Relacje z KobietamiWszystkie Wpisy

Jak się przełamać, aby poznawać kobiety na ulicy

Stary blog, który pochodzi jeszcze z największego forum dotyczącego uwodzenia kobiet w Polsce na którym udzielałem się od 2011 roku pod dwoma nickami i na którym zyskałem swoją „popularność”.

Patrząc po dacie, to zaraz będzie 5 LAT!!! A mam wrażenie jakby to było wczoraj. Przez te 5 lat wiele się zdarzyło.

Jak się przełamać, aby poznawać kobiety na ulicy

czw., 2014-05-01 13:07 — TYAB

Dobra wrzucę coś o dupach teraz. Kilka razy zdarzyło mi się, że na priv pytano mnie o NG (Night Game). Powiem szczerze, że NG nie praktykuje, jestem w tym cienki. Ale praktykuję z powodzeniem DG (Day Game) 🙂

Od 2012 roku do chwili obecnej podszedłem na ulicy do kilku tysięcy kobiet:), dostałem też kilka tysięcy zlew, odrzuceń, ilość randek była równie imponująca liczba, a ile kobiet udało mi się uwieść niech to będzie moja słodka i niegrzeczna tajemnica;).

Bywały tygodnie, że zamiast szukać pracy to ja podchodziłem do kobiet. W moim mieście, już nikogo nie poznaje, bo pokręciłem się kilka razy i już byłem kojarzony:), tak samo i w innych okolicznych miastach. Bywał czas, że na DG jeździłem nawet do miast oddalonych o 100 kilometrów. Robiłem wszystko sam, sam się uczyłem na błędach, na swoich doświadczeniach, dopiero potem dołączyło do mnie kilka osób, których poznałem tak swoją droga na szkoleniach niezwiązanych z uwodzeniem:D.

Im więcej podchodziłem do kobiet, tym większe łapałem doświadczenie.

Im więcej podchodziłem do kobiet, łapiąc większe doświadczenie, tym po pewnym czasie zauważyłem, że kobiety są prawie takie same. Zauważyłem, że jest to pewnego rodzaju schemat. Kobiety odpowiadają tak samo, tak samo reagują na zadane pytanie. Kiedyś bałem się podchodzić, bo nie wiedziałem co mam powiedzieć i czy będę miał z nią o czym rozmawiać. Teraz jestem pewniejszy bo wiem, że 80% kobiet odpowiada tak samo, a ja się nie wdaje w zbędne gadki z nią, ale o tym opowiem potem.

Kiedyś oglądałem taki film, już zapomniałem tytułu, ale ogólnie chodziło w nim, że chłopak założył się z kolegą, że zaliczy cały alfabet. No i zaliczył oprócz jednej litery bodajże X, aż w końcu spotkał dziewczynę co pochodziła z Grecji o imieniu zaczynającym się na X, no i oczywiście potem w niej się zakochał i żyli długo i szczęśliwie. Pamiętam to mnie zainspirowało do wymyślenia mojej autorskiej gry w DG.

Chodziło w niej o to, że w polskim alfabecie mamy 32 litery. Pominąć takie litery jak Ń, Ć, Ą, Ę, Ó, Ź ,Y na które naturalnie, że nie zaczyna się żadne z żeńskich liter, mamy 25 liter, które odpowiadają żeńskim imionom. 25 liter= miesiąc na poznanie każdej kobiety w tym alfabecie i powiedzenie jej komplementu i tylko tyle, nic więcej.

I tak np: na literę ”A” są Ania, Agnieszka,Adriana, Aldona, Angelika itd. Zadaniem Waszym jest w tłumie ludzi który was mija każdego dnia, odnalezienie osobo o imieniu zaczynającym się na literę ”A” i powiedzenie jej jakiegoś komplementu i nic więcej.

Macie każdego dnia przeznaczyć na to zadanie kilka godzin, albo ile uważacie za słuszne. Jak nie znajdziecie żadnej kobiety o takim imieniu, to przypomnijcie sobie czy wy nie znacie dziewczyny o takim imieniu, jeśli znacie i nie chce wam się dalej szukać bo już straciliście czasu sporo to macie tej znajomej osobie powiedzieć na żywo jakiś komplement.

Jeśli nie znacie takiej osoby,to macie uruchomić swoje kontakty i dowiedzieć się kto zna taką osobę i dotrzeć do odpowiedniej osoby i powiedzieć jej komplement. Nawet jak nie znacie danej osoby, a wiecie, że ona się nazywa tak to zadanie jest zaliczone. Ja tak miałem np: z literą ”D” szukałem dziewczyny o imieniu, albo Daria, albo Dominika, albo Dorota, albo Danuta. Ale na ulicy trafiały mi się same Kasie, Anie, Gosie, Karoliny więc zobaczyłem w oddali na mieście osobę, której osobiście wtedy nie znałem ,ale wiedziałem, że ma na imię Daria i podszedłem powiedziałem komplement o oczach i odszedłem nawet nie pytając o imię.

Robicie to tak:

Widzicie jakąś kobietę i macie zrobić tak,aby dowiedzieć się jak ma na imię, jeśli szukacie osoby o imieniu na”A” a spotkacie Kasię, to jej dziękujecie. I szukacie dalej osoby na literę na ”A”, reakcje kobiet są różne, tak samo jak w normalnym DG.

Po pewnym czasie zobaczycie, że pytając się bezpośrednio o imię jej np: ”Karolina…??” to większość nawet się nie zatrzyma, ale np: Jak ją zaczepisz i powiesz:

-”przepraszam wyglądasz mi znajomo nazywasz się może Karolina…”?

Ona się zatrzyma, lekko zdziwi, powie tak lub, nie. Wtedy pytacie ”a jak właściwie” i w 90% zakończone kobiety mówiły swoje prawdziwe imię. I jeśli to nie była Karolina, ale Kasia to mówiłem komplement, a jeśli to żadna z w/w to mówiłem, że się pomyliłem i życzyłem miłego dnia.

10% jeszcze pogrywało zadawało pytania typu ”a czego się pytasz” ,albo ”a co?”, albo ”a po co Ci to wiedzieć?”co nie raz wybiło mnie z rytmu,ale to były rzadkie reakcje, a z czasem zauważyłem że odpowiadając po prostu ”bo kogoś mi przypominasz” podawały swoje imię, które albo mi pasowało literowo, albo nie. Kilka dosłownie dalej jeszcze grało w tę grę pytając:

-”A kogo Ci przypominam”

to zawsze odpowiadałem :

-”Moją dawną nie widzianą koleżankę”.

Prosto jest z literami takimi, na które zaczynają się popularne imiona. Niestety gorzej jest z tymi mało popularnymi. Np: z literką ”F” po tej literce miałem się poddać, bo na literkę ”F” są takie imiona jak: Feliksa, Faustyna, Franciszka,Filomena itd czyli imiona, które posiadają starsze kobiety nie rzadko babcie.

Ale musiałem zrobić tak, by dotrzeć do jakiejś kobiety o literce ”F”.W rodzinie nie znam, żadnej Franciszki, spytałem się kolegi czy zna jakąś Franciszkę,Fryderykę itd:D, a on mi powiedział, że jego sąsiadka nazywa się Franciszka. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej musiałbym wtedy zapukać do jej mieszkania i jej to powiedzieć. Naprawdę bardzo się denerwowałem, a że wtedy nie byłem jeszcze jakiś mega pewny to dałem koledze 100 zł i założyłem się z nim o to, że zapukam i jej powiem komplement. Kolega co nie siedzi w klimatach UWO, popatrzył na mnie jak na debila i się zaśmiał mówiąc:

-”po chuj Ty starej babie masz komplementy prawić, jak ona ślepa, stara i głupa”.

Nie chciało mi się go uświadamiać, że wychodzę ze strefy komfortu, bo i tak by nie zrozumiał. Trzęsący się poszedłem pod drzwi Franciszki, a im byłem bliżej tym coraz bardziej się bałem, mimo że to stara babcia to szedłem do niej jak do SHB. Pukałem stukałem, w końcu otworzyła, powiedziałem:

-”Dzień dobry ja chciałem Pani powiedzieć, że ma pani ładny kwiatek w oknie”, ale babcia była głucha i powiedziała ”EEEEE, COO?” jak Bińkowski przed walką z Zimnochem. Ale ja machnąłem ręką uznając, zadanie za wykonane.

Podobnie miałem z literką ”B” szukałem 4 h po mieście kobiety o imieniu Beata, Brygida, Bożena, Bernadetta jednak znów same Anki, Kaśki, Pauliny,Moniki. Aż w końcu przypomniałem sobie, ze moja Babcia nazywa się Barbara i jej kochanej staruszce dałem taki komplement, żeby mi żyła sto lat i jak bardzo ją kocham:).

(W oficjalnej wersji nie było tego dopisku. Dopisuje go teraz. Moja babcia zmarła nagle za niecały tydzień od napisania tego bloga w 2014 roku.  Można powiedzieć, że to był mój ostatni komplement jaki jej dałem za życia. Gdybym nie grał w te moje głupie gry, to bym po prostu tego nie zrobił. Nie powiedziałbym jej tego jak ją bardzo kocham. Była to też ostatnia rozmowa z nią, bo ja wiecznie czasu nie miałem. Można powiedzieć, że była to pożegnalna nasza rozmowa, w której wyrzuciłem z siebie wszystko)

Śmieszne bo jak szukałem imienia na ”I” to dzień wcześniej spotkałem kilkanaście Ilon, a tego dnia łaziłem i łaziłem i nie mogłem znaleźć. Pamiętam jak przejebane było z literą ”Ł” pytałem się nawet w Kościele księdza czy nie zna jakieś siostry o imieniu Łucja, na Ł straciłem kilka dni. Przeszukałem Facebooki z literą ”Ł” w mojej okolicy i nic, aż się wkurwiłem i kumplowi Łukaszowi powiedziałem, że jest spoko zadanie uznałem za wykonane.

Ciężko też było z ”U” jak ULA:),ale akurat komplement powiedziałem małej Uli, którą moja koleżanka niedawno urodziła i jej dała tak na imię:).

Możecie robić to w parach, założyć się, możecie też w grupie osób, jeśli pomysł wam się spodobał, macie 31 dni na to, mimo że alfabet z tymi literkami liczy 25 dni. 6 dni dodatkowo jest na ”Franciszki” i ”Łucje”:). Przede wszystkim świetnie się bawcie przy tym, będziecie mieć kupę śmiechu. Możecie się zakładać o pieniądze itd.

Jak skończycie ten Alfabet TYABA:) to MACIE DAĆ SOBIE JAKĄŚ NAGRODĘ, COŚ CO NAJBARDZIEJ LUBICIE.

Może i to wydaje się śmieszę, ale zobaczycie jak wam się zmieni jak przejdziecie przez cały alfabet. To wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Idziecie równo, nie ma przeskakiwania z literki. Jak danego dnia szukacie literki np: ”M” to się tego trzymacie. Mimo, że to jest śmieszna i nawet głupia gra, ale wymaga działania, motywacji, determinacji, wychodzenia ze strefy komfortu, będziecie nieraz denerwować się jak przy podchodzeniu do SHB.

Chociażby dowiedzenie i dotarcie do osób o określonym imieniu, będzie sprawdzało waszą determinację i kontaktowość. Bo w życiu nie raz będzie trzeba dotrzeć do kogoś, żeby coś uzyskać np: dotrzeć do klienta, albo do osoby co ma coś, co potrzebujecie. Ja np: jak szukałem osoby co własnoręcznie wyrabia z gliny figurki świętych, to musiałem się nieźle natrudzić, popytać, dotrzeć…nie było łatwo, ale miałem cel.

Dzięki takim śmiesznym ćwiczeniom otrzaskasz się w miarę z kobietami, ale też będziesz wiedział, że:

JAK CHCESZ TO ZAŁATWISZ WSZYSTKO. JAK CHCESZ TO PORUSZYSZ NIEBO I ZIEMIĘ, ABY TO DOSTAĆ. WIESZ, ŻE MOŻESZ NA SOBIE POLEGAĆ. BO SKORO BIEGAŁEŚ ZA GŁUPIMI ”IMIONAMI” I PRZESZEDŁEŚ TEN ALFABET, TO I BĘDZIESZ POTRAFIŁ BIEGAĆ ZA GRUBSZYMI SPRAWAMI.

JUŻ ZDOBĘDZIESZ JAKIEŚ DOŚWIADCZENIE, WIESZ ŻE NIE DAJESZ DUPY, TYLKO REALIZUJESZ SWOJE CELE. JAK BĘDZIESZ CHCIAŁ COŚ ZAŁATWIĆ TO NIE ZAWSZE MASZ POD GÓRKĘ, ZAWSZE COŚ POJAWI SIĘ NA DRODZE, ZAWSZE JAKIŚ PROBLEM I PAMIĘTAJ JAK DAJESZ DUPY W DROBNYCH RZECZACH,KTÓRE WYMAGAJĄ TROCHĘ WYSIŁKU, TROCHĘ DETERMINACJI TO TY DASZ DUPY W PRACY W BIZNESIE ITD TY DASZ DUPY WSZĘDZIE BO NIE BĘDZIESZ NA SOBIE MÓGŁ POLEGAĆ. TWÓJ UMYSŁ, TWOJE PRZEKONANIA BĘDĄ CIĘ BLOKOWAĆ.

Dobra wypadłem z wątku, tego tak naprawdę nie miało być:D, ale jak zwykle mam taki natłok myśli i jak piszę to mi się przypominają różne rzeczy.

Wygląd w DG

Nie ukrywam wygląd ma znaczenie w DG. Nie chodzi o to, żebyś miał buźkę modela, ale nie możesz wyglądać byle jak. Pamiętaj miej:

-Wyprasowane i czyste ubrania. Nawet jak są stare to mają być wyprasowane, bez jakiś plam, dziur. Ale zalecałbym Ci odświeżenie szafy.

-Fryzura ma być ułożona, uczesana. Jak łysiejesz i to strasznie widać, to ogol na zero.

-Zarost, może być trzy dniowy, ale wtedy gdy masz gęsty zarost, jak masz rzadki to gól bo to brzydko wygląda.

-Jak masz włosy w nosie, w uszach, albo szyję nieogoloną to pozbądź się tego.

-Zęby nie mają być żółte. Nie mówię, żebyś miał uśmiech jak HOOLYWOOD co razi po oczach, ale jak masz zęby zaniedbane to zrób coś z tym. Kobiety zwracają uwagę na zęby. Zresztą po zębach kiedyś poznawano stan zdrowia człowieka.

-Oczy, nie mogą być zaropiałe z jakimiś śpiochami. Masz być pełen energii jak idziesz na DG, a nie wyglądać jakbyś dopiero z łóżka wstał.

-Usta zadbane, nie mogą być popękane bo to budzi odrazę.

– Zainwestuj w TIC-TAKI,a nie w gumę do żucia:).

-Buty czyste zadbane, pasujące do stroju, nie mogą być jakieś stare dziurawe szmaciaki.

-Dłonie nie mogą być brudne, paznokcie zaniedbane,obgryzione bo to widać.

-Uszy nie mogą być brudne

-Nie możesz być też zlany nie wiadomo ile perfumami.

-Telefon, cóż teraz troszkę się rozpiszę. Telefon musi być zadbany, ekran nie może być poplamiony lub popękany. Jeśli masz telefon co Ci się rozpada i musisz go gumką lub taśmą klejąca kleić to albo go napraw, albo zmień telefon bo to brzydko wygląda. Widzisz kobiety na pierwszy rzut oka patrzą na buty, na zegarek i ewentualnie jak widzą na telefon. To im wiele mówi na temat statusu społecznego mężczyzny.

Jeśli chcesz podrywać jakieś bałagany to ok możesz chodzić i obesrany, ale jak kobiety, które coś sobą reprezentują no to musisz się dobrze prezentować. Przez dobrze mam na myśli, że masz być zadbany. Ale wróćmy jeszcze do tych gażetów. Potocznie się przyjęło, że status społeczny wyznaczają pieniądze, dobra materialne typu samochody itd. A to wszystko wzięło się z telewizji, teledysków, reklam, kolorowych gazet. Ludzie zadłużają się byle tylko nie stracić tego statusu społecznego. I tak o to wchodząc do sklepu nieraz widzę młodą ekspedientkę co zarabia tam pewnie 1000 zł z telefonem za kilka tysięcy. Mój kolega kupił sobie ostatnio zegarek za 8000 zł. Cóż gdyby zarabiał 20.000 zł to mógłby może i sobie na to pozwolić, ale on zarabia ok 2000 zł. Prawie pół roku zbierał na zegarek za 8000 zł mówiąć ”DUPY PATRZĄ NA ZEGARKI”. Oczywiście, że patrzą, ale patrzą też na całą resztę. Co z tego, że będziesz miał zegarek za 8000 zł i się nim chwalił jak będziesz miał telefon wyglądający jak stara nokia z 2001 roku z wężem:) i dziurawe buty, albo co z tego, że wyciągniesz telefon najnowszy za kilka tysi żeby kobieta wpisała Ci numer,a zegarek będziesz miał na drugiej ręce z kiosku ruchu,a ciuchy odpustowe. To bije po oczach jest kontrast.

Najlepiej mieć zegarek i telefon nie wiele różniący się ceną od siebie. Mówię to bo ostatnio byłem u dłużnika, na którego podwórku stał samochód za 150.000 zł, a dom kryty strzechą jak w 19 wieku, łóżko stało na wiadrze,a gość narobił sobie długu bo wziął kredyt na ten samochód:), po chuj mu taki samochód za 150.000 zł? żeby się pokazać, żeby podnieść sztucznie swój status społeczny, żeby mieć ”kobiety”, żeby mieć wioskowy fame.

A ten samochód i tak zagazował bo nie było go stać na paliwo z tego co pamiętam. Pamiętam miesiąc temu tankowałem na orlenie i podjechał porsche carrera wyszedł gość, dobrze ubrany,wypachniony, okularki przeciwsłoneczne zatankował ten samochód za …..20 zł:), pewnie chciał sobie rundkę po mieście strzelić tylko:) się pokazać:). Zresztą o statusie społecznym będę jeszcze pisał. Zresztą jak będziesz za bardzo szpanował kasą to ona może Ci utrudniać podryw.Mój kolega kiedyś jeździł na randki bardzo dobrym samochodem, kobiety widząc to chciały z nim od razu wchodzić w związek, a on chciał tylko szybką i krótką znajomość.

Każdy facet może dobrze wyglądać. Póki nie masz twarzy oblanej kwasem lub zdeformowanej możesz poprawić wygląd. Kobiety owszem zwracają uwagę na wygląd, ale bardziej na to jak się prezentujesz. Atrakcyjność to ty masz w głowie. Atrakcyjność to Twoja pewność siebie, zaradność,obrotność, atrakcyjność to twoje emocje, które są opanowane, atrakcyjność to twoje zasady, atrakcyjność to jest to co robisz ze swoim życiem.

Jeśli jesteś bardzo gruby to schudnij
Jeśli jesteś za chudy to przypakuj
Jeśli masz krzywe zęby to je naprostuj
Jeśli masz żółte zęby to je wybiel:)
Jeśli masz chujowe ubrania, to kup sobie nowe
Jeśli śmierdzi od ciebie to się umyj:)
Jeśli jedzie z ci paszczy to idź do dentysty, albo myj zęby:)

I w zasadzie tylko tyle potrzeba, aby podrywać kobiety jeśli chodzi o wygląd. Absolutnie nie musisz wyglądać jak model z teledysków, żeby mieć kobiety. Owszem fajnie by było jakbyś tak wyglądał, ale rób to dla siebie. Jak chcesz mieć kaloryfer to rób to dla siebie i swojego zdrowia.

Mój kolega jest mega przystojny, owszem łapie zainteresowanie, kobiety o nim rozmawiają, ale nie rucha bo wygląd to tylko wszystko. Wygląd to coś co sprawia, że jest trochę łatwiej i tylko tyle. Wygląd za Ciebie nie podejdzie, owszem kobiety same mogą Cie zaczepiać….ale wraz do tych ładnych i najładniejszych sam musisz podejść. Niestety.

Tak swoją drogą, wielu trenerów uwodzenia wciska bajki, że wygląd absolutnie się nie liczy i że nieraz widać było grubasa i brzydala z jakąś wystrzałową laską. Po części to prawda, ale nie wiadomo w jakich okolicznościach oni się poznali, w DG na początku samym wygląd ma znaczenie, bo inaczej kobieta Cię minie jak wiatr. Ja robiłem kiedyś taki eksperyment ubrałem się jak łach, w warriorach takich co się grało w piłkę kiedyś w latach 90, z tygodniowym zarostem, w pogniecionej koszulce i czarnych skarpetach i w Arkadii na kacu zaczepiałem kobiety:) niestety ze skutkiem mizernym. Prawda jest taka, że bardzo atrakcyjna kobieta nie zwiąże się z gościem co wygląda jak gówno, no bo nie będzie do niej pasował.

Kobiety te atrakcyjne zwracają uwagę na to kto do nich pasuje, a kto nie. One nie pokażą się z byle łachem na ulicy, Ci co się tak prowadzają z takimi kobietami i są brzydalami to prawdopodobnie znają te kobiety od bardzo dawna to raz, a dwa no mają coś co rekompensuje im ten beznadziejny wygląd, nierzadko jest to kasa lub pozycja starych. I tak naprawdę ja nigdy nie widziałem totalnego brzydala z piękną kobietą, za to widziałem totalne pasztety z przystojnymi facetami. Widzicie pasztety potrafią zakręcić się koło przystojnych facetów. Ten przystojniak o którym wam pisałem wyżej, teraz prowadza się z totalnym pasztetem.

Owszem są gusta i guściki, ale pasztet to pasztet nazywajmy rzeczy po imieniu. On mimo wyglądu Boga odbijał się od kobiet, bo miał problem w głowie, zauważyłem że jednak był mało pewny siebie, zresztą jego życie to był totalny nieład co odbiło się na kobietach. Zakręcił się koło niego pasztet i tyle,a on ją wziął bo z braku laku, potówr nie potwór, ale ma otwór. A kobiety niestety patrzą na niego widzą takiego przystojniaka z pasztetem i stwierdzają,,,”nie no z tym gościem musi być coś nie tak, on musi być jakiś zjebany pewnie..” i już nie będzie miał tak łatwo z kobietami.

Dobra myślę, że wygląd już mamy za sobą to jedziemy dalej.

ZLEWKI

Wielu facetów boi się, że usłyszą na swój temat niemiłe słowa typu: spierdalaj, cwelu, pedale, ty to mnie? won?

Moją najgorszą reakcją przez ten okres podchodzenia to było po prostu albo nie zatrzymanie się kobiety, albo nie mam czasu. I tylko tyle, nawet jak ubrałem się jak łach i wyglądałem jak gówno to kobiety się nie zatrzymywały. A nawet jeśli by jakimś cudem powiedziała wam spierdalaj no to jej strata, zresztą boisz się spierdalaj do jakiejś panny? w życiu spotkają cię gorsze rzeczy jeszcze niż spierdalaj od panny.

NASTAWIENIE

Ja idąc na DG, zawsze uśmiechałem się przez 20 min szczerząc zęby i ćwiczyłem głos robiąc: AAAAA, UUUUUUU,EEEEE,,YYYYYY, IIIIII, MMMMMMMM. Uśmiech sprawił, że bylem w świetnym humorze.

WAŻNE:

Nie wal konia 2 tygodnie, ogólnie w ogóle nie wal, a jak kochasz się to tylko z kobietą. Zalecałbym zainteresowanie się Tantrą do tego, dodatkowo przed wyjściem jak nie walisz konia 2 tygodnie puść sobie jakiegoś erotyka na chwilę lub jakiś teledysk gdzie są kobiety skąpo ubrane w jakieś spódniczki, szpilki…i wyjdź na DG:) zobaczysz co się będzie działo.

JAK DZIAŁAM

Ja działam tak, że podchodzę tylko do Tych kobiet, które mi się podobają. Nie trać czasu na pasztety jakieś, bo z pasztetami się inaczej gada i inne są reakcje pasztetów,a inne atrakcyjnych kobiet. Podchodź do takich co ci się podobają i tylko tyle. Ja działam metoda statystyki czyli nie ta to inna. Mam limit, że w tym tygodniu muszę poznać np: 100 kobiet i poznaję. Działam tak, że po prostu przeciwdziałam ich obiekcjom. Po prostu wiem już jak kobieta zareaguje, na to co jej powiem nie raz wiem co zaraz powie i jak to rozegrać. Mam to z doświadczenia. 80% kobiet mówi praktycznie to sami i jak pisałem jest to schemat i 80% reaguje tak samo. 20% to są inne reakcje, jak jest jakaś inna to zapamiętuje ją i zapisuje w notatniku.

A mam specjalny notatnik do tego. Potem biorę numer, albo od razu jak widzę ten błysk w oku, gdzieś na kawę. Od razu łapię za rękę. To już też wiem kiedy trzeba łapać bo wiele sytuacji było, że złapałem nie w porę kobietę za rękę na kawę i stawiała opory. Po prostu za wcześniej. Gdy biorę numer to puszczam jej sygnał, bo czasem zdarza się, że mimo że jest IOI, mimo że dobrze wszystko rozegrałem to wraz dają fejkowe numery:), wtedy pannie jest głupio i mówię, że jest małą kłamczuszką, zazwyczaj dostaje za chwilę prawdziwy numer. Ale takich sytuacji jest dosyć rzadko, choć nie ulega wątpliwości, że mają miejsce i musicie wiedzieć jak reagować na nie. Ja ugrywam panny głównie przez smsy, bo wiem jak to się robi i mi to działa, ale też jak mam czas, jak widzę, że mogę, jak jest interesująca to biorę na kawę i tam ugrywam.

Podchodząc nie zastanawiam się czy podchodze dobrze, czy pod odpowiednim kątem, czy od przodu czy od tyłu. Jak się nie zatrzyma to idę do innej. Nie mam 100% skuteczności, zresztą ja bazuje na statystyce ze 100 podejść na samym początku miałem 30 numerów, a z tego było 15 spotkać,a potem 3 FC. W szczytowym momencie jak jeszcze biegałem po ulicach namiętnie to na 100 podejść miałem 90 numerów, z tego 60 randek a ile FC to niech będzie moja słodka i niegrzeczna tajemnica;). Teraz nie biegam po ulicach, nie mam czasu na to, w tym roku może poznałem z może 30 kobiet tylko, ale kontakt cały czas utrzymuję ze spora ilością kobiet, które poznałem wcześniej więc nie narzekam na ”ból jajek”:).

Gdy zatrzymuję pannę to patrzę jej się w oczy i wyobrażam sobie ją nagą:), mówię jakiś tekst typu, że nie mogłem się oprzeć, żeby do niej nie podejść….i oczywiście tu może nastąpić kilka reakcji jakie znam:) i wiem jak odpowiedzieć na każdą z nich, tak aby obalić jej obiekcję. Uśmiecham się, uśmiech jest bardzo ważny na początku przy podchodzeniu uśmiecham się oczami i ustami pokazując zęby, potem tylko uśmiecham się samymi oczami , jak kobieta się sama uśmiechnie to na zasadzie lustra też się uśmiecham, a tak to tylko oczami. Stoję prosto, w lekkim rozkroku i tyle z mowy ciała. Głowa nie lata mi na lewo i prawo, patrzę się w oczy. Niektórzy mówią, żeby oczami robić tzw ”sowie oczy” czyli przeszywanie kobiety na wylot. Ja od razu nie polecam tego robić, bo kobieta się może wystraszyć. Takie coś działa na randce, jak ją się wprowadzi w odpowiedni trans i spojrzy tak w oczy.

Mógłbym Ci rozpisać słowo w słowo to co trzeba mówić, ale niekoniecznie to ci zadziała. Bo mi może zadziałać, ja mam taki styl, a u Ciebie co innego się sprawdzi. Dlatego sam musisz przepraktykować to wszystko naprawdę, sam musisz złapać doświadczenie. Dlatego śmieszą mnie niektórzy trenerzy uwodzenia, którzy prześcigają się z materiałami dotyczącymi otwarć i tekstów na podryw, dając na tacy podane wszystko osobom, które i tak z tego nie skorzystają w większości. Nie ma magicznych tekstów na podryw naprawdę

EXCUSY

Tak mam excusy i wymówki, szczególnie w klubie bo tam się nie czuje pewnie i nie podrywam tam bo po prostu nie umiem. Może kiedyś i tym się zajmę:)aspektem uwodzenia. Nie czuje paraliżującego już strachu, ale też nie jest tak, że nic nie czuje w ogóle. Czuje i im jest piękniejsza tym naturalną rzeczą jest lekki strach, strach mija gdy się zatrzyma i przejdę przez pierwszą barierę jej oporów, wtedy już wiem dobrze co dalej będzie. Jak coś spierdolę z nią to dopiero na randce. Jak spierdolę to trudno idę dalej.

KONTAKTY

Mam oddzielny numer telefonu dla kobiet poznanych na ”ulicy”. Ogólnie mam dwa numery, jeden dla znajomych,a drugi właśnie do tego typu rzeczy. Po jakimś czasie z kobietami, z którymi nic nie wyszło, albo nie udało się ich ugrać po prostu się żegnam. Bywało swego czasu tak, że jak zdobyłem numer telefonu do fajnej dupki to zapisywałem ją wykrzyknikiem. Im więcej wykrzykników tym znak, że dupka lepsza. Czasem miałem taki natłok randek, że się nie wyrabiałem. Czasem niektóre randki się przedłużyły, tak że musiałem poświęcić jakąś kobietę, kosztem tej bez wykrzyknika;). Niestety bywało tak, że na 5 minut przed spotkaniem pisałem, że nie mogę się spotkać bo się nie wyrobie. Chamskie no cóż trudno.

Nie podaje im FB, mówię że nie mam, ponieważ nierzadko te kobiety są zajęte. Już miałem nie raz niemiłych kilka sytuacji tego typu więc jak to jest szybka i krótka znajomość to taka zostaje.

PROBLEMY

Im więcej kobiet poznajesz, tym trafiasz na różnych ludzi. Nie raz trafiły mi się naprawdę popierdolone panny, ale doświadczenie mnie nauczyło jak je odróżniać. Trafiasz też jak wyżej napisałem na zajęte kobiety. Swego czasu na 100 podejść prawie połowa to były zajęte kobiety, które autentycznie były zajęte, a nie żadna ściema. Miałem tam jazdy z ich żałosnymi chłopakami, którzy wydzwaniali mi w nocy strasząc mnie, że mnie zakopią i wywiozą do lasu:), nie to żebym się bał, ale w nocy to się śpi, albo bzyka a nie gada z facetami przez telefon.

Bardzo ważne czego NIE MÓWIĄ WAM TRENERZY UWODZENIA i nie spotkałem tego w żadnym poradniku na temat uwodzenia. JESTEŚCIE MŁODZI, ZABEZPIECZAJCIE SIĘ I PO EDUKUJCIE SIĘ NA TEMAT. SEX SEXEM, PANIENKI PANIENKAMI, ALE IM WIĘCEJ BĘDZIESZ MIAŁ KOBIET, TYM WZRASTA RYZYKO ZARAŻENIA RÓŻNYM GÓWNEM. JESZCZE RAZ POWTÓRZĘ UPRAWIAJCIE BEZPIECZNY SEX.

CENTRA HANDLOWE

Uważam, że wiedza o społeczności PUA wyszła poza wąski kra osób. Teraz podrywanie w centrach handlowych się nie opłaca, ponieważ centra handlowe kojarzą się z podrywem tak jak klub. W klubie moje strategie nie działają na przykład, w centrach handlowych różnie to bywa, natomiast najlepiej działają na zwyczajnej ulicy.Nie wiem jak jest w innych miastach, ale Złote Tarasy w Warszawie są już spalone, tak słyszałem od kolegów siedzących w WWA. Codziennie biegają tam PUA’SI zaczepiając kobiety:). Także na DG polecam wam zwyczajną prostą ulicę.

ZACHŁYŚNIĘCIE

Cóż z czasem będziecie coraz lepsi. I się zachłyśniecie tym całym PUA GÓWNEM. Ja tam miałem i przez to zaniedbałem kilka innych dziedzin mojego życia co mi na dobre nie wyszło. Kiedyś najwięcej czasu poświęcałem na poznawanie kobiet, dziś najmniej. Jak wcześniej pisałem z pośród tylu kobiet do jakich podszedłem czysto statystycznie z duża ilością utrzymuje kontakty. Nierzadko są to zajęte kobiety, które mają chłopaków, ale odzywają się bo chcą zrobić sobie skok w bok, nierzadko są to kobiety, które miały chłopaków, ale są już wolne i szaleją więc się odzywają, nierzadko są kobiety, które sobie jakoś przypominają o mnie mimo, że ja ich już nie pamiętam:) i tak takim sposobem w te święta dostałem tyle smsów z życzeniami, aż mi było głupio powiedzieć ”Kim ty jesteś”:), co jakiś czas dostaje z nieznanego numeru, który pewnie kiedyś usunąłem smsa w stylu ”hej co tam”, nierzadko dzwoni jakiś obcy numer, który kiedyś usunąłem i ja się pytam z kim rozmawiam bo nie wiem. I takim sposobem siłą rzeczy kontakty same się odswieżają. Odswieżają bo ja nie palę mostów z kobietami, a ONE ZAWSZE WRACAJĄ!!!!!!!!

Podsumowując. Albo podchodzisz do kobiet, albo nie. Podchodząc nawet z beznadziejnym tekstem masz o wiele większe prawdopodobienstwo dymania niż nie podchodząć, bo nie podchodząć to nie dymasz taka jest prawda. Nie musisz wyglądać jak model z wybiegu, wystarczy żebyś był w miarę ogarniętym facetem z wyglądu i w życiu. Po pierwszej setce poznanych kobiet zaczniesz zauważać, że to wszystko to tylko SCHEMAT i coraz mniej Ciebie będzie zaskakiwać. Czysta statystyka i miej w dupie rankingi najlepszego PUA, ja mogę dostać 100 zlew, a 101 będzie namiętny seks z piękną kobietą. Podchodź do tych kobiet co ci się podobają, olewaj pasztety, szkoda czasu na nie. Poświęcaj w każdym tygodniu kilka godzin na kobiety, ale one mają być dodatkiem. Masz mieć swoje życie to jest najważniejsze.

Rate this post
Pokaż więcej

6 Komentarzy

  1. Jak radzić sobie ze stresem przed podejściem i jak wyglądać na pewnego siebie , nawet jeśli się nie jest w danej sytuacji , masz jakieś specjalne rady ?

    1. Jebać stres , to tylko podejście do kobiety a nie do Bóg wie kogo. I to sobie musisz już na starcie uświadomić . Że to tylko kobieta s nie pierdolony Jezus Chrystus czy ktoś tam jeszcze. Po ok 30 podejściach stres powinien minac. Jak wyglądać na pewnego? Po prostu bądź wyprostowany.

  2. Przy tylu podejściach tylko telefony ze straszenie ? Nie było konfrontacji? Jak sobie radzisz z agresja tego typu?

  3. Ten brak walenia konia to chyba naprawdę działa i jakoś wszystko lepiej się układa. Raz miałem 9 dni bez masturbacji i mega energia była. Ale słaby jestem to nie dałem rady, ciągle z tym walczę. Teraz jestem na 4 dniu, albo 3. Chuj wie. Słyszałem masę opinii, że nie walenie pomaga w wielu aspektach. Ale to jest cholernie ciężkie, nie ma co się dziwić, że to kształci. Pewnie śpisz z kobietami bardzo często, bądź z jedną – to łatwiej Ci trochę. Ale się napracowałeś, nie ma co. Ja to Cię podziwiam stary. Nie wieżę w autorytety i inne pierdoty, ale gdy czytam ten tekst to kurna dobrze się czyta. Taki motywujący jakiś. Muszę się podszkolić to może przed 21 urodzinami zadymam.

    Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button