Jak sprawić by ludzie Cię szanowali – 5 wskazówek:
Dominacja społeczna i szacunek to niezwykle ważna rzecz, zarówno w pracy, w czasie wolnym, jak i w rodzinie. Nie oznacza to bycia tyranem czy twardogłowym, agresywnym troglodytą. Nic z tych rzeczy. Ludzie mają Cię szanować, a nie się Ciebie bać. Prawdziwy szacunek to zdolność człowieka do pokazania innym ludziom, że jest coś wart, że można mu zaufać i na nim polegać.
Jak sprawić by ludzie Cię szanowali❓- 5 wskazówek:
Jak sprawić by ludzie Cię szanowali w każdym społeczeństwie❓ 5 wskazówek, które zbudują w oczach Twych przyjaciół, kolegów znajomych oraz innych ludzi szacunek oraz mocną wartość.
1. Wyznaczaj sobie ambitne cele, które zainteresują innych ludzi:
Większość ludzi boi się porażki, więc stawia sobie małe i skromne cele, albo ich w ogóle nie ma, żyjąc z dnia na dzień. Najczęściej jednak jest tak, że może i owszem – plany są ambitne, ale niestety tylko dużo mówią o swoich wielkich planach, ale nigdy poważnie nie próbują ich zrealizować – czyli mało robią.
Na przykład:
-Jadę do Ameryki
-Otworzę własną restaurację
-Za dwa lata będę wyglądał atletycznie
Ale koniec końców na gadaniu się tylko kończy. Oczywiście budzi to politowanie i śmieszność, a nie szacunek, ponieważ prędzej czy później zostaniesz z tych słów rozliczony. I uwierz, że wtedy nikt nie będzie się Ciebie pytał o Twoje plany w cztery oczy. Zostaniesz rozliczony ze Twoich niespełnionych marzeń, jako farmazon przy pierwszej, lepszej okazji, jakiegoś większego spotkania towarzyskiego z Twoimi znajomymi. Specjalnie, żeby było Ci głupio. Będzie to wyglądało tak, że podpita pierwsza lepsza osoba, której opowiadałeś coś o swoich planach, nagle przypomni sobie w konkretnym towarzystwie, co jej mówiłeś dwa lata temu. I tym sposobem będzie chciała się dowartościować Twoim kosztem i przypomni Ci o tym, jednocześnie kręcąc z Ciebie tą przysłowiową – „BEKĘ”.
-Hej Bolek, a Ty przypadkiem nie miałeś być już tą górą mięśni❓ Ha, ha, ha, ha. Bo patrząc na Ciebie, to cienko Ci idzie ha ha ha.
A Ty wtedy się zawstydzisz, bo o Twoich wielkich, niedoszłych i niespełnionych planach, dowiedzieli się wszyscy na imprezie, w tym kobiety. Spuścisz głowę wtedy i powiesz:
-Wiem, ale przez dwa lata była pandemia, straszny wirus panował i siłownie były zamknięte. Siła wyższa…
Tak kurwa powiesz. Mało tego! Aby zachować twarz dodasz jeszcze, że za kolejne dwa lata będziesz jak Pudzianowski. Nawet założysz się publicznie ze wszystkimi o to o flachę. Jednak nikt Cię poważnie nie będzie już traktował, a tym bardziej Twoich słów.
Prawda jest taka, że trzeba nie tylko umieć wyznaczać sobie sensowne cele, które zachwycą innych ludzi lub sprawią, że powiedzą:
-„Taaak❓WOW ‼️Stary jesteś nieźle pojebany – w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Ale faktycznie realizować swoje w tym kierunku marzenia. Nawet osoby, które nie darzą cię zbytnią sympatią, docenią twoją odwagę i siłę woli, jeśli osiągniesz jakiś sukces. Z jednej strony mogą być zazdrośni i wkurwieni, ale z drugiej strony, Twój szacunek jaki będziesz miał w ich oczach, będzie ich kuł w serce. I to ich najbardziej będą boleć, ponieważ chcieliby na Twój temat powiedzieć coś złego, coś poniżającego, jednak nie przejdą im takie słowa tak lekko przez gardło. Więc zamiast słów lamus, leszcz, cipa, frajer, ciota, będą nazywali Cię po prostu zwykłym chujem – chcąc Cię w taki sposób obrazić czy poniżyć w swoich oczach. Tylko tyle.
Jednak zamiast dużo gadać jeszcze lepszym wyjściem jest pracować w ciszy, a efekty niech zrobią hałas. Dopiero potem można opowiedzieć ludziom o drodze jaką się przeszło.
Mówienie nie tylko „ja”, ale także „ty” i „my”:
Zamiast mówić cały czas o sobie, lepiej skupić się na poznaniu swojego rozmówcy, jego zainteresowań i celów oraz działać na rzecz wspólnych zainteresowań. Patrz co Cię łączy z Twoim rozmówcą, a nie dzieli. Łączenie to jedność i prawo wzajemności, a dzielenie to kłótnie.
-WIN – WIN
Wyjaśnij im, jak Twoje cele pomogą im żyć / czuć się lepiej.
Przykład:
Super bogaci ludzie, tacy jak Mark Zuckerberg (Facebook) czy Jeff Bezos (Amazon) są raczej irytujący i niesmaczni, ponieważ często mówią o tym, czego ONI chcą. Natomiast Elon Musk (Tesla, Spacer X,) jest niemal powszechnie uwielbiany, bo nieustannie skupia się na tym, jak uczynić świat lepszym miejscem dla WSZYSTKICH – czyli miliardów ludzi na Ziemi. Dlatego bredzi coś o kolonizowaniu Marsa.
Być odprężonym w czasie konfliktu:
Bycie spokojnym podczas napiętej sytuacji pokazuje ludziom, że można ci ufać i szanować. Rozluźnione ruchy, zrelaksowany i pewny siebie chód lub wyprostowana postawa, to wskaźnik, że osoba nie jest dotknięta konfliktem, jakby była „poza” nim i patrzyła trzeźwo i racjonalnie na daną sytuację.
Większość osób, które boją się konfliktu społecznego, natychmiast chowa oczy. To oczywiście pomaga uniknąć napięcia, ale obniża szacunek i sprawia, że dana osoba wygląda słabiej w oczach swojego oponenta lub osób trzecich. Zamiast tego ważne jest, aby utrzymać zrelaksowaną postawę, nawiązać kontakt wzrokowy i mówić spokojnym głosem, nie dając się w żadnym wypadku wyprowadzić z równowagi.
Oczywiście mówimy tu o konflikcie społecznym (werbalnym, np. różnica zdań na jakiś temat czy próba dochodzenia swoich „praw”), a nie fizycznym. W tym przypadku trzeba zachować zimną głowę i podjąć odpowiednie działania. W momencie zagrożenia, albo walczysz jak zwierz broniąc się jak tylko możesz, albo po prostu uciekasz. Na pewno nie stoisz jak słup i liczysz na miłosierdzie Twojego przeciwnika, aż przestanie Cię okładać pięściami lub nie będzie bił za mocno.
Nie bój się podjąć pierwszy ryzyka:
Jeśli wychylasz się z jakimś pomysłem lub inicjatywą jako pierwszy, to nie możesz potem stać z boku i czekać, aż ktoś inny za Ciebie zrealizuję Twój pomysł. Osoba, która jako pierwsza jest gotowa podzielić się ryzykiem, rozpocząć nowy biznes, pójść do kierownictwa z jakąś propozycją lub ultimatum, zorganizować wyjazd, zawsze zyska większy szacunek niż inni, którzy tylko czekają na rezultaty. Pamiętam wielokrotnie w pracy czy nawet na studiach, zbieraliśmy się grupą studentów czy pracowników i rozmawialiśmy o sprawach nas dotyczących. Na tych spotkaniach padały pomysły, rozwiązania, postulaty, których ostatecznie i tak nie miał kto zorganizować. Każdy się mądrzył, ale nikt nie chciał iść do wykładowcy czy kierownika z załatwieniem jakiegoś tematu. Przynajmniej nie od razu. Wtedy wybierało się z pośród grupy „najodważniejszego”, którego czasem trzeba było jeszcze namówić i poprosić, aby poszedł i „zagadał”.
Jeśli aspirujesz do lidera w jakiejś grupie osób i nie ważne czy to jest praca, studia czy kółko znajomych, to w pierwszej kolejności powinieneś podejmować „ryzyko” jako pierwszy. A nie chował się za plecami kolegów czy czekał na rezultaty Twojego pomysłu, zrealizowanego przez kogoś innego.
Jeśli twój szef pracuje mniej niż ty, ciągle unika trudnych zadań i obwinia ciągle o wszystko innych, będziesz go nienawidzić. I odwrotnie – dobry, szanowany szef pracuje równie ciężko jak inni jego pracownicy, nie unika wyzwań i jako pierwszy podejmuje ryzyko. W końcu jest szefem, liderem.
Dowiedz się, czego chcą inni ludzie:
Jeśli ktoś w Twojej grupie znajomych na coś narzeka lub dzieli się jakimś problemem, możesz albo wyśmiać tę osobę, albo wejść w jej buty i współczuć jej. Zrozum, czego on chce – pieniędzy? pomocy? rady? Możesz w ten sposób zyskać jego szacunek, ponieważ wyciągnąłeś w trudnej chwili do niego pomocną dłoń. Tym bardziej możesz zyskać szacunek, jeśli ta osoba przejechała się na swoich bliskich, a Ty jedyny nie pozostałeś obojętny. Skutkiem ubocznym tej sytuacji może być dług wdzięczności jaki będzie miała ta osoba w stosunku do Ciebie. I kto wie? Może za jakiś czas Ty poprosisz tą osobę o pomoc czy przysługę?
Pomagając ludziom poprzez własne zasoby (czas, pieniądze, przejazdy samochodem, godziny pracy poświęcone na inne zadania), masz gwarancję, że możesz zyskać szacunek drugiej osoby, poprzez wdzięczność jaką będzie Cię od tego momentu darzyła. Jednak pamiętaj, że w przypadku kiedy decydujesz się pomóc jakiejś osobie, to musisz być bardzo uważny. Bardzo łatwo stracić szacunek, jeśli będziesz ciągle „pomocny”. Nie może być też tak, że ciągle masz jakiś ludzi na swym karku. Ważne jest, żeby mimo wszystko też umieć powiedzieć – „NIE”, jeśli jakaś prośba godzi w Twoje wartości czy interesy. W przeciwnym wypadku nikt nie będzie Cię szanował, ani doceniał Twoich starać. Będziesz po prostu wykorzystywany na każdym kroku i nie możesz sobie na to pozwolić.
Przeczytaj także: Jak być asertywnym człowiekiem
Więcej na temat budowania wartości i zdobywania szacunku w oczach przyjaciół, kolegów, znajomych oraz innych ludzi napisałem w moim 400 stronicowym E-BOOKU pod tytułem: PRAWO WZAJEMNOŚCI – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi. Więcej szczegółów na jego temat dowiesz się pisząc na: damcidomyslenia@protonmail.com
Wesprzyj Mnie:
Dałem do myślenia?
Jeśli tak, to możesz mnie wesprzeć “małą czarną”, bo lubię brunetki :):) klikając w poniższy link:
Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)
Oceń ten wpis:
Jeśli dałem do myślenia, to daj pięć gwiazdek, zostaw jakiś komentarz, a także podziel się nim z kilkoma Twoimi najbliższymi osobami. Jeśli coś Ci się nie podobało, to również daj konstruktywną krytykę. Chętnie podyskutuję i ewentualnie dowiem się czegoś nowego.
Ostatni punkt to sama prawda. Miałem takiego kolegę, co jakiś czas mu pomogłem w czymś, zawsze do mnie dzwonił po radę, pomoc itd. Tak się złożyło, że nie wywiązał się z powierzonego zadania, usłyszał parę cierpkich słów o sobie, no i obraził się na śmierć 🙂 tyle była warta dla niego nasza znajomość. W sumie dobrze się stało, bo chłop nie wnosił nic pozytywnego do mojego życia 🙂
COŚ DZIEJE SIĘ PO COŚ