Jakich tematów nie poruszać przed seksem z nowopoznaną kobietą?
Tematy zakazane czyli jakich tematów nie poruszać z nowopoznaną kobietą przed seksem?
Czy kiedykolwiek miałeś tak, że byłeś na randce z nowopoznaną kobietą? Czy kiedykolwiek miałeś tak, że po randce wylądowaliście u Ciebie? Czy kiedykolwiek miałeś tak, że byłeś pewny, że będzie kolacja ze śniadaniem, ale obszedłeś się ze smakiem?
Jeśli tak, to musiałeś gdzieś popełnić błąd. Jeśli z nowo poznaną kobietą wszystko zmierza w kierunku seksu i Ty to wiesz i ona to wie, a mimo wszystko nic z tego nie wychodzi, to prawdopodobnie mogłeś popełnić, któryś z dwóch podstawowych błędów. Tymi błędami były zapewne niepotrzebnie poruszane zbędne tematy, które zamiast podkręcić jeszcze bardziej atmosferę, to ją bardzo mocno ochłodziły.
W jakich relacjach nie poruszać określonych tematów przed seksem z nowopoznaną kobietą?
O jakich relacjach głównie jest mowa w tym blogu?
Mowa tu głównie o jednorazowych przygodach z kobietami, w których ma dojść do seksu z kobietą, którą niedawno poznaliśmy, nawet tego samego dnia czy nocy. Mowa tu o jednonocnych przygodach zwanych inaczej O.N.S. Mowa tu również o relacjach nastawionych głównie na seks, jednak żeby one miały prawo się rozwinąć, to musi rzecz jasna do niego dojść.
Jakich tematów nie poruszać przed seksem z nowopoznaną kobietą?
Jakich tematów nie poruszać, aby doszło do seksu z nowopoznaną kobietą?
- Tematy seksu i wszystko co z nim związane
- Tematy związku i wszystko co z nim związane i co do niego prowadzi
Tematy seksu i wszystkiego co z nim związane:
Paradoksalnie jeśli chcesz mieć seks z nowo poznaną kobietą, to nie możesz poruszać tematów samego seksu i wszystkiego co z nim związane. Przynajmniej nie od razu i nie bezpośrednio. Lepiej nakręcić seksualnie kobietę przed spotkaniem, by potem zbierać tego owoce na spotkaniu. Kiedy poruszasz tematy seksu i wszystkiego co z nim związane na pierwszym spotkaniu z nowo poznaną kobietą, to nawet jeśli ona chciałaby również z Toba uprawiać seks, to stwierdzi, że coś jest z Tobą nie tak, bo za dużo o nim gadasz. Stwierdzi, że jesteś zwykłym napaleńcem i przestaniesz być dla niej jakimkolwiek wyzwaniem, nawet jak początkowo miała wielką ochotę na Ciebie. Pamiętaj, że o seksie się nie rozmawia, tylko się go uprawia :):):)
Pamiętam jak kiedyś na internecie poznałem pewną kobietę z którą zacząłem sobie pikantniej pisać. W sumie to ona zaczęła nakręcać cały czas temat. Widząc to o czym pisze i w jaki sposób piszę, nakręciłem się na nią niesamowicie. Popisaliśmy trochę, po gziliśmy się wirtualnie :):):), aż w końcu wypadałoby się w końcu spotkać, bo ileż można pieprzyć się przez kable? :):):)
Jak postanowiliśmy, tak uczyniliśmy. Kiedy doszło do spotkania, to ja byłem pewien, że pójdzie gładko z tematem. Tak myślałem, ponieważ wydawało mi się, że to jest tylko formalność. Byłem pewny siebie, ponieważ o niczym innym nie pisaliśmy jak o seksie. Mało tego! Z inicjatywą takiego pisana, wychodziła pierwsza sama kobieta, która nakręcała temat. Kiedy się spotkaliśmy i chwilę pogadaliśmy, to mimochodem wspomniałem jej, że kupiłem gumki na dzisiejszą noc z nią. Kiedy ona to usłyszała, to spojrzała się na mnie jak na jakiegoś zjeba, a ja widząc jej minę byłem kompletnie zaskoczony. Widziałem, że powiedziałem coś nie tak. Moja logika kompletnie zwariowała. Nie wiedziałem o co jej kurwa chodzi? Przecież sama nakręcała przez kilka tygodni temat seksu, a jak przychodzi co do czego i temat schodzi na gumki, to robi zdziwioną i oburzoną minę, jakbym mówił o jakimś gwałcie.
Nie dawałem za wygraną i za chwilę znów wszedłem na temat seksu, pytając czy ma wolną chatę, jasno dając do zrozumienia jej w jakim celu pytam się jej o takie rzeczy. Potem chciałem ją dotknąć i reagowała na mój dotyk jak poparzona. Ja się z każdą minutą irytowałem niemiłosiernie, ponieważ nie tak sobie wyobrażałem nasze spotkanie. Żeby do niej dojechać musiałem brać wolne w pracy, wydać pieniądze i poświęcić trochę czasu. Byłem kompletnie rozczarowany jej postawą. Co skutkowało tym, że zacząłem być w stosunku do niej opryskliwy. Ona dopiła piwo, zrobiliśmy spacerek po lubelskiej starówce i idąc ramię w ramię, nagle bez konkretnego uprzedzenia mnie, skręciła w uliczkę i rzuciła mi tylko:
-No to cześć…
I poszła w swoją stronę, nawet się nie odwracając. Normalnie nie dowierzałem. Nagle doszło do mnie, że to już koniec spotkania, które miało być zupełnie inne. Stałem z rozdziawioną japą i nie wierzyłem, że już jest THE END. Jak ja ją wtedy kląłem pod nosem. Oj! Jak ja ją bluzgałem :):):) Nie mogłem zdzierżyć, że zostałem tak potraktowany. Poczułem się jakoś tak wykorzystany, mimo iż do niczego nie doszło. Poczułem się jak taki typowy frajer. Przecież nie tak się „umawialiśmy”. Przecież miało być tak pięknie :):):) A wyszło jak wyszło.
Więcej osiągniesz, jeśli zamkniesz mordę i nie będziesz na spotkaniu wchodził na temat seksu i wszystkiego co z nim związane. Przynajmniej nie na pierwszym spotkaniu i przed pierwszym seksem z nowopoznaną kobietą :):):) Lepiej powiedzieć kobiecie:
-Tylko nie myśl, że będziemy się dzisiaj całować :):):)
Pamiętaj, że nawet największa dziwka portowa nie odda Ci się, jeśli będziesz na nią bardziej napalony, niż ona na Ciebie. Nawet najłatwiejsza kobieta będzie dla Ciebie najtrudniejszą, jeśli stwierdzi, że chcesz od niej tylko jednej rzeczy.
Tematy związku i wszystko co z nim związane i co do niego prowadzi:
Na pierwszym spotkaniu, szczególnie jednonocnym spotkaniu, nie poruszasz żadnych tematów związków, ani niczego co się kobiecie może kojarzyć ze związkiem. Pamiętam jak poznałem kiedyś pewną kobietę, która miała jeszcze chłopaka. Co prawda ich związek, to już dawno wisiał na włosku i tylko było kwestią czasu, aż się z niego urwie. Szczerze, to łatwiej jest poznać i mieć z nią seks, zajętą kobietę, która jest w długoletnim związku, niż wolną. Szczególnie tą kwestię widać jak związek chyli się ku upadkowi. Wtedy to wystarczy tylko uśmiechnąć się do kobiety, aby nawiązać z nią bliższą relację. Jednak nie można poruszać tematów związku i wszystkiego co z nim związane oraz co do niego prowadzi.
Poznając kobietę, wiedziałem, że ma chłopaka i jest w 6 letnim, nieszczęśliwym związku. Sama do mnie pisała, sama inicjowała kontakt, sama rzucała seksualne podteksty. Nic tylko korzystać :):):) Jednak na spotkaniu naszym niepotrzebnie wszedłem na drażliwy temat jej chłopaka i jej związku. Kiedy poruszyłem ten temat, to ona nagle przypomniała sobie, że ma chłopaka. Nagle ruszyło ją sumienie, że źle robi i tak nie powinna. Zacząłem dostawać testy, które nieumiejętnie odbijałem i skończyło się tylko na całowaniu :):):)
Poruszając tematy związkowe i około związkowe możesz przypomnieć kobiecie o tym, że ona jeszcze ma męża czy chłopaka. Możesz przypomnieć jej o byłym chłopaku, z którym niedawno się rozstała. Jest to zupełnie nie potrzebne.
Poruszając tematy typu:
-Czego szukasz w facetach?
Możesz przypomnieć jej o facetach, z którymi się dotychczas spotykała, na tle których możesz wypadać blado. Nagle może stwierdzić, że do niej nie pasujesz.
Wielokrotnie pisałem historię mojego znajomego, który kiedyś na dyskotece wyrwał napaloną na niego kobietę, która koniecznie chciała z nim uprawiać seks. Jednak kiedy zajechali do jego mieszkania i kiedy zobaczyła jak on mieszka, to zmieniły jej się priorytety na typowo związkowe. Nagle chciała mu się pokazać nie z perspektywy łóżka i jednonocnej przygody, lecz z perspektywy idealnej kobiety na związek. Zaczęła mu przecierać kurze, układać książki czy rano robić śniadanie, a on oczekiwał czegoś zupełnie innego. Rozmawiaj z kobietą o czymkolwiek, poza tymi tematami.
Wesprzyj Mnie:
Dałem do myślenia?
Jeśli tak, to możesz mnie wesprzeć “małą czarną”, bo lubię brunetki :):) klikając w poniższy link:
Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)
Oceń Wpis:
Jeśli dałem do myślenia, to daj pięć gwiazdek, zostaw jakiś komentarz, a także podziel się nim z kilkoma Twoimi najbliższymi osobami. Jeśli coś Ci się nie podobało, to również daj konstruktywną krytykę. Chętnie podyskutuję i ewentualnie dowiem się czegoś nowego.