Wszystkie WpisyRozwój Osobisty

Jakie książki Czytać, Gdzie Nie Bywać, Kogo Nie Znać

Być może oglądałeś ostatni filmik wrzucony na moim fp test1.codecat.pl:9999 na Facebooku. Przedstawiał on typowych, zwykłych, szarych Kowalskich, którzy „biją” się zapewne o raty na telewizor z promocji-20%. Co sobie o nich pomyślałeś?. Ja się tylko uśmiechnąłem pod nosem. Zbliżają się pomału święta i koniec roku za pasem. Im bliżej świąt, tym coraz częstsze będą takie sceny w sklepach, gdzie Jadwiga z Krystyną będą biły się o świątecznego karpia, ponieważ portugalska Biedronka, albo niemiecki Lidl, zrobili wielka promocję i obniżyli ceny, aż o 20%.

20% to dobra zniżka dla typowego Polaka , aby tracił swój cenny czas i nerwy szarpiąc się o jakąś rybę .Im bliżej świąt, tym Providenty lub inne „Chwilówki”, będą święcić sukcesy. Im bliżej Świąt, tym w internecie pojawi się multum podobnych filmików-(zakładam się o dobrą Wódkę, że jeszcze coś podobnego wrzucę u siebie na profil). Im bliżej świąt tym sprzedawcy będą zacierać ręce, ponieważ Polska na bogato, będzie wydawać pożyczone pieniądze. Jak chcesz sobie zarobić, to Boże Narodzenie jest najlepszym momentem. Musisz na ten jeden okres stać się producentem, a nie konsumentem. Musisz coś sprzedawać, coś co konsument kupi. Myśl inaczej, myśl jak mniejszość, nie idź za większością. Kiedy inwestorzy kupują akcje, to Warren Buffet je sprzedaje. Kiedy inwestorzy pod wpływem owczego pędu sprzedają akcje, to Warren Buffet je kupuje. Kiedy Polska kupuje, TY SPRZEDAWAJ!!. Polska to biedny kraj, jednak jeśli chodzi o Święta, to dosłownie każdy ma pieniądze. Pożyczone czy uciułane nieważne, każdego będzie stać, aby wyjebać dużej ilości na jedzenie, które i tak się zmarnuje, oraz prezenty, ponieważ mamy taką narodową tradycję, że lubimy hucznie obchodzić święta, by potem przez cały rok spłacać raty za nie. Wiedzą o tym producenci i dlatego już w połowie listopada masz pierwsze reklamy świąteczne, które przygotowują umysły baranów-konsumentów, do wyjebania dużej ilości gotówki na rzeczy, których nie potrzebują, aby przypodobać się ludziom, których tak naprawdę nie lubią

Jakieś 2-3 tygodnie temu odezwała się do mnie znajoma z pytaniem-„Hej, jakie plany na Sylwestra?”. Gdyby nie ona, to nawet bym nie pomyślał o Sylwestrze, ponieważ na co dzień myślę o czymś bardziej pożytecznym. Kiedyś nie ukrywam, jarałem się jak dziecko na samą myśl o Sylwestrze. Kurwa, jak zbliżał się Sylwek wielkimi krokami, a ja nie miałem nigdzie wbity, to ogarniał mnie stres i depresja, tak jakby ktoś mi umarł. Wydzwaniałem po wszystkich znajomych i wkurwiałem się, jak słyszałem-„Ty już miejsc nie ma”, -„Dobra, pogadam, ale nie obiecuję”. 

Kiedyś łażąc bez celu po mieście spotkałem kolegę. Było to w okolicach Świątecznej Gorączki tuż przed Wigilią. Zadałem mu tradycyjne pytanie jakie zadaje się w tym okresie-„Gdzie idziesz na Sylwestra?„.-„W Sylwestra pracuję, wiesz ile płacą?, płacą 200% ponieważ nikt nie chce w tym dniu pracować.„-odpowiedział. Pomyślałem sobie-„Jaki debil, każdy się będzie bawił, pił, a on będzie pracował?”. No cóż, jako bezrobotny nie rozumiałem jego toku myślenia, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że tam gdzie nikt nie chce robić, są największe pieniądze. Wiedział o tym Czarnecki czyszcząc szamba ;-). Uświadomił mnie w tym mój dobry kolega, który ma salę weselną. On w Sylwestra będzie pracował ostro, ponieważ ludzie chcą się bawić. Mało chce pracować, każdy chce się bawić, ponieważ jest to Sylwester. Kolega mój już o sylwestrze myślał w sierpniu. Dziś jest koniec listopada i już nie ma miejsc u niego w sali. On Sylwestra spędzi pracowicie, ponieważ musi wszystko doglądać i pilnować, aby goście dobrze się bawili. Pewnie nawet o północy się nie napije, bo nie będzie miał na to czasu, za to kilka dni po tym sylwestrze, gdzie ludzie wrócą z kacem do szarej rzeczywistości 2016 roku, on sobie leci z żoną do Indii. On sobie tam zrobi Sylwestra, za pieniądze, które właśnie zarobił m.in na innych ludziach i które starczą mu na kilka miesięcy nic nie robienia jakby chciał. 

O co mi chodzi z tym sylwestrem?. Zobacz moja znajoma, już interesuje się nim na 1,5 miesiąca, tak jak i wiele innych osób w Polsce jak i na Świecie. Problem polega na tym, że ona traktuje ten dzień jako Święto Narodowe. Zamiast kombinować, jak zmienić swoje życie na lepsze, to większość osób kombinuje, już na 1,5 miesiąca przed Sylwkiem, gdzie tu móc 31 Grudnia się najebać. Rok mojej znajomej wyglądał mniej więcej tak: Tradycyjnie styczeń i wielkie postanowienia na zmianę życia. Luty to już powrót do rzeczywistości i spłacanie kredytów. Marzec, Kwiecień, Maj, Czerwiec, Lipiec życie typu: praca-dom-TV-dyskoteka-spłacanie kredytów. Sierpień to urlop, oczywiście jak szef pozwoli, ale za 1200 złotych miesięcznie, nie da się za bardzo zaszaleć, tym bardziej jak się ma kredyty konsumenckie do spłaty za jakieś głupoty. Wrzesień, Październik-praca-dom-TV-dyskoteka i spłaca w końcu kredytów. Listopad-praca-dom-TV-dyskoteka, oraz pierwsze złote myśli na temat Sylwestra. Grudzień to Święta-zapożyczanie się na nie i wydawanie dużej ilości gotówki, przygotowania do tego jedynego, wielkiego hucznego dnia w oku jakim jest Sylwester, który niczym się nie różni od  Weekendowej dyskoteki. 

Cudowne przeciętne życie prawda?. Ludzie myślą o tym, gdzie tu są jakieś promocje, co tam słychać w telewizji, gdzie by tu zeżreć, wódki się napić, ale nie myślą o swojej przyszłości. Jedyną przyszłością jaką żyją to, to gdzie pójść na Sylwestra. Tutaj wybiegają daleko w przyszłość, bo nie raz nawet i o 2 miesiące do przodu. Ja tam się cieszę, ponieważ im więcej jest takich ludzi, tym ja będę miał łatwiej w życiu. Mój kolega od sali weselnej ma podobnie. Im więcej ludzi będzie myślało zamiast o poważnych rzeczach, to o tym, gdzie najebać się w Sylwestra, to on będzie na tym więcej będzie na tym zarabiać.Biznes to jest zaspokajanie potrzeb. Ludzie mają potrzebę w tym dniu się najebać, ponieważ 80% ludzi też ma taką potrzebę. Większość ludzi to naśladowcy, jak barany podążają za stadem. Widać to nawet po wyborach, gdzie ludzie głosują tak jak np: kolega, koleżanka, babka, matka, ojciec. Skoro 3/4 świata pije i świętuje w Sylwestra, to i ja też muszę. 3/4 Świętuje i wydaje pieniądze, a 1/4 zarabia na nich. 

Nie zrozum mnie źle. Nie mówię, że masz w Sylwestra pracować, albo siedzieć w domu. Jednak jeśli 2015 rok, był dla Ciebie porażką w której nic nie zmieniło się w Twoim życiu, no to co tu świętować na koniec roku?. Jeśli nic się w Twoim życiu nie zmieniło, nie przybyło Ci w portfelu, nie przybyło Ci wartościowych znajomych, nie przybyło Ci kobiet, tylko 2015 rok był rokiem dla Ciebie nudnej rutyny, niezrealizowanych celów, oraz frustracji, a Ty zamiast myśleć jak to zmienić, rozmyślasz, gdzie Ty pójdziesz na Sylwestra i mordę umoczysz, no to coś tu jest nie tak. Chce Tobą potrząsnąć i dać Tobie do myślenia, że im więcej jest ludzi na świecie, którzy myślą jak większość, tym mniejszość na nich zarabia. Zobacz na podstawie tego filmiku, który obnażył obraz Polaków. Zobacz jak za pomocą dóbr materialnych, można manipulować ludźmi. Zobacz co Ci ludzie robią, jak się zachowują?. Przecież to jest kawałek pierdolonego pudła, a zachowują się jakby ich życie od tego zależało. Na takich ludziach się zarabia pieniądze, takich ludzi się kontroluje, tacy ludzie stają się niewolnikami systemu, ponieważ tacy ludzie idą za stadem. Nie podążaj za stadem, bądź pasterzem  za którym stado podąża. 

Czy kiedykolwiek widziałeś, aby jakikolwiek człowiek, który w życiu odniósł sukces bił się o telewizor z promocji?. Czy kiedykolwiek słyszałeś, aby jakiś biznesmen rozmyślał na 1,5 miesiąca przed końcem roku, gdzie tu by pójść na Sylwestra i co to będzie jak jednak nie pójdzie 31 Grudnia, tylko 3 stycznia?. No jasne, że nie bo tacy ludzie mają o wiele poważniejsze rzeczy w głowie, niż myślenie o jakimś Sylwestrze. Na potrzeby tego bloga, właśnie zadzwoniłem do trzech moich bardzo dobrych kolegów, którzy finansowo stoją ode mnie kilka poziomów wyżej z pytaniem o Sylwestra.Tak dla pewności, oraz tego, żebym miał co napisać w blogu. Każdy z nich był zaskoczony pytaniem i każdy nawet nie zastanawiał się nad tym jeszcze. Ogólnie nie mają planów i o nich nawet nie myśleli, pomimo, że większość Kowalskich już sra się i wyrywa włosy z głowy, ponieważ trzeba już robić rezerwację Sylwka. Ja też nie mam planów i wstępnie ustaliliśmy, że jedziemy do Bratysławy ;-). 

Więc do tej pory wiodłeś przeciętne życie typowego Kowalskiego, który za zniżkę 20% w sklepie jest gotowy wybić zęby, no to mam taki zarys planu na którym najlepiej abyś się skupił w 2016 roku. Przedstawię Ci sugestie, na których powinieneś się skupić, jeśli chcesz się rozwijać osobiście. 


1. Czytanie książek

Tak, książki. Coś czego większość Polaków nie robi. Czy myślisz, że Ci konsumenccy łowcy promocji przeczytali jakąkolwiek książkę w życiu?. Gdyby to zrobili, to by wiedzieli, że ten telewizor wcale nie był wiele tańszy, tylko zadziałał owczy pęd plus marketing. A tak stracili swój cenny czas, nerwy i znów wpadli w szpony „producentów”, a i  zapewne też Banków. Myślisz, że moja znajoma, która na 1,5 miesiąca przed Sylwestrem zastanawia się, gdzie tu pójść i pisze o tym po ludziach, przeczytała w tym roku jakaś książkę?. No dobra najnowszego Greya przeczytała wiem…jednak Grey nie zmienił jej życia, a nawet nie popchnął ku temu. Staraj się czytaj jedną książkę tygodniowo. Ja tak robię i czytam teraz trzy książki dziennie na raz. Rano Robbinsa, wieczorem Joe Vitale, a przed spaniem rozdział Biografii właściciela Wal-Martu Sama Waltona. Im więcej czytasz, tym szybciej czytasz. Czytaj:

  • Biografie– Biografie i historie ludzi sukcesu. Na moim blogu mam dział biografie, gdzie z wami dzielę się niesamowitymi historiami ludzi sukcesu. Jest historia Sylvestra Stallone i Arnolda Schwarzeneggera. W trakcie, pomalutku pisze się też historia Sama Waltona. Jak nie chcesz czekać, zanim to napiszę to możesz na własną rękę zacząć czytać. Wystarczy, że poświęcisz 30-60 minut dziennie na jeden rozdział przed spaniem. Z biografii staraj się wyciągać esencję czyli: jak dana osoba myślała, jak podejmowała decyzję, jak komunikowała się z ludźmi, jak pokonywała problemy. Niech to Cię interesuje i inspiruje. Załóż sobie jakiś folder na komputerze i zapisuj sobie najważniejsze według Ciebie rzeczy z tej książki. Podkreślaj, kreśl i do najwartościowszych książek wracaj kilka razy. Biografie ludzi sukcesu jest to najlepszy motywator.  Polecam też książkę-„Codzienne Rytuały-jak pracują wielkie umysły”-Mason Currey. 

  • Książki Sprzedażowe-Tych książek czytam najwięcej, ponieważ jest to mój chleb i od tej wiedzy, zależy to czy mam co jeść. Nie ukrywam, sprzedajesz się codziennie. Sprzedajesz się w szkole, sprzedajesz się na rozmowie kwalifikacyjnej, sprzedajesz się w pracy. Zawsze jak rozmawiasz z kimś to się sprzedajesz. Sprzedaż, perswazja, manipulacja, wywieranie wpływu, atrakcyjność, jak nazwiesz, ale wszystko oznacza to samo. Oglądając w TV polityków, oni też się sprzedają w Twoich oczach, a jak nie masz swojego rozumu, to ich kupujesz jak kota w worku. Korwina mało kto chce kupować, ponieważ nie umie się sprzedawać. Mądrze mówi, ale nie potrafi się sprzedać, a jak wiadomo, nie ważne co mówisz, ważne jak. Hitler umiał się sprzedać. Przygotowywał się bardzo dokładnie do swoich przemówień, ćwicząc nawet 8 godzin. Dzięki temu doszedł do władzy, ponieważ jego przemówienia porywały tłumy. Nawet jak nie jesteś sprzedawcą tak jak ja, to powinieneś umieć się sprzedawać. Widzisz, żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze, musisz coś sprzedać. Albo towar, który wyprodukujesz, lub sprowadzisz, albo swoje umiejętności. Nie ma możliwości prowadzenia biznesu, bez sprzedaży. Sprzedaż jest to zaawansowana sztuka komunikacji, której ludziom brakuje. Gdyby sprzedaż nie działała, to by spece od politycznego wizerunku już dawno stracili etaty, a Black Friday byłby nieskuteczny na świecie. To tylko pokazuje, jak  łatwo niewielu, może wpływać na masy. Już nawet w tym tygodniu jak dobrze pójdzie wypuszczę darmowego e-booka, który będzie miał za zadanie zainteresować was tym tematem, żebyście w 2016 roku spadali zawsze jak kot na cztery łapy w sytuacjach życia codziennego, a na gwiazdkę wypuszczam płatnego e-booka z trochę innym materiałem ;-). Jakie książki sprzedażowe warto czytać:

– Książki Arkadiusza Bednarskiego, Grzegorza Celebana. Książki, ewentualnie kursy jak was temat głębiej zainteresuje. Andrzej Batko-Haker Umysłu. Konrad Pankiewicz-Ekspert Perswazji. Andrzej Batko-Sukces w sprzedaży. Łabuz& Urbański-Sztuka wywierania wpływu. Książki Ciadiniego. Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi. Oj bym wymieniał w nieskończoność, ale mi się już nie chce. Przedstawiłem wam podstawy same sprzedazy i komunikacji. Sprzedaż to tez wygląd, mowa ciała, dykcja,energia i nie wystarczy przeczytać tych książek. Tu trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Sprzedaż to tez wystąpienia publiczne, argumentacja, copywriting. Ty jak nie jesteś zawodowym sprzedawcą i z tego się nie utrzymujesz, to wystarczy Ci opanować eksperta perswazji Konrada Pankiewicza, aby lepiej komunikować się z ludźmi. Już jak poznasz tą wiedzę, będziesz wiedział więcej niż 95% ludzi w Polsce. Jak widzicie jest to bardzo obszerny temat, który warto zgłębić.

  • Książki biznesowo/finansowe/ekonomiczne-Książki, które poszerzają Twoją inteligencje finansową. Nie sztuka jest zarobić dużo pieniędzy. Sztuka jest je utrzymać. Książki  warte polecenia tak na szybko z pamięci: MJ  De Marco-Fastlane Milionera. Robbins-Mistrzowska Gra. Poleciłbym Donalda Trumpa-Uniwersytet Donalda Trumpa, ale mam mieszane trochę uczucia co do tej ksiażki. Harv Ecker-Bogaty, albo Biedny. Bob Proctor-Urodziłeś się bogaty. Colin-Barcley-Smith-Dlaczego wciąż, brakuje mi pieniędzy. Książki Tomasza Bara i Roberta Gwiazdowskiego. Murray Rothbard-Tajniki bankowości. Song Hongbing-Wojna o Pieniądz. Chris Guillebeau-Niskobudżetowy Star Up. Eric Ries-Metoda Lean Startup. Alexander Osterwalder-Tworzenie modeli biznesowych. Z e-biznesu to materiały i szkolenia Adriana Kołodzieja, Piotra Michalaka, Piotra Majewskiego, Pawła Krzyworączki, Macieja Dutko, Jacka Dudzica, Darka Puzyrkiewicza. Książki Jacka Canfielda też warte uwagi. Polecam też książkę Rabbiego Daniela Lapina-Bogać się, 10 przykazań zarabiania pieniędzy, która uświadomi wam jaka jest różnica pomiędzy żydami, a Polakami. Warren Buffet-Inteligentny Inwestor, też warta uwagi, jeśli interesujesz się inwestowaniem. Bodo Schafer-Droga do finansowej wolności, też… Kurcze wymieniłem wam chyba książek do czytania na cały rok. 

  • Książki z tematyki, która jest wam w tej chwili potrzebna– Jeśli jesteś początkującym prawnikiem, no to Twoimi książkami powinny być książki prawnicze, ponieważ masz z nich chleb. Jeśli jesteś sprzedawcą jak ja, no to książki związane ze sprzedażą. Największy nacisk kładziesz na wiedzę, która daje Ci chleb, albo chcesz, żeby Ci dawała. Na tej wiedzy skupiasz głównie swój czas, która daje Ci kasę. U mnie tak się składa, że kasę daje sprzedaż, więc upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu. 

  • Książki ogólno-rozwojowe Są to książki takie hobbistyczne w sumie, a także takie, które wpływają na nasze myślenie i zdrowie. Polecam książkę Dawida Wolfe-Super-żywność. Poniekąd inspirując się tą książką, tworzę dział -„Zdrowie” na mym blogu. Na te książki przeznaczam najmniej czasu. W tym roku przeczytałem tylko dwie książki Sumlińskiego Wojciecha, oraz Sekcja zwłok Ameryki oraz Dr. Amena-Zmień swój mózg, zmień swoje życie. Swego czasu czytałem dużo na temat Tantry, ale tematykę tą już zgłębiłem dosyć dobrze ;-). Czytałem też książki Jana Van Helsinga, które zalatują teoriami spiskowymi, ale mam otwarty umysł i wiem, że na świecie są rzeczy, które się filozofom nie śniły. Czytałem książki tez na temat Huny Maxa Freedom Longa, też ciekawa dosyć, dla tych co mają otwarte umysły. Polecam też książkę Austin Kleon-Twórcza kradzież-10 przykazań kreatywności. Książki Byron Katie też warte uwagi. Oczywiście wymieniam wam te książki, które przeczytałem w ciągu całego mojego życia i które akurat teraz zapamiętałem. Mam dział recenzje na blogu, więc za jakiś czas będą recenzję tych najwartościowszych według mnie. Ogólnie jak mówię nie czytam książek motywacyjnych już, ale jedna co daje do myślenia jest godna polecenia. Jest to książka Denisa Witleya-Być Najlepszym. Niestety bardzo trudno dostępna. 


2. Szkolenia/Seminaria

Uczestniczcie w dwóch szkoleniach w ciągu roku. Szkolenia najlepiej wybierać z branży, która daje Ci chleb. Moją branżą są szkolenia sprzedażowe, a Twoją mogą być inne. Unikam szkoleń typu „SPĘDY”.  Kiedyś na nie chodziłem, ale już nie specjalnie za nimi przepadam. Na „SPĘDY”, chodzi się tylko po to, aby kogoś poznać. Spęd wygląda tak, że zapraszają gwiazdę z Ameryki, a przed nim występują rodzimi mówcy motywacyjni. Potem następuje sprzedaż produktów za kilkadziesiąt tysięcy złotych, a barany biegną jak po życie, ponieważ myślą, że zmieni to ich życie. Jeśli myślisz, że jakiś spęd za kilka tysięcy złotych zmieni Twoje życie i się zadłużasz, aby na to pojechać, no to sprowadzę Cię na ziemię. Spędy są robione po to, aby „sprzedawać”. Nie dość, że płacisz za bilet, jedzenie, hotel, to jeszcze jest robiona sprzedaż jakiś luksusowych produktów, które mają zmienić Twoje życie. Żaden produkt, żaden mówca motywacyjny, nie zmieni Twojego. Szkolenie w których ja ostatnio brałem udział jest nie dla wszystkich, drogie i trudno dostępne i mało osób o nich słyszało. Na ostatnim szkoleniu co byłem, było tylko 30 osób. Podpisywaliśmy też lojalki. Była też osoba związana ze sceną polityczną jednej z partii. To są prawdziwe szkolenia, na spędy możecie pójść poznać jakieś ciekawe osoby, ale tylko tyle. Jeśli idziesz tam po zmianę życia, to lepiej kup sobie telewizor. Unikajcie też mówców-celebrytów, którzy utrzymują się z mówienia, a nie z tego o czym mówią


3. Poznajcie wartościowych ludzi

Ludzi, którzy będą dla was inspiracją. Ludzi, którzy będą „lepsi od was”, pod względem mentalnym, finansowym. Ludzi, którzy wracają stamtąd, dokąd wy zmierzacie. Ja mam kilku kolegów z którymi się trzymam i którzy finansowo stoją wyżej ode mnie. To mnie mobilizuje, aby im dorównać. Myślę, że jak dobrze pójdzie to 2016 roku dogonię już jednego:-). Unikacie ludzi, których jedynym celem w roku, jest wbicie się gdzieś na jakiegoś Sylwestra i się najebanie. Unikajcie marud, co ciągle marudzą, unikajcie ludzi, którzy was ograniczają mentalnie, poniżają, ośmieszają w towarzystwie, oraz takich którzy tylko biorą, a nic nie dają w zamian. 

P.S

Jak dałem Ci do myślenia i chcesz mnie w jakiś sposób wesprzeć, to możesz mi postawić “małą czarną”, bo lubie brunetki :):)

Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ

Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)


5/5 - (1 vote)
Pokaż więcej

14 Komentarzy

  1. Artykuł jak najbardziej rzeczowy i na czasie. Trochę i w moim życiu się zmienia. Postanowiłem skończyć marudzić i zacząć działać. Szkolę się, rozwijam i poszerzam horyzonty w branży w której zarabiam na chleb. W dzisiejszych czasach mamy strony internetowe w typie LinkedIN etc. które pozwalają nam zobaczyć jak inspirujący nas ludzie rozpoczynali swoje kariery. Możemy zobaczyć, że każdy od czegoś zaczynał i nie został dyrektorem korporacji z dnia na dzień. Siła przebicia, umiejętność nawiązywania kontaktów oraz ciężka praca to przepis na sukces. Czemu taka kolejność? Bo samą ciężką pracą niewiele się osiągnie. Znam ludzi co pracują po 10-12 h dziennie a nic z tego nie mają…potrafią tylko narzekać, że życie jest ciężkie i że chcą coś zmienić. Niestety nic nie zmieniają i to jest ich problem. Co do kwestii finansowych sam zacząłem je opisywać na swoim blogu, który niedawno ruszył., więc czasem nasza tematyka będzie się pokrywała 🙂

  2. Dzięki za tytuły,
    osobiście postawiłem sobie za cel przerabiać jedną książkę tygodniowo, dzięki tez za podsunięcie właśnie tego pomysłu 🙂

    tutaj lista książek które wymienił tyab,
    – Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi
    – Codzienne Rytuały-jak pracują wielkie umysły”-Mason Currey.
    – Andrzej Batko-Haker Umysłu.
    – Konrad Pankiewicz-Ekspert Perswazji.
    – Andrzej Batko-Sukces w sprzedaży.
    – Łabuz& Urbański-Sztuka wywierania wpływu
    – Fastlane milionera
    – Robbins-Mistrzowska Gra
    – Harv Ecker-Bogaty albo Biedny
    – Bob Proctor-Urodziłeś się bogaty
    – Colin-Barcley-Smith-Dlaczego wciąż brakuje mi pieniędzy.
    //Książki Tomasza Bara i Roberta Gwiazdowskiego.
    – Murray Rothbard-Tajniki bankowości
    – Song Hongbing-Wojna o Pieniądz
    – Chris Guillebeau-Niskobudżetowy Star Up
    – Eric Ries-Metoda Lean Startup
    – Alexander Osterwalder-Tworzenie modeli biznesowych.-
    – Rabbiego Daniela Lapina-Bogać się, 10 przykazań zarabiania pieniędzy,
    – Warren Buffet-Inteligentny Inwestor
    – Bodo Schafer-Droga do finansowej wolności
    //Z e-biznesu to materiały i szkolenia Adriana Kołodzieja, Piotra Michalaka, Piotra Majewskiego, Pawła Krzyworączki, Macieja Dutko,
    Jacka Dudzica, Darka Puzyrkiewicza. Książki Jacka Canfielda też warte uwagi.
    – Dawida Wolfe-Super-żywność
    – Dr. Amena-Zmień swój mózg, zmień swoje życie
    – Austin Kleon-Twórcza kradzież-10 przykazań kreatywności
    – Denisa Witleya-Być Najlepszym

    1. RÓBCIE NOTATKI. Zapisujcie według was najwazniejsze rzeczy.Nie raz są książki, które w 95% są chujowe, a 5% da wam do myślenia. Zapisujcie to i wracajcie do tego. Ma to wam wejść w krew, szczególnie sprzedaż…

  3. Blog na +,Tyab w sumie słuszna uwaga 5-10% ludzi kontroluje od 90-95 % szmalu światowego. Z giełdą racja bo wig20 padł na pysk bo ponad 90 % inwestorów się obsrało(pewnie kupili telewizory i karpie) więc sobie kupie trochę akcji za ułamek wartości. Kilka pożyczek też udzielę szkoda że telewizor nie daje dywidend ani odsetek , ale za to ładnie wygląda haha. Dużo ci jeszcze brakuje do bycia rentierem? A jakieś książki o rozwoju duchowym polecasz?

    1. Ekspert Perswazji-Konrad Pankiewicz, to tak na początek i wszystko od Grzegorza Celebana i Arkadiusza Bednarskiego. Szczególnie arcy mistrz sprzedaży. Robić notatki i ćwiczyć

  4. Dziękuję bardzo za tytuły książek. Bardzo dużo czytam ale jak się okazuje prawie wszystko dla pobudzenia wyobraźni, prawie nie ma w mojej bibliotece biografii czy książek wartościowych, pora to zmienić. Cześć książek kojarzę, widzę tytuły które są polecane przez kolejne osoby, a skoro tak to coś w sobie mieć muszą.
    Co do szkoleń, warto za nie płacić? Albo co robić jak szkolenia z mojej branży nie są prowadzone w Polsce, bo już się o takie dowiadywałem i dostałem odpowiedź, że co najwyżej w Niemczech mogę takie odbyć. Na tą chwilę zadowoliłem się internetem i książkami i tak przerabiam materiał.

    Miałem też drugie pytanie, ale jak napisałem je tutaj i przeczytałem to brzmiało głupio hehe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button