Wczoraj było Święto Zmarłych. Co te Święto ma wspólnego z Tobą? Zastanów się, czy to nie jest Twoje Święto. Spójrz na swoje życie jakie prowadzisz? Może Ty tak naprawdę już nie żyjesz? Może żyjesz czyimś życiem zamiast swoim? Może realizujesz plany, cele, marzenia, ale niestety nie swoje, tylko ludzi, którzy mówią Ci: co masz mieć, z kim masz być, jak masz żyć, co masz robić, a czego nie. Kiedyś robiono badania, gdzie pytano się ludzi będących na łożu śmierci czego najbardziej żałują. Jak myślisz czego Ci ludzie mogli żałować? Żałowali całego swojego życia, które było podporządkowane pod dyktando innych osób.
Żałowali niespełnionych marzeń i decyzji, które bali się podjąć. Czytając te słowa możesz stwierdzić, że jest to w sumie oczywista oczywistość. Czytając te słowa możesz tylko przyznać mi rację i przejść obojętnie do następnego wpisu. Zrobisz to ponieważ w tej chwili zapewne masz się dobrze. Jesteś młody, w sile wieku, nic Ci nie dolega. Uważasz, że przed sobą masz całe życie. Gdybym się spytał Ciebie, co będziesz robił jutro, to mi zapewne odpowiesz, że pewnie pójdziesz gdzieś na jakąś imprezkę. Jednak jutra może nie być. Być może to Twój ostatni dzień na tym Świecie, więc Memento Mori. Pamiętaj o Śmierci i żyj tak jakby jutra miało nie być.
Wczoraj było Święto Zmarłych, a dziś są Zaduszki. Czyli okazja do powspominania naszych bliskich. Mi też wzięło się na wspominki. Wiesz czego ludzie jeszcze żałują będąc na łożu śmierci? Braku okazywania swoich uczuć bliskim. Niepoświęcanie im czasu. To działa również w dwie strony. Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą. Przekonałem się o tym na własnej skórze..
Kiedy zmarła mi Babcia, to wiesz czego najbardziej żałowałem i dalej żałuję? Że spędzałem z nią bardzo mało czasu. Była to osoba, która wierzyła we mnie najmocniej. Była to osoba, która kochała mnie bezgranicznie. Była to osoba, na którą zawsze mogłem liczyć w potrzebie. Wielokrotnie dzwoniła do mnie z pytaniem, kiedy ją odwiedzę, a ja zawsze miałem ważniejsze rzeczy na głowie, niż moja kochana babcia. Byłem wiecznie zmęczony, nigdy nie miałem czasu lub wolałem wypić wódkę z kolegą, niż przyjść do niej, usiąść i porozmawiać. Wszystko było ważniejsze niż ona. Wielokrotnie przebywałem w okolicach jej bloku i nawet nie chciało mi się wejść kilka pięter po schodach. Mieszkała ode mnie raptem 20 minut piechotą, ale mimo to nigdy nie miałem czasu aby ją odwiedzić. Jak już ją od dzwona odwiedziłem, to tylko wtedy kiedy matka prosiła, aby coś jej zanieść lub sam coś chciałem. Wpadłem dosłownie na kilka chwil. Zamieniłem z nią kilka słów i się zawijałem.
Patrzyła się wtedy na mnie swoimi smutnymi oczami, które były przepełnione tęsknotą:
-No posiedź jeszcze. Tak rzadko mnie odwiedzasz-powtarzała
Ja jednak zawsze się gdzieś śpieszyłem. Coś zawsze było ważniejsze od niej. Kiedy wkładali jej trumnę do grobu, to wszystko stanęło mi przed oczami. Moje serce ściskał taki żal i tęsknota, a łzy płynęły po policzkach jak wodospady!!! Wtedy tak bardzo chciałem cofnąć czas i wszystko naprawić. Tak bardzo chciałem z nią usiąść i porozmawiać. Tak bardzo chciałem jej powiedzieć jak ją bardzo kocham. Tak bardzo chciałem ją przytulić, pocałować, uściskać, jednak było już za późno. Tego najbardziej żałuję. Wiele bym dał, żeby móc powiedzieć jej to co wam teraz piszę. Żałuję do dziś, że nie pożegnałem się z nią odpowiednio. Na kilka dni przed jej śmiercią wpadłem do niej na kilka sekund, aby zostawić jej jakieś duperele, które dała matka. Pomimo jej próśb, abym chwilę jeszcze został rzuciłem tylko:
–Wpadnę może za tydzień.
Tak kurwa wyglądało moje pożegnanie z moją kochaną babcią, której wiele zawdzięczam dobrego. Kilka sekund i tekst, że będę w następnym tygodniu. Jednak następnego tygodnia już nie doczekała. To był ostatni dzień, w którym słyszałem jej głos. Za kilka dni zmarła we śnie. Memento Mori!!! Pamiętaj o Śmierci!!! Te potworne uczucie tęsknoty i żalu jeszcze przez wiele tygodni nie dawało mi spokoju. sumie nadal nie daje. Pisząc te słowa szklą mi się oczy.
Podobnie możesz mieć i Ty. Jeśli nie chcesz za każdym razem wspominać swoich bliskich z targającymi Tobą skrajnymi emocjami, to weź sobie to co piszę do serca. Być może nie doceniasz swoich rodziców, dziadków, babci oraz sióstr. Niby jesteście rodziną, ale nie poświęcacie sobie wystarczającej ilości czasu. Jednak gwarantuję Ci, że docenisz bardzo mocno, kiedy będzie już za późno.
Wiem, że zawsze będzie uczucie, że coś mogłeś lepiej zrobić, jednak zastanów się mocno, jeśli nie poświęcasz swoim rodzicom wystarczającej ilości czasu. Gonisz ciągle za karierą, gonisz za pieniądzem, a nawet nie zadzwonisz do nich i nie powiesz jak bardzo ich kochasz, za to takie słowa mówisz pierwszej lepszej kobiecie, która nawet na to nie zasługuje. Nie wpadniesz na obiad, wszystko jest ważniejsze od nich. Jeśli nie chcesz mieć wielkich wyrzutów sumienia i moralniaka, to weź telefon i zadzwoń do swoich najbliższych Ci osób i podziękuj im za to, że są. Idź do swojej matki i ją mocno przytul. Podobnie zrób z ojcem. Doceń ich za to, że są. Podziękuj im za wszystko.
Kiedyś podobnie miałem z moimi rodzicami co z babcią. Jadłem obiady oddzielnie, mało z nimi rozmawiałem i ciągle byłem zamknięty w swoim pokoju. Jednak sytuacja z babcią dała mi bardzo mocno do myślenia, żeby kochać osoby, które jeszcze z nami są. Warto spędzać ze swoimi bliskimi jak najwięcej czasu, ponieważ nie znasz dnia, ani godziny. A potem ze łzami w oczach będziesz wspominał sytuacje jak ojciec chciał Cię zabrać na ryby, a Ty wybrałeś granie przed komputerem, albo jak matka chciała, abyś zjadł z nimi wspólnie obiad, a Tobie nie chciało się wyjść z pokoju. Stanie Ci to wszystko w momencie ich Śmierci. Będzie naprawdę bardzo Ci ciężko na duchu!!! Będziesz czuł potworne wyrzuty sumienia, że byłeś tak bardzo obcy dla swoich bliskich.
Jeśli masz słabe relacje ze swoimi najbliższymi, to postaraj się je naprawić póki nie jest jeszcze za późno. Być może masz do swojej najbliższej osoby jakiś żal, który nosisz w sobie. Jeśli możesz, to warto rozważyć przebaczenie. Rozmawiałem kiedyś z ojcem mojego kolegi, który gryzł się tym, że pokłócił się ze swoim bratem i przez 10 lat się do niego nie odzywał. Odezwał się pierwszy kiedy stał nad jego grobem. Wtedy mu wybaczył, jednak jak sam stwierdził, że gdyby mógł cofnąć czas, to nie dopuściłby do tego, że przez jakąś głupotę zerwał kontakty ze swoim bratem. Czuł też straszne wyrzuty sumienia, które do dziś nie dają mu spokoju, że tak łatwo pozwolił urwać kontakt z bratem.
P.S
Jak podoba Ci się to co robię i chcesz mnie wesprzeć, ponieważ daję Ci do myślenia, to możesz przelać mi na piwo lub kawę klikając w poniższy link:
Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ
Co prawda amerykańskim żołnierzem to ja nie jestem, ale będzie mi bardzo miło, że mnie w taki sposób doceniłeś. Będzie na serwer, domenę i autoresponder oraz na rozwój strony. Będzie też na moją motywację :):)
P.S II
Polecam bajkę „COCO”. Naprawdę jedna z nielicznych bajek, które mocno wzruszają i dają do myślenia w Świecie wyścigu szczurów, pogoni za pieniądzem, karierą itd.
Wpis must have do przeczytania.
Fajnie tyab, że pamiętasz o takich rzeczach i piszesz, bo to jest bardzo ważne.
Moja babcia odeszła w tym roku i baaaardzo tęsknie i żałuje pewnych rzeczy, ale czasu nie cofniemy, zostały mi tylko zdjęcia i piękne wspomnienia z nią.
Świetny wpis, dzięki.
Dzięki
Tyab dzięki za wzruszający wpis. Ja widziałem śmierć swojego dziadka w wieku 6 lat mimo , że cały czas z nim spędzałem czas -to mi go brakuje – z moim tatą podobnie. Myślę ,że ten cytat z filmu będzie dobrą puentą ostatnich 2 dni :
” Utrata rodziny zmusza nas do tego byśmy jej szukali. Nie zawsze z ludźmi , z którymi łączą nas więzy krwi -ale też z tymi którzy mogą wlać w nasze żyły nową krew . I jeśli będziemy mieli dość odwagi by otworzyć przed nimi drzwi , możemy na nowo odnaleźć ojca który nas kiedyś prowadził , brat który był dla nas natchnieniem,matkę która nas kochała . Nagle okaże się , że znów są wśród nas”
Good. Fajny tekst i mądry
Witaj tyab nie moge wysłać do Ciebie wiadomości, czemu ???
damcidomyslenia@gmail.com napisz na maila