Relacje z KobietamiWszystkie Wpisy

Nie biję się nigdy o kobietę, ani nie wypisuję gróźb do innych facetów

Przedstawiam wam kolejną moją zasadę, która pochodzi z fragmentu mojej drugiej książki, a w zasadzie e – booka pod tytułem:

Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Kobiet i Związków

Jest to fragment dotyczący moich życiowych zasad oraz przemyśleń związanych z kobietami, które musisz poznać, aby mieć odpowiednią postawę w relacjach damsko – męskich.

Książka jest napisana w formie rozmowy dwóch dobrych przyjaciół, którzy spotkali się przy zimnej wódeczce i rozmawiają o kobietach.

Mam nadzieję, że z tą książką wyrobię się na Boże Narodzenie 2019 roku, a w tej chwili możesz się zapisać na preorder mojej pierwszej 400 stronicowej książki / e – booka pod tytułem:

Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi

Pisząc na adres mailowy: damcidomyslenia@protonmail.com

Jeśli chcesz przeczytać SPIS TREŚCI książki Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi, to KLIKNIJ TUTAJ <<<

UWAGA!! WPIS JEST DOSYĆ WULGARNY I ZAWIERA NIEPRZYZWOITE TREŚCI – TYLKO DLA DOROSŁYCH

Fragment mojej książki zawiera nieprzyzwoite treści, powszechnie uważane za wulgarne, więc jak jesteś z natury wrażliwą osobą, to możesz poczuć się urażony. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Wpis ten jest kontynuacją mojego poprzedniego bloga dotyczącego rywalizacji o kobietę, który możesz przeczytać klikając w poniższy link:

Nie walczę, nie staram się, nie ratuję związku, ani z nikim nie rywalizuję

14. Nie biję się nigdy o kobietę, chyba, że tylko w jej obronie.

Pewnego razu byłem u ojca w szpitalu, gdzie obok jego łóżka leżał pewien 80 letni dziadek. Będąc u ojca w odwiedzinach poznałem Kamilę, która była w odwiedzinach u dziadka. Wiesz jak to jest, jak codziennie się widzicie, to po pewnym czasie zaczynacie siłą rzeczy się do siebie zbliżać. Dziadek Kamili miał udar1 i mój ojciec miał go również, więc połączyły nas wspólne doświadczenia. Mieliśmy więc wspólne tematy. Początkowo nie w głowie były mi jakieś romanse. Rozmawiałem z Kamilą na luzie, bez jakichkolwiek podtekstów czy bajerki z mojej strony. Kiedy mój ojciec wyszedł ze szpitala to wręczył mi czekoladę mówiąc:

– To od tej fajnej dziewczynki co przychodziła do dziadka.

Czekolada była dla mnie od niej w prezencie. Kiedy ją rozpakowałem, to wypadła ze środka jej firmowa wizytówka z numerem oraz prośbą o kontakt. W takiej sytuacji nie pozostało mi nic innego jak odezwanie się do niej i podziękowanie za słodką niespodziankę. Takim to sposobem nawiązaliśmy ze sobą kontakt, który zaczął pomału rozkwitać. Od Kamili dowiedziałem się, że jest świeżo po rozstaniu z chłopakiem z którym była blisko 6 lat. Wiedziałem już, że jest to świetny materiał na seks. Ja w tamtym czasie nie wchodziłem w związki o czym informowałem Kamilę nie raz podczas wymiany sms-ów. Widziałem, że się dziewczyna wkręca we mnie więc wolałem jej nie dawać nadziei. Jednak do niej to nie docierało i z jednej strony mówiła, że ona poszukuje stabilizacji, a z drugiej pisała do gościa, który jasno i wyraźnie komunikował jej, że jedyne co może jej dać do emocje jakich dawno nie miała. Pewnego razu napisał do mnie na Facebooku pewien chłopak z groźbą, żebym odjebał się od jego dziewczyny, bo inaczej mnie połamie bla, bla, bla. Był to ówczesny chłopak Kamili, który jakimś sposobem dowiedział się o mnie. Kamila powiedziała mi, że się rozstała z chłopakiem, ale tak naprawdę jak widać, to jeszcze z nim się nie rozstała na dobre. Takim sposobem nieświadomie wjebałem się między wódkę, a zakąskę. Kamila niby z nim nie była oficjalnie i szukała bolca na boku, ale Weekendy wszystkie spędzała ze swoim chłopakiem. Dziwnie to wyglądało jak w tygodniu pisała do mnie, a w Weekendy wrzucała zdjęcia na Facebooka jak jest w podróży ze swoim chłopakiem. Jakbym był frajerem, to zacząłbym się wkurwiać i starał się na siłę ją odbić. Jakbym był frajerem, to

Panienka ewidentnie grała na dwa fronty. Umiejętnie wywoływała zazdrość w facecie i starała się również wywołać zazdrość w mojej osobie.

– Tak sobie suko pogrywasz? – pomyślałem sobie!

Chłopak Kamili co chwila mi wysyłał groźby i mimo iż spotkałem się z nią tylko raz, to stwierdziłem, że oboje zasługują na karę. W międzyczasie odezwała się do mnie na Facebooku przyjaciółka Kamili, która podklepywała do mnie na bajerkę. Zapewne było tak, że Kamila zaczęła opowiadać o nas swojej przyjaciółce, a ta ukradkiem napisała do mnie. Tak się dziwnie złożyło, że Kamila miała kryzys z chłopakiem i jednocześnie jej przyjaciółka również miała kryzys i szukała chuja na otarcie łez. Kamila codziennie słała mi słodkie smsy, które zamieniłem na jej nagie fotki. Tak ją nakręciłem, że na dzień dobry 28 letnia właścicielka salonu kosmetycznego wysyłała mi zdjęcie swojej cipki, a ja na odwrót! Na dzień dobry wysyłałem jej zdjęcie mojego chuja. Pamiętam jak pewnego razu pisałem z koleżanką Kamili Lidką i stwierdziłem, że skoro Kamila nie zakończyła definitywnie związku z chłopakiem, a wysyła mi zdjęcia swojej cipy, to ja zbajeruję jej przyjaciółkę. Do końca nie byłem pewny jak zareaguje na widok mojego kutasa na zdjęciu, ale postanowiłem zaryzykować. Z premedytacją wysyłałem jej zdjęcie z dopiskiem:

– Ups, to miało być dla Twojej przyjaciółki

Tak jak przeczuwałem Lidka udała wielce oburzoną, ale podłapała temat i takim sposobem zaczęliśmy sobie ze sobą świntuszyć. W międzyczasie Kamila zwiększyła częstotliwość swojego kontaktu, jakby coś przeczuwała, że nawiązałem kontakt z jej przyjaciółką, albo jej przyjaciółka jej o tym sama powiedziała. W sumie to miałem to w dupie! Moim celem było wyruchanie jeden i drugiej. Moim celem było sprawdzenie jak kobiety zachowają się w takich sytuacjach oraz utarcie frajerowi nosa, który mi groził na Facebooku.

Pewnego razu ustawiłem się z Lidką na mały spacer. Jak to ona mi mówiła:

-Muszę Cię poznać i powiedzieć co o Tobie myślę Kamili!

Nie wiem czy się one tak zmówiły, ale ja naprawdę w chuju miałem co ona może o mnie powiedzieć Kamili, ponieważ Kamilę też miałem głęboko w chuju. Lidka przyjechała po mnie samochodem swojego dziadka i pojechaliśmy sobie na przejażdżkę do lasu – tak ją oczywiście pokierowałem! Dzień wcześniej mocno popiłem więc miałem mega kaca, więc kupiłem sobie dwa piwa, aby mi przeszedł ból głowy. Stojąc na ulicy i czekając na pierwszą moją „ofiarę” otworzyłem sobie piwko! Kiedy Lidka po mnie podjechała była bardzo rozczarowaną moją postawą. Myślała, że zastanie jakiegoś dżentelmena do którego wypisywała jej koleżanka, a ujrzała typa w dresach z browarem w ręce:

Ale mnie łeb napierdala po imprezie – powiedziałem na przywitanie wsiadając do jej samochodu i od razu wyjąłem browara z za pazuchy, którego zdążyłem otworzyć czekając na nią.

Co proszę? odpowiedziała i jednocześnie po przejechaniu kilku metrów zahamowała.

Dobra jedźodpowiedziałem w tonie polecającym.

W tym samochodzie się nie pije – odpowiedziała, a jej mina mówiła wszystko!

-Dobra! Jedź! Powiedziałem! – powtórzyłem zażenowanym głosem!

– Szczerze to ja sobie Ciebie trochę inaczej wyobrażałam – powiedziała, ponieważ z opowieści i po zdjęciach to każdy jest księciem.

– Dobra jedź kurwa ile mam mówić! – krzyknąłem wręcz!

Jak jechaliśmy to Lidka patrzyła się na drogę i po lusterkach. Nie odzywała się do mnie, ani na mnie nie patrzyła. Ja też nie zamierzałem na siłę rozmawiać. Zresztą rozczarowany byłem jej wyglądem, bo to nie był ten typ kobiety co lubię. Kiedy zajechaliśmy na leśny parking Lidka w końcu się odezwała pytając:

– To czym Ty się w końcu zajmujesz? – spytała

– Sprawiam kobietom przyjemność – odpowiedziałem!

Ta jasne! – odpowiedziała ironicznie i od tego momentu zaczął się koncert życzeń w jej wykonaniu.

Panna jechała po mnie jak po zbitej kobyle. Łapała mnie za słówka, nie dała dojść do słowa. Czepiała się mojego wyglądu, piwa, które pije i ogólnie przyjebała się do mnie, bo myślała, że tu rycerza z bajki pozna i się wielce rozczarowała. Żeby zamknąć jej mordę zaproponowałem spacer pośród lau, podczas, którego opowiadała mi historie prosto z akademii medycznej. Wiesz! Takie śmieszne historie typu, że któregoś razu trupa przywieźli do krojenia i tak go na wyładach kroili, że mu jelito grube pierdolnęło i zaczęło niemiłosiernie jebać gównem. I to takie śmieszne miało być.

– Niezła gra wstępna – pomyślałem sobie!

Kiedy wracaliśmy już do samochodu, bo komary tak gryzły, to co zrobiła Lidka? Siadła od razu na tylne siedzenie! Taki czytelny znak od razu mówił mi, że kobieta jest spragniona mojego kutasa, więc trzeba ją zaspokoić. Wsiadłem koło niej i bez ceregieli wyjąłem kutasa i położyłem na nim jej rękę. Ręki nie zabrała tylko zaczęła walić mi konia, jednocześnie informując mnie, że jestem beznadziejny i nie wie co Kamila we mnie widzi. Kiedy już zaczęła obrabiać mi pałę, to dzwonił jej dziadek z pytaniem czy wszystko jest w porządku. Nie ukrywam, że jest to podniecające uczucie jak Ci kobieta robi loda i jednocześnie rozmawia ze swoim ojcem czy dziadkiem mówiąc mu, że jest u koleżanki. Jeszcze bardziej podniecające jest to jak posuwasz ją od tyłu, a ona rozmawia z chłopakiem i jednocześnie mu jęczy do słuchawki mówiąc, że wyszła na nordic walking.

– Ale na pewno jesteś na spacerze – dopytywał się chłopak, który również groził mi przez Facebooka.

– Tak! Dobra kończę bo spocona jestem, a nie chce być chora – odpowiedziała i z gasiła frajera jak kiepa, ponieważ zacząłem sadzić jej soczyste klapsy w dupę, że aż dobre echo szło.

Po wszystkim Lidce się głupio zrobiła! Spuściła głowę i doszło do niej, że zdradziła swojego najukochańszego chłopaka z którym była jak  czegoś potrzebowała z menelem – według niej. Cóż mogłem zrobić w takiej sytuacji, widząc nagą, smutną kobietę? Przytulić ją? Nie! Kazałem jej siadać za kółko i mnie odwieźć do domu. Jadąc prosiła mnie tylko, abym nic nie mówił jej przyjaciółce Kamili. Jednocześnie wyruchawszy się ze mną zaczęła zachwalać ją w samych superlatywach jakby na siłę chciała nas zeswatać ze sobą. Kiedy podwiozła mnie pod blok, to wyszedłem z samochodu i trzasnąłem drzwiami mówiąc:

Dobra! Nara

Następnego dnia Kamila chciała się koniecznie ze mną zobaczyć. Powiedziałem jej, żeby przyjechała do mnie to zobaczy. Początkowo mówiła, że nie może, ale ostatecznie wzięła samochód od swojego frajera, z którym była w separacji i przyjeła pod mój blok. Wsiadłem do samochodu i pojechaliśmy w te samo miejsce, w którym byłem z Lidką. Kiedy zajechaliśmy na leśny parking wyszliśmy na spacer. Kamila widząc zużytego mojego wczorajszego kondoma, powiedziała:

-Już wiem po co mnie tu przywiązłeś! Wszystkie dziewczyny tutaj przywozisz?

Był to zwykły test z jej strony, ale co jej miałem odpowiedzieć? Nie mogłem przecież powiedzieć, że jej przyjaciółka nie posprzątała wczoraj po sobie. Aż taki chamski nie byłem! Nic nie odpowiedziałe, tylko dałem jej klapsa w dupę2 i skierowałem myśli w inną stronę! Przeszliśmy się i znów komary zaczęły gryźć, więc wróciliśmy do samochodu. Jak siedliśmy zaczęliśmy się całować. W zasadzie to ja zacząłem, a ona mnie tak jakoś odpychała od siebie jakby chciała, a nie mogła mówiąc:

– Przestań! Przestań proszę!

Oczywiście nie przestawałem, tylko całowałem jeszcze mocniej i bardziej intensywniej3. Kiedy była już naga to kazałem położyć się jej na brzuchu i położyłem się na niej!

Ałłła – zawyła – nie tu kurwa! Nie tu – powtórzyła – nie ta dziurka – wyjęczała – wyjdź proszę, bo boli – powiedziała

Tak jakoś mi się włożyło, że postanowiłem zagościć w jej pupie na dłużej i nie zwracałem uwagi na jej jęki, tylko jeszcze mocniej ją przydusiłem. Za chwilę jej jej jęki z bólu przeszły w jęczenie z rozkoszy. Ból przeminął, a zaczęła się przyjemność, w której kazałem jej krzyczeć moje imię:

– Jak się nazywam? Kto Cię teraz rucha w dupę? Mów?

– Ty mnie ruchasz! Jestem Twoja! Tyab! Jestem tylko Twoja! Jesteś jedyny – odpowiedziała!

Takim to sposobem Kamila straciła ze mną dziewictwo analne, ponieważ nigdy tego nie robiła z chłopakiem jak mi potem powiedziała. Zresztą w chuju to mam głęboko, lecz nie ukrywam, że bardzo mi miło z tego powodu. Po wszystkim jeszcze za karę kazałem jej wyczyścić mojego chuja z jej gówna.

– Widzisz coś zrobiła? Wytrzyj go!

Nie ukrywam, że gdybym kazał jej zrobić loda, to zrobiła by loda z polewą czekoladową, ponieważ tak była nakręcona, ale aż taki chuj to nie jestem. Wieczorem kiedy domywałem fiuta po błotnej kąpieli dostałem sms-a od Kamili z informacją, że ją dupa boli i nie może na niej siedzieć. Po kilku godzinach dostaję sms-a od Lidki, że odwołuje nasze spotkanie w Lublinie.

Nasze spotkanie jest już nieaktualnie! Żegnam!

Kurwa! Nawet nie wiedziałem, że się z nią umówiłem na jakieś spotkanie. Pewnie na jebanie, ale ok! Niech jej będzie, że mnie żegna. Minęło kilka dni ciszy i dostaję sms-a od mojego kolegi:

Tyab mój znajomy pytał się o Ciebie. Gdzie mieszkasz, jak się nazywasz, a zły był jakbyś mu dziewczynę zruchał.

Wchodzę na Facebooka a tam w zakładce (inne) mam jedną wiadomość. Przeczucie podpowiadało mi, że to jakiś frajer pisze, któremu zruchałem dziewczynę lub żonę i się nie myliłem. Ponownie był to nażyczony Kamili, który poinformował mnie, że mam przejebane i będę łamany. Chciał pokazać, że jest górą ponieważ jego dziewczyna wybrała jego, a nie mnie, choć bardzo o to zabiegałem sam żeby tak było. Z zawodu strażak ochotniczej straży pożarnej i rezerwowy piłkarz, 6 ligowego Naprzód Cipowo coraz śmielej zaczął sobie ze mną pogrywać. Poinformował mnie, że wiem gdzie mieszkam i mam wpierdol! Pewnie przeczytał sms-a swojej nażyczonej, która z wypiekami na twarzy informowała mnie w relacji LIVE, że tak ją zruchałem, że się wysrać nawet nie może i dostał frajerskiej kurwicy, bo on tylko z nią delikatnie jak Pan Bóg przykazał.

Z doświadczenia wiem, że frajer, który dużo pisze, mało zrobi i tak było również i w tym przypadku. Do dziś mam zęby całe i nic mi nie jest, a z frajerem minąłem się któregoś razu na pewnej imprezie, tylko jełop mnie nie poznał, za to ja go już tak. Następnego dnia Kamila napisała mi sms-a:

– Nie pisz do mnie więcej! Nic między nami nie było!

Nie ukrywam, że czytając tego sms-a aż się zakrztusiłem piwem. Ładnie odkręciła kota ogonem. Pewnie tam się teraz wielce godzą zakochane gołąbeczki – pomyślałem. Alem że kurwa to niby ja do niej pierwszy pisałem? Może jeszcze sam się w dupę wyruchałem? Zaśmiałem się tylko widząc jak wrzuciła na Facebooku zdjęcie ze swoim strażakiem, na którym się przytulają z podpisem:

– Tylko Ty na zawsze Ty!

To zdjęcie miało chyba tylko jeden cel, uspokojenie frajera, że znów wszystko jest dobrze. Wszyscy są cali i szczęśliwi.

Frajer powinien mi zapłacić za to, że jego była wróciła do niego – pomyślałem.

Taka prawda! Frajer powinien postawić mi dobrego litra za to, że potraktowałem jego księżniczkę jak gówno na czubku mojego chuja. Takim sposobem doceniła, że należy szanować chłopaka swojego, bo może mieć gorszego. Może mieć takiego pojeba jak ja, który jest nieobiczalny, spontaniczny, bezpośredni, pewny siebie, chamski czy bezwzględny. Kamila porównała nas do siebie i stwierdziła, że lepiej może będzie wrócić do frajera, bo u mnie to nie ma co szukać na dłuższą metę. Niestety za trzy miesiące Kamila odeszła do typa ze ścigaczem i w bardzo krókim czasie zaszła z nim w ciąże, a dziś4? A dziś to nie wiem czy żyją długo i szcześliwie, bo prawdzie powiedziawszy to mam to głęboko w chuju.

Czasem jestem świadkiem tego jak faceci usilnie rywalizują o kobietę, która tak naprawdę ma ich obu głęboko w dupie. Wiele razy byłem świadkiem różnego rodzaju dyskotekowych bójek w których o co zazwyczaj poszło? O kobietę! Taka jest prawda! Pamiętam jak pewnego razu poszedłem do baru mając 18 lat. Wziąłem piwo i przy barze nawiązałem kontakt z pewnym 30 – paro latkiem. Zwierzyłem mu się, że podoba mi się pewna dziewczyna, kręcę z nią, ale ciągle wpierdala mi się frajer w paradę i nie wiem co mam zrobić.

Typ wszystko mi psuje! Gdybym go teraz spotkał, to bym mu najebał i by może w końcu odpierdolił od niej – powiedziałem.

Stary! Wkurwiasz się na tego gamonia, a co on tutaj jest winien? Jakby suka nie dała, to pies by nie wziął.

Wkurwiasz się na jakiegoś frajera, który podbija do Twojej dziewczyny i nie daje jej spokoju? Jakby suka mu na to nie pozwalała, to pies by tego nie robił. Wkurwiasz się, że jakiś frajer pisze do Twojej dziewczyny? Jakby suka nie czytała, to pies by nie pisał. Jak rozstałem się z dziewczyną, to moja ex zaczęła bardzo szybko prowadzać się z nowym fagaem. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że robiła to na moich oczach. Razem pracowaliśmy i jeszcze ze sobą mieszkaliśmy, więc siłą rzeczy byłem zmuszony oglądać te ich Romanse. Zamiast pluć na dziewczynę, która specjalnie na moich oczach prowadza się z moim kolegę z pracy, to ja jeszcze próbowałem o nią walczyć, licząc na to, że jeszcze się zejdziemy. Pamiętam jak wychodząc z pracy zobaczyłem przed zakładem pracy moją dziewczynę w objęciach nowego fagasa. Akurat musieli kurwa się tak migdalić na moich oczach. Nie wytrzymałem!!! Tylko podbiegłem do nich mówiąc:

– Zostaw ją! Nie dotykaj jej!

Frajer sie patrzy na mnie zdziwiony i pyta się:

– Ale kurwa o co Ci teraz chodzi? Masz jakiś problem, bo nie rozumiem?

Jego słowa mnie wtedy rozjebały. Koleś pyta się mnie zdziwiony o co mi chodzi? Prowadza się za rękę z moją dziewczyną i zadaje takie pytania? Po czasie zacząłem zastanawiać się czy on rzeczywiście wogóle wiedział, że ja od 3 lat mam dziewczynę? Jeśli nie wiedział i odbił mi dziewczynę na nieświadomce, to jaki ja kurwa musiałem mieć żałosny związek, że nie było widać tego, że jesteśmy parą! Jak on żałośnie musiał wyglądać w jego końcówce skoro frajer zdziwiony się mnie pyta o co mi chodzi?

Koleś mimo iż miał ponad 190 cm i był rodowitym Warszawiakiem, który podczas przerw zawsze chwalił się swoimi osiedlowymi znajomościami z Bielańskiego Wrzeciona, spierdalał przed takim knypkiem jak ja, aż się kurzyło. Wpadłem wtedy w taki amok, że kurwa mógłbym nawet w tym stanie zabić. Nie bałem się niczego i jakby miał nawet maczetę, to nie obchodziłoby mnie to. Moja była się rozpłakała kiedy przekoniłem jej nowego frajera, który ukrył sie w pobliskim lesie, ale już nie chciała ze mną wracać do domu. Prosiłem, błagałem, rozmawiałem, tłumaczyłem, ale nie!! Ona nie!! Ona nie wraca jeszcze do domu. Byłem zły, wściekły, wręcz wkurwiony! Dziś tak z perspektywy czasu stwierdzam, że był to bład. Takim sposobem walczyłem o kobietę, która oglądała się już za innymi facetami. Chciałem przegonić frajera, ale frajer nie był tutaj problemem. Jakbym go przegonił, to pojawiłby się za chwilę inny. Jakby suka nie dała, to pies by nie wziął.

Mam jedną zasadę! Nigdy nie biję się o kobietę z drugim facetem. Dla mnie jest to poniżenie. Jeśli jakiejś kobiecie podoba się to jak dwóch frajerów bije sie o nią, to taka kobieta mnie na pewno nie interesuje. Nie rywalizuję siłowo o kobietę, ani nikomu nie grożę. Moja dziewczyna z racji wykonywania zawodu ma non stop kontakt z drugim człowiekiem. Często ma szkolenia jak i również często ma wyjazdy służbowe, tak samo jak i imprezy na których alkohol leje się litrami. Dodatkowo firma jest duża, to i pracuje tam dużo facetów. Mając kontakt z klientami również przez nich jest podrywana. Na żywo jak i telefonicznie. Nie ma dnia, aby ktoś nie skomplementował jej głosu przez telefon. Nie ma tygodnia aby jakiś Janusz proponował jej jakąś kawę. Wczoraj zaczepił ją w tramwaju dziadek, któremu zwolniła miejsce. Dziadek twardo stał na nogach, gdyż chciał pokazac jej, że jeszcze nie jest taki stary, a ze słów, które mówił można wywnioskowac było, że on jeszcze może. Nie musze chyba dostadniej mówić co dziadek może i o co staremu świntuchowi chodziło.

Mając taką konkurencję mam do tych ludzi wypisywać głupoty? Grozić im? Wyzywać? Ośmieszać? A może lecieć na nich z pięściami? Oczwyiście, że nie!!! Jeśli mam konkurenta, to próbuję wykoleić go moją osobowością i charakterem, a nie siłowo czy słownie. Dlatego też nigdy nie obgaduje nikogo w towarzystwie kobiety. Nie staram się go zdyskwalifikować słownie, wyśmiewając się z niego. Dla mnie będzie lepiej jak on zacznie najeżdżać na mnie. Dla mnie będzie rewelacja jak zacznie się ze mnie naśmiewać czy mi dogryzać, ponieważ w taki sposób sam obniża się w oczach kobiety. Pamiętam kiedyś jak byłem na pewnej imprezie na której była moja koleżana oraz jej siostra z chłopakiem. Jakoś tak się złożyło, że kilka tygodni temu poznałem jej siostrę, która krótko mówiąc zafascynowała się moją osobą. Siedząc na imprezie na przeciwko tej dziewczyny od czasu do czau złapaliśmy ze sobą kontakt wzrokowy. Nie był to taki typowy kontakt, tylko z podtekstem. Dało się w nim wyczuć te iskierki. Frajer bacznym okiem obserwował swoją dziewczynę z kim rozmawia oraz gdzie się patrzy i widząc, że od czasu do czasu uśmiechamy się do siebie, zaczął się popisywać w otowarzystwie swojej dziewczyny. Jak do tej pory siedział cicho na piździe ze skwaszoną miną, tak zaczął łapać mnie za słowa, naśmiewać się i przypierdalać o wszystko komentując w złośliwy sposób moje słowa. Wszystko niby trzymało się w granicy żartów , ale dało się wyczyć ironię oraz złośliwości.

Co ja zrobiłem? Specjalnie i z pełną premedytacją zacząłem łapać kontakt wzrokowy z jego dziewczyną i jednocześnie patrzyłem się mu na czoło. Z sekundy na sekunde widziałem jak się czerwieni z wkurwienia. Czułem, że frajer zaraz wybuchnie. Myślałem, że rzuci się na mnie z pięściami, ale nie! Zaczął odbijać piłeczkę!

– Martyna, Twój chłopak zawsze tak się zachowuje w towarzystwie? Zawsze na siłę chce pokazać, że jest fajny? W związku waszym też tak zabiega o uwagę5?

Frajer rzucił na odbicie jakimś nieśmiesznym żartem, a wtedy Martyna wzięła go na bok i widziałem, że go opierdalała! Ten się wkurwił i zrobił awanturę po całości i kazał dziewczynie opóścić lokal. Ona opóściła lokal, ale za godzine pojawiła się w nim ponowie, tym razem sama. Innym razem miałem sytuację w której spojrzałem sie na dziewczynę, a ona na mnie. Przytrzymałem kontakt wzrokowy i się uśmiechnąłem, a ona również odwzajemniła uśmiech. To wszystko widział jej chłopak, który wpadł w szał. Zabronił mi patrzeć sie na jego dziewczynę, a ją na siłę chciał wyprowadzić z lokalu z obawy przed jej poderwaniem. Kiedy ona nie chciała wychodzić, ponieważ świetnie się bawiła, psychol zaczął przewracać stoły z wkurwienia. Zdemolował lokal, a zaczęło się niewinnie, bo od kontaktu wzrokowego. Wystarczyło tylko tyle, aby zrobić z siebie pajaca i popchnąć kobietę w ramiona drugiego faceta. Frajer zapomniał o jednym, że gdyby suka nie dała, to pies by nie wziął. Gdyby suka nie odwzajemniła uśmiechu, to bym się do niej więcej nie uśmiechnął. Cała filozofia! Jednak frajerzy tego nie rozumieją. Jednak frajerzy tego nie dostrzegają, że tu drugi facet nie jest niczemu winien.

Gdy Twoja kobieta zaczyna flirtować z drugim facetem w różny sposób, to Ty nie wkurwiaj się na faceta, ponieważ on nie jest tutaj niczemu winien. Winny jesteś Ty sam oraz Twoja kobieta, która prawdę mówiąc jak pisze z innymi kolesiami, to Twoja jest już coraz mniej. Nigdy nie bij się kobietę. Jeśli nie stajesz w jej obronie, to nie warto się bić o kogoś, kto myślami jest już całkowicie gdzie indziej. Nigdy też nikogo nie strasz, nie groź oraz z nikim nie dyskutuj. Uwierz, że kobieta umie sobie świetnie poradzić z drugim facetem, a jak nie spławia go, to z jakiś powodów tego nie robi, więc niech to Ci da do myślenia.

Kiedyś kolega opowiadał mi, że na weselu do jego dziewczyny podbijał ciąge jeden i ten sam facet, który co chwila prosił ją do tańca. Kolegę to wkurwiało, ponieważ jego dziewczyna więcej czasu tańczyła z tym typem, a nie z nim. Co więc zrobił? Zamiast zrobić to samo i tańczyć na jej oczach z innymi kobietami, ten siedział przy stole, chlał wódę i się wkurwiał. Kiedy wóda uderzyła mu do bani, to wszystkie złe emocje jakie w nim siedziały, mocno się skumulowały. Skutkowało to tym, że mój kolega zaczął być coraz bardziej agresywny w stosunku do tego chłopaka. Zaczął mu docinać, zaczął się z niego nabijać. Jego dziewczyna widząc jego stan podkręcała mu jeszcze bardziej śrubę mówiąc:

Ale się wytańczyłam! Tomek ciągle prosi mnie do tańca! Już nie wiem co robić! Jednak muszę mu to przyznać, że świetny z niego tancerz! Z Tobą nie potrafię złapać tak rytmu jak z nim!

Kolega słysząc jej słowa wkurwił się niesamowicie. Na kogo więc skierował swoje emocje? Oczywiście, że na tego chłopaka, ponieważ w jego mniemaniu ewidentnie podbijał on do jego dziewczyny, a biedaczka ma taki z tym wielki problem, że nie wie co ma zrobić, więc ochoczo tańczy z nim już pół nocy. Co więc zrobił kolega? Najebany zaczął wszczynać awantury, ponieważ siłowo chciał pokazać mu kto tu rządzi. Problem tej sytuacji leżał całkowicie, gdzie indziej, a jedynym jego rozwiązaniem było wszęcie awantury i próba przegonienia drugiego samca z pola wzroku kobiety. Większość facetów myśli, że jak kogoś postraszy, pobije, zwyzywa, ośmieszy, to takim sposobem pozbędzie się konkurencji. Takim sposobem zdobędzie kobietę, odzyska ex czy utrzyma związek. Jednak problem leży gdzie indziej! Problemem nie jest ten facet, tylko on sam. Pamiętaj! Jakby suka nie dała, to pies by nie wziął! A jak już wziął i doskonale sobie zdajesz z tego, to nigdy nie poprawiaj po nim, tylko idź swoją drogą na końcu, której jest nowa kobieta i nowy związek! Jak Cię kobieta robi w chuja, to nie jest to wina drugiego faceta, tylko Twoja i jej. Wina za rozpad związku zazwyczaj leży po obu stronach.

1Kiedy dziadek tylko odzyskał przytomność i był wstanie się komunikować, to pierwsze co zrobił to pytał się czy jego krowy są wydojone :):)

2Czasem kobiecie wystarczy tylko jeden konkretny klaps, który już jej myśli ukierunkuje na tematy seksualne.

3Jak uprawiasz seks z kobietą i jesteś juz w jej środku, to po kilku ruchach spójrz się w jej oczy i spytaj się czy masz przestać! Zobaczysz co Ci odpowie! Patrz tylko jej w oczy!

4Skąd to wiem? Za jakiś czas poznałem Edytę, która była kolejną koleżanką Kamili. Kiedy Kamila dowiedziała się, że Edyta się ze mną spotyka to stanowczo jej odradzała spotkania ze mną. Co robiła Edyta? Nie docierały do niej jej argumenty, ponieważ już była wpatrzona we mnie jak w obrazek. Powtarzała mi wszystko ze szczegółami. Im bardziej Kamila nadawała na mnie, tym mocniej Edyta na mnie leciała. Gdzie tu logika? Nie szukaj logiki tam gdzie jej nie ma.

5Jak jesteś gdzieś w towarzystwie, w którym są kobiety i znajdzie się w nim jakiś frajer lub frajerzy, którzy na siłę chcą się popisać, to pytaj się zawsze kobiet

P.S

Nie czytałeś o mojej poprzednich zasadach, które mogą dać Ci do myślenia w relacjach damsko męskich, które są tylko małymi fragmentami z mojej drugiej książki Prawo Wzajemności – Instrukcja Obsługi Kobiet? Przeczytaj o tym teraz!

 Co kobieta może sobie o Tobie pomyśleć?

Jakie tak naprawdę są kobiety?

Nie ratuję martwego związku

Jak szybko i skutecznie pogodzić się z obrażoną kobietą

Kiedy najlepiej zakończyć relacje z kobietą

Koniecznie przeczytaj, ponieważ kilkanaście osób po przeczytaniu tego fragmentu napisało do mnie z gratulacjami, że otworzył im oczy.

P.S II

Przeczytałeś? Dało do myślenia? Jak tak, to poleć ten wpis i całego tego bloga swoim zaufanym ludziom oraz zapisz się na darmowego newslettera i pobierz ponad 300 stron darmowego e – booka „ATRAKCYJNOŚĆ W PIGUŁCE”.

P.S III

Chcesz postawić mi piwo za to, że otworzyłem Ci oczy i dałem do myślenia? Możesz to zrobić klikając w poniższy link:

https://tipanddonation.com/damcidomyslenia

Rate this post
Pokaż więcej

3 Komentarzy

  1. Grozi, za kobietą skoczyłby w ogień, a kobita może mieć obydwu w dupie, jak pojawi się ktoś trzeci. W dzisiejszych czasach łatwiej jest otrzymać rozwód kościelny, dawniej tak samo kobiety miały nieślubne dzieci, formalnie była matka z dzieckiem, która otrzymywała za to zasiłki, a nieformalnie miała partnera na boku, dbającego o nich. Także myślę, iż nie żadne alimenty, 500 plus, zasiłki przyczyniają się w dużym stopniu do rozpadu związków, tylko samodzielność kobiet i feminizm. W większości przypadków nie ma sensu odbijać zajętych kobiet, jeszcze dojdzie do tego, że co roku 80% obywateli będzie w nowym związku.

  2. Ogólnie teraz idea małżeństwa to istna pułapka dla mężczyzny w obecnych czasach. Sam mam 28 lat ale ani mi się śni się chajtać. Przecież jak człowiek słyszy i czyta o tym piekle małżeństwa, jak to za kobietą jest każde prawo a facet ma zapieprzać a potem zdychać i jeszcze będą do niego o to pretensje. Do 40 balować, ruchać jebać nic się nie bać. Potem ogarniać dzieciaka i naprawdę coś ale z zapewnieniem zaplecza prawnego. Żeby żadna siksa was nie wydymała, bo w tych czasach kobiety w ogóle nie szanują mężczyzn, mężczyzna to jest zło konieczne bo ktoś musi ZAPIERDALAĆ. Smutne to wszystko 🙁 no ale jak to powiedział poeta… życie.

  3. Jeszcze może być taki myk, że kobieta wraz z facetem patrzy wyrąbać innych. Za darmo nic nie ma, jak kobieta coś drobnego stawia, to w zamian masz za zadanie np. ściągnąć grupę osób, aby wypromować działania firmy, zaciągnięto kredyty, opłacono szkolenia. A są kobiety, co potrafią dla faceta zaciągnąć kredyty, oddać cały swój majątek. Prawem wzajemności można zagrać OK. Trzeba cieszyć się życiem.😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button