Czy chcesz może wiedzieć…
Na jakich ludziach zarabia się największe pieniądze? Na jakich ludziach zarobisz najwięcej i osiągniesz najlepsze dla siebie korzyści?
Największe pieniądze albo w ogóle jakiekolwiek pieniądze, choćbyś nie wiem co sprzedawał, zawsze zarobisz na trzech grupach ludzi. Najlepiej jednak celować w osobę, która jest 3 w 1.
Nie ukrywajmy, że zresztą tak przeważnie zresztą jest, że osoba, która jest głupia, jest jednocześnie naiwna i przeważnie mało asertywna.
1. DEBILE – ludzie zwyczajnie głupi
Takim ludziom można sprzedać największy kit, a oni i tak to kupią. Wystarczy trafić w ich problem, z którym się borykają i zapewnić ich, że jesteś wstanie go rozwiązać jak najszybciej, a efekty jakie zobaczą, zwalą ich z nóg. Oczywiście to jest tylko obietnica, ponieważ efekty zazwyczaj są mizerne.
PROBLEM – ROZWIĄZANIE – CZAS – EFEKTY
Czasem w internecie pojawiają się reklamy typu, jak schudnąć 30 kilo w tydzień, bez zbędnych ćwiczeń?
Zresztą co ja tu Ci piszę, sam pewnie nie raz i nie dwa, widziałeś taką reklamę w internecie. Tak się składa, że mój znajomy zajmuje się tworzeniem takich reklam dla pewnej spółki i zarabia na tym naprawdę bardzo duże pieniądze.
Krótko mówiąc model biznesowy spółki opiera się na sprzedaży marzeń. Jest to sprzedaż jednorazowa, która ma przynieść duży przychód. Nikt nie bawi się w to aby utrzymywać długotrwałe relacje z klientami, bo po co?
Takie reklamy często możesz spotkać na portalach typu onet.pl, interia.pl czy wp.pl, a to oznacza, że musi im się dosyć mocno opłacać reklamować się w tym miejscu. Skoro są takie reklamy na takich portalach, to znaczy, że cały czas opłaca się je tworzyć. Jest popyt, jest podaż. Przychody są większe, niż koszty, a to oznacza, że jest jeszcze cała masa głąbów, która to kupuje. Póki jest zainteresowanie, to biznes będzie kwitł.
Niekiedy te reklamy są tak bezczelne i głupie, że to niemożliwe, że ktoś się na to jeszcze łapie, a jednak! Znajomy mi powiedział, że im głupsza reklama, tym większy hajs. Największy rekord przychodów pobiła reklama, która obiecywała pozbycie się zmarszczek. Gwoździem programu jednak było zdjęcie dołączone do reklamy, które przedstawiało kobietę z plastrem sera szwajcarskiego na pół twarzy. Takie zdjęcie miało za zadanie robić za wabik dla przygłupów. Teraz wyświetliła mi się reklama smażących się plastrów cytryny na patelnie, które mają odchudzić człowieka o 40 kilo.
Takie reklamy czy tacy sprzedawcy wykorzystują niewiedzę osób i ich lenistwo sprzedają im magiczne rzeczy, które rozwiążą ich każdy problem. Tak! Kluczem do sprzedania gówna owiniętego w papierek takim osobom jest ich głupota, która wynika z niewiedzy, a niewiedza wynika z ich lenistwa. Niektórzy nawet nie zadadzą sobie trudu, aby sprawdzić w ogóle czy jest to możliwe co ktoś obiecuje.
Te całe zarobki internetowe bez wychodzenia z domu, to jest największe stężenie przygłupów na metr kwadratowy. Stanisław Lem powiedział kiedyś, że nie wiedział, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie odkrył internetu, ponieważ internet daje Ci dostęp do praktycznie każdego człowieka na świecie.
Najwięcej głupoty ludzkiej wychodzi zawsze w kwestiach finansowych, ponieważ każdy chce być bogaty i zarobiony tu i teraz. Każdy chce mieć wszystko szybko i natychmiast. Banki, Ubezpieczenia i inne tego typu instytucje czy firmy oferujące towar na raty 0% na czym tak głównie zarabiają? Na głupocie ludzkiej. Na niewiedzy, która jak pisałem wcześniej wynika głównie z lenistwa, bo nikomu się nie chce sprawdzić, doczytać, popytać, dowiedzieć się.
Banki zarabiają głównie na kredytach i dodatkach do niego. Jeśli nie chce Ci się z lenistwa zainteresować tematyką kredytów i leziesz po niego do pierwszego lepszego banku, ponieważ jakiś serialowy aktorzyna ładnie się uśmiecha i go poleca, to jesteś zwyczajnym głupkiem. Jest dalej cała masa ludzi, którzy nawet nie wiedzą co to jest w ogóle te całe RRSO, a i tak lezą do pierwszej lepszej instytucji i biorą sobie na garba obciążenie i jest potem płacz i sprawa dla nosacza:
Nawet jak byśmy czytaly to i tak byśmy nie rozumely. A jak nie rozumimy, to nie chce nam się zainteresować tematem i bierzemy wszystko na ładny uśmiech sprzedawcy. Tak to mniej więcej wygląda.
Na głupich ludziach żerują politycy. Te całe programy socjalne typu 500+, 300+ i wiele innych ma tylko jeden cel. Zdobyć głosy ludzi głupich, którzy przy świątecznym objedzie będą mówić:
-Przynajmniej PIS cuś daje
Czasem na Facebooku czytam posty jakiś starych bab, którym wkręcono złote góry dochodu pasywnego zwanego biznesem 21 wieku czyli MLM, który jest niczym innym jak piramidą finansową. Wiesz o co chodzi. Nagle pisze Ci Twój kolega z liceum, któremu ktoś naobiecywał złotych kokosów, że wkręcił się właśnie w dobry biznes i chce ubić z Tobą muchę w kiblu, ale wiesz! To nie na telefon. Wszystkiego dowiesz się w McDonaldzie, ponieważ tam dojdzie do spotkania biznesowego.
Nawet w branży uwodzenia są debile, które łapią się na reklamy typu: odzyskaj byłą kobietę w tydzień i spraw, aby wróciła do Ciebie na kolana. Czasem trafiają mi się takie kwiatki na konsultacje, którzy u takiego „specjalisty” zostawili tysiące złotych, a on im tylko dał radę, że muszą zrobić wszystko co w ich mocy, aby odzyskać byłą, choć obiecywali powrót na kolanach po tygodniu.
2. Ludzie naiwni i ufni
Ludzie naiwni wierzą nie w produkt, tylko w człowieka. Takich ludzi właśnie robi się metodą na wnuczka czy policjanta. Niby kurwa co chwila się trąbi o tym, aby być czujnym, a jednak co jakiś czas słyszy się o jakimś oszukanym emerycie, który oddał oszustowi oszczędności swojego życia. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że oszukane osoby to nie są jakieś niekontaktujące potrzebujące specjalnej troski, tylko są normalnymi ludźmi, tyle że naiwnymi.
Są ufni i można im wszystko wcisnąć. Można im wszystko wcisnąć ponieważ łatwo można zdobyć ich zaufanie. Do mojej babci zadzwonił kiedyś taki ancymon, który szukał szczęścia i podawał się za policjanta. Moja babcia kiedy tylko usłyszała, aby wypłaciła pieniądze z banku, to kazała mu spierdalać i rzuciła słuchawką. Następnego dnia w lokalnej gazecie przeczytałem, że jakaś emerytka z mojego miasta chciała wypłacić w banku 20.000 złotych jednak pracownica banku słysząc o tajnej operacji policyjnej była czujna i wezwała policję.
Głupota idzie w parze z naiwnością. Ludzie ufają drugiemu człowiekowi nawet go nie znając. Przez to ludzie nie czytają umów, tylko wierzą na słowo. Ufają temu co widzą. I jest to domena nie tylko ludzi biednych i głupich, ale również i bogatych. Amber Gold wykorzystywało ludzką naiwność.
I tak wystarczy wypożyczyć samochody sportowe, ubrać się w garnitur, nagrać kilka filmików pod palmami i zadać pytanie:
” Chcesz zarabiać tak jak ja 30.000 zł bez wychodzenia z domu poświęcając tylko 5 minut dziennie?”
I wtedy ameby umysłowe piszą:
– PRIV
Kiedyś mój kolega był na jakimś szkoleniu MLM, gdzie na scenie prężył się pięknie wyglądający facet w drogim garniturze i złotym zegarku. Na szkolenie oczywiście podjechał dobrą furą. Typ obiecywał złote góry, cuda niewidy, cannabis, whisky, ananas. A kiedy mój kolega zaczął zadawać mu pytania o konkretne dowody zarobków, to on zaczął bronić się złotym zegarkiem na ręku i samochodem, którym przyjechał. Zero konkretów z jego strony, tylko dobra materialne. Kiedy kolega zaczął z nim dyskutować, to co zrobiła reszta sali? Zaczęła go kurwa uciszać, bo przecież pokazał już, że ma złotego roleksa i mercedesa pod budynkiem i nagrał parę filmików pod palmami.
Taki człowiek zazwyczaj jest na szczycie MLM -u czy innej piramidy finansowej, a osoby, które go uciszały zapewne potem szukały frajera do ogolenia, aż wielka tajemnica bogactwa dotarła do ludzi pokroju Grażyn, Ryśków, którzy to na grupach rowerowych na Facebooku wklejali zdjęcia swojej renciny w jednym papierku z dopiskiem:
-Chcesz mieć tak jak ja dochód pasywny bez wychodzenia z domu? Lekko, łatwo i przyjemnie, bez doświadczenia! Napisz na priv. Odezwę się do każdego kto napisze.
Szkoda jest mi naprawdę takich osób, bo wkręcono im do łba naprawdę bardzo niszczące przekonania. Oni zaczynają wierzyć, że normalna praca jest dla głupich, a oni posiedli sekret bogactwa więc pożytkują swój czas werbując ludzi na grupach Facebookowych o tematyce rowerowej i namawiają je na te głupoty co sami łyknęli.
Poniżej masz przykład takiego człowieka, któremu ten cały MLM czy rozwój osobisty zrobił sieczkę z głowy.
Chcesz zarabiać duże pieniądze? Mów o pieniądzach i rób z tego szkolenia obiecując ludziom złote góry, miliony, chuje muje, dzikie węże. Na takich zasadach działa również ta cała branża rozwoju osobistego i mówców motywacyjnych, którzy zarabiają pieniądze na mówieniu o sukcesie, ale oczywiście nie swoim, tylko Billa Gaetsa, Elona Muska, Steava Jobsa, Walta Disneya rzucając przy okazji hasłami typu – zawsze i wszędzie możesz wszystko, sky is the limit, nie ma rzeczy niemożliwych, możesz być kimkolwiek tylko chcesz.
Humorystyczna Instrukcja Obsługi Strzyżenia Baranów:)
Weź kredyt na 50.000 złotych i kup jeden bardzo dobry gatunkowo garnitur szyty na miarę, buty za kilka tysięcy złotych i pasek. Na to nie żałuj pieniędzy. Dodatkowo kup zegarek za 15-20.000 złotych. Zamów z ioffer.com koszulki z dżokejem na koniu, krokodylem, Tommy Hifligerem, Ck.
Koszulki muszą być w kilku kolorach każda. Czemu te firmy a nie inne? Bo po koszulkach Gucci, LV itd widać z kilometra, że są podrobione, a Ralph Lauren, Lacoste, CK najłatwiej podrobić ponieważ zazwyczaj mają tylko jeden mały znaczek, który i tak będzie widać.
Kup jeszcze MacBooka, ipada i iPhona. Będziesz miał większy prestiż. Wszystkie osoby zajmujące się rozwojem osobistym mają nadgryzione jabłko.
Następnym krokiem będzie opracowanie swojej historii. Stwórz swoją historię sukcesu od pucybuta do milionera. Opowiedz jak to kiedyś byłeś biedny bla, bla, bla, aż pewnego razu przypadkiem wpadłeś na pewien genialny trik przez który bankierzy cię nienawidzą.
Z tą historią mają utożsamiać się ludzie. Porusz w niej problemy, które i oni mają. Tę historię wkuj na pamięć. Koniecznie muszą być porażki wtedy ludzie uznają, że jesteś prawdziwym, jesteś jednym z nich.
Następnie przeczytaj trzy książki:
– Fastlane milionera mi że Marco
– Bogaty albo biedny Harva Eckera
– Bogaty Ojciec Roberta kyiosakiego.
Z tych książek wypisz wszystkie problemy, które one poruszają, omawiają i wyjaśniają.
Te książki przeczytaj minimum trzy razy każdą, ponieważ to będzie Twoja wiedza ekspercka jeśli chodzi o teorię i tyle starczy, bo żeby zarabiać pieniądze na ludziach Ty nie masz być ekspertem tylko wyglądać jak ekspert.
Dlatego też następnie, aby wyglądać na eksperta.
Pojedź do Egiptu za 1500 złotych na tydzień. Mogłaby być i Bułgaria, jednak koniecznie musi być Zima w Polsce, a w Bułgarii zimą nie ma takiego słońca jak w Egipcie. Słońce nie będzie grzało mocno, ale będzie wizualnie wyglądało na to, że jest upał. Czemu zima ma być w Polsce? Ponieważ będziesz nagrywał filmiki w słońcu, wodzie i palmami w tle. W nich ma być widać upał, co będziesz co chwilę podkreślał w swoich nagraniach.
W taki sposób będziesz wywoływał w ludziach poczucie zazdrości kiedy za oknem będzie śnieg i mróz. Ludzie wtedy będą chcieli być na Twoim miejscu.
Filmiki będziesz nagrywał krótkie 5-10 minutowe w których będziesz poruszał przeczytane wcześniej problemy. Będziesz mówił oczywiste oczywistości czyli to co ludzie będą chcieli usłyszeć.
Na każdym nagraniu musisz być ubrany w inną koszulkę dla niepoznaki. Ma być widać tylko koszulkę i znaczek firmowy, bo więcej nie potrzeba. Możesz również kilka zestawów Ray bana zamówić z chin. Na filmie nie będzie widać, że masz koszulki polo i okulary za dolara, ale będzie widać co to za firma. Tak ma być. Jest to bardzo ważne, bo jak pewnego razu pewien człowiek nagrał krótki filmik o pieniądzach u siebie w domu, to wytknięto mu w komentarzach, że ma chujowe firanki w domu i koszulkę jak biedak.
Co ma być jeszcze widać? Sprzęt Appla. Obok ma być laptop z widocznym logo, że niby przed nagraniem zarabiałeś grube pieniądze na giełdzie NASDAQ
Na drugim czy trzecim nagraniu powiedz ,, po ostatnim moim filmem, który możesz obejrzeć tutaj …,,
Dostałem od was wiele pytań za które oczywiście serdecznie dziękujesz. Dodaj, że postanowiłeś na nie właśnie teraz odpowiedzieć. Koniecznie powiedz ,, specjalnie dla ciebie,, żeby oglądający miał wrażenie, że zrobiłeś to specjalnie dla niego.
Będzie mu miło i poczuje się wyróżniony. Następnie wyjmij iPada i przeczytaj wcześnie wymyślone przez ciebie pytanie, które jest jednocześnie problemem wielu ludzi,, i na nie sam sobie odpowiedz dając motywację do działania. iPad trzymaj tak by było widać logo.
Obok ma też leżeć telefon, który ma zadzwonić. Puść sobie strzałkę z drugiego telefonu i udaj, że rozmawiasz przez telefon.
Powiedz do Xiao Mi z którym niby rozmawiasz, że prowadzisz właśnie szkolenie i się na nie załapał. Powiedz to po angielsku.
Widzom wyjaśnij, że właśnie dopinasz transakcje z Hong Hongiem. Pamiętaj żeby mówić po angielsku, ponieważ angielski jest językiem biznesowym na całym świecie.
Jak nie znasz angielskiego to nic nie szkodzi. Twoi widzowie zapewne też go nie znają. Mów tylko yes, yes ofcourse twenty milion, no problem.
Żeby mieć większy autorytet musisz znać trzy języki. Dodaj do tego niemiecki i rosyjski. Kiedy na oczach widzów dopniesz transakcję z Hong Hongiem, to zmień język na niemiecki mówiąc, że dzwonią teraz z Berlina i masz urwanie głowy.
Jak nie znasz niemieckiego mów tylko ,, ja gud, ja gud euro euro , cwaj tałzynd Hans,, a potem na rosyjski ,, spasiba grisza, haraszo, skolko budjet ? Tri czetyrjet? W paszczu trista, a w ruru to pjatsa w żopu nie budjet, daswidania Grisza krasiwaja malczik.
Takim sposobem w oczach swoich widzów będziesz działał globalnie. Pamiętaj działaj lokalnie, ale wyglądaj globalnie. Będziesz wtedy miał zasięg międzynarodowy . Nie zapomnij jeszcze zadzwonić do ojca i spytać się jego , gdzie jest kurwa Twoje pincet baniek?
Potem przeproś swoich widzów i dodaj jakąś motywującą sentencję. Najlepiej taką że ferrari tylko czeka na nich, aby do niego wsiedli. Spytaj się czy się odważą marzyć?
Pamiętaj rzucaj liczbami. One budują prestiż. A telefon trzymaj tak by widać było jabłko. Nie zapomnij o tym bo to są detale, ale bardzo ważne.
Operuje też cytatami. Powołuje się na Einsteina, Jobsa i Billa Gaetsa i przytaczaj ich słowa mówiąc to co powiedzieli oraz to czego nie powiedzieli. Idź do Empiku i na tle książek biznesowych zrób nagranie, że to niby u ciebie w domu tak jest ładnie.
Cały czas powtarzaj im co robią ludzie sukcesu, a czego nie robią biedni. Mów, że jak będą wstawali wcześnie to będą jak Donald Trump bo on wstawał wcześnie rano i to jest klucz do jego sukcesu.
Zegarek, który ma być oryginalny też ma być widać. Co chwila ocieraj pot z czoła mówiąc jak dziś w Sydney jest gorąco i że zaraz chyba pójdziesz zrobić hopa na windserfingu. Mów tak! Niech Ci zazdroszczą. Na zegarek wydaj najwięcej kasy. Z zegarkiem jest tak, że nawet na nagraniach widać kto ma podróbkę, a kto oryginał. Tego tak łatwo nie oszukasz dlatego biedaka zawsze poznasz po markowych ciuchach, ale chujowym zegarku i butach. Osoba, która zna się na zegarkach łatwo rozpozna podróbkę, a po ubraniach ze znaczkiem tylko krokodyla z daleka ciężko będzie stwierdzić, że masz ceratę na sobie. Trzeba by było dotknąć materiału, ale się tak nie da i właśnie tu jest pies pogrzebany. Owszem Janusze pomyślą, że Twój pozłacany sikor jest oryginalny, ale nie daj Bóg przypałęta się do Ciebie na szkolenie jakiś obeznany w temacie typ i Ci wytknie biedactwo! Twój cały obraz Jezusa Chrystusa biznesu legnie w gruzach. Nie możesz do tego dopuścić.
Nagrania mają być robione o różnych porach i w różnych ujęciach. Ma być widać egzotykę i słońce, ale żeby nie można było rozpoznać miejsc w których jesteś. Takim to sposobem możesz za każdym razem mówić na nowym nagraniu, że witasz wszystkich ze słonecznej Panamy, Karaibów, Zanzibaru, Seszeli czy wysp Cooka. Podkreślaj , że jest Ci gorąco i pytaj się jaka pogoda w Polsce.
Każde nagranie to ma być inny ubiór i inne ujęcie. Takim to sposobem wrzucając filmik na YT raz na tydzień oglądający będą mieli wrażenie, że jesteś ciągle na wakacjach i cały czas podróżujesz po świecie. Wracając z Egiptu wracaj z przesiadką w Paryżu, Pradze czy Frankfurcie, to dodatkowo powiesz, że kolejną firmę zakładałeś witając ich z deszczowego Paryża. A jak się spytają jaką firmę, to oznajm im, że nie możesz powiedzieć, bo ludzie sukcesu nie chwalą się wszystkimi swoimi tajemnicami.
Jak najebiesz ze 100 filmów, to masz materiału na 100 tygodni czyli nawet na 2 lata. Możesz oczywiście mniej, ale minimum pół roku musi być bo przez ten czas będziesz wyrabiał sobie autorytet u oglądających. Dodatkowo nagrywaj filmiki w prestiżowych miejscach jak hol hotelu pięciogwiazdkowego, do którego każdy turysta ma dostęp. Będą myśleli, że ty nocujesz w pokojach prezydenckich biedaki.
Warto też zrobić kilka filmików w samochodzie klasy premium na jeździe próbnej. Ma to wyglądać tak, że sobie tak od niechcenia nagrywasz filmik w samochodzie, ale widać po zagłówkach jakiej marki jest ten samochód. Wystarczy tylko, że parking przed salon wyjedziesz, staniesz, powiesz to co ludzie chcą usłyszeć i się pożegnasz mówiąc, że musisz jechać na lotnisko, bo już Ci się nudzi w tej smutnej Polsce.
Pamiętaj też, żeby narzekać na ten samochód mówiąc, że nie potrzebnie go kupiłeś. Następne nagranie jak zrobisz siedząc w innym samochodzie, to może być podejrzane, a tak to powiesz, że tamten kupiłeś tylko na rozjebanie i teraz kupiłeś sobie nowy, ale też już ci się powoli zaczyna nudzić.
Jak wrócisz z Egiptu to musisz porobić sobie zdjęcia z jakimiś guru finansowymi, którzy każdego miesiąca odwiedzają tabunami Polskę na tych spędach wszystkich motywacyjnych, gdzie mówią oczywiste oczywistości. Musisz więc się udać na jakiś spęd i zrobić sobie z nimi zdjęcie jak się uśmiechasz i ściskasz ich dłoń trzymając w ręku ich książkę z autografem. Pamiętaj musisz się ciągle uśmiechać, ponieważ ludzie sukcesu chodzą 24 / h uśmiechnięci i mają wspaniały dzień.
Jak nie ma żadnych szkoleń z guru biznesowymi, to weź ojca, załóż mu okulary, żeby wyglądał profesorsko i kompetentnie i pozuj do zdjęcia z atlasem o grzybach. Z daleka to będzie wyglądało jak jakaś książka motywacyjna, a starego przedstaw jako przedsiębiorcę roku i laureata konkursu prestiżowej nagrody dziury w dupie. Nikt i tak się nie kapnie masz moje słowo. Zaufaj mi.
Dalej piszesz swoją własną książkę z tego co przeczytałeś w innych i drukujesz ją w 100 egzemplarzach. Możesz i w jednym w sumie, bo ma tylko widać, że i Ty napisałeś książkę. Książka zbuduje twój prestiż. Jak ktoś podważy Twoje kompetencje to pokażesz mu swój zegarek, spytasz się czym tu przyjechał i ile książek napisał.
Dalej to już tylko odpowiednia reklama internetowa czyli taka, że będziesz ludziom wyskakiwał z lodówki za każdym razem obiecując cuda na kiju na swoim szkoleniu, które zmieni ich życie. Resztę pieniędzy co ci zostanie wypłacasz z bankomatu i pokazujesz w swoich filmikach promocyjnych trzymając w ręku za każdym razem plik banknotów.
Również musisz używać wykresów, ponieważ ludzie sukcesu mierzą swoje wyniki. Nie pokażesz swojego konta bankowego, tylko wykres przedstawiający wzrost Twoich zarobków. Możesz użyć wykresów pogodowych przedstawiających opady deszczu w Kongo. Spokojnie debile się nie kapną, bo dla nich liczy się tylko to, że widać wyraźnie, że wykres idzie do góry. Tylko to wystarczy.
Nie będą wnikać za bardzo w to czy to deszcz czy Twoje zarobki. A jak masz wątpliwości to za chwilę pokaż im zdjęcie jak siedzisz w luksusowym samochodzie za kierownicą, tak jak trenerzy uwodzenia pokazują zdjęcia kobiet, z którymi sobie cyknęli zdjęcie pod kiblem na poparcie ich kompetencji.
Poinformuj wszystkim, że robisz wielkie szkolenie, które zmieni życie ludzkie i nada nowy bieg historii. Rób huczne zapowiedzi! Rób zapowiedzi, że Twoje szkolenie nie tylko zmieni ludzkie życie, ale i stworzy nowy porządek świata. Podkreślaj też, że obawiasz się o własne życie, ponieważ rodzina Rothschildów Ci groziła na Facebooku i masz na to dowody.
Informacja o szkoleniu ma być taka, że ono będzie się odbywać w prestiżowym hotelu w sali konferencyjnej diamond room dla VIPÓW. Na kilka dni przed szkoleniem poinformuj, że jednak z przyczyn niezależnych (masz podejrzenia, że to Rotschildowie maczali w tym swoje brudne, banksterskie palce) od ciebie jesteś zmuszony przenieść szkolenie w inne miejsce i wynajmuj aulę w jakiejś szkole podstawowej.
Pamiętaj, że ma być kamera na szkoleniu. Minimum dwie. Kamera podnosi prestiż szkolenia, że niby takie ważne jest że się nagrywa. Przed wejściem poinformuj, że jest absolutny zakaz nagrywania szkolenia telefonem i robienia zdjęć, ponieważ będą na nim omawiane zaawansowane techniki pomnażania pieniędzy, które tylko stosują najwięksi gracze w branży. Podkreślaj, że ta wiedza jest tak cenna, że bankierzy dzwonią do ciebie w obawie, że nastąpi kryzys ekonomiczny.
Bardzo ważne jest, abyś zapewnił gościom poczęstunek pod postacią szwedzkiego stołu. Daj plebsowi dostęp do kawy. Będzie prestiżowo.
Kiedy przyjdzie czas szkolenia to wypożyczysz na jeden dzień za 600 złotych jakiegoś mercedesa, ubierzesz złoty zegarek i garnitur skrojony na miarę i idź mówić ludziom to co napisałeś w książce, jednocześnie szkolenie będzie tak naprawdę miejscem w którym będziesz sprzedawał swoje konsultacje za 5000 złotych tylko dla 10 pierwszych osób.
Pamiętaj, że jest to poważne szkolenie biznesowe więc musisz operować specjalistycznym językiem finansowym. Zaopatrz się w słownik wyrazów trudnych i kłopotliwych. Wypisz z niego hasła, które brzmią mądrze i nimi operuje. Nie musisz wiedzieć o czy mówisz, Twoi słuchacze także. Ważne żeby skomplikowanie brzmiały i tak mądrze.
Musisz zadbać również o nastrój zanim będziesz sprzedawał swoje flagowe szkolenie. Puść muzyczkę i spraw aby wszyscy skakali, śpiewali i lali się wodą. To ich rozluźni, a potem zadaj im jedno zajebiście ważne pytanie.
–Ile byś był wstanie zapłacić za to, żebyś w końcu nie musiał nigdy pracować i żył w dostatku pełen szczęścia każdego dnia? Ile jest dla Ciebie warte takie życie? 30.000 złotych? 50.000 złotych? Ile jest dla Ciebie warte szczęście?
Działaj na emocje! Wiesz, żeby nikt nie pomyślał sobie, że za drogo. Przecież szczęśliwe życie pełne dostatku jest bezcenne!
Jak jakiś człowiek zacznie zadawać Ci niepotrzebnie i niewygodne pytania o jakieś rachunki, przelewy, nazwy firm jakie posiadasz prosząc o konkrety, to spytaj się czym tu przyjechał i powiedz, że twój zegarek jest więcej wart j niż jego dom. Zresztą kurwa co się komu będziesz tłumaczył! Człowiek sukcesu, który robi szkolenia i chce pieniądze ludzi nie musi się im tłumaczyć i opowiadać szczegółowo o swoich biznesach.
Jak dalej będą drążyć temat i pytać się o dowody, to jest idealny moment na opowiedzenie swojej historii od pucybuta do milionera. Opowiedz jak w młodości hodowałeś świerszcze i wcześniej wstawałeś kiedy inni spali.
A jak dalej będą wiercić temat, to zwyzywaj ich od hejterów, zawistnych i zazdrosnych Polaków, cebulaków.
Za pierwszym razem może być ci trudno to wszystko ogarnąć, ale z czasem się rozkręcisz i dojdziesz do wprawy.
KIM JESTEŚ? JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!!!!
3. Osoby mało asertywne
Ostatnią grupą osób na których można zawsze zarobić pieniądze są osoby mało asertywne czyli takie, które boją się odmówić komuś jego prośby czy oferty. Najczęściej tymi osobami są nie tylko sprzedawcy marzeń, ale również najbliżsi koledzy czy przyjaciele.
Osoby asertywne są to osoby, które są mało pewne siebie w stosunku do człowieka, którego się boją czy ma on w ich oczach autorytet. Dlatego też jak zbudujesz autorytet w oczach ludzi, to niektórym osobom będzie trudniej ci czegoś odmówić jak o coś je poprosisz.
Osoby które nie potrafią odmówić bardzo łatwo wgonić w poczucie winy, obowiązku czy sprawić aby poczuły się głupio i nieswojo. Takie osoby często nie potrafią odmówić, bo w ich mniemaniu nie wypada tego robić czy to będzie nieładne.
Takie osoby bardzo łatwo zdominować. Takie osoby bardzo łatwo jest zagonić psychicznie w kozi róg i podstawić pod ścianą. Najczęściej stawia się je przed faktem dokonanym, w którym to nie mają za wiele do powiedzenia. Pamiętam jak pewnego razu pojechałem do klienta z umową kredytową. Wcześniej został urobiony przez telefon, a potem to była już tylko formalność. Zobaczyłem, że zaczyna się pokrętnie wymigiwać zasłaniając się żoną, że musi się jej jeszcze spytać i doradzić. Takie osoby nie powiedzą prosto z mostu nie, tylko zazwyczaj zasłaniają się osobami trzecimi przenosząc na nie podjęcie decyzji.
– Proszę pana to ja specjalnie do pana przyjechałem tak jak się umówiliśmy przez telefon, a Pan zaczyna zmieniać zdanie? Niech pan tu podpiszę bo ja dwa razy nie będę jeździł. Bądźmy poważnymi ludźmi i nie marnujmy naszego czasu.
Rzuciłem mu umowę i długopis i powiedziałem tonem takim jakbym wydawał mu polecenie służbowe.
-Pan podpisze o tutaj.
Gość szybko podpisał nawet nie czytając co i jeszcze mnie przepraszał za swoje zachowanie.
Innym trikiem, który często można stosować na osobach mało asertywnych jest tzw. zegarynka. Czyli klient czyta jakąś umowę czy ofertę, a ty patrzysz na zegarek, robisz miny, które świadczą tylko o tym, że ktoś marnuje twój czas. Robisz gesty świadczące o tym, że jesteś zirytowany, że to tak długo trwa u niego. Ponadto dając umowę podkreślasz, że jest jasna, przejrzysta, klarowna i nawet Twój kot ją zrozumiał.
Wtedy taka osobą się rozprasza bo widzi, że ci się spieszysz, a ona tu czyta umowę i głupio jej, że tak długo to trwa. Zaczyna za chwilę myśleć czy coś z nią jest nie tak skoro tyle jej to zajmuje? Przecież umowa jest jasna i klarowna to głupio się będzie przyznawać, że czegoś się nie rozumie, bo co ty kurwa sobie wtedy jeszcze pomyślisz?
W pewnym momencie cisza i twoje nerwowowa i pośpieszająca mowa ciała zamienia się w presję, która siada na łeb osobie nieasertywnej. W pewnym momencie przestaje czytać tylko zaczyna skupiać się na tym czy nie zabiera ci za dużo czasu? Wtedy w takiej osobie wywołana następuje wina i aby ci wynagrodzić to czekanie, podpisuje ją nie wiedząc dokładnie co.
Zazwyczaj osoby oddając długopis były czerwone jak burak. To właśnie była presją którą odczuwały. Podobną presję wywołują sprzedawczynie w sklepach odzieżowych. Wejdziesz sobie tak do sklepu zobaczyć co jest, a za chwilę słyszysz czy można ci w czymś pomóc. Nawet nie zdążysz powiedzieć, że nie trzeba i sam sobie poradzisz, a już masz przyniesioną koszulkę, która do ciebie pasuje. Potem kolejna i kolejną, do tego spodnie ci przyniesie i widzisz jak kobieta lata z wieszakami i cię obsługuje, a tobie jest głupio jej powiedzieć, że nie chcesz nic kupić.
Jest ci głupio bo kobieta wkłada tak wiele energii w obsługę ciebie, że stwierdzasz, że to będzie nieładne z twojej strony i tak trochę głupio będzie jak nic nie kupisz. Tym bardziej, że jest to atrakcyjna wizualnie kobieta. Takiej trudniej odmówić. Dlatego też kobiety są świetnymi sprzedawczyniami.
W końcu nie wytrzymujesz presji jak ci latem przynosi kurtkę zimową do przymierzenia i mówisz sobie:
– dobra a chuj w to, kupię tę koszulkę chociaż, bo głupio jest nic nie kupić. Jeszcze sobie coś złego o mnie pomyśli.
Wtedy wyjdziesz ze sklepu i zaczniesz tłumaczysz sobie, że w sumie to przyda ci się ta za mała dla ciebie damska koszulka. Taka moda.
Osoba nieasertywna boi się odmówić, wiedząc nawet, że to za co płaci nie jest warte swojej ceny. Taka osoba wie, że jest robiona w chuja i okłamywana, ale boi się powiedzieć nie. Boi się ponieważ nie lubi konfrontacji. Osoby nieasertywnej boją się konfliktów. Unikają ich. Wolą stracić niż upomnieć się o swoje. Takie osoby nie zwrócą towaru w sklepie, nie złożą reklamacji czy nie zwrócą uwagi kiedy coś im przeszkadza.
Takiej osobie sprzedaż gówno w papierku i pomimo, że będzie ona wiedziała, że to jest gówno nic nie warte, to jednak będzie sobie wmawiać, ze chociaż ładnie pachnie i się może przydać w życiu.
Kobiety są świetnymi sprzedawczyniami. Czemu? Ponieważ mężczyznom bardzo trudno jest odmówić atrakcyjnej kobiecie jej prośby. Pracując w banku mieliśmy z koleżanką zadanie , aby zwerbować ludzi robiących zakupy w centrum handlowym do założenie sobie konta. Co robiliśmy? Zaczepialiśmy tylko takie osoby, które szły zgarbione, niepewne czy spuszczały wzrok. Po spuszczonym wzroku poznawałem czy ta osoba założy konto czy też nie. Osoby te zakładały konto tylko z jednego powodu. Głupio im było odmówić.
Kto ma najbardziej przejebane w życiu? Osoby dobre, które są dobre dla wszystkich innych tylko nie dla siebie. Kto ma miękkie serce, ten ma twardą dupę.
P.S
Jak dałem Ci do myślenia i chcesz mnie w jakiś sposób wesprzeć, to możesz mi postawić “małą czarną”, bo lubie brunetki :):)
Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ
Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)
Tyab mordo redaguj te swoje teksy bo widać że jeszcze ciepłe i pełno błędów :3
a ja jak byłem kiedyś lamką to jak pracowałem na BP, podeszła do mnie śliczna blondynka, w takim krwistoczerwonym płaszczyku i słodko się mnie pytała czy pomogę jej z autem, bo coś się zepsuło i czy zajrzałbym. Ja sobie myślę „a niech się wali na cyce co ja mechanik jestem? coś spieprze i jeszcze nam nie doniesie” to powiedziałem jej że nie znam się na samochodach bo nie mam prawka, nie jestem mechanikiem i nie wolno mi wychodzić poza stacje (co było oczywistą bzdurą bo musiałem pomagać tankować gas). Oczywiście nic się nie obraziła jak to kobietka tylko poszła szukać kolejnego frajera. Potem jak szedłem wywalić śmieci to widziałem złotówę (taksówkarza) który grzebie jej w tym autku, uebane ręce całe miał smarem a ona stała zadowolona koło niego. Aż się pod nosem uśmiechnąłem XD
Tyab u mnie w rodzinie się zawsze mówiło 'KTO MA MIĘKKIE SERCE MUSI MIEĆ TWARDĄ DUPĘ” I TO JEST RACJA!!!
Zredagowane. Pisałem to o 3 w nocy na telefonie.
Superowy wpis, który daje do myślenia!
Z tymi kredytami różnie bywa- pamiętam gościa, który zadłużył się mocno, uzyskał sporą sumę pieniędzy na własne biznesy od obcych ludzi, znajomych, rodziny, banków. Swojej kobiecie kupował drogie prezenty(oczywiście za pożyczony kapitał), kupił za 17 koła telewizor 3d(który nie stał się trendem rynkowym, okulary VR są świetną alternatywą). Ludzi fascynowała jego zaradność, która opierała się na długach. Pieniędzy nie oddał, chyba do tej pory się ukrywa, rodzice sprzedali mieszkanie, aby ratować syna, natomiast kobieta od razu zostawiła dłużnika( także miłość była jednostronna).
O tym będzie moja najnowsza książka Prawo Wzajemności z kobietami. Poruszam kwestie finansowe w relacjach z kobietami:)
Pan Sylvester Stallone nie musiał zaciągać kredytów, aby osiągnąć spektakularny sukces. Tak jak mówisz Tyab-do kobiety dociera się emocjami. Za małolata dowiedziałem się, że aby rozkochać w sobie kobietę, to trzeba ją uzależnić od myślenia o tobie. Posłużyłem się własną strategią, która super zadziałała. Twoi czytelnicy muszą zrozumieć, że w niedalekiej przyszłości mogą zapomnieć o obecnej miłości. Jestem w ciężkim szoku, że kiedyś mogłem zauroczyć się w opisywanej Pani, która na dodatek jadła własne włosy😃. Ta sytuacja spowodowała wszelkie złośliwości w stosunku do mojej osoby. Tyab-jak powiadasz każda kolejną kobieta jest lepsza od poprzedniej.😀
Dokładnie NEXT
Punkt 2 to wypisz, wymaluj nasz trener sukcesu Wacek Jiśniowski 😀 W sumie to co o nim myślisz tak szczerze TYAB? 🙂
Akurat Pan J.W z tego co się orientuje ma pieniądze i nie musi udawać. Po 2016 roku zmieniłem trochę o nim zdanie. Jednak czasem warto go posłuchać jeśli chodzi o inną tematykę, niż biznes 🙂
Pepe też o nim pomyślałem. Szczególnie, że zrobił „kurs o atrakcyjności” w którym mówił o świetnej artykulacji, a w filmach sprzed paru lat sam miał kiepską wymowę.
Tyab kasę pewnie ma, ale ze swoich szkoleń i kursów. Co do tego, że warto go czasami posłuchać to się zgodzę 🙂
Nikt nie jest idealny. Są osoby które mają więcej za uszami niż J.W. On tak czy siak jest mądrym człowiekiem
Powiedz mi TYAB co sądzisz to wspomnianym panu który codziennie ma wspaniały dzień? Podobno ma 16 firm w Polsce i stworzył jakąś apkę językową Ling Ling która przyniosła mu fortunę. Wątpię że ściemnia z tą swoją chawirką w Tajlandii, bo systematycznie nagrywa z niej filmy. Mimo tego … jakoś bym mu kurde nie zaufał a sam nie wiem dlaczego.
Przynajmniej się nie ukrywa z tym czym się zajmuje i handluje