„Kim ja dla niej jestem?” – Czyli kim Ty jako mężczyzna możesz być w oczach kobiety
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym – kim Ty jesteś dla kobiety, z którą może łączyć Cię jakaś bliższa lub dalsza relacja?
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się mieć wątpliwości odnośnie waszej relacji? A jedna z głównych wątpliwości brzmiała tak, że nie wiedziałeś – kim dla niej jesteś?
A może nie wiedziałeś „na czym stoisz” i bałeś się zrobić ten zdecydowany krok do przodu, ponieważ nie wiedziałeś – kim dla niej jesteś?
Być może również chociaż raz w życiu mogłeś usłyszeć pierwszy z ust kobiety – kim ja dla Ciebie jestem?
I nie wiedziałeś co odpowiedzieć, a w zasadzie to sam nie wiedziałeś kim ona jest dla Ciebie?
W sumie to może wiedziałeś, ale bałeś się powiedzieć prawdy, ponieważ nie wiedziałeś jak ona zapatruje się na waszą relacje?
Jeśli chociaż raz odpowiedziałeś na pytanie twierdząco, to już za chwilę odpowiesz sobie sam na pytanie – kim dla niej jesteś.
Kim Ty jako mężczyzna możesz być w oczach kobiety?
W oczach kobiety możesz być kimkolwiek tylko chcesz, ponieważ to w głównej mierze od Ciebie zależy to w jaki sposób – jakimi oczami będzie na Ciebie patrzyła i do jakiej szufladki Ciebie wrzuci w swojej głowie. A uwierz, że w swojej głowie kobieta ma mnóstwo szufladek, do których możesz trafić.
I wiesz co jest najlepsze w tym wszystkim?
Jak trafisz do określonej szufladki, to kobieta będzie patrzyła na Twoją osobę poprzez jej pryzmat – poprzez pryzmat szufladki, do której trafiłeś.
Co to może oznaczać dla Ciebie?
Nic innego jak to – Kim dla niej jesteś
A to kim dla niej jesteś będzie miało znaczenie – w jaki sposób kobieta będzie podchodziła do Twojej osoby. To kim dla niej jesteś będzie miało znaczenie – w jaki sposób kobieta będzie na Ciebie patrzyła oraz w jaki sposób będzie Ciebie traktowała.
Innymi słowy
Jeśli kobieta zaszufladkowała Cię w swojej głowie jako kolegę, to w jaki sposób będzie się na Ciebie patrzyła?
Jak na kochanka? Potencjalnego chłopaka?
No oczywiście, że nie. Będzie patrzyła na Ciebie tylko i wyłącznie jak na kolegę. I
A w jaki sposób będzie podchodziła do Twojej osoby?
Będzie podchodziła do Twojej osoby – jak do kolegi.
A w jaki sposób będzie Cię traktowała?
Będzie Cię traktowała jak kolegę i tylko jak kolegę. A w zasadzie, to nie będzie Tobie pozwalała inaczej się traktować, niż tylko jako koleżankę. Będziesz blisko, ale jednocześnie odpowiednio daleko i to ona będzie mieć wasz dystans pod swoją kontrolą. Jeśli za każdym razem „pokazujesz jej się” w roli kolegi, to ona prędzej czy później zaszufladkuje Cię jako swojego kolegę, mimo iż może w pierwszej chwili mogłeś w jej oczach być potencjalnym kandydatem na chłopaka.
Jeśli od samego początku chciałeś być dla kobiety tylko i wyłącznie chłopakiem, no to w takim razie nie ma problemu. Sam z pełną świadomością wrzucasz się tym sposobem do szufladki – kolega. Jeśli od początku taki jest Twój zamysł, to znaczy, że to Ty kontrolujesz dystans pomiędzy Tobą, a kobietą. Robisz to świadomie, ponieważ chcesz, aby właśnie tak wyglądała wasza relacja – czyli kolega / koleżanka.
Kiedy więc zaczyna się problem?
Problem zaczyna się wtedy kiedy kobieta zaszufladkowała Cię w swojej głowie jako zwykłego kolegę, a Ty jednak chcesz czegoś więcej od waszej relacji.
Mało tego!
Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, że w jej głowie i oczach jesteś od dawna niczym więcej jak tylko kolegą, lecz ciągle zastanawiasz się – na czym w tej relacji stoisz, kim dla niej jesteś oraz czy masz jakieś szanse. Takim sposobem możesz nie tylko trafić do szufladki z napisem kolega, ale również i TOY – BOY – jeśli kobieta w sprytny sposób będzie wykorzystywała Twoją chęć na bycie – czymś więcej, niż tylko kolegą.
Niestety najczęściej jest tak, że ktoś „działa jak kolega”, „zachowuje się jak kolega”, „mówi jak kolega”, a chce związku i dziwi się, że kobieta traktuje go „jak kolegę”. Jak chcesz być kochankiem, to działasz jak kochanek. Jak chcesz być kolegą, to działasz jak kolega. Jak chcesz związku, to „działasz związkowo”, nie zachowujesz się jak kolega, a tym bardziej jak kochanek.
Więcej na ten temat przeczytasz w poniższym blogu:
Szufladkowanie kobiet – Czyli bądź w oczach kobiety kimkolwiek tylko chcesz
Wracając do tematu. Kim Ty jako mężczyzna możesz być w oczach kobiety? Kim dla niej jesteś?
W oczach kobiety możesz być:
- Obcym człowiekiem :):):):)
- Obcym człowiekiem, który pierwszy zwrócił uwagę na kobietę
- Obcym człowiekiem, na którego kobieta pierwsza zwróciła swoją uwagę
- Obcym człowiekiem, którego kobieta zna z widzenia czy ze słyszenia
- Obcym człowiekiem, który kobietę zna z widzenia czy ze słyszenia
- Zwykłym znajomym
- Kolegą
- Dobrym kolegą
- Przyjacielem
- Frajerem, chłopakiem na posyłki, tzw. TOY BOY – em
- Przyjacielem z bonusem czyli tzw. Fuck Friendem
- Przygodą
- Niekończącą się opowieścią tzw. never ending story
- Jednorazową przygodą na jedną noc czy szybki numerek
- Kochankiem
- Kochankiem za opłatą
- Sponsorem
- Klientem :):):)
- Gościem, z którego możliwości czerpie jakieś dla siebie korzyści
- Zabijaczem czasu i nudy
- Gościem, którym tylko się dowartościowuje i łechta swoje EGO.
- Gościem z miejsca do odstrzału lub po niedługim czasie.
- Niedoszłym facetem na związek
- Pocieszycielem fizycznym oraz emocjonalnym
- Narzędziem do czegoś. Najczęściej do wywołania zazdrości czy ukarania Twoją osobą innego mężczyzny chociażby tylko w głowie kobiety.
- Chłopakiem
- Partnerem
- Mężem
- Byłym facetem
- Byłym facetem, do którego kobieta wróciła
- Ojcem jej dziecka lub dzieci
- Zapomnianą osobą
No chyba tyle….
Jest tego trochę co?
Jakbym o czymś zapomniał, albo uważasz, że jeszcze się coś znajdzie, to napisz w komentarzu.
Niektóre z wyżej wymienionych elementów, którymi możesz być w oczach kobiety z pozoru mogą być do siebie bardzo podobne, ale jednak różnią się od siebie paroma detalami. Niekiedy również może kobieta patrzeć na Ciebie przez kilka z tych elementów, a nie tylko przez jeden.
Kim dla niej jestem? Jestem dla niej zupełnie obcym człowiekiem
Wiem, że trochę śmieszne, ale skoro zdecydowałem się szczegółowo omówić role w jakich możesz się znaleźć w relacjach z kobietami, to z kronikarskiego obowiązku postanowiłem tak dla zasady zacząć od tego punktu.
Jak jesteś dla kobiety obcym człowiekiem, a ona jest dla Ciebie również obcą osobą, to znaczy, że istnieje pomiędzy wami prawo wzajemności :):):) Żadne z was nie zwróciło na siebie swojej uwagi i zapewne nigdy nie dowiecie się o swoim istnieniu, no chyba, że Ty jako mężczyzna przejmiesz inicjatywę i spróbujesz nawiązać znajomość. Codziennie mijasz setki takich kobiet na ulicy, które ignorujesz, a one ignorują Ciebie. Mijacie się bez słowa, a przecież tak być nie musi :):):) Niech to będzie wstęp do serii blogów, w których omówię powyższe punkty – dając oczywiście do myślenia :):):)
P.S
Jak podoba Ci się to co robię i chcesz mnie wesprzeć, ponieważ daję Ci do myślenia, to możesz przelać mi na piwo lub kawę klikając w poniższy link:
Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ
Będzie na wsparcie strony, domeny, serwera, moją motywację oraz autoresponder :):):)
To jest trochę przesyt formy nad treścią, no bo życia by nie starczyło na zastanawianie się ,,jak ona mnie widzi” i inne bzdury. To paranoja, jakoś bad boye sie tym nie przejmują i jakie mają rezultaty? Sami sobie odpowiedzcie 😉 lepiej skupić się na sobie, nikogo nie udawać, wiedzieć czego sie chce od życia, dążyć do zrealizowania swoich celów, a kobiety same przyjdą. Nie ganiajcie za nimi jak psy z wywieszonymi jęzorami ;))
Jest pełno facetów co się jednak nad tym zastanawia każdego dnia. Żeby wszystko było takie proste jak to opisałeś, to by trenerzy uwodzenia zbankrutowali.
I kto tu mówi o zastanawianiu się nad tym – jak ona mnie widzi. Warto być jednak świadomym tego.
Nie wiem czy to co robie ma sens, ale robię dosłownie co innego niż w tych wszystkich poradnikach PUA.
Zamiast sexu na 2,3 randce wolę dokładniej poznać laske (jeśli ona się szybko wykruszy bo nie było sexu to nawet lepiej bo wiedziałem z kim mam do czynienia) i pospotykać się nawet miesiąc albo i dwa niż bardzo szybko sie zbliżyć i potem po 2 miesiącach stwierdzić, że ona jest chujowa z charakteru i cierpieć 2 razy mocniej.
Jestem ciekaw co o tym myślisz.
Jeśli u Ciebie to działa, to widocznie to co robisz ma sens. Robisz to na co masz ochotę. Jeśli masz ochotę tak prowadzić relacje i mieć efekty takie jakie masz, to co w tym złego?
Czasami po roztaniach też bywają powroty do Ex i są Szczęśliwe zwiaski. Jeśli się kogoś Kochalo to nie jest tak łatwo zapomnieć i poznać następną gdy w głowie jest jeszcze ex nawet jeśli kogoś ma wspomnienia wracaja myśli jak kiedyś było się z tą osobą szczęśliwym,szczesliwa,
Bywa i tak
W końcu przestałeś pieprzyć o tej wódzie XD Ja już myślałem że ty alkoholikiem jesteś… XD Ciągle tylko wuda wuda wuda
ps. lepsze jest wino, albo jagermeister :3
Nie wiem o co ci chodzi.
.
Wino jest dla bab
wino dla bab, gdzie ty się chłopie uchowałeś :3 widzę ostre wychowanie z lat 90 XD czasy ostrej patoli XD
Powiem ci że w tych czasach takie gadanie o chlaniu jest nie obraź się – żałosne… jeszcze chlanie wódy.
W co drugim artykule tak piszesz. Super masz artykuły ale te ciągłe gadanie o wódzie słabe jest…
O czym ty chłopie piszesz?
.
W tym artykule jest coś o wódzie? Naprawdę nie wiem o czym ty piszesz.
.
Jak masz jakieś żale to napisz je tam, gdzie coś wspomniałem o alkoholu, bo piszesz nie na temat i tylko zaśmiecasz mi bloga. Jakbyś nie zauważył to moje blogi pisze w czasie przeszłym. To nie jest blog o AA, więc jak ci nie odpowiada, albo coś cię razi, to nie czytaj. Proste. Skomentuj coś na temat tego wpisu, a nie piszesz nie na temat.
Tyab, teraz już nie piszesz ale masz amnezje? W co drugim artykule pisałeś po piciu wódy z nie byle kim i ogólnie wóda się przewijała w twoich historiach…
Żałosne to z perpektywy dzisiejszych czasów no ale rozumiem – lata 90-00 :3
Chyba czytałeś innego bloga. Na ponad 500 wpisów 250 jest o wódzie? Fakt, był cykl blogów, które były fragmentami mojej ponad 400 stronicowej książki, której zapewne nie masz – PRAWO WZAJEMNOŚCI – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi – Czyli jak zdobyć szacunek i zbudować mocną wartość w oczach przyjaciół, kolegów, znajomych oraz innych ludzi.
Tam faktycznie przewija się wóda w jednym rozdziale, bo książka głównie była o imprezach – skierowana do ludzi w wieku 18 – 24 lat, którzy przeważnie co robią? Imprezują, a na imprezach jak to imprezach wódka leje się litrami. Przynajmniej na moich imprezach tak było w czasach młodości. Na twoich może wino się lać czy tam Jagger, który raczej najlepszy jest na mrozy wysoko w górach, a nie na urodziny kolegi. I to właśnie w tego typu sytuacjach człowiek głównie traci swoją wartość i tyle. Więc twoja nadinterpretacja.