Niepotrzebnie nazywasz frajerem kogoś, kto nie popełnił błędów, oraz spokojnie, metodycznie i bezbłędnie odbijał laskę twojemu znajomemu. To twój znajomy był frajerem, a nie tamten koleś. Tamten koleś miał jakieś pojęcie o relacjach, może czytał twój blog i spokojnie osiągnął cel. Druga sprawa – napisałeś, że powtórna strata dziewczyny jest nie do zniesienia. Ja miałem taką sytuację, że miałem znajomą, z którą łączyła mnie silna więź, ale popełniłem sporo błędów i ona się ode mnie totalnie odłączyła. Mocno to przeżyłem, bo miałem wobec niej pewne uczucia, ale jako że pracowaliśmy razem, to podjąłem próbę odzyskania zaufania i nie bez wysiłku zrobiłem to. Znowu trzymaliśmy się ze sobą i mieliśmy kontakt jak dawniej i to było mega wypracowane przeze mnie. Tylko ja przy tym odzyskałem pewność siebie, ochłonąłem i przestałem ją traktować jako kogoś najważniejszego w moim życiu. Wyluzowałem, bo uświadomiłem sobie, że ja też wnoszę wartość do jej życia. Działałem wg porady, która brzmi – nie bój się jej stracić. I gdy pewnego dnia wybuchła mała afera (a trochę nawet było w tym mojej winy), a laska wręcz powiedziała, żebym spierdalał i znowu odeszła – to po prostu to olałem. Powtórne odejście było mniej bolesne, niż to pierwsze, bo już sobie poukładałem to w głowie. I szczerze mówiąc do dziś jest dla mnie zagadką, że po tym wszystkim – dosłownie po 10 dniach – laska przeprosiła mnie za to i znowu było jak dawniej, choć byłem przekonany, że tym razem to już naprawdę koniec. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale chyba dlatego, że ja totalnie nic nie robiłem i się pogodziłem z tym, że jej już nie będzie. Zresztą zawsze jak miałem ją gdzieś, to się odzywała. Myślę, że rozstanie (czy pierwsze, czy drugie) o tyle jest łatwiej przeżyć, gdy ma się poczucie, że posiada się wartość większą od swojej kobiety. Że wnosi się więcej do związku, niż ona. Że to jej będzie brakowało mnie bardziej, niż odwrotnie. Jak ona zostawia mnie, to wyrzuca 100 tysięcy do kibla. Mi co najwyżej wpada złotówka do studzienki (ewentualnie dycha do kałuży). Ale aby to osiągnąć, to trzeba trzymać emocje na wodzy, zawsze jeden stopień mniej zaangażowania niż ona, zawsze być gotowym na jej odejście i mieć to poczucie wartości na odpowiednim poziomie. Ja wiem, że to wszystko wiesz, ale chyba nie wiedział tego ten twój znajomy. Nie można się zaangażować w relację bardziej, niż kobieta.

TT, twój komentarz to pierdzielenie o szopenie. Uczucie to nie jest światło, że można je włączyć albo wyłączyć. To coś co się buduje przez pewien proces, przez pewien czas i są do tego potrzebne odpowiednie czynniki. Miłością bezwarunkową kocha się tylko matkę i to też nie zawsze. To że ktoś kochał Cię 2 miesiące temu, nie oznacza że kocha Cię teraz i nie oznacza że znowu nie znacznie za 2 miesiące. Tylko po prostu wtedy to już nie jest ta sama miłość, tylko inna, bo zbudowana inaczej.

Też zależy jak bardzo ktoś spierdzielił.
Ja swoją poprostu widywałem raz w tygodniu z jednym kontaktem na umówienie spotkania na seks i dobrą randke i tak póki sama nie zaczęła marudzić o więcej czasu gdzieś po 2 miesiącach. Teraz inicjowanie codziennie 100% od niej ale jak ktoś błagał itp to już dałbym sobie spokój…może przesadzam bo zerwania z jej strony nie było a poprostu straciłem raz kontrolę i chciałem ją odzyskać. Typ kobiety dość wysoki status- raz pokażesz słabość(zazdrość) i masz przejebane… co do odzyskiwania- tak jest bez sensu, chyba, że kobieta sama zainicjuje kontakt i ktoś nad sobą szczerze pracował to tu można działać. Tylko nie zgodzę się z jednym- relacje nie są wcale takie skomplikowane a odzyskiwanie byłej jest proste pod warunkiem, że sama się odezwie plus zdanie tych najgorszych testów.
Strona bardzo ciekawa wiele fajnych tematów pozdrawiam i życzę powodzenia!

Niech będzie wyrażam zgodę 🙂 Widziałem w twoim wpisie na temat testów topowych kobiet i właśnie ich testy są takie,że już wyuczone teksty nic nie zdziałają. Taka topowa 27-30lat kobieta poprostu zmiażdży wyuczonych „pua” tymi najgorszymi testami gdzie naprawdę można się pogubić i one nie trwają kilka minut… a ciągną się np tydzień i więcej gdzie panna próbuje cię złamać. Kobieta którą teraz widuję najczęściej ,cyklicznie co 2-3 miesiące funduje mi taki syf, że ciężko uwierzyć w to co ona wyprawia tylko po to, żeby sprawdzić czy już mi na niej bardzo zależy. Więcej przykładów lepiej nie daję bo sam myślę, że otworzę stronkę to po co mam oddawać pomysły 😉