Wszystkie WpisyCiekawostki

Jak Napadać Na Banki: Planowanie Napadu Na Konwój Pieniężny

Specjalnie dla Olivierra opiszę w jaki sposób chce zdobyć milion;). Oczywiście jest to napisane w celach humorystycznych.

Więc tak napadnięcie na konwój to nie jest prostą rzeczą. Pieniądze są przewożone przez opancerzone samochody,które zgodnie z przepisami muszą być odporne na przestrzelenie z kalibru 7,62 mm. Natomiast po przestrzeleniu opon zgodnie z przepisami taki samochód może pojechać ok 15 km z prędkością ok 50 km/h. Zbiornik paliwa jest specjalnie skonstruowany zabezpieczający przed wybuchem paliwa. W każdym samochodzie tzw. Bankowozie znajdują się specjalne środki łączności, które umożliwiają bardzo szybko wezwanie pomocy.

Konwojenci przeważnie są uzbrojeni w pistolety maszynowe Glauberyt oraz broń gładkolufową Mosberg. Napadając na konwój z pieniędzmi muszę liczyć się z wymianą ognia. Jedna jak kraść to miliony, a jak ruchać to księżniczki i nie chce skończyć jak pewien przestępca , który kiedyś w Gdyni połasił się na taki konwój jednak zamiast milionów zastał tam 10.000zł. Nie mam zamiaru strzelać się za 10.000zł tylko jak coś to za grube miliony. Jak dostać wyrok to za miliony, a nie za tysiące. Także bardzo ważną rzeczą jest dowiedzenie się ile pieniędzy jest przewożone w konwoju. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7.09.2010 r w sprawnie wymagań jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne już na podstawie składu konwojentów można oszacować o jakiej wartości jest przewożony „towar”. Zgodnie z tym rozporządzeniem:

1 Konwojent przewozi towar o wartości do 5 jednostek obliczeniowych. 1 jednostka obliczeniowa odpowiada 120 krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
2 konwojentów od 5 do 15 jednostek obliczeniowych
3 konwojentów 15-50 jednostek obliczeniowych
4 konwojentów powyżej 50 jednostek obliczeniowych. Dodatkowo jak przekroczy 30 to trzeba dorzucić pojazd, który musi ubezpieczać.

Zgodnie z GUS średnie miesięczne wynagrodzenie w Polsce wynosi 3891 zł czyli . Oczywiście znając życie firmy ochroniarskie oszczędzają jak mogą i wszystko jest na styk.

Mój plan działania jest taki, trzeba zaatakować na pierwszym przystanku, bo wtedy najwięcej jest pieniędzy w bankowozie, albo na zakończenie dnia, gdy w samochodzie  są pieniądze z „inkasy”. Kiedyś ja pracowałem w pewnej restauracji fast food to konwojenci pewnej  firmy  przyjeżdżali po utarg i wieźli go do banku. Bywało tak, że nieraz i nazbierało się ok 100.000zł. a wokół restauracji był las:). Najlepiej by było jakby pojazd stał ze zgaszonym silnikiem a konwojenci by odchodzili od tego samochodu niosąc pieniądze do najbliższego budynku tak, żeby nie mieli ochrony w postaci bankowozu,ani budynku. Żebym miał ich na muszce;). Jednak żeby namierzyć samochód nie jest tak prostu, musiałbym od razu od początku ich obserwować, albo mieć wtyki w biurze ponieważ trasa samochodu jest ściśle tajna i często bardzo zmienna.

Przed bankiem nie opłaca mi się napadać na konwój, ponieważ pracownicy banku szybko wezwą policje, a także w dniu wpłaty dużej sumy pieniędzy w banku ( w centrali) jest specjalna grupa ochroniarzy, która jest uzbrojona  i może udzielić wsparcia.  Zresztą wokół banku jest pełno kamer, więc trzeba  tylko i wyłącznie na trasie to zrobić. A żeby na trasie to zrobić to trzeba ją znać. Hmm…może kreta wpuszczę do firmy ochroniarskiej?  albo dogadam się ze strażnikami, ale musiałbym  dzielić się łupem,a  tego nie chce.

Zresztą konwojenci tak łatwo pieniędzy by się nie pozbyli. Słabo opłacani ochroniarze przez firmy obsługują jedynie malutkie sprawy jak np: jakieś sklepiki, butiki itd, grube ryby , konwojenci bankowi są doskonale opłacani i doskonale umieją posługiwać się bronią. Hmm…kurwa jednak odechciało mi się napadać na konwój, chyba żebym miał pomocnika jak w firmie „Konwojent”. Albo wykorzystam pomysł Toniego Musulina, który w 2009 roku jako konwojent bez użycia przemocy ukradł dwanaście milionów euro należące do Banque de France, a policji nie udało do dziś odzyskać się tej sumy pieniędzy. Na postawie tej historii nakręcono film pod tytułem „Perfekcjonista: nie zadzieraj z konwojentem”. Musiałbym zrobić sobie kurs ochroniarski, potem zostać konwojentem.  Zgodnie z art. 279 § 1 kk ” 1. Kto kradnie z włamaniem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. 10 lat to jest maksimum kary, było by bez użycia siły, pieniądze musiałbym gdzieś ukryć i zakopać i oddać się w ręce władzy. Jako, że nigdy nie byłem karany, by trochę wyrok był łagodniejszy, ale siedzieć bym poszedł. Wyszedłbym za dobre sprawowanie po maksymalnie 5 latach:). Pieniądze bym odkopał i spierdolił do Panamy.

Napad na bank na centralę banu gdzie są ogromne pieniądze też są mało opłacalne. Pieniądze duże są lokowane w specjalnych skarbcach, które bez ciężkiego sprzętu budowlanego nie idzie otworzyć. Ponadto korytarze są monitorowane, kamerami o bardzo wysokiej rozdzielczości. Korytarze pokryte są czujnikami ruchu, które nie tylko wykrywają określony ruch, ale też i określone odgłosy np: odgłosy wybijanej szyby, lub stukanie, piłowanie;). W podłodze i ścianach są zamontowane czujki sejsmiczne, które reagują na drgania ziemi. Jakbym chciał zrobić podkop jak kiedyś goście w Brazylii, którzy wynajęli kwiaciarnie naprzeciwko banku, a w nocy robili podkop do niego przez 3 miesiące, aż ukradli kilkadziesiąt milionów dolarów. Teraz tak nie wyjdzie bo od razu czujka sejsmiczna by zareagowała.

Zresztą czujka by zareagowała cicho, uwidoczniłby się cichy alarm i nawet bym nie wiedział, że go uaktywniłem. Już nie ma jak na filmach, że alarm wyje na całe miasto. Teraz nic nie słychać, a policja jest od razu powiadomiona i ochrona. Ja bym sobie robił podkop i nawet nie zdawałbym sobie sprawy, że coś uaktywniłem. Tak samo rozbrojenie alarmu nie jest takie proste, wystarczy  tylko próba dobrania się do niego i już uaktywnia się alarm. Musiałbym wynająć naprawdę specjalistę od tego typu zabezpieczeń i podzielić się nim łupem. Bo włamanie do banu wymaga specjalistycznej zaawansowanej wiedzy technicznej dostępnej tylko dla nielicznych osób.

Można zrobić skok na filię banku na kasę, gdzie przeważnie nie ma ochroniarzy, a jak są to nie mogą mieć broni palnej ponieważ przeważnie takie banki są małe i strzelając w ciasnym małym pomieszczeniu można narazić bank na to, że będzie musiał płacić odszkodowanie klientom.  W bankach-filiach są zamki czasowe czyli nie można ich otworzyć na żądanie tylko trzeba czekać, aż upłynie określony czas. Zatem trzeba by było zadowolić się drobnymi z kasy podręcznej. Jedna każda osoba pracująca w „okienku” ma cichy włącznik alarmu, który szybko zawiadamia policję i ochronę. Przycisk jest nie tylko w zasięgu ręki, ale tez i w zasięgu nóg. Więc jak powiem „ręce do góry” to i tak alarm może zostać włączony. Napadając na filię banku raczej milionów nie zarobię, choć zawsze może wpaść te 5000-15.000zł bo ile kasjer przez kilka minut włoży do wora? jeszcze pewnie będzie mi wkładał najmniejszymi nominałami. Wykorzystam atrapę ponieważ przy ewentualnej wpadce dostane wyrok  od 2 do 12 lat ,a z użyciem broni palnej prawdziwej  3-15 lat+kara za nielegalne posiadanie broni. Tylko czy opłaca się iść siedzieć na  te kilka lat za maksymalnie 20.000zł? . Żeby nie pójść siedzieć musiałbym się dobrze zamaskować i od razu wpaść w kominiarce tam ponieważ w banku kamery są atrapami, a te prawdziwe są montowane w takich miejscach gdzie ich nie widać i na wysokości umożliwiającej identyfikacje osób noszących czapki z daszkami. Także mało bym zarobił ponieważ miałbym maksymalnie 3 minuty na wszystko, a przez 3 minuty kasjer nie naładuje mi miliona do wora tylko jakieś drobne. Zresztą trzeba wybierać filie gdzieś na zadupiach, gdzie łatwo można się ewakuować, bo zostanie wszczęta obława. Najlepiej uciekać motocyklem crossem, który wjedzie wszędzie i trzymać się lasów i polnych dróg, bo główne zostaną bardzo szybko zablokowane. Zresztą nie opłaca się ryzykować dla jałmużny, jak kraść to miliony. Więc chyba zostanę politykiem ………..;)

P.S Traktujcie to jako ciekawostkę i nikogo nie namawiam na napady na banki i konwoje:). Jak widzicie jest to mało opłacalny zawód, a zagrożony wielkim ryzykiem. Prawdziwi przestępcy specjalizują się w przestępstwach gospodarczych, gdzie łatwo oszustwo można obalić i sprowadzić sprawę na grunt prawa cywilnego, a nie karnego. Napady i Konwoje pozostawmy patologii:). Traktuje to co napisałem jako ciekawostkę i tylko ciekawostkę.  I NIE PRÓBUJCIE TEGO ROBIĆ W DOMU;)

Pokaż więcej

10 Komentarzy

  1. Fajnie jakbyś polecił w którymś artykule dziesięć najlepszych książek które przeczytałeś albo coś w ten deseń, pozdrawiam 🙂

  2. Obecnie trudno jest dokonać napadu „fizycznie”. Lepiej to zrobić wygodnie siedząc na kanapie z laptopem na kolanach i popijając whisky 😉
    Kiedyś oglądałem program na kanale Planet, w którym mowili o jakiejś małej mieścinie w Rumunii ktora była takim zagłębiem hakerów

  3. Siema TYAB, w sumie przeczytałem ten wpis ze 20 godzin temu, ale nie mogłem na niego odpisać, bo pracowałem i załatwiałem ważne dla mnie sprawy – Co jest trochę Twoją winą, bo mi dałeś do myślenia odnośnie pracowitości i konsekwencji ;-).

    Teraz mam chwilkę, to mogę odpisać i przy okazji podać 2 fajne linki odnośnie tematu.

    https://www.youtube.com/watch?v=q7tBFBpPe8Y – Paru hackerów z Holandii pokazuje jak zarobić 100 tysięcy Euro w bardzo krótkim czasie.

    https://www.youtube.com/watch?v=7RPW5wxo8eA – Eksperyment Derrena Browna, najlepszego na świecie hipnotyzera i mentalisty, w którym pokazuje jak ze zwykłych ludzi zrobić bandytów napadających na konwoje z pieniędzmi.
    To ostatnia część tego filmu – Proponuje zacząć od pierwszej części, jeśli masz akurat około 50 minut czasu wolnego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button