisała, że ma wolna chatę i czy wpadnę.
Tu już bez pokazówki ale teksty o dużym sprzęcie kolegi i golganiu moim wleciały kolejny raz.
3 raz był na następny dzień. Tu już normalnie to wyglądało jak kiedys. Po czym zaczęła się nawet tulić po wszystkim itd.
Miesiąc przerwy…
Odezwała się sama…
Wpadła przed uczelnia do mnie na parę godzin. Tu już było magicznie aż zeczelo się coś we mnie ,,tlić”.
Po tej akcji przez ponad 2 tygodnie wpadała codziennie przed szkołą.
Gadka czy coś do niej czuję. Że nie chce wierzyć, że nic nie czuje itd.
Czy nie chciałbym spróbować bo ten seks to po to w sumie był żeby mnie odzyskac. Już mi tego więcej nie zrobi itd.
Oczywiście zbijałem wszystko na każdym kroku dzięki twojemu artykułowi 😁
I tsk się to ciągnie już ponad rok. Bo panad już rok nie jesteśmy razem.
Ja się bawię. Miałem parę relacji ff. I zawsze jak się kończyły, niestety zawsze z mojej winy to na pocieszenie dzwonię do niej to przychodzi pobyć chociaż trochę.
Typ nic nie wie. Ale się dowie… Jescze nie wiem kiedy, ale się dowie.
Do byłej zero szacunku kompletnie za takie coś. Od tego czasu mam straszne problemy z zaufaniem ale to tak na marginesie.
I tak to w sumie wygląda. Mówi, że żałuję, że mnie zdradziła ale nie chxe powiedzieć z jakiego powodu. Można by pomyśleć, że to dlatego, że chciałaby wrócić czy coś ale jakoś to dla mnie byłoby zbyt proste rozwiązanie. Jak dla mnie typiara lubi ten sport, a mi proboje nawijać makaron na uszy. Nie wiem Tyab może się mylę?
„Oczywiście łaskę olalem. Dokonałem swojej małej zemsty i mam pannę głęboko w d…”
A mi się wydaje, że nie masz. Po co dalej tworzysz z nią jakiekolwiek relacje? Skoro zdradziła ciebie, zdradza swojego obecnego typa, a ty rzekomo za takie akcje „zero szacunku”. Już ci odpowiadam dlaczego bawisz się w to sadomaso i biczujesz się emocjonalnie. Otóż NIE SZANUJESZ SAM SIEBIE, ponieważ dopuściłeś do tego aby ktoś (poprzez zdradę) odebrał twoją godność i teraz myślisz, że jeżeli do ciebie wróci/będzie usiłowała wrócić, to odzyskasz w jej oczach szacunek, a to z kolei doprowadzi cię do odzyskania szacunku do samego siebie. A takie podejście do niczego zdrowego nie prowadzi. Wybacz sam sobie człowiek i zaakceptuj to, że zostałeś zraniony, Nie udawaj, że tego nie ma. To ciężkie – przyznanie przed sobą, że ktoś ma/miał cię za frajera, ale jest to konieczne. Osobiście: od kiedy przyznałem sam przed sobą, że nieraz zachowałem się jak ciota i zaakceptowałem tę przeszłą ciotowatość, to nagle odechciało mi się jebać z ludźmi. Jeżeli ktoś ma ze sobą problem i przerzuca go na innych w niezdrowy/krzywdzący sposób na OUT.
Odpowiedz mi na pytanie (albo sam sobie odpowiedz, mi nie musisz): Czego oczekujesz od relacji z tą kobietą? Z jakiegoś powodu przecież inwestujesz w nią swoje emocje
Ps. O sentymencie w sumie mówiła prawie za każdym razem. Ale to co ma kolesia w dupie, a z nim jest? Czy leci na 2 fronty bo jej tak git? Mam parę znajomych którzy zostali zdradzeni ale takiej sytuacji żądny nie miał. Aż mi trochę wstyd, że byłem z kimś takim…
1. Przed seksem wypiliśmy i zaczęła mi gadać jaki to jej nowy chłopak (z którym mnie wcześniej zdradzila) jest zajebisty itd. Jakiego to ma dużo większego i jak to jej lepiej jest w łóżku z nim. Potem doszło do stosunku.
Czyli skoro jej tak dobrze, to po co się spotkała? Nie ważne co kobieta mówi, WAŻNE CO ROBI :):)
Jezcze walnęła tekstem, że teraz oboje mamy HIV… (badałem się to był jej nie śmieszny żart) Odbiłem wkorwiony, że gada takie coś, a ta znowu na mnie. Ogólnie cała 1 noc to typowa pokazówka z jej strony. Rano moralniak co ona zrobiła.
3 raz był na następny dzień. Tu już normalnie to wyglądało jak kiedys. Po czym zaczęła się nawet tulić po wszystkim itd.
Czyli jednak pozwoliłeś 🙂
2 tygodnie zero odżywki po czym napisała, że ma wolna chatę i czy wpadnę.
Tu już bez pokazówki ale teksty o dużym sprzęcie kolegi i golganiu moim wleciały kolejny raz.
Kobiety odzywają się tak do 3 tygodni! Jest cisza i wystarczy przetrzymać 3 tygodnie w ciszy, a one pierwsze się odezwą.
I co? Pozwoliłeś sobie na takie teksty? C
Jaki moralniak…
Dobrze wiedziała na co się pisze.
Kolejna pokazówka:)
Powiedziałem jej, ze jak się nie podoba to już się ubieram. Ta żebym został i coś tam coś tam. Nie pamiętam już dokładnie bo trochę już czasu minęło.
Taki moralniak chociażby, że jak kiedys coś tam gadała o powrocie. Dałem jej delikatnie do zrozumienia, że nie będę z kimś kto wieje jak flaga na wietrze i daje dupy w każdą stronę. Tu już gadka o jej zmianie ble ble ble. Chuja tam się zmieniła. Umiesz jakoś nakreślić czy ta cała sytuacja jest spowodowana zła relacja z jej gachem?
Wiem, że to może nie moralne ale obiecałem typowi, że się zemszcze i chce doprowadzić sprawę do końca.
Nie idzie jej ten obecny „związek” to na pewno i może właśnie chce przeskoczyć z 1 na 2 bo na starych śmieciach było lepiej, albo po prostu chce sprawdzić czy może cię mieć w garści, w każdym razie mocno toksyczna kretynka i tak jak napisałeś wcześniej typiara lubi ten sport
Dobrze napisane