Wszystkie Wpisy

Jak Wygląda Przesłuchanie Policyjne I Jak Uniknąć Składania Zeznań Będąc Świadkiem lub Podejrzanym

 

To co napiszę traktujcie jako ciekawostkę, która daje do myślenia i czytajcie ją z przymrużeniem oka 😉

 

Czasem może się zdarzyć, że coś narozrabiacie lub będziecie świadkami jakiegoś zdarzenia i nagle dostniecie wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka. Większość z moich czytelników na pewno nie miała nigdy do czynienia z policyjnym przesłuchaniem, także chciałbym nakreślić jak ono mniej więcej wygląda. Mam nadzieje, że potraktujecie to co napiszę tylko jako ciekawostkę i życzę wam, żeby te informacje wam się nigdy nie przydały.

Nie ulega wątpliwości warto znać swoje prawa, czasem jak pierwszy raz wylądujecie na komendzie możecie wiele rzeczy  zjebać przez to, że nie znacie prawa. Tutaj wam mniej więcej nakreślę jak wygląda przesłuchanie, czego możecie się spodziewać, czego nie należy robić, jak rozmawiać z policją podczas takiego przesłuchania. 

Pierwsza bardzo ważna rzecz na przesłuchanie ubieramy się elegancko i tak zachowujemy, a nie jak jakieś kmioty. Jak będziesz wyglądał jak kmiot, to tak Cię będą traktować. Marcin P. ten od Amber Gold raczej wątpię, że był przesłuchiwany na równi jak zwykły złodziejaszek osiedlowy.  Zresztą należy dbać o swój wygląd oraz swój wizerunek. Udowodnione jest, że atrakcyjni mężczyźni dostają mniejsze wyroki. Kiedyś w starożytnym Egipcie rozprawy sądowe właśnie prowadzono po ciemku:). Jak jesteś atrakcyjny i czujesz się na atrakcyjnego, masz atrakcyjność w głowie to jesteś inaczej traktowany wszędzie nawet na komisariacie.

W 99% Procent Przypadków Zawsze Będziecie Przesłuchiwani w Charakterze Świadka

 Policjanci nigdy nie wzywają na przesłuchanie w charakterze podejrzanego. Zawsze na początku jest wezwanie w charakterze świadka, nawet jak wina jest ewidentnie Twoja. Czemu to ma służyć? Otóż status podejrzanego umożliwia osobie unikanie odpowiedzi na jakiekolwiek niewygodne pytania. Osoba podejrzana nie musi dostarczać policjantom dowodów obciążających siebie. To tak jak w filmach Holywoodzkich, gdzie zawsze policjant odczytywał taką regułkę  podejrzanemu „Masz prawo milczeć, wszystko co powiesz, może zostać użyte przeciwko Tobie w sądzie”.

Policja przeważnie wszystkich na samym początku przesłuchuje w charakterze świadków. Świadek ma inne prawa, a inne prawa ma podejrzany. Podejrzany może uchylać się od niewygodnych dla siebie odpowiedzi, natomiast świadek teoretycznie nie bardzo ponieważ odpowiada pod groźbą odpowiedzialności karnej. Często policjanci wyciągają od świadków informacje, które wskazują im to o co mają pytać w dalszej kolejności innych ewentualnych świadków w danej sprawie. Często podczas takich wstępnych przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym wychodzą inne istotne fakty, które przekładają się w dalszej kolejności na wynik śledztwa.

Policjanci lubią przesłuchiwać świadków przy użyciu wymyślnych tortur jak bicie pałką po uszach, albo po piętach. Jednak tak przeważnie przesłuchiwana jest osiedlowa patologia, drobne złodziejaszki, chuligani stadionowi oraz inne kmioty. Jeśli policjant ma do czynienia z gościem, który widać na pierwszy rzut oka, że „jest kimś” zastanowi się kilka razy zanim podniesie na niego rękę. Dlatego jak wcześniej pisałem na to jak jesteś postrzegany wpływa Twoja atrakcyjność i należy nad nią codziennie pracować. Oczywiście nie po to, żeby dostawać mniejsze wyroki. Twoja atrakcyjność to jest również to, kim Ty się otaczasz. Jeśli będziesz otaczał się jakimiś parchami osiedlowymi, bezzębnymi wojownikami ulicy to będziesz tak samo jak oni traktowani. Policja  sprawdza billingi i podczas tego wychodzi szczegółowo z kim się ktoś kontaktował i kto jest kim. Jak mówiłem jak będziesz zadawał się z kmiotami i wyglądał jak kmiot to na 100% będziesz traktowany jak kmiot. Nawet jakbyś był występował w charakterze poszkodowanego. Teraz Kamil Durczok ma bardzo ciepło w gaciach. Myślisz, że on ewentualnie będzie tak samo przesłuchiwany jak  typowy Zenon?.

Jakiś czas temu rozmawiałem z moim sąsiadem, takim niedoszłym ulicznym biznesmenem. Narzekał, że dostał kilkadziesiąt tysięcy kary za faje, które przemycał i myślał jak tutaj się odkuć. W głowie znów mu przyszły jakieś nielegalne interesy. Mówił coś o przekrętach, dokładnie nie pamiętam o czym pieprzył bo się śpieszyłem i tak z kultury z nim przystanąłem, ale był to kawał kretyna. Żeby robić przekręty to trzeba mieć po pierwsze do tego łeb, spryt i znajomości. A on nie miał ani tego, ani tamtego. Zamiast skupić się na legalnym biznesem on skupiał się na tym, jak zarobić lewe pieniądze. Tacy niedoszli biznesmeni uliczni:) są łatwym celem dla policji i oni reperują im statystyki. Nic nie znaczą nawet w światku przestępczym, są zwykłymi kmiotami, których traktuje się jak kmiotów. Prawdziwi przestępcy w dzisiejszych czasach to są politycy. Oni robią grube przekręty gospodarcze, które by im nie wyszły gdyby nie układy i układziki. Most Łazienkowski co płonął to też był przekręt na 100 baniek, ale tylko zwykły leming oglądając TVN uwierzy, że to bezdomni podpalili. Ktoś przymknął na to oko, a Bufetowa już bez przetargu zleciła budowę czy naprawę mostu. Tak się robi przekręty na grube bańki, gdzie ręka rękę myje. Przekręty zrobił Marcin P z Amber Gold. Co nakradł to jego, za chwile wyjdzie i będzie ustawiony do końca życia. Rywin też odsiedział swoje, a teraz opala dupę na swoim jachcie na Mazurach. Oni nie uderzali jak zwykłe kmioty osiedlowe w drobne z kiosku ruchu, tylko w grube miliony. Robili grube przekręty i tak ich traktowano jak grube ryby, a nie jak kmiotów.

Wróćmy jeszcze do świadków więc jak wygląda przesłuchanie:

art. 177 Kodeksu Postępowania Karnego

§ 1. Osobie przesłuchiwanej należy umożliwić swobodne wypowiedzenie się w granicach określonych celem danej czynności, a dopiero następnie można zadawać pytania zmierzające do uzupełnienia, wyjaśnienia lub kontroli wypowiedzi.

Jak jesteś kmiotem to będą Ci przerywać:)

§ 2. Prawo zadawania pytań mają, prócz organu przesłuchującego, strony, obrońcy, pełnomocnicy, biegli oraz podmiot określony w art. 416. Pytania zadaje się osobie przesłuchiwanej bezpośrednio, chyba że organ przesłuchujący zarządzi inaczej.

§ 3. Jeżeli osoba przesłuchiwana nie ukończyła 15 lat, czynności z jej udziałem powinny być, w miarę możliwości, przeprowadzone w obecności przedstawiciela ustawowego lub faktycznego opiekuna, chyba że dobro postępowania stoi temu na przeszkodzie.

przeważnie dobro postępowania stoi na przeszkodzie ;). Pamiętam jak miałem 14 lat i pan policjant wyjął pałę i pierdolnął ją o biurko mówiąc „jak znajdę tam Twoje odciski palców, jeszcze dziś wypierdalasz do Izdebnia”. Izdebno to taki zakład poprawczy, a ja oczywiście byłem niewinny, tylko pierdolił tak chcąc wymusić na mnie presję i przestraszyć. Gdybym był dzieckiem jakiegoś Radnego, a nie zwykłego robotnika drogowego, to by tak się do mnie nie odnosił.

§ 4. Nie wolno zadawać pytań sugerujących osobie przesłuchiwanej treść odpowiedzi.

Za to wolno zadawać pytania sugerujące, że to TY ZAJEBAŁEŚ TEGO POMIDORA ZE SKLEPU 😉
§ 5. Niedopuszczalne jest:
1) wpływanie na wypowiedzi osoby przesłuchiwanej za pomocą przymusu lub groźby bezprawnej,

HA HA HA HA ;). Niedopuszczalne jak jesteś biały kołnierzykiem, albo bilingi Twojego telefonu pokazują, że znasz takich wpływowych ludzi. W pozostałych przypadkach jak jesteś zwykłym kmiotem, jak najbardziej dopuszczalne jest: rażenie paralizatorem, przytrzaskiwanie palców w szufladach, bicie pałką po piętach oraz po uszach, kopy w genitalia.
2) stosowanie hipnozy albo środków chemicznych lub technicznych wpływających na procesy psychiczne osoby przesłuchiwanej albo mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem.

Takich rzeczy nie ma, bardziej wpływają na procesy psychiczne poniżanie, ubliżanie, plucie. Oczywiście jak jesteś zwykłym kmiotem osiedlowym.

§ 6. Organ przesłuchujący uchyla pytania określone w § 4, jak również pytania nieistotne.

§ 7. Wyjaśnienia, zeznania oraz oświadczenia złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi lub uzyskane wbrew zakazom wymienionym w § 5 nie mogą stanowić dowodu.

Jak jesteś kmiotem to mogą stanowić dowód.

Przed samym otwarciem protokołu pan policjant musi Cię ostrzec przed składaniem fałszywych zeznań, zatajaniu prawdy, utrudnianie śledztwa  itd i już po usłyszeniu tych słów 80% prawilnych synów ulicy staje się konfidentami. 20% się jeszcze trzyma sztywniutko jak nawija Bonus RPK, ale z tego 10% dostanie pałą przez grzbiet i się rozpruwa. 10% co się nie przyznają do niczego i nikogo nie wkopują to jak to się na nich mówi? charakterne chłopaczyny:). Co do bycia konfidentem to tak jak z przekleństwami, albo przeklinasz i mówisz „KURWA”, albo nie przeklinasz w ogóle. Kiedyś miałem na osiedlu kolegę, który zamiast „kurwa”, mówił „kuźwa”. Przekomicznie to brzmiało i tak go nazywaliśmy „kuźwa”. Bierzesz się za brudną robotę, szybkie pieniądze i całe te gówno co może spaść na Ciebie na klatę, albo nie bierzesz w tym udziału i trzymasz się z daleka od takich rzeczy i takich ludzi. Jeśli kręci Cię szybki pieniądz a potem na kogoś donosisz, to tak jakbyś był taką „KUŹWĄ” czyli chuj wie czym.

Jako świadek masz się pucować przed policjantem  z wyjątkiem następujących sytuacji:

Art. 182. § 1 kpk . Osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań.

§ 2. Prawo odmowy zeznań trwa mimo ustania małżeństwa lub przysposobienia.

§ 3. Prawo odmowy zeznań przysługuje także świadkowi, który w innej toczącej się sprawie jest oskarżony o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem.

osoby najbliższe czyli zgodnie z

art.115  kk 

§ 11. Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu.

wspólne pożycie czyli konkubent/ konkubina, ale do czasu ustania konkubinatu.

 

W takich wypadkach możesz  odmówić składania zeznań , jednak nie zawsze jak jesteś kmiotem zostaniesz o tym poinformowany.

Jest jeszcze jeden paragraf o którym mało osób wie:) dzięki, któremu całkowicie możesz się wykręcić od składania jakichkolwiek zeznań.

Art. 185. Można zwolnić od złożenia zeznania lub odpowiedzi na pytania osobę pozostającą z oskarżonym w szczególnie bliskim stosunku osobistym, jeżeli osoba taka wnosi o zwolnienie.

Mało osób wie o tym paragrafie, zwykłe pionki i kmioty osiedlowe tym bardziej. Policja jak informuje o możliwości składania zeznań jako świadek jakoś nie informuje o tym paragrafie. Szczególne bliskie stosunki osobiste są to na przykład jakieś więzy emocjonalno-uczuciowe.

dodając do tego

Art. 183. § 1 kpk.  Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.

Więc można nie odpowiadać na niewygodne pytania i nie trzeba udowadniać, które pytanie jest niewygodne. Policja może się dopytywać, ale śmiało możecie na nie nie odpowiadać.

SŁOWO KLUCZ JEST TUTAJ „MOGŁOBY NARAZIĆ”.  Czyli może, ale nie musi…jednak to od świadka zależy czy on odpowie na pytanie czy też nie.

Policjanci będą się powoływać znając życie na:

Art. 233. § 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Tak oczywiście, tak będzie jeśli nie powołacie się na odpowiednie paragrafy, które w protokole mają być zapisane jako powód odmowy zeznań. Trzeba pilnować to co pisze pan policjant i patrzeć co się podpisuje, bo różni ludzie pracują w policji nieraz totalne wyjeby ze zjechaną psychiką, którzy nie wiem jak przeszli ten multi select.

Ważne jest klarowne powołanie się na paragrafy ponieważ:

  • Jeśli tego nie zrobisz będziesz uznany jako osoba postronna, której nie przysługuje odmowa składania zeznań. Grozi wtedy odpowiedzialność za krzywoprzysięstwo itd.  Policjanci Cię nie poinformują o paragrafie Art. 183. § 1 kpk 😉 dzięki, któremu możesz się wywinąć.

Policjanci nie raz jak jesteś zwykłym leszczem osiedlowym dalej próbować wymusić zeznania i ciągle krzyczeć Ci nad uchem ” ART 233 KK” strasząc Cię pozbawieniem wolności do lat 3 i innymi głupotami.

Wtedy możesz powołać się na:

Art. 245. Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżonego lub w związku z tym narusza jego nietykalność cielesną, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Bo to próba zastraszenia podlega pod ten paragraf. Jednak bardzo, ale to bardzo należy ostrożnie się na niego powoływać i to w  wypadkach kiedy ktoś na prawdę zaczyna przesadzać, ponieważ po co masz robić sobie wrogów wśród policji. Nie możesz cwaniakować przy policjantach, tylko niby współpracować odpowiadać na nieistotne pytania, ale na te bardziej istotne omijać powołując się do upadłego na ten artykuł—-> Art. 183. § 1 kpk

Dodatkowo jeszcze możesz mówić, że nie pamiętasz niektórych zeznań. Musi być to oczywiście tak powiedziane, aby nie wzbudzić podejrzeń w przesłuchującym. Chętnie odpowiadasz na pytania mało istotne, operujesz dużą liczbą szczegółów, które wiesz że będą nieistotne dla sprawy, a kluczowych rzeczy nie pamiętasz, a jak zaczną przyciskać powołujesz się właśnie na art. 183 :).Wystarczy, że w garnku pełnym kłamstw dorzucisz sporą ilość przypraw w postaci „PRAWDY” i z tego ugotujesz piękną i dobrą HISTORIĘ. Możesz też się wahać mówić „On miał zieloną kurtkę albo czarną….dokładnie nie pamiętam….. juz to było tak dawno”. Czyli zasada” albo, albo”. Nie możesz  skrzyżować rąk i powiedzieć „NIE WIEM” , „NIE PAMIĘTAM I CHUJ” bo to będzie bardzo mało wiarygodne. Nie można z policją i sądami iść na wojnę, cwaniakować, być aroganckim.

Większość tych osiedlowych skoko-bryków bez zębów reprezentujących biedę intelektualną przyjmują właśnie taką postawę HWDP NA 80% . Takimi potem na komendach wycierają podłogę.  Jak policjant zobaczy, że jesteś kulturalny, nie cwaniakujesz, dobrze wyglądasz, jesteś obeznany jako tako w prawie, odpowiadasz normalnie na pytania to inaczej będzie Cię traktował. Będzie wiedział, że nie jesteś byle kim i odechce mu się zgrywać czasem dobrego/złego glinę:).

Możesz też odmówić składania  jakichkolwiek zeznań. Policja może straszyć Cię tym śmiesznym artykułem  233 kk. czyli ZATAJENIE PRAWDY Ale mało osób wie, że: ( A na pewno nie kmioty osiedlowe)

Sąd Najwyższy w dniu 22 stycznia 2003 roku, w sprawie I KZP 39/02, po rozpoznaniu zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy:

Czy zawarte w przepisie art. 233 § 1 k.k. – penalizującym m. in. zatajenie w zeznaniu prawdy – sformułowanie ustawowe „składając zeznanie” obejmuje takie zachowanie sprawcy, który bezpodstawnie odmawia składania zeznań”?

stwierdził, iż:

Bezpodstawne uchylenie się od złożenia zeznania nie jest „zatajeniem prawdy” w rozumieniu art. 233 § 1 kk

źródło: https://orzeczeniaprawo.wordpress.com/2008/12/19/bezpodstawne-uchylenie-sie-od-zlozenia-zeznania/#more-10

 

Jednak, gdy zaczniesz składać zeznania  „JUŻ PO POINFORMOWANIU CĘ O ODPOWIEDZIALNOŚCI KARNEJ” i zaczynasz zatajać niektóre rzeczy,bez jakichkolwiek przyczyn wtedy jak najbardziej podpadasz pod art 233 kk.  Trzeba jednak uważać na to co mówisz. Odmowa składania zeznania musi być jasna i klarowna i rzucona od razu na wstępnie. Ponieważ jeśli mimochodem rzucisz coś na odpierdol się typu „Nic nie wiem „  to stanowi to już jakieś zeznanie. Odmowa to odmowa mówisz „Odmawiam składania zeznań”.

Czemu ma to służysz?  gdy odmawiasz składania zeznań, odmawiasz przekazania jakichkolwiek informacji  w danej sprawie. Wtedy dochodzi do „BRAKU SKŁADANIA ZEZNAŃ” czyli nie dochodzi do „czynu karalnego”. Jednak za to grozi grzywna bodajże do 3000 zł lub areszt.  Takie coś stosują niektórzy biznesmeni, bardzo wpływowi można powiedzieć, którzy chcą ochronić swoje pieniądze i uniknąć więzienia.


Podobało się? Pomogłem? Potrząsnąłem? Dałem do myślenia? Otarłem łzy? Jest już lepiej? Trochę lepiej się czujesz? Jak tak to super. Jeśli chcesz mi postawić jakieś piwo, flachę czy podziękować w jakiś inny sposób, to kliknij w poniższy link i wyślij mi “napiwek” :):) Będzie mi naprawdę bardzo miło, że ktoś docenił moją pracę.

http://tipanddonation.com/damcidomyslenia

Kilka sekund i stawiasz mi piwo:)


Rate this post
Pokaż więcej

21 Komentarzy

  1. przydatny wpis. A propo tego wywierania presji i zastraszania. Mam u siebie w robocie kolesia ( nie jestem u niego zatrudniony) no straszny kurwa wiesniak i burak , dziwi mnie jak mozna mowic do kogos ,,coooo ??!!! ” jak bym byl jakis gluchy , patrzy sie tak jakby chcial mnie zdominowac i wystraszyc b mlody jestem , niby czasem potrafi byc inny ale ogoleni on ma zachowanie takiego buraka z wielka morda ktory chce pokazac na sile kto on nie jest , taki ma charakter . Czytalem ze na robotach drogowych tez miales takich huji, no ale tu pracuje nas tylko 3 razem z szefem to nie bede odpierdalal klotni. Miales czasem / moze masz , ze jak ktos sie na Ciebie wydrze jak wiesniak to mieknie Ci glos ? Kurwa ja tak mam i to od razu widac po mnie ze troche sram przed tym kims. Jestem ekstrawertykiem i najchetniej to bym mu zajebal bez slow no kurwa ale na robocie mi zalezy. Czy zeby z nim gadac na rowni to tez musze zachowywac sie jak wiesniak ? Glupie ale musze sie kogos poradzic

    1. Hmm…miałem tak wiele razy. Niestety tak, bo jak mu odpowiesz inteligentnie to do niego nie dotrze. Dlatego należy omijać miejsca, ludzi którzy nas ograniczają umysłowo.

  2. Tjab, w jaki sposob Ty uczysz sie tych kodeksow itd.? kujesz na blache ? bo ja przeczytalem to co wlasnie napisales, ale za nic tego nie spamietalem tych paragrafow itd.

    1. na relaksie wszystko !!!! jak nie wiem samo wchodzi w glowe. paragrafów nie znam tylko korzystam z kodeksu. Wiem gdzie szukać

  3. Cześć TYAB, zajebisty blog zgadzam się z tym co piszesz, ale opisze swoj przypadek. W moim przypadku było nieco inaczej. Nie wyglądam jak chłam osiedlowy, kartoteka czysta, no ale pewnego wieczoru wyszła mała spina po wyjściu z klubu, pobicie typa, wszystko na kamerach. Dostałem wezwanie na Komendę po kilku tygodniach od tego zdarzenia, w roli podejrzanego z oskarżenia prywatnego(?), bodajże to tak to sie nazywa, bo ten kolo wniósł oskarżenie. Prokuratura umorzyła postępowanie ze względu na małą szkodliwość. Przychodzę, pełna kulturka, ” coś to narobił tego i tego dnia „, ja na to że niewinny jestem, kilka pytań co sie tego dnia zdarzyło i znów, czy sie przyznaje, ja ide w zaparte że co złego to nie ja, no to mi pan policjant? Śledczy? Pokazuje nagranie, na którym mnie widać jak byk, no i pytanie ” czy to ja ” i jednoczesnie mówi że jak sie teraz przyznam to bede miał tylko godziny społeczne do zrobienia a jak sie nie przyznam to może być sprawa w sądzie i gorszy wyrok, Ja tak myśle… I mówie.. ” no wiee pan.. Coś tam może było.. No dobra przyznaje sie „.. Policjant sie wkurwił:D i mówi ” no kurwa, nie szło tak od razu, a tak na nowo musze zeznania spisywac, no to jak to było? ” i klepie na klawiaturze, słowo po słowie. Ale ja nie narzekam, pół roku po 20 godzin, już kończe, za 2,5 roku moge napisać odwołanie żeby mi to w całości wymazali z papierów, z resztą nic mi do pracy nie przyszlo, pracodawca chyba nic nie wie o mojej karze, na przesluchaniu 0 przemocy, krzyk to był tylko jak pisałem kiedy sie przyznałem 😀 a za głupote ludzka trzeba niestety płacić, cóż..

  4. Jestem bardzo zestresowaną osobą po wizycie w domu policji w celu zdobycia informacji potrzebnych im. Nic nie wiedziałam w jakiej sprawie, bez żadnego spisywania protokółu zastraszali mnie i wymuszali wiadomości na mnie. Przeżyłam szok prawie psychiczny bo jestem bardzo wrażliwą, uczciwą i zawsze walczącą o prawdę osobą. Po kilku dniach przynieśli mi wezwanie do prokuratora o podejrzaną o popełnienie przestępstwa, nigdy nie zrobiłam w życiu nic takiego, nie poinformowano mnie o co chodzi, nie przedstawiono mi zarzutów tam tylko od razu z drzwi zostałam zastraszona i wymuszano ode mnie zeznanie nie dano mi dojść do słowa. Przeżyłam straszną traumę która jest we mnie do dzisiaj, bałam się wyjeżdżać do miasta, wychodzić na zakupy, choruje bardzo od tamtej pory. Nic nie byłam winna ani nic nie wiedziałam o tym o co mnie wzywają. NIE MOGŁAM SPAĆ PO NOCACH Z ŻALU do dzisiaj mi to nie daje spokoju, dlaczego w taki podły sposób zostałam potraktowana, za to że jestem uczciwą osobą? że podaję pomocna dłoń chorym i biednym, za to że nigdy bym nikomu nic nie wzięła a oddałabym swoją ostatnią kromkę chleba, za to że życie oddałabym za prawdę i sprawiedliwość, itd. To bardzo boli takie traktowanie niewinnego człowieka. Mam wszystkie dowody na pismie że tak mnie potraktowano, mam dowód że chcieli zrobić ze mnie psychicznie chorą osobę gdy udałam się na komendę w celu wyjaśnienia tej sprawy. Taka prawda moje zdrowie się nie wróci już to było silne przeżycie jak na wrażliwą osobę Ten temat nie umarł śmiercią głodową ta sprawa ujrzy niedługo światło dzienne, to kary godne aby tak rujnować zycie i zdrowie niewinnym osobom, w tym kobiecie która nigdy nie miała złej opinii, szanowana cała rodzina, brana na wzór dzisiejszych czasów. To bardzo bolesna rana i ciężka do zagojenia, ta rana ciągle się ślimaczy a trauma nie pozwala spokojnie żyć. Tak postępują ludzie naszego PRAWA.

  5. Twierdzisz że jak wzywają to najpierw w charakterze świadka,a moje historia jest taka,zderzenie dwóch pojazdów na zakręcie Pan wjechał na mój pas scinając zakręt i doszło do wpadku,policja po przyjezdzie uznaje mnie za winnego ponieważ skręcałem w prawo na zakręcie to mnie musiało wynieść a widac na jezdni ze zdarzenie mialo miejsce na moim pasie,po zabraniu auto do ekspartyzy ,pomiarach po 2 tyg dostalem wezwanie na przesłuchanie w charakterze poszkodowanego nie świadka tylko od razu poszkodowany Pan który we mnie wjechał,już zaczął naprawiac auto na Ac ,ja czekam do decyzji policji w tej sparawie lub sądu, nie będe korzystał z ac jeżali koleś mi rozwalił auto a nie była to moja wina ,mam czas Pan albo się przyznał albo z dochodzenia wyszło że wjechał na mój pas i tam się zderzylismy!!!

  6. Koles ten co tu napisal ten blog to idiota po pierwsze kazda sprawa jest inna nie wiemy na kogo na policji trafimy i widac ze koles to zlodziej przestepca i recydywa wiec udaje cwaniaka piszac bzdury nikt na sile nikogo nie paluje i nie wymusza trzeba trafic na polixyjna patologie badz samemu ja byc i nigdy nie jest na przesluchaniu tak samo

    1. Dobra weź się nie ośmieszaj głupcu bo sam nie wiesz jak jest. Tak każda sprawa jest inna jak jest odpowiedni człowiek na stanowisku.

  7. Nie bede nawet krytykował tego tekstu ani jego autora ale zastanawia mnie kogo nazywasz „osiedlową patologią” ? Bo tekst chyba mial być pomocny dla Tych którzy po raz pierwszy mieli stawić się na przesluchaniu ale nie jest . A stwiedzenie : „przed samym otwarciem protokołu pan policjant musi….” jaki kurwa pan policjant ??? Czy ty kurwa jesteś normalny ???

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button