CiekawostkiWszystkie Wpisy

Jak Po Mocnym Melanżu Na Drugi Dzień Nie Mieć Kaca

 

( fot. pixabay.com )

 

Szykujesz się na imprezkę, elegancko się odstawiłeś i wiesz, że będzie dzisiaj pite. Ty za bardzo nie chcesz pić ponieważ masz jutro coś  bardzo ważnego dla Ciebie do załatwienia, albo idziesz do pracy, albo masz jakieś zaliczenia. Mówisz sobie  maksymalnie 3 piwa i się zmywam. Jednak jak to przeważnie bywa wychodzisz z imprezy ostatni, albo budzisz się chuj wie gdzie. Ja wiele razy wychodziłem z imprezy o 5 rano, a o 6 normalnie musiałem wstawać i jechać do pracy na 8, więc się nie opłacało nawet kłaść się spać.  W pracy zdychałem, modliłem się, aby ktoś mnie zastrzelił, bo już nie mogłem wytrzymać. Łeb Cię boli, nic Ci się nie chce. Najbardziej wkurwiałem się jak wstawałem rano skacowany i nie było wody żadnej w domu to była męczarnia. Musiałem pić kranówę by dosłownie zawsze po kilku minutach biec do klopa.  Ogólnie uważam, że jak pić to z głową. A mało osób ma głowę do picia. Znam sporo osób, którzy są na wysokich stanowiskach można powiedzieć, a po alkoholu dostają małpiego rozumu. Znam pewnego nauczyciela geografii, który z tego co wiem sieje postrach w swojej szkole w której uczy, a jak wrócił na święta to w 1 dzień świąt każda śmietniczka na jego trasie była przewrócona. Ludzie po alkoholu robią naprawdę wiele głupot, których żałują. Niektórzy wsiadają po pijaku, a potem tracą prawko lub co gorsza mają wypadek. Niektórzy dają się w niepotrzebne bójki, do których bardzo łatwo dają się sprowokować. Niektórzy po alkoholu przypominają sobie o swojej ex i zaczynają do niej wydzwaniać, innych ciśnie serduszko i zbiera im się na szczerość pisząc głupoty do kobiet. Jeszcze inni wbijają się na facebooka i zamieszczają komiczne komentarze, albo wrzucają jakieś fotki żałosne, które normalnie by nie wrzucili, a potem budzą się rano i wszystko kasują, albo piszą przeprosiny. Trochę wybiegłem poza temat, ale skoro już jestem przy alkoholu to wypadało by to rozwinąć. Ważne jest nie tylko to ile pijesz, ale i z kim pijesz. Ważne jest towarzystwo, którym się otaczasz, bo oni mogą po alko mieć na Ciebie wpływ. Ja za czasów patologii otaczałem się gośćmi, którzy jak sobie popili to zaczęli się napierdalać między sobą, bo raptem coś sobie zaczęli przypominać.  Ja zawsze miałem spięcia z takim Arkiem, który dziś się ukrywa bo jest poszukiwany listem gończym. On zawsze coś miał do mnie po alkoholu, coś sobie przypominał jakieś stare dzieje. Raz przypomniał sobie, że go stłukłem w przedszkolu. Rzucał się i psuł imprezę a na drugi dzień przepraszał. Towarzystwo jest ważne bo na imprezie przy alkoholu wychodzą z ludzi prawdziwe twarze.  Ja nie pije z ludźmi agresywnymi, albo co za bardzo odpierdalają po alkoholu. W życiu miałem już dość problemów przez swoje głupoty, by potem być ciąganym przez czyjeś pijackie wybryki.

Jak szykujesz się na imprezkę to rób tak, abyś na drugi dzień nie miał nic ważnego do załatwienia. Jeśli na drugi dzień masz ważne rzeczy dla Ciebie do załatwienia i idziesz dzień wcześniej w melanż, który kończy się tym, że TWOJE PLANY IDĄ W ŁEB BO MASZ KACA I CI SIĘ NIE CHCE.  Owszem możesz iść na imprezkę, ale musisz mieć twarde zasady i być słownym wobec siebie. Jak mówisz, że pijesz trzy piwa maksymalnie i o 1 w nocy się zrywasz, to tak robisz. A nie, że najpierw ogłaszasz wszystkim wszem i wobec „Ja dziś nie piję”,  a potem wychodzisz na czworaka, bo nie mogłeś się oprzeć pokusie, to nigdy nie będziesz traktowany poważnie w towarzystwie. Jak nie pijesz, to nie odwracaj kieliszków do góry nogami, bo to wieśniacto. Po prostu ktoś Ci poleje i nie pijesz. Dalej Ci nie będą lać. Jeśli ktoś mówi, że nie pije, a Ty co chwila przylatujesz z butelką i bełgoczesz najebany „Ze mną się  ku ku kurwa…nie na pi pijesz?”. Zawsze to mnie wkurwiało na imprezach, że przylatywał jakiś pedał i Ci na siłę chciał wlewać alkohol do gęby, przypominając Ci co chwilę jak to bardzo nie jesteś zajebisty, jak on Cię nie uwielbia, a jeszcze godzinę temu udawał, że Cię nie zna.  Śmieszą mnie też różne wyjaśnianie sobie spornych kwestii przy alkoholu, które zazwyczaj kończą się dymem, albo jedna ze stron niczym Rejtan roździera szaty i mówi „To moja wina stary, masz rację” i uderza się w pierś, przyznaje się do wszystkiego jakby był na jakiejś spowiedzi. Ten temat jeszcze będę rozwinę kiedy indziej, a na razie skupmy się na kacu:).

Na godzinę przed imprezką zjedz sobie coś tłustego na żołądek. Bo jeśli pijesz głodny i pijesz wódkę no to daję Ci maks godzinę imprezy. Niektórzy biorą do pica 2 KC, które reguluje metabolizm.  Jestem osobiście przeciwny  temu, no ale trzeba przyznać, że człowiek inaczej się czuje. Tylko trzeba łyknąć w trakcie nie po fakcie pamiętajcie;).  Jak pijesz to staraj się pić tylko jeden alkohol np: jak pijesz czystą to pijesz czystą.  Jak pijesz piwo to pijesz piwo. Jak chcesz to możesz wymieszać alkohole i na drugi dzień bełtać i zdychać.  Ja kiedyś na weselu  piłem cały czas wódkę, wódkę, wódkę, potem mi wino wpadło w ręce, potem poprawiłem bimbrem, a na odchodne wziąłem sobie piwo. Nie muszę chyba mówić co się działo ze mną na drugi dzień:). Jak pijesz w międzyczasie pij wodę, albo sok jakiś. Chodzi o to, że pijąc się odwadniasz i właśnie odwodnienie jest przyczyną kaca. Niektórzy piją do wódki sok pomidorowy, ale jak go spróbowałem to myślałem, że się przekręcę. Zawsze jak planujesz picie to miej w domu z 2 litry wody  z cytryną.  Być może tej wody weź więcej, bo czasem może być tak, że mając taaaakiego kapcia w gębie te 2 litry to weźmiesz na dwa łyki.  Mój kolega zawsze gdy impreza się kończyła brał wodę i pił na raz butelkę całą. Muszę przyznać to bardzo pomaga, kiedyś piłem z moim kolegą od godziny 15 do 3 w nocy wódkę. Wypiliśmy 2 litry wódki na dwóch. W międzyczasie jedliśmy cały czas coś tłustego. Gdy się wódka skończyła to ja wypiłem na raz 2 litry wody czyli tyle ile miałem wódki, zmuszałem się, ale piłem. Potem za kilka godzin wstałem jak nowo narodzony, jakbym nic nie pił.  Kolega natomiast dochodził do siebie cały dzień.  Gdy miałem kaca, który rozsadzał mi głowę piłem dwa-trzy piwa i wszystko znów wracało do normy. Jednak jest to bardzo nie zdrowe, wtedy trzeba od razu zacząć pić wodę i to naprawdę dużo wody, bo tylko kaca odciągniecie w czasie.

 

 

 

 

Rate this post
Pokaż więcej

7 Komentarzy

  1. Dzięki Tyab, przy najbliższej okazji na pewno wyprobuje a nastąpi to nie prędko bo jednym z moich postanowień jest nie Pic najmniej 2 miesiące. Tak swoja droga, na tyle eozwinąles swoje blogi ze powinieneś zająć się jakimś coauchingiem. Nie sądzisz,..?
    Pozdro

    1. Nie interesują mnie „kołczingi”, traktuje to jako hobby to co pisze. Blog nie jest rozwinięty bo jest amatorski:). Będzie w niedalekiej przyszłości rozwijany, zmieni on wygląd na pewno:).

  2. ja tam zawsze biorę na melanż jakiś butelke wody 1,5l w której mam rozpuszczone witaminy, pije to między przerwami w piciu wódki i nawet jeśli spoko alkoholu wypije to rzadko mam na następny dzień kaca mocnego

  3. Heh, myślałem, że jakieś lepsze rady tutaj zapodasz. Woda to wiadoma sprawa, najlepiej jakaś dobrze mineralizowana, w ogóle dobrze jakiś kompleks minerałów dorzucić, bo nie tylko się odwadniamy, ale wypłukujemy minerały. Z cytryną to chodzi o wit. C – poprawia ona metabolizm alkoholu, z tym że z taką ilością jak z cytryny to raczej efekt placebo, więc lepiej jebnąć jakąś konkretną dawkę. Opcja wypas – kroplówka z soli fizjologicznej, glukozy i wit.C 😀

    1. Podałem najskuteczniejsze i najprostsze sposoby:), które sam z powodzeniem stosuję. Uważam, że na kaca nie ma lepszych sposobów:),a no jest jeden…nie pić:). Jak znasz jakieś to napisz;] chętnie poczytam i w święta wielkanocne wypróbuję:)

      1. No to dałem przecież na końcu, lepszego i zarazem wcale nie tak trudnego nie ma 🙂 Wit. C jak pisałem wpływa na metabolizm alkoholu, ale to dawki muszą być konkret, żeby był dobry efekt, czyli od 1g wzwyż. Niektórzy biorą dwa rutinoscorbiny i twierdzą, że to już działa, ale bądźmy poważni 😀 Wtedy to działa, ale na zasadzie autosugestii, a to też ma znaczenie, bo na pewno wiesz jak to jest na drugi dzień jak zapiłeś na smutno, a jak gdy nastawienie było b. pozytywne.

      2. Jest jeszcze jeden sposób by nie cierpieć na kaca – nie dopuszczać do niego, czyli nie przestawać pić 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button