SeksCiekawostkiWszystkie Wpisy

Sampan Girls – Tajlandia: Ekstremalne praktyki seksualne, nielegalne i niebezpieczne.

Sampan Girls – Ekstremalne praktyki seksualne z Tajlandii

Sampan Girls
Sampan Girls

Wszystkie kobiety, które zarabiają pieniądze swoim ciałem, w pewnym stopniu ryzykują swoim życiem lub zdrowiem. Cóż! Takie jest ryzyko, tego najstarszego zawodu świata. Nigdy nie wiesz z kim do końca masz do czynienia. Jednak żadna prostytutka na świecie czy to z Brazylijskich Favel czy innych slamsów, nie ryzykuje swojego zdrowia i życia tak bardzo, jak kobiety, które dobrowolnie pracują na sampanach u wybrzeży Tajlandii. One nigdy nie wiedzą do końca czy wrócą całe i zdrowe do domu. Takie jest ryzyko pracy na sampanach w Tajlandii, która słynie z seks turystyki. To właśnie tam można znaleźć niezwykłe, a nawet całkowicie zakazane usługi seksualne, za naprawdę śmieszne pieniądze. Tym bardziej śmieszne dla Europejczyków, bogatych Azjatów czy Amerykańców. Dlatego zboczeńcy  z tych krajów czy ludzie z dziwnymi fetyszami mogą właśnie tam zaspokoić swoje najskrytsze  rządze i dziwne pragnienia.


Sampan Girls – kim są?

 

Sampan Girls jest to określenie kobiet, które świadczą usługi seksualne na łodziach zwanych sampanami i to właśnie z tymi łodziami, a nie z hotelami czy ulicami, wiąże się potworne niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Prostytutki pracują w parach z mężczyzną, zazwyczaj ojcem, bratem lub bliskim przyjacielem takiej kobiety. Taki tandem jest potrzebny nie tylko do ochrony przed nieodpowiednimi klientami, ale także do pomocy kobiecie w procesie jej pracy. Z reguły alfons znajduje klientów na egzotyczne usługi seksualne w obszarach turystycznych nadmorskich miast i natychmiast negocjuje cenę. Dla poszukiwacza mocnych wrażeń sesja seksu z dziewczyną z sampana kosztuje 300 – 400 dolarów, co jak na biedną Tajlandię i porównaniem cen seksu w innych warunkach, jest całkiem sporą kwotą.

Klient jest zabierany tuk-tukiem lub skuterem na molo, znajdujące się w ustronnym miejscu, gdzie wybiera dziewczynę i wraz z nią i jej osobą towarzyszącą, która będzie ją asekurować, udaje się na sampan w morzu. To właśnie z dala od brzegu, poza bezpośrednią linią wzroku, odbywa się niezwykły i śmiertelnie niebezpieczny rytuał seksualny.

Jak wygląda akt seksualny z Sampan Girl:

 

Jak to wszystko się odbywa, że seks z Sampan Girl jest taki niebezpieczny?

Prostytutka rozbiera się, zwisa nad niską burtą łodzi do wody i, biorąc głęboki oddech, nurkuje prawie do pasa w wodzie. Zadaniem dziewczyny jest pozostanie pod wodą bez powietrza tak długo, jak jest to tylko możliwe, no chyba, że klient jest sprinterem, a nie długodystansowcem, więc wtedy lepiej dla niej :):):) Klient w tym czasie wchodzi w dziewczynę, kiedy ona z łódki wisi głową w wodzie, aż po pas i cieszy się niezwykłymi doznaniami, których nie można uzyskać podczas normalnego kontaktu seksualnego. Można to porównać do podduszania :):):)

Kończący się tlen powoduje skurcze mięśni, a pochwa wtedy jest szczególnie mocno zaciśnięta. Konwulsyjne ruchy, które są zwiastunem zbliżającej się śmierci, gdzie ciało jeszcze się „broni” i walczy o życie próbując się ratować, są bardzo cenione przez miłośników tego typu zabaw. Dodają adrenaliny, ale również i dreszczyku emocji.

Zwykle to „zanurzenie” trwa 2- 2,5 minuty, w wyniku czego kobiety często tracą przytomność. Jednocześnie dochodzi do mimowolnego oddawania moczu, ale nawet ten nieprzyjemny szczegół nie zniechęca koneserów seksu ekstremalnego. Mężczyzna towarzyszący dziewczynie – sampan, uważnie monitoruje proces i w odpowiednim momencie, jeśli dziewczyna nie wynurzyła się z wody lub nie daje odpowiedniego znaku, na czas, wciąga ją do łodzi i udziela pierwszej pomocy medycznej, wykonując sztuczne oddychanie. Zazwyczaj jedna sesja nie wystarcza do osiągnięcia pożądanego orgazmu i prostytutka musi zanurkować dwa lub nawet trzy razy :):):)

Praktyki seksualne z Sampan girl jest nielegalny w Królestwie Tajlandii.  Kobiety przyłapane na gorącym uczynku  i ich partnerzy otrzymują poważne grzywny, a nawet mogą zostać pozbawieni swojego miejsca pracy – łodzi. Klienci mogą również zostać pociągnięci do odpowiedzialności administracyjnej, a w przypadku śmierci dziewczyny – karnej.

Nielegalność wymaga od wszystkich wysokiego stopnia poufności, więc turyści nie mogą robić zdjęć w sampanie, w którym znajduje się dziewczyna i jej eskort. Klient jest również ostrzegany, gdy jest jeszcze na lądzie, że nie może rozpowszechniać informacji o „przygodzie” i przyprowadzać znajomych na molo na własną rękę, bez alfonsa.

Mimo, że jest to nielegalne i śmiertelnie niebezpiecznie, to ta usługa seksualna cieszy się dużym zainteresowaniem wśród turystów. Szczególnie lubią czerpać przyjemność w ten niebezpieczny sposób goście z Japonii, zakochani w niekonwencjonalnych praktykach seksualnych. Trzeba jednak powiedzieć, że sampan girls nie są nowym zjawiskiem, które pojawiło się wraz z boomem turystycznym w Tajlandii i seks turystyką. Nie jest to odpowiedź na zapotrzebowanie klientów. Prostytutki na łodziach pojawiły się na długo przed tym, jak Półwysep Syjamski został upodobany przez turystów. Do dziś wśród Tajów panuje przekonanie, że kilka sesji seksu w morzu może znacząco zwiększyć męskość. Dlatego też wątpliwa procedura medycyny ludowej w Azji Południowo-Wschodniej była stosowana na długo przed otwarciem pierwszego „kurortu” z tymi usługami :):):)

Niestety, śmierć Sampan Girl nie jest rzadkością – według statystyk, do 30 roku życia, kiedy zwyczajowo kończy się „morska” kariera, nie żyje co szósta dziewczyna, która praktykowała taki sposób zarobkowania. Ale nawet te prostytutki, które mają szczęście uniknąć dobrowolnego utonięcia, do końca życia cierpią na przewlekłe choroby układu oddechowego i zaburzenia mózgu. Cóż! Ryzyko zawodowe. Jak chcesz mieć swoją własną Sampan Girl, to nie musisz jechać specjalnie do Tajlandii i płacić po 400 dolarów za parę minut przyjemności. Wystarczy wiadro z wodą :):):) i Twoja kobieta poczuje się jak na Sampanie :):):), a właściwie to Ty się poczujesz :):):) Oczywiście, to żart :):):) Nie rób tego nigdy w domu.


Wesprzyj Mnie:

 

Dałem do myślenia?

Jeśli tak, to możesz mnie wesprzeć “małą czarną”, bo lubię brunetki :):) klikając w poniższy link:

Postaw Mi Kawę

Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)


Oceń Wpis:

 

Jeśli dałem do myślenia, to daj pięć gwiazdek, zostaw jakiś komentarz, a także podziel się nim z kilkoma Twoimi najbliższymi osobami. Jeśli coś Ci się nie podobało, to również daj konstruktywną krytykę. Chętnie podyskutuję i ewentualnie dowiem się czegoś nowego. Napisz jakie masz zdanie na ten temat w komentarzu.

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button