Relacje z KobietamiRozwój Osobisty

Kim dla niej jestem? Jestem obcym facetem, któremu podoba się kobieta, którą znam z widzenia i słyszenia

Kolejny wpis z cyklu – kim dla niej jesteś?

W oczach kobiety możesz być kimkolwiek tylko chcesz. W oczach kobiety możesz być:

  • Obcym człowiekiem :):):):)
  • Obcym człowiekiem, który pierwszy zwrócił uwagę na kobietę
  • Obcym człowiekiem, na którego kobieta pierwsza zwróciła swoją uwagę
  • Obcym człowiekiem, którego kobieta zna z widzenia czy ze słyszenia
  • Obcym człowiekiem, który kobietę zna z widzenia czy ze słyszenia
  • Zwykłym znajomym
  • Kolegą
  • Dobrym kolegą
  • Przyjacielem 
  • Frajerem, chłopakiem na posyłki, tzw. TOY BOY – em
  • Przyjacielem z bonusem czyli tzw. Fuck Friendem
  • Przygodą
  • Niekończącą się opowieścią tzw. never ending story
  • Jednorazową przygodą na jedną noc czy szybki numerek
  • Kochankiem
  • Kochankiem za opłatą
  • Sponsorem
  • Klientem :):):)
  • Gościem, z którego możliwości czerpie jakieś dla siebie korzyści
  • Zabijaczem czasu i nudy
  • Gościem, którym tylko się dowartościowuje i łechta swoje EGO.
  • Gościem z miejsca do odstrzału lub po niedługim czasie.
  • Niedoszłym facetem na związek
  • Pocieszycielem fizycznym oraz emocjonalnym
  • Narzędziem do czegoś. Najczęściej do wywołania zazdrości czy ukarania Twoją osobą innego mężczyzny chociażby tylko w głowie kobiety.
  • Chłopakiem
  • Partnerem
  • Mężem
  • Byłym facetem
  • Byłym facetem, do którego kobieta wróciła
  • Ojcem jej dziecka lub dzieci
  • Zapomnianą osobą

Ten wpis jest kontynuacją czterech moich poprzednich wpisów, które możesz przeczytać poniżej

  1. Kim dla niej jestem? Czyli kim Ty jako mężczyzna możesz być w oczach kobiety
  2. Kim dla niej jestem? Jestem mężczyzną, który pierwszy zwrócił uwagę na kobietę
  3. Kim dla niej jestem? Jestem mężczyzną na którego kobieta zwróciła pierwsza swoją uwagę
  4. Kim dla niej jestem? Jestem facetem o którym kobieta coś słyszała

Kim dla niej jestem? Jestem obcym facetem, któremu podoba się kobieta, którą znam z widzenia i słyszenia

 

W poprzednim wpisie, który możesz przeczytać poniżej:

Kim dla niej jestem? Jestem facetem o którym kobieta coś słyszała

Opisana jest sytuacja w której to kobieta może znać Cię z widzenia, ale również mogła coś o Tobie słyszeć. W tym wpisie, to Ty znasz kobietę z widzenia, która Ci się podoba, ale dla niej jesteś zupełnym anonimem. Ty ją znasz, coś o niej słyszałeś, ale ona nie wie nawet o Twoim istnieniu.

Jak to zmienić?

Jak poznać kobietę, którą znasz z widzenia?

Odpowiedź jest prosta – wykazać się pierwszym inicjatywą.

My mężczyźni jesteśmy bardziej wzrokowcami, a kobiety są bardziej słuchowcami.

Co to oznacza w teorii?

Na mężczyzn bardziej działa to – co widzą, a na kobiety bardziej działa – to co słyszą.

Co to oznacza w praktyce?

Mężczyzna zapamiętuje kobietę głównie po tym jak ona wygląda – czyli jej urodę oraz atrybuty fizyczne. A kobieta?

Kobieta zapamiętuje mężczyznę poprzez emocje jakie w niej wywołał. Dlatego też w relacjach z kobietami dużo większe znaczenie ma – nie to co mówisz do kobiety, tylko w jaki sposób to robisz. To jakie emocje wywołasz w kobiecie sprawi, że ona w taki sposób zaszufladkuje Cię w swojej głowie i tak będzie na Ciebie patrzyła swoimi oczami.

Ale, żeby kobieta mogła Cię w jakiś sposób zaszufladkować, to musi Cię w pewnym sensie zapamiętać. Musisz jej się w jakiś sposób rzucić w oczy,  a jak to najlepiej zrobić?

Wykazać się pierwszym inicjatywą. Podejść i poznać kobietę. Od tego się zaczyna. Jeśli tego nie zrobisz, to będziesz dla niej obcym człowiekiem, którego nawet nie zna z widzenia. Kobieta, żeby znała Cię nawet z takiego głupiego – widzenia, to co musi zrobić?

Musi Cię zapamiętać. Musisz jej się w jakiś sposób rzucić w oczy. Musisz ją w pewien sposób zainteresować. A jak nie jesteś Bradem Pittem czy jakąś osobą o wysokim socjalu społecznym, to może być Ci bardzo trudno to zrobić. Na swój wygląd również nie liczyłbym bardzo, bo co prawda jest ważny w relacjach damsko – męskich i należy o siebie dbać, ale nie można o niego opierać całej swojej relacji z kobietami, bo można się mocno zdziwić. Szczególnie mam tu na myli te bardzo atrakcyjne kobiety, które mają duży wybór wśród facetów i prawdę mówiąc wygląd mężczyzny nie robi na nich, aż takiego wielkiego wrażenia, tak samo jak ni robią na nich wrażenia sportowe samochody.

Czemu?

Ponieważ mając duży wybór wśród mężczyzn, są do atrakcyjnych mężczyzn przyzwyczajone, tak samo jak do luksusowych i sportowych samochodów :):):) Więc tym im nie zaimponujesz, a jedynie możesz utwierdzić w przekonaniu, że możesz do nich pasować. Tak pasować. Tylko tyle.

Pamiętam jak pewnego dnia pojechałem sobie na weekend do Bydgoszczy. Siedząc na starówce zobaczyłem naprawdę atrakcyjną kobietę, która szła obok jakiegoś faceta. Nie ukrywam było na czym oko zawiesić :):):) Odprowadziłem ją wzrokiem przez kilka sekund, aż znikła mi za róg budynku, a ja wróciłem do teraźniejszości :):):)

Co było dalej?

Za jakieś pół roku przeglądając Instagrama, nagle wyskoczyła mi pewna blondynka, której nawet nie szukałem :):):) Sama mi wyskoczyła, a ja klikając w jej zdjęcie, zacząłem zastanawiać się – skąd ja ją znam, gdzie ja ją widziałem?

No jak to skąd?

Z Bydgoszczy :):):)

Wystarczyło dosłownie tylko kilka sekund, abym pamiętał dalej tą kobietę przez długi czas.  Wystarczyło tylko kilka sekund, aby wbiła mi się mocno do głowy. Nawet teraz gdybym ją spotkał gdzieś na ulicy, to myślę, że bym ją rozpoznał po takim czasie. Można powiedzieć, że mam dobrą pamięć do twarzy. Jednak jeśli chodzi o atrakcyjne kobiety, to każdy facet ma co do nich dobrą pamięć :):):) W taki właśnie sposób za pomocą swojej tylko urody wryła mi się na długi czas w pamięć.

Co można więc powiedzieć?

Można powiedzieć to, że mimo iż jej osobiście nie znam i jestem dla niej zupełnie obcym człowiekiem – to mimo wszystko znam ją z widzenia :):):) I właśnie w taki sposób bardzo duża liczba mężczyzn zna kobiety – właśnie z widzenia. One ich nie znają, ale oni je już tak. I właśnie w taki sposób kobiety budują swoją popularność oraz socjal, który o co jest oparty?

O ich urodę!

A kto im ten socjal buduje?

My mężczyźni, ponieważ zwracamy bacznie uwagę na atrakcyjne kobiety. Gdyby nie nasza uwaga, to by nie było socjalu. Dlatego też zadbane, atrakcyjne kobiety, pod tym względem mają dużo łatwiej w życiu :):):):)

Czemu tak się dzieje?

Ponieważ to siedzi w naszej naturze :):):) Jesteśmy wzrokowcami :):):)

Większości przypadków atrakcyjne kobiety są znane z widzenia przeważnie tam gdzie się pojawią. Nie ważne czy to jest klub, jakaś impreza kameralna, praca, park, festyn, dożynki, sklepik osiedlowy, szkoła czy urząd. Przez to może czerpać z tego tytułu różne dla siebie korzyści, które sprawiają, że po prostu jest jej dużo łatwiej w życiu :):):) Kiedyś piłem z bardzo atrakcyjną koleżanką piwko w plenerku. Pech chciał, że podjechał partol policji i chciał nam dawać z miejsca mandat. Co ona zrobiła?

Uśmiechnęła się słodko i powiedziała:

-Panie władzo, wystarczy pouczenie :):):)

No i było pouczenie :):):)

Wystarczył tylko jej jeden uśmiech i tyle. Atrakcyjna kobieta – szczególnie ta bardzo atrakcyjna zawsze zwraca na siebie uwagę mężczyzn, gdziekolwiek się nie pojawi. W taki właśnie sposób dzięki tylko swojej urodzie, momentalnie zapada w pamięci i jest znana przez osoby, których ona nawet nie kojarzy. Na pewno znasz jakąś bardzo atrakcyjną kobietę, którą przez swoją urodę – dosłownie każdy w mieście, dzielnicy czy jakimś innym miejscu zna – zna z widzenia. Taka kobieta jest znana z widzenia przez całą masę ludzi, których ona nawet na oczy nie widziała, a co tu mówić jeszcze o tym, żeby o kimś coś słyszała.

A jaki jest tego skutek uboczny?

Konkurencja na każdym kroku, z którą musisz się pogodzić i ją w pełni zaakceptować, a nawet zrozumieć. Jeśli tego nie będziesz potrafił zrobić, to znaczy, że nie jesteś mentalnie gotowy na atrakcyjne kobiety.  Jeśli nie jesteś mentalnie gotowy na atrakcyjne kobiety, to Twój związek bardzo szybko się rozleci poprzez zazdrość, jaką będziesz odczuwał na każdym kroku.

Teraz mam pytanie do Ciebie:

Co jest cechą charakterystyczną atrakcyjnych kobiety – czyli takich, które mają naprawdę duży wybór wśród mężczyzn?

Nie wiesz?

Już Ci odpowiadam :):):)

Pamięć…

Jaka pamięć?

Bardzo krótka pamięć :):):):)

Wspólną cechą atrakcyjnych kobiet jest to, że mają bardzo krótką pamięć co do facetów oraz to, że emocje bardzo szybko im opadają. Natomiast faceci w stosunku do atrakcyjnych kobiet mają bardzo dobrą pamięć :):):) co widać dokładnie na moim przykładzie w którym to po pół roku, rozpoznałem na Instagramie pewną kobietę z Bydgoszczy, którą widziałem może przez 10 s

Czy istnieje tutaj prawo wzajemności? :):):)

Oczywiście, że nie :):):)

Im atrakcyjniejsza kobieta, tym jej pamięć i emocje w stosunku do mężczyzn się skracają, a u facetów jest na odwrót. Im atrakcyjniejsza kobieta tym im pamięć się wydłuża :):):) – chociaż z tym też można polemizować, bo do końca też tak nie jest, ale jeszcze Ci to wyjaśnię.

Atrakcyjna kobieta dziś Cię może znać, a jutro może nie pamiętać kim Ty jesteś i jak się nazywasz oraz skąd się znacie.

Taka prawda.

Wielokrotnie miałem tak, że poznałem kobietę na jakiejś imprezie czy poprzez wspólnych znajomych, gdzie wydawać się mogło, że było fajnie, ponieważ przegadaliśmy ze sobą pół wieczora, a na drugi dzień ona mnie już nie pamiętała :):):):)

Czemu tak się dzieje?

Ponieważ wokół takiej kobiety kręci się całe stado facetów, którzy robią za znajomych, kolegów, przyjaciół, taksówkarzy, toy boyów oraz gapiów :):):). Całe stado facetów, których dana kobieta zaszufladkowała w jakiś sposób. Dookoła takiej kobiety kręci się również cała masa napaleńców i ogólnie typów, którzy korzystając z okazji jakiegoś pośredniego kontaktu z nią, chcą się umówić czy do niej nieśmiało zagadać. Moja koleżanka kiedyś pracowała jako przedstawiciel handlowy w branży medycznej. I dosłownie każdy z kim miała do czynienia poprzez swoją pracę, próbował się z nią umówić, zwrócić na siebie uwagę, poderwać, zagadać, zażartować, dać komplement, poniżyć się, wylizać dupę. Nawet stare, obleśne konowały, zapraszały ją na kawkę czy herbatkę po pracy :):):)

I myślisz, że taka kobieta ma dobrą pamięć co do mężczyzn, kiedy codziennie na swej drodze spotyka ich dziesiątki przy okazji różnych okoliczności?

I myślisz, że ona ma dobrą pamięć, kiedy  co chwila każdy do niej pisze. SMS, Facebook, Instagram, SnapChat. Co chwilę ktoś od niej coś chce, zagaduje, uśmiecha się, gdzieś ją zaprasza, coś proponuje, zawraca dupę. Takiej kobiecie co chwila brzęczy telefon od jej byłych, obecnych, a także niedoszłych adoratorów. A skoro tak, to dziś Cię zna, a jutro Cię już nie pamięta, albo pamięta na tyle emocjonalnie słabo, że nie ma potrzeby Ci cokolwiek odpisywać lub utrzymywać z Tobą głębszej relacji, ponieważ emocje jej opadły. Wczoraj było między wami fajnie, a dziś Cię już nie pamięta :):):)

Do czego piję?

Na internecie można spotkać szereg rad, które mówią coś o zasadzie 3 DNI.

Co mam na myśli?

Poznajesz kobietę, bierzesz od niej numer i odzywasz się do niej za jakieś 3 dni, ponieważ nie chcesz w jej oczach wyjść na desperata.

Coś takiego.

Niestety takie coś może zadziałać wtedy jak masz naprawdę wielką wartość socjalną dla kobiety np: jesteś Bradem Pittem.

Tak!

Wtedu to jak najbardziej zadziała. Wtedy to nawet jak za pół roku, rok, 5 lat, byś się odezwał do kobiety, to będzie Cię pamiętała, ponieważ masz wyższą wartość socjalną od niej i ona Cię już dawno zna z widzenia i ze słyszenia. Jeśli jesteś dla atrakcyjnej kobiety zupełnym anonimem, który dopiero co ją poznał, to serio myślisz, że jak zadzwonisz po kilku dniach do takiej kobiety, bo tak było napisane w jakimś poradniku, to ona będzie o Tobie pamiętać?

Oczywiście, że nie.

Ok! Pamiętać, może będzie Cię pamiętała, ale jej emocje będą na tyle niskim poziomie, że przez to w stosunku do Ciebie będzie obojętna. I właśnie tu jest ten problem. Właśnie w tym miejscu.

A co oznacza jak kobieta jest w stosunku do mężczyzny – obojętna?

To znaczy, że nie wiążą ją z nim żadne emocje. A skoro tak, to taka kobieta wrzuca faceta do szufladki – znajomy – o ile jeszcze go pamięta, albo do szufladki – odstrzał, gdzie już całkiem o nim zapomina i taki mężczyzna staje się dla niej po prostu – zupełnie obcym człowiekiem.

O tym kiedy zadzwonić do kobiety napisałem bloga:

Kiedy zadzwonić do kobiety? Po jakim czasie zadzwonić do kobiety?

Wracając do tematu…

Kiedyś – kiedy zajmowałem się regularnie wychodziłem na miasto, aby poznawać kobiety, to po pewnym czasie narobiła ich się mi taka ilość, że aby o jakiejś kobiecie pamiętać, to zaznaczałem sobie niektóre w telefonie – te bardzo atrakcyjne – wykrzyknikiem. N  To był dla mnie znak, że jest to bardzo atrakcyjna kobieta. Dochodziło do sytuacji nawet takich, że kobietę kojarzyłem nie poprzez jej urodę, ale poprzez miejsce gdzie ją poznałem i tak właśnie zapisywałem je w telefonie np: Magda – Kolumna Zygmunta! Kasia – Pałac Kultury!, Ania – Chińczyk! Karolina – przejście dla pieszych, Gosia – Weterynarz.

:):):)

Dziwne co?

Skoro była to atrakcyjna kobieta, to czemu musiałem je zapisywać w taki sposób?

Przecież wcześniej pisałem coś innego. Pisałem o tym, że mężczyźni są wzrokowcami i bardzo łatwo zapamiętują atrakcyjne kobiety.

Owszem!

Tak się dzieje, ale po pewnym czasie, jak poznasz już wystarczającą ilość takich kobiet i dalej je poznajesz, to uroda sama w sobie przestaje mieć dla Ciebie jakieś wielkie znaczenie – na tyle, aby zapamiętać kobietę na dłużej. Aby ją zapamiętać, potrzeba dla Ciebie czegoś więcej, czegoś co ona może Ci zaoferować oprócz swojej urody. Czyli właśnie wtedy kobiety stają się dla Ciebie takimi osobami, jakimi mężczyźni stają się dla atrakcyjnych kobiet. Możesz łatwiej z nich zrezygnować. Tylko u kobiet działa to jednak mimo wszystko – 2 razy mocniej :):):):)

Co mi dało takie poznawanie regularnie kobiet i randkowanie z nimi?

Były tego plusy oraz były tego minusy. Jak ze wszystkim. Na pewno dało mi mocne doświadczenie, bez którego nie byłoby chociażby damcidomyslenia.pl :):):):)

Co mi dało jeszcze?

Krótką pamięć :):):)

Może nie tak krótką jaką mają kobiety w stosunku do mężczyzn, ale jednak potrafiłem zapomnieć o kobiecie – jak sobie na to zasłużyła. Potrafiłem ją olać, potrafiłem podejść do jej słów i testów bezemocjonalnie, potrafiłem dać jej kosza, a także potrafiłem odpuścić, kiedy było trzeba, a nie tracić szacunek w jej oczach, biegając za nią z wywieszonym językiem. Potrafiłem również zwrócić jej uwagę jak mi coś nie pasowało w jej zachowaniu, a nie tolerowałem całe gówno, które mi wywlekała, tylko dlatego, że miała fajną dupę i cycki. Dzięki temu żadna kobieta – do dziś :):):) nie weszła mi na głowę, wywołała we mnie jakąś przesadną zazdrość czy bezpodstawne poczucie winy, a ja nie straciłem w ich oczach szacunku.

Co mi to jeszcze dało?

Wyleczenie kompletne z syndromu tej jedynej, tej jednej na milion, na całe życie.

Co jeszcze?

Pewność siebie oraz wartość, którą można powiedzieć odczuwam po dziś dzień w relacjach z kobietami. Oczywiście nie jest to taka sama pewność siebie, jaką miałem w czasach świetności. Nie poznawałem kobiet od ok. 6 lat, ponieważ jestem w związku :):):) i gdyby mi przyszło teraz wyjść na miasto i znów zacząć „grę” od nowa, to wiadome, że by ość stawała w gardle :):):) Jednak do formy wróciłbym dużo szybciej, ponieważ już to kiedyś robiłem :):):) Gdyby  teraz zostawiła mnie dziewczyna po blisko 6 latach związku, to zupełnie inaczej bym podchodził do tego rozstania, niż w przypadku, którym możesz przeczytaj poniżej:

Jak Odzyskać Byłą Dziewczynę, Która Odeszła

Nie twierdzę, że byłbym niewzruszony i twardy jak głaz, ale zupełnie inaczej bym podchodził już do tego tematu. Miałbym dużo spokojniejszą głowę i dużo szybciej stanąłbym na nogi, niż w przypadku jak to miało miejsce kiedyś. Przede wszystkim nie czułbym się jak gówno i nie musiał od nowa budować swojej pewności siebie w relacjach z kobietami, tylko ewentualnie bym sobie szybko ją przypomniał :):):):)

Tak czy owak miałem i można powiedzieć dalej mam kontrolę w związku taką jaką chce, aby była. Wiadomo, że aby był zdrowy związek, to musi być prawo wzajemności, jednak niech ono się rozkłada zawsze 60% dla mężczyzny i 40% dla kobiety :):):):)

A z minusów?

Jednym z minusem był mój brak zaangażowania. Może był to plus, może był to minus. Różnie to można było rozpatrywać, ale ciężko mi się było zaangażować w jakikolwiek związek, bo ciągnęło wilka do lasu. Siadłem na dupie po ok. 6 latach i to też nie do końca :):):):), gdyż moja obecna dziewczyna trochę ze mną przeżyła „ciężkich chwil” :):):):)

Drugim minusem było to, że co za dużo, to nie zdrowo :):):). We wszystkim trzeba mieć umiar, nawet w tym – tym bardziej w tym. O tym możesz przeczytać poniżej:

Atrakcyjność Duchowa w Relacjach Damsko – Męskich

Wracając do tematu, bo trochę od niego odbiegłem :):):)

Opowiem Ci teraz pewną historię. Historię o kobiecie, którą znałem z widzenia :):):) Wspominałem już o niej kilka razy na łamach damcidomyslenia.pl lub na łamach jednej z moich książek – Prawo Wzajemności – Twoja Instrukcja Obsługi Ludzi:

Mowa tu o pewnej blondyneczce, która jak szła ulicą w moim rodzinnym mieście, to jak każdy ją widział, to się za nią oglądał. Ogólnie dziewczyna była przez większość swojego życia gruba, aż pewnego razy postanowiła zadbać o siebie i schudła. Jak możesz się domyślać, wystarczyła tylko taka zmiana wprowadzona w życie i zostało ono wywrócone do góry nogami. Kobieta ta korzystając ze swojej nowej figury, zaczęła podkreślać jeszcze bardziej swoje wdzięki wyzywającym ubraniem, szpilkami, makijażem. Nie ma co się jej w sumie dziwić :):):) Takim to sposobem każdy zwracał na nią uwagę jak nigdy wcześniej. Zwróciłem również uwagę i ja.

Więc co można o tym powiedzieć?

Że znałem już ją z widzenia. Tak! Ja znałem ją z widzenia, a czy ona mnie znała z widzenia?

Być może tak, a być może nie. Tego nie wiem, bo zamiast do niej podbić i pogadać, to co ja robiłem?

Za każdym razem odprowadzałem ją wzrokiem.

Czemu?

Bo jak ją tylko widziałem, to w głowie włączały mi się śmieszne wymówki, które były strachem przed sukcesem oraz przed porażką. Raz już miałem podchodzić i zagadywać, ale przypomniałem sobie, że jestem świeżo po pracy i lepiej będzie jak się trochę ogarnę. Innym razem wkręciło mi się, że mam brudne buty i nie wyglądam dobrze, a trzecim razem, gdy już miałem podchodzić, to wkręciło mi się to, że co będzie jak ona zechce pójść ze mną na kawę, a ja przed wypłatą jestem i w portfelu mam tylko 20 zł :):):):):):)

I tak było za każdym razem, aż pewnego razu minęła mnie idąc za rękę z jakimś typem w porozciąganej bluzie w kapturze i zaschniętym żelem na włosach. Ja przy nim wyglądałem na milion dolarów, ale co to była za różnica?

To on szedł z nią za rękę, a ja byłem sam. Wiesz co poczułem?

Wkurwienie, żal do siebie przeplatane z zazdrością, że taki frajer – jak ja go na tamten czas określiłem – z taką kobietą. Dosłownie żal mi ścisnął dupę. Nie mogłem sobie tego podarować i jeszcze przez dłuższy czas plułem sobie w brodę, że tak naprawdę jak widać było – nie wiele było potrzeba, aby ją poznać.

A czemu tak się poczułem?

Psychologia inwestycji się kłania. Jakby nie patrzeć – nieświadomie zacząłem inwestować już od samego początku w tą relację swój czas oraz swoją energię poprzez chociażby tylko same myśli o tej kobiecie.

Co więc robiłem widząc ją na ulicy?

Zamiast zdobyć informacje na jej temat – prosto od niej, to ja szukałem na okrętkę od znajomych, wypytując się o jej imię, nazwisko, aby znaleźć ją gdzieś na Facebooku i ewentualnie zaczepić tam, bo na żywo zabrakło odwagi. Gdy tymczasem ja po znajomych szukałem informacji po znajomych o tej kobiecie w stylu:

-Ej znasz może taką blondynkę w krótkich kieckach, która zawsze chodzi przez miasto?

To ktoś inny działał w inny sposób. Nie szukał informacji po ludziach, tylko zdobył informacje u samego źródła. I taka była między nami różnica. Ja czy tego chciałem, czy też nie – już takim zachowaniem inwestowałem moje emocje w tą relacje, pomimo, że znałem kobietę tylko z widzenia. I kiedy zobaczyłem ją idącą za rękę z jakimś ślumakiem, to co się stało?

Zazdrość i wkurwienie na siebie pierdolnęły mnie w łeb jak maczuga. Tak to mniej więcej wygląda, że większość gości jak zobaczą na ulicy kobietę, która wpadła im w oko, to zamiast działać, to co robią?

Bawią się w detektywa, nie wiedząc, że nawet takim głupim zbieraniem informacji na temat kobiety wśród ludzi, zamiast zdobyć informacje u samego źródła – czyli od kobiety. Wystarczy tylko samemu wykazać się inicjatywą. Kobiety robią coś podobnego. Wspomniałem w moim poprzednim blogu o Karolinie, która widząc mnie na ulicy, postanowiła w dyskretny sposób zdobyć informacje na mój temat. Możesz o tym przeczytać poniżej:

Kim Dla Niej Jestem? Jestem Facetem, o Którym Kobieta Coś Słyszała

Jednak wiesz jaka jest różnica pomiędzy kobietą, a mężczyzną, jeśli chodzi o bawienie się w detektywa i zbieranie informacji na temat osoby, która wpadła w oko?

Kobiety jakby nie patrzeć są bardzo sprytne i robią to w bardzo dyskretny sposób, wystarczy popatrzeć chociażby po Karolinie, która w taki sposób zdobyła informacje, że ja nawet nie miałem pojęcia o tym, że ktoś zbiera jakiekolwiek dane na mój temat.

Tymczasem faceci co robią w identycznej sytuacji?

Faceci totalnie pieprzą akcję informacyjną. Zbierają informacje w tak nieudolny sposób, że bardzo często do kobiety dochodzą tego typu informacje, że ktoś się o nią wypytuje po wspólnych znajomych. Tym bardziej tak jest tak rzecz się dzieje w małym mieście, w szkole czy w pracy. I spójrz teraz jak to wygląda w oczach kobiety, kiedy dowiaduje się, że jakiś anonim Krzysiek, którego nie zna lub ledwo co kojarzy, wypytuje się o nią po wspólnych znajomych czy ludziach. Wygląda to bardzo nieatrakcyjnie. Świadczyć to może jedynie o tym, że kobieta spodobała się jakiemuś facetowi, który nie ma jaj, aby ją osobiście poznać i dowiedzieć się informacji o niej, bezpośrednio u samego źródła, tylko musi wypytywać o nią po ludziach. Taki gość jest z miejsca spalony w oczach takiej kobiety.

Smaczku takiemu zachowaniu dodaje fakt, że najczęściej faceci zdobywają informacje o kobiecie po swoich kolegach czy znajomych, którzy niekoniecznie mogą dochować tajemnicy, a nawet mogą Ci zrobić na złość, wiedząc o tym, że podoba Ci się jakaś kobieta i napierdolić Ci na nią jakiś głupot w stylu, że jest łatwa i każdy ją miał, tylko oczywiście nie oni :):):):) Kobiety w tych sprawach są bardzo dyskretne, a faceci?

Faceci są plotkarzami i psami ogrodnika. Zresztą możesz przeczytać o tym w poniższym blogu:

Dyskrecja z Kobietami

Pamiętam kiedyś, kiedyś, dawno, dawno temu, spodobała mi się pewna kobieta na studiach. Tak naprawdę to za wiele o niej nie wiedziałem, za to mój kolega mieszkał z nią w jednym akademiku i był w grupie, więc postanowiłem od niego dowiedzieć się czegoś więcej na jej temat, zamiast zrobić to sam. Poszliśmy na piwo i ja tam w delikatny sposób zacząłem się wypytywać jego o nią. Na początku było spoko, ale kiedy zacząłem drążyć temat pytaniami w stylu:

-Czy jest wolna? Nie wiesz czy ma kogoś?

To co się koledze zapaliła lampka w głowie, w jakim celu się go wypytuję o Nataszę. Co więc zrobił?

Oczywiście zaczął się dziwnie śmiać jak popierdolony, dając mi tym samym do zrozumienia, że taki gość jak ja, chce startować do takiej kobiety jaką była Natasza. Ogólnie potem przez resztę rozmowy odwlekał mnie od tego pomysłu, dając mi do myślenia, że nie mam u niej szans i lepiej żebym dał sobie spokój.

Co było potem?

Minął jakiś tydzień czasu od naszej rozmowy. Ja stoję na korytarzu przed wykładami i kątem oka widzę jak ten debil pokazuje mnie ukradkiem palca i coś jej pierdoli na mój temat. Zapewne pokazywał jej gościa, któremu wpadła w oko i który starał się zebrać informacje na jej temat, jednak zabrakło mu jak, aby zrobić to osobiście, więc robił to przy pomocy frajerstwa, które nie potrafiło się zachować. Jeszcze mogłem wtedy uratować sytuację i po prostu widząc to jak pokazuje na mnie palcem, podbić do nich i wtedy zapoznać się przy nim z Nataszą.

Co ja zrobiłem?

Spuściłem łeb ze wstydu, ponieważ doszło do mnie, że Natasza wie, że mi się podoba i wie, że się wypytywałem o nią różne rzeczy. Nawet takie jak sobie radzi na studiach :):):):)

Czy ta sytuacja mnie czegoś nauczyła?

Nie!

Wiedząc już po zachowaniu tego typa, że mam do czynienia z gnidą i powinienem go pogonić od siebie, to ja mimo wszystko jeszcze dałem mu szansę i dalej się z nim zadawałem. Za jakiś tydzień wyszliśmy na piwo do uczelnianego pub – u. Tam zamiast zamknąć mordę, to podpity znów wszedłem na temat Nataszy, chcąc się jeszcze coś o nią wypytać, a właściwie to on pierwszy wszedł na jej temat, a ja go po prostu podłapałem. I tak sobie rozmawialiśmy, a tu do PUB -u kto wszedł z koleżankami?

Oczywiście, że Natasza, którą znałem z widzenia i słyszenia :):):) Co zrobiła ta gnida, kiedy przechodziły koło naszego stolika?

-Hej Natasza on się przed chwilą pytał mnie znów o Ciebie i nie wiem co mam mu powiedzieć :):):)

Jednym słowem zrobił sobie ze mnie bekę, a ja myślałem, że zapadnę się pod ziemię ze wstydu. Co więc zrobiłem?

Kurwa, nic! Skuliłem łeb i złapałem łyka piwa. Dopiero jak je wypiłem, to wyszedłem z baru,  a typ widząc, że się wkurwiłem potem przez kilka tygodni jeszcze jak mnie widział, to krzyczał za mną Natasza, Natasza, Natasza, jak jakiś 16 latek, a nie dorosły mężczyzna.

Mężczyzna?

Kurwa 21 letnie dziecko

Przestał dopiero jak o mało nie wyłapał na łeb i zaliczył awarię zęba.

Wtedy zdziwiony powiedział:

-Co Ty kurwa na żartach się nie znasz człowieku?

A jak tam moje relacje z Nataszą?

Potem unikałem jej jak ognia ze wstydu, aż do skończenia studiów.

P.S

Jak podoba Ci się to co robię i chcesz mnie wesprzeć, ponieważ daję Ci do myślenia, to możesz przelać mi na piwo lub kawę klikając w poniższy link:

Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ

Będzie na wsparcie strony, domeny, serwera, moją motywację do dalszego pisania oraz autoresponder :):):)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rate this post
Pokaż więcej

2 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button