Przedstawiam wam kolejny fragment mojego „kursu”. Wziąłem pierwszy lepszy fragment na zasadzie kopiuj-wklej. Tym razem parę słów na temat socjalu i kobiet. Paweł Mikołajuw, znany bardziej jako Popek, do przystojnych nie należy. Ma pociętą, oszpeconą twarz, a jego całe ciało, łącznie z gałkami ocznymi, jest wytatuowane. Jak się go posłucha, to ma się wrażenie, że ma troszkę nierówno pod sufitem. Dodatkowo jego „atrakcyjność” podkreślają narkotyki, brane w sposób wręcz ostentacyjny. Cóż idealny kandydat, aby przedstawić go rodzicom 🙂
Jeśli kobiety zwracały by uwagę tylko na sam wygląd, to Popek z takim porobionym ryjem, do końca życia korzystać by musiał z usług prostytutek, albo własnej ręki. Umówmy się, że nikt normalny by się z nim publicznie nie pokazał, a co mówić o atrakcyjnej kobiecie, która dba o swoją nienaganną opinię.
Jednak Popuś ma coś, co sprawia, że nawet jego wygląd świra, ma w zasadzie dla kobiet, drugorzędne znaczenie. Tym czymś jest jego sława/socjal, którą paradoksalnie zbudował nie na muzyce, którą tworzy, ale właśnie na swoim kontrowersyjnym wyglądzie i zachowaniu. Popka wielu „kocha”, jeszcze więcej „nienawidzi”, ale oglądają wszyscy jego durne filmiki, na których bije się kotletem w czoło lub wciąga koks.
Gdyby nagle ktoś zabrał mu ten aspekt atrakcyjności jakim jest jego socjal, to z takim wyglądem oraz zachowaniem jedynie gdzie by się nadawał to do cyrku, a tak to może sobie pozwolić nawet na obcięcie penisa. Z jego „socjalem” tak czy siak będzie samoistnie, przyciągał do siebie ludzi.
Czym jest więc socjal? Socjal jest wartością, która bardzo wpływa na Twoją atrakcyjność. Socjal czyli kogo znasz, kto Cię zna i jak Cię w życiu traktuje bardzo dużo mówi o Tobie, Twoich możliwościach oraz o Twoim życiu jakie prowadzisz. Socjal możesz mieć lokalny, ogólnokrajowy oraz ogólnoświatowy. Im większy Twój socjal, tym większa Twoja społeczna wartość.
Popek ma na dzień dzisiejszy, socjal ogólnokrajowy, dzięki czemu może pozwolić sobie na takie zabiegi jak: dziaranie oczu, cięcie twarzy, wbijania kotleta w czoło oraz infantylne zachowanie rodem z gimnazjum. Tak czy siak nie wpłynie to na jego społeczną wartość, a dodać może kontrowersji, dzięki czemu ciągle będzie o nim szum, a w show biznesie, nie ważne jak o Tobie mówią, ważne żeby mówili. Szum dla Popka jak i dla wielu celebrytów jest po prostu kurą znoszącą złote jajka. (Jakby wyglądał program Kuby Wojewódzkiego, który nagle by spoważniał?)
Jednak kiedy identyczną rzecz zrobił jakiś anonimowy nastolatek, który idąc śladem Popka, pociął sobie tak samo twarz, to miał tylko swoje „pięć minut” w mediach, jako wioskowy głupek i do końca życia pozostanie durniem, ale już z oszpeconą twarzą. Socjal Popka jest bardzo prosty. Zdobył najpierw popularność w kręgu „ulicznego rapu”, a potem ją tylko bardziej rozszerzył przez swoją kontrowersję. Młody naśladowca Popka był zupełnym anonimem, a chciał być kontrowersyjny, więc miał tylko swoje 5 minut, które w gruncie rzeczy podbiły socjal nie mu, lecz Popkowi i na chwilę obecną nikt już o nim nie słyszy, tak jak o gwiazdach Big Brothera i innych reality show.
Jak myślisz czemu np.: piłkarze mają piękne kobiety? Ogólnie wielu z nich z samego wyglądu jest przeciętna, z charakteru jakaś zjebana, ale z jakiś tajemniczych powodów kręcą się koło nich gorące kobiety. Kiedyś przez chwilę spotykałem się z bajeczną pięknością, ale przegrałem rywalizację o jej serce z piłkarzem Ekstraklasy. Fakt w tej relacji popełniłem masę błędów, których nie powinienem był popełnić, co nie zmienia faktu, że gdybym miał innego „przeciwnika” to myślę, że ta sytuacja by trochę inaczej wyglądała.
Ja budowałem swoją wartość w jej oczach, a piłkarzyna miał wartość już z „urzędu” tylko dlatego, że grał w Ekstraklasie. Ja popełniłem wiele błędów w tej „relacji”, a on nawet jeśli popełnił te same, to i tak były inaczej odbierane przez kobietę. Nie był wielce przystojny, nawet nie był w tym klubie jakąś znaczącą postacią, ale to wystarczyło, aby mieć wartość z urzędu. Wystarczyło tylko to, że parę razy wybiegnie w pierwszej jedenastce, udzieli kilku wywiadów w mediach, a kibice krzykną parę razy jego imię i nazwisko na stadionie. (Trenerzy uwodzenia często mówią, że wygląd, pieniądze oraz status społeczny nie mają znaczenia dla kobiet, jednak czy widziałeś lub słyszałeś o jakimś trenerze uwodzenia w Polsce, który jest w związku z celebrytką?)
W powyższym wypadku istnieje prawo wzajemności. Jego „socjal” w zamian za jej urodę. Leonardo Di Caprio miał wiele bajecznych kobiet, które zgodnie z prawem wzajemności brały od niego jego sławę, a on od nich ich wygląd. Gdyby Leo nie miał swojej sławy, musiałby mieć „coś” innego, co sprawi, że zakręci jej sercem oraz duszą. Gdyby one nie miały swojego wyglądu i wdzięku, raczej wątpię, żeby zdołały zwrócić na siebie jego uwagę. Czy wielu celebrytów, którzy mają bajeczne kobiety są aż takimi wspaniałymi uwodzicielami? Czy wiele tych celebrytów ma taki zajebisty i przyciągający charakter? Nie, oni w większości mają tylko i wyłącznie to coś co nazywa się „socjalem”.
Kiedy kobiety pokazują się u boku jakiegoś celebryty, to po pewnym czasie jego sława zaczęła spływać też i na nie, aż stają się również rozpoznawalne. Podobnie było z byłą żoną Michała Wiśniewskiego, która popularność zdobyła wtedy, kiedy była z Michałem. Ania Lewandowska zdobyła w podobny sposób popularność co Marta Wiśniewska. Kiedy Robert odniósł sukces sportowy i stał się rozpoznawalny, siłą rzeczy media zaczęły interesować się i Anną. Kasia Tusk jest znana tylko z tego, że jest Kasią Tusk. Medialność jej ojca spływa na nią. Gdyby Donald dalej robił, jak kiedyś na kominach, to Kasia była by zwykłą, szarą, przeciętną myszką, która zapewne przyjeżdżała by do Warszawy szczęścia w życiu szukać.
Ludzie popularni, ludzie sławni, są bardzo pożądani towarzysko ze względu na swoją społeczną „wartość”. Spójrz na przykład Jennifer Lopez, która uważana jest za bogini seksu. Zabrać jej tylko sławę, to by była przeciętną kobietą, która po prostu dobrze się trzyma i dba o siebie. Jest wiele ładniejszych od niej kobiet na świecie, jednak to ona jest najbardziej pożądana przez facetów. Pożądana jest w zasadzie jej sława, a nie ona i taka jest prawda. Skoro jesteśmy przy temacie J.Lo to jej związek z dużo młodszym Casperem Smartem, też był oparty na prawie wzajemności. Ona dzięki niemu odjęła sobie lat, a on dzięki niej, dodał sobie +100 do socjalu. Czysta wzajemność ( kiedyś w podobno miała powiedzieć do niego, że on jest od tego aby dobrze bzykać, dobrze wyglądać i ładnie się uśmiechać. MILF opisac mmniej więcej jak wygląda)
Wracając do tematu, nie chcę abyś mnie źle zrozumiał. Nie chodzi mi, abyś miał parcie na szkło, jednak jak będziesz popularny nawet w gronie znajomych lub swoim mieście, to będziesz miał dużo łatwiej z kobietami. Będziesz miał łatwiej ponieważ będziesz miał dla nich „wartość z urzędu”, a nie będziesz musiał jej wyrabiać w ich oczach od zera. Wartość jakim jest socjal jest bardzo mocną kartą przetargową. Innymi słowy…
Za małolata trzymałem się z chłopakami, którzy nagrywali hobbistycznie kawałki hip-hopowe. To była czysta zajawka. Trzech nagrywało, a reszta chłopaków trzymała się z nimi, tworząc jedną ekipę. Po pewnym czasie zaczęli grać lokalnie pierwsze koncerty, supporty przed „gwiazdami wieczoru”. Byli zapraszani do lokalnych gazet, gdzie udzielali pierwszych wywiadów. Na mieście każdy ich znał, albo „kojarzył”.
Krótko mówiąc lokalnie osiągnęli jakiś tam drobny sukces, który przełożył się na poziom ich popularności tylko w samym mieście i okolicach. Wszyscy trzej mieli na tamten czas piękne dziewczyny, które nie były związane z kulturą hip-hopową. Dziwne, że my wszyscy co kręciliśmy się koło nich, nie mieliśmy dziewczyn, a oni też nie mieli, dopóki nie zaczęli grać koncertów na większą skalę. Potem bardzo szybko każdy z nich znalazł sobie naprawdę ładną dziewczynę, które paradoksalnie nie słuchały hip-hopu.
Socjal sam w sobie jest też bardzo kruchą instytucją. Widzisz nie sztuka jest wejść na szczyt, tylko się na nim utrzymać. Nie sztuką jest zdobyć socjal, tylko go utrzymać. W dzisiejszych czasach wcale nie jest, aż tak trudno o socjal ten lokalny, ponieważ żyjemy w dobie SnapChatów, Instagramów, Twitterów, Youtuberów oraz Facebooków. Jednak tu nie chodzi wcale też o ten socjal, ale o to żebyś był człowiekiem, który przyciąga do siebie ludzi i sprawia, że dobrze czują się w Twoim towarzystwie oraz budzi w nich zaufanie. Taka wartość jaką dajesz ludziom, jest najcenniejsza, a nie wartość jako socjal sam w sobie.
Dziś masz dużo znajomych, a jutro możesz ich nie mieć. Mając do zaoferowania tylko sam „socjal” ponieważ jesteś np.: piłkarzem, masz znajomych, kobiety, pieniądze do czasu poważnej kontuzji lub zakończenia kariery. Sorry, ale taka prawda i biografie upadłych piłkarzy, którzy rozmienili swoją karierę na drobne, przepili, przećpali i przegrali w kasynach swoje pieniądze, są jasnym tego dowodem. Kiedy ludzie widzą w Tobie tylko sam „socjal” ponieważ tylko to masz im do zaoferowania jako osoba, to widzą tylko możliwość wybicia się na Twoich plecach. Będą przy Tobie tylko z tego jedynego powodu. A kiedy już osiągną swój cel lub podwinie Ci się noga to zapomną o Tobie, bo nie będziesz im do niczego już potrzebny, a prawo wzajemności zaniknie.
Jeśli kobiety zwracały by uwagę tylko na sam wygląd, to Popek z takim porobionym ryjem, do końca życia korzystać by musiał z usług prostytutek, albo własnej ręki. Umówmy się, że nikt normalny by się z nim publicznie nie pokazał, a co mówić o atrakcyjnej kobiecie, która dba o swoją nienaganną opinię.
Jednak Popuś ma coś, co sprawia, że nawet jego wygląd świra, ma w zasadzie dla kobiet, drugorzędne znaczenie. Tym czymś jest jego sława/socjal, którą paradoksalnie zbudował nie na muzyce, którą tworzy, ale właśnie na swoim kontrowersyjnym wyglądzie i zachowaniu. Popka wielu „kocha”, jeszcze więcej „nienawidzi”, ale oglądają wszyscy jego durne filmiki, na których bije się kotletem w czoło lub wciąga koks.
Gdyby nagle ktoś zabrał mu ten aspekt atrakcyjności jakim jest jego socjal, to z takim wyglądem oraz zachowaniem jedynie gdzie by się nadawał to do cyrku, a tak to może sobie pozwolić nawet na obcięcie penisa. Z jego „socjalem” tak czy siak będzie samoistnie, przyciągał do siebie ludzi.
Czym jest więc socjal? Socjal jest wartością, która bardzo wpływa na Twoją atrakcyjność. Socjal czyli kogo znasz, kto Cię zna i jak Cię w życiu traktujebardzo dużo mówi o Tobie, Twoich możliwościach oraz o Twoim życiu jakie prowadzisz. Socjal możesz mieć lokalny, ogólnokrajowy oraz ogólnoświatowy. Im większy Twój socjal, tym większa Twoja społeczna wartość.
Popek ma na dzień dzisiejszy, socjal ogólnokrajowy, dzięki czemu może pozwolić sobie na takie zabiegi jak: dziaranie oczu, cięcie twarzy, wbijania kotleta w czoło oraz infantylne zachowanie rodem z gimnazjum. Tak czy siak nie wpłynie to na jego społeczną wartość, a dodać może kontrowersji, dzięki czemu ciągle będzie o nim szum, a w show biznesie, nie ważne jak o Tobie mówią, ważne żeby mówili. Szum dla Popka jak i dla wielu celebrytów jest po prostu kurą znoszącą złote jajka. (Jakby wyglądał program Kuby Wojewódzkiego, który nagle by spoważniał?)
Jednak kiedy identyczną rzecz zrobił jakiś anonimowy nastolatek, który idąc śladem Popka, pociął sobie tak samo twarz, to miał tylko swoje „pięć minut” w mediach, jako wioskowy głupek i do końca życia pozostanie durniem, ale już z oszpeconą twarzą. Socjal Popka jest bardzo prosty. Zdobył najpierw popularność w kręgu „ulicznego rapu”, a potem ją tylko bardziej rozszerzył przez swoją kontrowersję. Młody naśladowca Popka był zupełnym anonimem, a chciał być kontrowersyjny, więc miał tylko swoje 5 minut, które w gruncie rzeczy podbiły socjal nie mu, lecz Popkowi i na chwilę obecną nikt już o nim nie słyszy, tak jak o gwiazdach Big Brothera i innych reality show.
Jak myślisz czemu np.: piłkarze mają piękne kobiety? Ogólnie wielu z nich z samego wyglądu jest przeciętna, z charakteru jakaś zjebana, ale z jakiś tajemniczych powodów kręcą się koło nich gorące kobiety. Kiedyś przez chwilę spotykałem się z bajeczną pięknością, ale przegrałem rywalizację o jej serce z piłkarzem Ekstraklasy. Fakt w tej relacji popełniłem masę błędów, których nie powinienem był popełnić, co nie zmienia faktu, że gdybym miał innego „przeciwnika” to myślę, że ta sytuacja by trochę inaczej wyglądała.
Ja budowałem swoją wartość w jej oczach, a piłkarzyna miał wartość już z „urzędu” tylko dlatego, że grał w Ekstraklasie. Ja popełniłem wiele błędów w tej „relacji”, a on nawet jeśli popełnił te same, to i tak były inaczej odbierane przez kobietę. Nie był wielce przystojny, nawet nie był w tym klubie jakąś znaczącą postacią, ale to wystarczyło, aby mieć wartość z urzędu. Wystarczyło tylko to, że parę razy wybiegnie w pierwszej jedenastce, udzieli kilku wywiadów w mediach, a kibice krzykną parę razy jego imię i nazwisko na stadionie. (Trenerzy uwodzenia często mówią, że wygląd, pieniądze oraz status społeczny nie mają znaczenia dla kobiet, jednak czy widziałeś lub słyszałeś o jakimś trenerze uwodzenia w Polsce, który jest w związku z celebrytką?)
W powyższym wypadku istnieje prawo wzajemności. Jego „socjal” w zamian za jej urodę. Leonardo Di Caprio miał wiele bajecznych kobiet, które zgodnie z prawem wzajemności brały od niego jego sławę, a on od nich ich wygląd. Gdyby Leo nie miał swojej sławy, musiałby mieć „coś” innego, co sprawi, że zakręci jej sercem oraz duszą. Gdyby one nie miały swojego wyglądu i wdzięku, raczej wątpię, żeby zdołały zwrócić na siebie jego uwagę. Czy wielu celebrytów, którzy mają bajeczne kobiety są aż takimi wspaniałymi uwodzicielami? Czy wiele tych celebrytów ma taki zajebisty i przyciągający charakter? Nie, oni w większości mają tylko i wyłącznie to coś co nazywa się „socjalem”.
Kiedy kobiety pokazują się u boku jakiegoś celebryty, to po pewnym czasie jego sława zaczęła spływać też i na nie, aż stają się również rozpoznawalne. Podobnie było z byłą żoną Michała Wiśniewskiego, która popularność zdobyła wtedy, kiedy była z Michałem. Ania Lewandowska zdobyła w podobny sposób popularność co Marta Wiśniewska. Kiedy Robert odniósł sukces sportowy i stał się rozpoznawalny, siłą rzeczy media zaczęły interesować się i Anną. Kasia Tusk jest znana tylko z tego, że jest Kasią Tusk. Medialność jej ojca spływa na nią. Gdyby Donald dalej robił, jak kiedyś na kominach, to Kasia była by zwykłą, szarą, przeciętną myszką, która zapewne przyjeżdżała by do Warszawy szczęścia w życiu szukać.
Ludzie popularni, ludzie sławni, są bardzo pożądani towarzysko ze względu na swoją społeczną „wartość”. Spójrz na przykład Jennifer Lopez, która uważana jest za bogini seksu. Zabrać jej tylko sławę, to by była przeciętną kobietą, która po prostu dobrze się trzyma i dba o siebie. Jest wiele ładniejszych od niej kobiet na świecie, jednak to ona jest najbardziej pożądana przez facetów. Pożądana jest w zasadzie jej sława, a nie ona i taka jest prawda. Skoro jesteśmy przy temacie J.Lo to jej związek z dużo młodszym Casperem Smartem, też był oparty na prawie wzajemności. Ona dzięki niemu odjęła sobie lat, a on dzięki niej, dodał sobie +100 do socjalu. Czysta wzajemność ( kiedyś w podobno miała powiedzieć do niego, że on jest od tego aby dobrze bzykać, dobrze wyglądać i ładnie się uśmiechać. MILF opisac mmniej więcej jak wygląda)
Wracając do tematu, nie chcę abyś mnie źle zrozumiał. Nie chodzi mi, abyś miał parcie na szkło, jednak jak będziesz popularny nawet w gronie znajomych lub swoim mieście, to będziesz miał dużo łatwiej z kobietami. Będziesz miał łatwiej ponieważ będziesz miał dla nich „wartość z urzędu”, a nie będziesz musiał jej wyrabiać w ich oczach od zera. Wartość jakim jest socjal jest bardzo mocną kartą przetargową. Innymi słowy…
Za małolata trzymałem się z chłopakami, którzy nagrywali hobbistycznie kawałki hip-hopowe. To była czysta zajawka. Trzech nagrywało, a reszta chłopaków trzymała się z nimi, tworząc jedną ekipę. Po pewnym czasie zaczęli grać lokalnie pierwsze koncerty, supporty przed „gwiazdami wieczoru”. Byli zapraszani do lokalnych gazet, gdzie udzielali pierwszych wywiadów. Na mieście każdy ich znał, albo „kojarzył”.
Krótko mówiąc lokalnie osiągnęli jakiś tam drobny sukces, który przełożył się na poziom ich popularności tylko w samym mieście i okolicach. Wszyscy trzej mieli na tamten czas piękne dziewczyny, które nie były związane z kulturą hip-hopową. Dziwne, że my wszyscy co kręciliśmy się koło nich, nie mieliśmy dziewczyn, a oni też nie mieli, dopóki nie zaczęli grać koncertów na większą skalę. Potem bardzo szybko każdy z nich znalazł sobie naprawdę ładną dziewczynę, które paradoksalnie nie słuchały hip-hopu.
Socjal sam w sobie jest też bardzo kruchą instytucją. Widzisz nie sztuka jest wejść na szczyt, tylko się na nim utrzymać. Nie sztuką jest zdobyć socjal, tylko go utrzymać. W dzisiejszych czasach wcale nie jest, aż tak trudno o socjal ten lokalny, ponieważ żyjemy w dobie SnapChatów, Instagramów, Twitterów, Youtuberów oraz Facebooków. Jednak tu nie chodzi wcale też o ten socjal, ale o to żebyś był człowiekiem, który przyciąga do siebie ludzi i sprawia, że dobrze czują się w Twoim towarzystwie oraz budzi w nich zaufanie. Taka wartość jaką dajesz ludziom, jest najcenniejsza, a nie wartość jako socjal sam w sobie.
Dziś masz dużo znajomych, a jutro możesz ich nie mieć. Mając do zaoferowania tylko sam „socjal” ponieważ jesteś np.: piłkarzem, masz znajomych, kobiety, pieniądze do czasu poważnej kontuzji lub zakończenia kariery. Sorry, ale taka prawda i biografie upadłych piłkarzy, którzy rozmienili swoją karierę na drobne, przepili, przećpali i przegrali w kasynach swoje pieniądze, są jasnym tego dowodem. Kiedy ludzie widzą w Tobie tylko sam „socjal” ponieważ tylko to masz im do zaoferowania jako osoba, to widzą tylko możliwość wybicia się na Twoich plecach. Będą przy Tobie tylko z tego jedynego powodu. A kiedy już osiągną swój cel lub podwinie Ci się noga to zapomną o Tobie, bo nie będziesz im do niczego już potrzebny, a prawo wzajemności zaniknie.
P.S
Jak podoba Ci się to co robię i chcesz mnie wesprzeć, ponieważ daję Ci do myślenia, to możesz przelać mi na piwo lub kawę klikając w poniższy link:
Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ
Co prawda amerykańskim żołnierzem to ja nie jestem, ale będzie mi bardzo miło, że mnie w taki sposób doceniłeś. Będzie na serwer, domenę i autoresponder oraz na rozwój strony. Będzie też na moją motywację :):)
test